Po wprowadzonym w Europie pakiecie klimatycznym redukującym emisję CO2 na horyzoncie pojawił się nowy projekt pod roboczą nazwą „pakiet polityczny”.
Pomysł powstał w wyniku reakcji na dotkliwą patologię postrzeganą jako „globalne ogłupienie”, i zmaterializował się w formie projektu, który ma na celu przeciwdziałać negatywnym trendom.
Pakiet polityczny wydatnie zmniejszy emisję polityków do sfery publicznej, ustalając odpowiednie limity. Po jego ratyfikacji nie tylko liczba polityków, ale również liczba urzędników aparatu biurokratycznego ma się zmniejszyć o połowę.
Zdecydowany sprzeciw wyrażają członkowie największych partii w Polsce oraz beneficjenci, czyli mówiąc wprost złodzieje korzystający z systemu, powszechnie znanego pod roboczą nazwą III RP.
Projekt wywołał ogromne zaniepokojenie wśród kilkuset tysięcy osobników otrzymujących comiesięczne przelewy z puli cudzych, czyli nie swoich zysków – pieniędzy innych, realnie pracujących ludzi.
Pojawiła się już także inna grupa, która zastanawia się, co zrobić z odzyskanymi w ten sposób pieniędzmi. Chodzi o kwotę ok. 40–50 miliardów złotych rocznie.
Co zrobić z taką kwotą? Nic. Pozostawić ją w spokoju, tzn. w kieszeni dotychczas okradanego właściciela, zwanego w obowiązującym złodziejskim slangu podatnikiem.
To „pieszczotliwe” określenie, jakim obdarza złodziej swoją ofiarę, zrosło się niestety ze sposobem myślenia i bycia przeciętnego niewolnika na tyle mocno, że uchwalenie pakietu politycznego może zostać odroczone w czasie o kolejną kadencję ulubionych pasożytów.
Czy podkreślony fragment jest prawdziwy?
Nie jest prawdziwy, ponieważ ratyfikacja „traktatu” nie odbędzie się demokratycznie, ale powinna odbyć się w sumieniu każdego człowieka. Mandat moralny jest ważniejszy od demokratycznego. W innym przypadku mamy do czynienia z „demokracją bez wartości”– unijnym fundamentem politycznej rzeczywistości. A „historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”.
„Pakiet polityczny” wejdzie w życie, kiedy zacytowane powyżej słowa Jana Pawła II staną się przynajmniej tak samo zrozumiałe oraz równie często przytaczane, jak swego czasu słynny fragment o papieskich kremówkach.
Tymczasem jak można domniemywać z ostatnich sondaży aż 89 % Polaków nie potrafi powiązać przyczyny ze skutkiem oraz prawdopodobnie nie rozumie lub nie chce zawracać sobie głowy refleksjami Karola Wojtyły.
Z pewnym zakłopotaniem zauważyłem,że mój żartobliwy wpis znalazł się tak wysoko, czyli w towarzystwie wielu ciekawych i wartościowych wpisów, dlatego składam oficjalny wniosek o jego degradację tudzież napiętnowanie za zakamuflowaną mowę nienawiści- bo chcę aby mefiści poszli do diabła a federaliści na emeryturę…
Twoja kultura języka i umysłu oraz sensum fidei mnie urzeka.
Mam wrażenie, że sam JPII przez Ciebie mówi z nieba, że Ktoś Ciebie wybrał.
Jest to niestety nieprawda. Jestem grzesznikiem, który powtarza znane i banalne rzeczy, banalne dla katolików i patriotów.
Po komentarzu Izy moje skrupuły całkowicie zanikły.
Cierp na piedestale.
Nie zakrywa się światła korcem.
Popieram pakiet polityczny! Na przyjęcie przez UE mamy niewielki wpływ, więc zacząłbym od Polski. Gdy inni zobaczą Słońce na naszym niebie, też go przyjmą.