W dniu 13 kwietnia 2016 r. mieliśmy w TVP1 [o godz. 22:15] telewizyjną premierę filmu dokumentalnego “Insha Allah. Krew męczenników” opowiadającego o Państwie Islamskim i ukazującego liczne zbrodnie tego ugrupowania fanatyków muzułmańskich. Autorami obrazu są Witold Gadowski i jego współpracownicy. Wywiad z Gadowskim można przeczytać {TUTAJ}. Nie będę omawiać samego filmu, gdyż zrobił to już Tomasz Witowski {TUTAJ}. Dodam jednak, że kolejne fragmenty “Insha Allah. Krew meczenników” [w liczbie 10] ukazywały się w portalu Onet.pl. Aby do nich dotrzeć – wystarczy wpisać w Google: onet.pl insha-allah .
Chciałabym pomówićprzy tej okazji o czym innym. Otóż film Gadowskiego i spółki ukazuje nam obraz Państwa Islamskiego z wczoraj, tzn. z czasów sprzed 30 września 2015. Był to okres gdy ci terroryści odnosili militarne sukcesy. Ostatnimi z nich było zajęcie Ramadi w Iraku i Palmiry w Syrii. Stracili wprawdzie Tikrit, ale zdobycie stolicy prowincji Anbar [Ramadi] zrównoważyło z nawiązką tę stratę. Sytuacja zmieniła się po 30 września, gdyż wtedy Putin zdecydował o bezpośrednim zaangażowaniu Rosji w syryjski konflikt i militarnym wsparciu reżimu Asada.
Spowodowało to powstanie nieformalnej koalicji przeciw Państwu Islamskiemu skupiającej Rosję, rezim Asada, irackie milicje szyickie dowodzone na ogół przez irańskich oficerów, armię rządu w Bagdadzie oraz Iran. Uprzednio z Panstwem Islamskim walczyła koalicja ok. 60 krajów pod wodzą USA, ograniczająca swą działalność [rozpoczętą w sierpniu 2014] do mało skuteczntch nalotów z powietrza. Opisana wyżej nieformalna koalicja podjęła ofensywy lądowe. W ich efekcie Państwo Islamskie utraciło wszystkie swe zdobycze z roku 2015. Armia Asada wspierana przez Rosjan odbiła Palmirę, a siły irackie – Ramadi. Państwo Islamskie znalazło się w defensywie. Czy jednak na pewno?
W piatek, 8 kwietnia, w portalu RMF24.pl można było przeczytać w tym samym czasie dwie informacje. Pierwsza z nich głosiła: “Kerry: Tzw. Państwo Islamskie straciło 40 proc. terytoriów w Iraku” {TUTAJ}, a druga: “Sekretarz generalny ONZ alarmuje: ISIS rozprzestrzenia się na świecie jak rak” {TUTAJ}. Cóż się bowiem stało? Oto Panstwu Islamskiemu udalo sie skutecznie wyeksportowac ideę “kalifatu” zagranice. Powstał szereg jego odnóg, tzw. wilajatów w różnych miejscach: w Libii, na Kaukazie, w Nigerii, a także w Europie [patrz artykuł “Wilajat Belgia” {TUTAJ}, a także “Marek Orzechowski: nasi współmieszkańcy w muzułmańskiej wierze nigdzie stąd nie pójdą” {TUTAJ}].
Dzisiaj [14.04.2016] znow mamy podobny dwugłos. Oto w RMF24.pl ukazała się wiadomość: “Obama: Zepchnęliśmy IS do defensywy” {TUTAJ}, w którym Obama powtarza przechwałki Kerry’ego, przypisujac USA wszystkie sulcesy militarne. W portalu Wpolityce.pl {TUTAJ} mozna znaleźcomówienie artykułu z “New York Times” zawierajacego bardziej uczciwy i szczegółowy opis aktualnej sytuacji w Syrii oraz w Iraku. Czytamy w nim:
“Siły irackie i kurdyjskie odebrały IS 40 proc. terytorium kontrolowanego w Iraku, a siły wspierane przez Zachód przejęły znaczącą jego część w Syrii. Jednak sukcesy militarne odnoszone w sercu powołanego przez dżihadystów „kalifatu” nie zdołały powstrzymać „ekspansji bojowników na Europę, Afrykę Północną i Afganistan”, co skłania ekspertów do opinii, że walka z IS może potrwać długie lata – zaznacza „NYT”. (…) Władze po obu stronach Atlantyku zgadzają się, że Państwo Islamskie, które zagrabiło około miliarda dolarów z bankowych skarbców w Syrii i Iraku i jest powszechnie uznawane za jedno z najbogatszych ugrupowań zbrojnych w historii, to nadal twardy i zdolny do adaptacji przeciwnik (…) Według szacunków USA dzięki amerykańskim nalotom na kontrolowane przezIS pola naftowe, rafinerie i ciężarówki cysterny udało się zmniejszyć wpływyIS z ropy o ok. jedną trzecią. IS zostało też wyparte z wielu miast i miasteczek, a ostatnie większe zwycięstwo odniosło blisko rok temu, zdobywając Ramadi, odbite zresztą przez irackie wojsko.”.
No cóż, owe zmniejszenie wpływów, to raczej efekt spadku cen ropy, a nie nalotów. Trzeba też pamietać, że poza Tikritem, Panstwo Islamskie nadal panuje nad terytoriami zdobytymi przez nie w lecie 20214 roku. Ta zdolność do utrzymania terytorium pomimo ataków ze strony reszty świata, jest wciąż silnym atutem Państwa Islamskiego.
Niedawno odkryłam ciekawą organizację – Centrum Studiów nad Politycznym Islamem, to oni własnie wydali książkę pt. “Szariat dla niemuzułmanów”. Autorem publikacji jest Dr Bill Warner, ekspert w dziedzinie politycznego islamu.
Centrum Studiów nad Politycznym Islamem – jak sami piszą o sobie – jest organizacją non-profit która prowadzi edukację na temat politycznego islamu, ukazując że islam jest nie tylko religią, ale w 51% jest wrogą niemuzułmanom doktryną społeczną, prawną i wojenną.
Co warte uwagi, w najbliższy Wtorek 19 kwietnia o godz. 17:00 w siedzibie SDP na Foksal odbędzie się wykład autora książki “Szariat dla niemuzułmanów” Billa Warnera, po wykładzie przewidziana jest dyskusja. Wstęp wolny.
Książkę tę – w liczbie 1500 sztuk – w ostatnim czasie przekazano naszym politykom i mediom o czym wspominał też w swoim “Komentarzu Tygodnia” Witold Gadowski.
Szczegóły wydarzenia, informacje o książce oraz link do strony organizacji CSPII poniżej:
https://www.facebook.com/events/957031411059243/
https://www.facebook.com/cspi.polska/posts/957296064354712
https://www.cspii.org/about
“Komentarz Tygodnia” Witolda Gadowskiego – od 08:00 do 08:40
…i jeszcze taka ciekawostka/przypomnienie pewnego wykładu:
http://stacja7.pl/felietony/gafa-czy-proroctwo-ratyzbonski-wyklad-benedykta-xvi/
Benedykt XVI, Przemówienie na uniwersytecie w Ratyzbonie (Regensburg), 12.09.2006:
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/benedykt_xvi/podroze/ben16-ratyzbona_12092006.html