Szanowni Państwo.
Byłem, uczestniczyłem, ale poniższy opis proszę traktować jako realcję postronnego obserwatora. Przepraszam, że jedynie suchymi literami Państwa raczę, aparatu zapomniałem a komórę mam ceglaną.
Średnia wieku 20 lat. No dobrze, może 22,5.
Parytetu nie było. Piękna mniejszość na prawdę – ponad i tak zawyżoną polską normę – piękna. Wyzywająco dumna z siebie i swoich kolegów. Czego to nie dokonują nierurczane nogawki…
Typowy uczestnik – opis postaci:
– spokojny (żadnych krzyków, chichów, szczeniackich wyskoków – choć był wyjątek, panowie księgarze, oferujący narodową lekturę, rozlokowani w wejściu do sali O.Kordeckiego trochu sobie pofolgowali, nie na długo, sam Pan Winnicki się do nich pofatygował z braterskim upomnieniem (nota bene, Ten człowiek jest na prawdę na swoim miejscu, tylko On ruszył swój prezesowski majestat i zadziałał))
– dumny (w oczach widać to, co niezwykle rzadko można zobaczyć w typowym, chodnikowym czy autobusowym tłumie)
– pogodny (jak wyżej)
– przyjazny (brak efektu my-obcy, wszyscy jednacy, nastawienie na drugiego)
– schludny (choć Narodowcy nie mają ustalonego odgórnie umundurowania, wyróżniają się – większość w ciemnych, stonowanych garniturach, białe koszule, krawat, buty wypastowane, chyba tylko ja i jeszcze paru maruderów zwlekało z wizytą u fryzjera, generalnie cała reszta jak prosto spod nożyczek, grzebiania, mydła, proszku do prania, żelazka)
– zdyscyplinowany (podczas Mszy wszystkie modlitwy i śpiewy wykonywane gremialnie i soczyście, kończący uroczystości przemarsz w szóstkach – wystarczyła jedna komenda, zważywszy na ponad tysięczną liczbę podkomendnych efekt zjawiskowy)
Inaczej.
Z klas gimnazjalnych czy licealnych i z pierwszych semestrów studiów wyższych wyciągamy uczniów nie top’owych. Nie kujonów czy gwiazdorów, córeczek i synków mamusi.
Ale takich co młucą wszystko na 4+ lub 5-. Uważnie obserują świat, wolny czas spędzają na zdobywaniu wiedzy o tym o czym ich nie uczą i na rozwijanie swoich pasji, które posiadają(!). Robią swoje i wyczekują odpowiedniej chwili. Tacy tam byli.
Kto tam jeszcze był.
Kapłani.
Księża i ojcowie zakonni. Młodzi! – jak wyżej.
Co ciekawe, sami Gospodarze byli raczej wycofani. W tym miejscu wypada i trzeba napisać – wielkie Bóg zapłać dla gościnnych jak zawsze i narodowych jak zawsze Ojców Paulinów!
Był Prałat Roman Kneblewski.
Wygłosił, momentami wykrzyczał, tzw. płomienne kazanie, co się zowie.
Wspomniał o małych Polakach, którzy robią orły na śniegu.
Muszę przynać, że wychwicił piękny szczegół, o mistycznym znaczeniu.
Bowiem już jako małe dzieci scalamy się wręcz sakramentalnie z naszą świętą ziemią poprzez wykonanie tego odwiecznego znaku.
Grzmiał abyśmy już nie byli kurami, gderającymi i gdaczącymi w ciasnych kurnikach.
Mamy wzlatać wysoko i być wolnymi jak białe orły. Zaczeli w końcu przejawiać cechy aktywnych drapieżników a nie biernych roślinożerców.
Odczuć się też dało w Jego słowach zapach korony niźli smród demokracji. Dość napisać, że Pan Grzegorz byłby kontent…
Był Ks. Isakowicz-Zaleski.
Dostał nawiększe brawa, nawet chóralne sto lat.
A ode mnie pytanie:
– Proszę wybaczyć śmiałość szarej owieczce, ale jak Ksiądz rozumie sformułowanie, którego użył: „…od 25 lat żyjemy w wolnym kraju…“. Skoro w wolnym to po co ten cały ambaras?
– Proszę pana, przecież ja mówiłem… wiadomo… chwileczkę, komunizm upadł w 89… i co chcecie wyjść na ulicę, chcecie zrobić Majdan?
– Nie proszę Księdza, nikt nie chce nikgo mordować, osoby tu zgromadzone zdają sobie z tego sprawę, zrobimy to po swojemu, po Bożemu.
– Proszę pana, nic nie dacie rady zrobić… tylko wybory….ale większość ludzi tego nie rozumie, nie idzie głosować…
– Proszę Księdza, i bardzo dobrze, że większość nie idzie, bo nie jest głupia, bo wie jak funkcjonują od strony nawet czysto technicznej te „wybory“.
No niestety krótki był ten mój wywiad. Ale mi wystarczyło.
Nie widziałem ani jednego leśnego dziadka. Absolutnie nikogo takiego nie było przy Decyzyjnych. No oczywiście nie licząc tego małego z wąsem…
Stał tylko jednen starszy gość, cicho w cieniu, coś nagrywał, robił zdjęcia, ale jego zachowanie ostatecznie zdradziło, że swój.
Tyle.
Szanowni Państwo.
Na moje oko, to Ruch na chwilę obecną jest czysty jak destylowana łza.
Wszystkim krytykantom zalecam realną pomoc. Widzicie coś złego – działajcie. Jeśli według Was ktoś niepowołany dostał się do Ruchu to dlatego, że wykorzystał Wasz wakat.
P.S.
Dziękowałem wszystkim jak leci. Bo zapewniam Państwa, że było za co.
Za największy zaszczyt poczytuję sobie możliwość złożenia gratulacji Mamie Pana Winnickiego. Tak, była! Syn Ją zaprosił… (Wyczuwacie Państwo tę ekstraordynaryjną fantazję…)
– Widzi to Pani? Tyle szczęścia dla tych młodych ludzi, wlana nadzieja. Pani za to dziękuję, bo to Pani zasługa.
Tak nie chwaląc się powiedziałem. Bo tak trzeba i to prawda.
Dodam, że jeśli można oceniać człowieka po rodzicach, a szczególnie po matce, to ja Winnickiemu wróżę świetlaną przyszłość!…
P.P.S.
Uczestnicy kończącego uroczystości przemarszu pod Grób Nieznanego Żołnierza byli wyposażeni w pochodnie. Urządzenia istotnie widowiskowo działające ale nastręczające swym nosicielom przykrych problemów pod koniec swej pracy.
Dlatego też Kol.Winnicki zaordynował porządki po przemarszu.
Szanowni Państwo.
Kilkusetosobowy tłum młodzieniaszków miałoby robić porządki po własnej zabawie?!
Już to widzę!
Otóż przedstawię Wam co zobaczyłem.
Po wszystkiemu, jak wszyscy się już rozeszli, jeden z młodzieńców, o najbardziej reprezentacyjnej powierzchowności zaczął sam z siebie sprzątać to co jeszcze umknęło uwadze swoich kolegów i koleżanek, nie można powiedzieć, że się nie starali, ot, nie wszystkim wyszło.
Pośpiesznie dołączyłem i ja.
I napiszę Państwu, że nie żal mi będzie nadstawiać karku za takiego Śmieciarza gdy zaświsną kule.
amen
Panie karolku, cudne. Wlał mi Pan optymizm którego potrzebowałam jak wody na pustyni.
Cieszę się też, że jest Pan młodzieżą i mam ochotę ucałować Pana w oba policzki.
Realny świat jest jednak normalniejszy o niebo od medialnego. Dzięki ci Panie Boże!
Ja z kolei byłam na małym prywatnym spotkanku u franciszkanów z autorką “Nie krocz za mną”
Po drodze spiesząc się bardzo, bo dowoziłam syna z kolegą w ostatniej chwili, wyrypałam się na barierce Plantów lecąc na skuśkę, bośmy byli spóźnieni.
Podszewka spódnicy mnie nie puściła bym mogła żwawo zrobić wielki wykrok.
Wyrosła mi na goleniu śliwa jak męska pięść i ledwo dokuśtykałam, uczestnicy jak to zobaczyli wysłali mnie na Pogotowie, ale że nie chciałam nic stracić mówię, że choć chwilę zostanę i przyszedł mi pomysł, że co będę na pogotowie, skoro trzech wraczy na sali, pociągnęłam za mankiet Ojca Jana i pytam, czy by się nie pomodlił nad moją nogą, bo wierzę że Pan Bóg mnie uzdrowi. Ten się nachylił i pyta czy wiem kto to św. Charbel, a ja że wiem, a jakże.
Więc ten przyniósł olej św. Charbela, zrobił nim krzyżyk na nodze i pobłogosławił, a ja na to, że już jestem zdrowa. Położyli mi nogę na krzesełku i do końca spotkania wszystko znikło razem z bólem golenia. Zostały się dwa małe strupki (miałam gołą nogę ze śliwą i raną bo podciągnęłam getra) Ja do końca nawet nie spojrzałam na nogę, bo nie chciałam sprawdzać Pana Boga, choć mnie ciekawość nęciła, ale cała świecka publika popatrywała bo to widziałam. I pod koniec stwierdzili że cud na Chwałę Boga.
Jaśnie Pani!
Pani komentarz tak mi zrakowił policzki, że nawet św. Szarbel nie pomoże.
Okręt pod pełnymi żaglami, koń w galopie i Kobieta lecąca na skuśkę. Rzeszta marność.
Droga Pani.
Ja nie żartuję. Jakbym był wydawcą, to Pani komentarze wydałbym drukiem.
W zgrabniutkim formacie, w karmazynowy safian oprawne a na grzbiecie i froncie tłoczony również fajnem tytuł:
P O L K A
PURISSIMUM EXEMPLUM
P.S.
Z Taką Literaturą to ja ostatnio miałem przyjemność przy okazji wielokrotnej lektury autobiografii Celliniego, dodać należy, że piórem Staffa pysznie doprawionej.
Tamten świat – piękny, bystry i błyskotliwy, też był odmierzany pięściami mężczyzny lub dłońmi małego dziecka.
A tak nawiasem, co prawda, to prawda. Planty obwarowane płotkami niby przyniskimi, jamniczo-krakowskiej miary, ale zadziornymi…!
A czy wspomniany bohaterski franciszek – Ojciec Jan – to taki bardzo starowiuteńki i jeszcze bardziej uśmiechnięty Ojciec Jan?!
Panie karolku. Pan Bóg wyposażył nas obydwoje w talenciki, a jak znam się trochę na sztukach, Pana bardziej. PiszPan.
Ojciec Jan Hruszowiec- słusznej postury i wagi, twarzy okrągłej, mnisiej, z jasną bródką, wieku średniego, mowa jego kresowa- 6 lat spędził w Rosji dowiedziałam się.
Wychodziliśmy koło 11-stej, przez stołówkę z kuchnią w której krzątało się jeszcze dwóch młodzianków radosnych jak skowronki, którzy obdarowali nas serdecznymi uśmiechami i chciałabym tę chwilę smakować przez wieczność, ale niestety musieliśmy wszyscy przegalopować do wyjścia jeszcze pachnącymi świętością korytarzami, bo to już zakonny czas był na ciszę nocną, zaraz więc zamknięto za nami bramę raju, ale ta radość jeszcze mię trzyma przy zdrowiu.
Jutro zadzwonię do tego brata o przydomku ”wracz” by go doinformować o cudzie całkowitego ozdrowienia by w statystykach stało na Chwałę Świętego Kościoła, bo noga i rano była całkiem zdrowa, bez żadnego bólu i śladu.
A to nie. Okazuje się, że Janów mnogo.
Ciekawe, że Spódnice tak sobie mogą swobodnie podróżować w zakonnych murach…
U takich na ten przykład tytułowych Paulinów, to nie ma przebacz. Drzwi z szyldem “Klauzura” działają na prawdę jak śluza antyniewieścia. Że niby lekarki mogą, że za zgodą przeora, ale że to tylko tieoretycznie…
Co do zapachu to mają podobnie. Chyba zresztą wszędzie używają tych samych świątobliwych perfum – nigdy nie wywietrzałego gadzidła, orkiestrowego echa i pasty do podłóg.
Szanowni Państwo.
Jak myślicie kto pierwszy poinformował o Pielgrzymce – gaz czy Toruń?
Tak, niezawodny gaz…
Bez komentarza.
To jest wogóle niesamowite, że najwięcej zdjęć z tego wydarzenia znalazłem tylko na tych łamach…
I to jakie dobre zdjęcia! Pan fotogaf ewidentnie uległ podniosłości tej chwili.
Pochwała mu się należy, tym bardziej, że mnie nie skadrował był…
Franciszkanie ( tu konwentualni) mają inny charyzmat niż Paulini.
Paulini;
A to Panie karolku, gazownia nie śpi na froncie ideologicznym, Oko Saurona cały czas omiata latarnią teren wroga.
Nie mogę tu napisać tego, co myślę o tym, że mnie tam z kamerą nie było.
A ja przepraszam, że dzisiaj mi się jednak wymsknęło o propozycji rozbiorów Ukrainy.
A co do zdjęć czy filmów. Na miejscu było bardzo dużo osób z aparatami i kamerami (jakaś zorganizowana ekipa, operowała paroma kamerami, także materiał powinien się niedługo pojawić). Wyczułem, że organizatorom zależało na stworzeniu dobrego materiału propagandowego. I słusznie, że myślą o tych sprawach.
Napisałem, że ja sam zapomniałem apartu…
Przyznam się, że trochę chyba wymusiłem podskórnie to zapomnienie. Nie chciałem tego załatwić na japońską modłę. Chciałem to przeżyć, i się udało…
Żałuję tylko, że nie mogłem się później socjalizować w podgrupach bo musiałem lecieć na pociąg. Na dłuższą chwilę w Kaplicy, tak bardziej osobiście, z prywatą rodzinną, której ostanio dużo, też nie było czasu. Nic to, na Jasną Górę zawsze można i trzeba wracać!
Jeszcze jedno.
Tak mi się jak zwykle niepoprawnie zamarzyło…
Bo tego samego dnia, godzin parę wcześniej była pielgrzymka Obrońców Życia.
Jakby to było pięknie i pożytecznie jakby obie grupy coś zawalczyły razem. No ale chyba nikt się nie zreflektował.
Aha!
No i uderzałem do kogo mogłem z tym antygenderem…
Niestety, ale Chłopaki mówią, że będą zarobione do tych nieszczęsnych wyborów.
A tymczasem diabeł panoszy się w przedszkolach i rozdaje chłopczykom sekatory…
Ludzie kochane.
To nie ma żartów. Jeden maluczki stracony jest naszą klęską. A tu już idzie w setki, tysiące. A my mamy ciągle ważniejsze sprawy.
Zauważyłem, że ciemna strona przyjęła taktykę ośmieszania, wyśmiewania.
O dziwo, jak na razie skuteczną się okazuje.
Bo w naszych szeregach kilku się zaraziło.
To jest największa, najtrudniejsza, najważniejsza bo ostatnia bitwa w historii ludzkości a my se śmichy chichy urządzamy.
Dzisiaj było o KSD. By się Państwo nie zdziwili…
Otóż też miałem przykrą przygodę. Początkowo wszystko dobrze się zapowiadało. I nagle szlus! – a kto pan jest, a co wogóle…
Tak, ja wiem, że ja czy inna głupia owieczka nie nadaje się do tak poważnych spraw. Ale co robią wielcy?! Nie wykonali elementarnych działań. I tu raz kolejny odbija nam się ta śmiertelna czkawka, braku Prymasa…
Gdzie biskupi, gdzie episkopat? Tyle lat minęło, stracone.
No, Markul szkoda że nie pojechał.
Trzeba było mu powiedzieć Panie karolku, bo Pan jest młodzież, to wie.
Proszę sobie nie żartować ze średniowiekowej powagi mej metryki.
Dziwna sprawa, że wszyscy nie wiedzieli. Ostatnio też rozmawiałem z pewnym Młodym ale prawdziwie młodym, i też bidulek nie wiedział co się na świecie dzieje…
Pomyśleć, że to ja mam wyrzuty…
Nie żartuję, raczej żałuję że nie łapię się wiekowo, ale z drugiej w ich wieku to ja tuman byłam.
RM i Nasz Dziennik nie podał ani wzmianki..szukałam …nic nie znalazłam. Nie ma nawet co komentować.
Znalazłam jedynie to
http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/3375441,mlodziez-wszechpolska-i-ruch-narodowy-na-jasnej-gorze-zdjecia,1,4,id,t,sm,sg.html#galeria-material
i dzisiaj na GW. Najlepiej dla reszty starych wyjadaczy aby RN przemilczeć.Mam nadzieję, że nasza garstka nie pozwoli na to bynajmniej w swoim najmniejszym kręgu.
http://www.narodowcy.net/polska/9332-fotogaleria-ze-zjazd-i-pielgrzymki-mlodziezy-wszechpolskiej
Toruń nadal milczy.
Się w końcu dodzwoniłem, do Naszego Dziennika. I przemiła Pani w przemiły sposób poinformowała mnie, że owszem, nic nie napisali, bo – tu cytat – nie wiedzieli, nikt im nie powiedział…
Ale że niby nie ze złości. Po dobroci przemilczeli, no bo nikt im nie powiedział…
A teraz, bo obiedzie i po ptokach, to już przecie nie napiszą, bo som dziennikowi, nie działają wstecz…
&^&@#!$%!
Przypominam, że to jest nie pierwszy raz. Z relacji na przykład Pana Wasiukiewicza wynika, że informują na bierząco. Dziś potwierdził to Pan Bosak.
Taki jakiś tajemniczy chochlik niezrozumienia siedzi na łączach Toruńsko-Narodowych.
Na pocieszenie raczeni jesteśmy absolutnie pełną realcją z wydarzeń w jarosławowej partii.
Trzeba kiedy spróbować zadzwonić przed, zamiast po.
Ciekawe, czy pomoże.
Jeśli to takie buty, to rózgi należą się służbom prasowym RN – też.
Bo że w RM, ND, TRWAM ktoś mógłby zajrzeć na Fejsa RN od czasu do czasu to fakt faktyczny.
Asadowie!
Już na serio.
Jestem przekonany, że takie jest zarządzenie odgórne, w Toruniu. Jedyny wyłam to była relacja z Marszu, znakomita nota bene.
Ignorują Ich, przemilczają.
Czy kiedykolwiek gościem aktualności dnia był jakiś Narodowiec? Jedyny wyjątek – okolice Marszu. Potem cisza.
Za to notorycznie wciskają jakiegoś Kłopotka. To jest zwyczajnie głupie i uwłaczające nam, odbiorcom.
Ja rozumiem, że nie mają kadr. Ale Pani, która odbiera telefony w biurze ogólnopolskiego dziennika nie może wyskakiwać z tekstem – nie napisaliśmy bo nikt nam nie powiedział…
Z tego co mi Narodowcy sztabowi powiedzieli, to Toruń na bierząco informują o swoich poczynaniach.
Widać z tego walka polityczna, walka kanciastego stołu z resztą świata nie omija nawet redakcji toruńskich. Mam tego dość.
Wodzu.
Przed sekundą skończyłem rozmowę z Panią Redaktor z Niedzieli.
Pisząc krótko – na dżewo!…
Ona nie wie czemu nie napisali, wogóle nie wie że coś takiego miało miejsce…
W tym samym dniu była też pielgrzymka Obrońców Życia. O tym napisali. I dobrze, bardzo dobrze. Ale o Narodowcach zero.
Tego się już na prawdę zaczyna odechciewać.
Wyślemy pismo urzędowe z zapytaniem.
Choć ja starałem się być grzeczny, zapewniłem, że nie wydzwaniam z pretensjami a zwyczajnie jestem ciekaw co powoduje, że takie informacje umykają ich uwadze. Reakcja była milcząca. – Wszystko, coś jeszcze?! No to do widzenia.
Powoduje nimi niewiedza. Czy Pańskiej ”ciekawości” to wystarczy, czy mam rozwinąć?
Daszyk kiedyś pół godziny mi tłumaczył, że prof. Guz jest nic nie wart, bo nie odpisał mu na dwa listy.
Prowincja jest piękna, ale czyni świat bardzo małym co szkodzi na głowę.
Jak tu prowincjusza uczynić królem? Zaraz obrazi się na poddanych i wprowadzi szaleństwo terroru, bo nałoży na poddanych ciężary nie do udźwignięcia.
Czasem to się Pan tak rozpasa, że szok.
A wystarczyło poinformować.
No przykry to fakt ale Narodowcy to nie jest linia programowa tych opisanych mediów.
Do myślenia daje kolejny fakt, że każdy Apel Jasnogórski jest transmitowany przez TRWAM i RM… i nie mogło być tak, że nie wiedzieli. Wszystko dobrze wiedzą ale nie powiedzą, bo to nie jest korzystne dla preferowanej partii.
Przemilczeć sprawy ważne to w ostatnich czasach najlepsza walka.Wrzucić w otchłań zapomnienia – tak jak Grzegorza Brauna.
Pani Izo, nie powoduje tego wszystkiego niewiedza a zaplanowane działanie. Z muzyka w RM jest tak samo..tylu ludzi mówi aby to zmienić a oni nic…dziwnie się tłumaczą… i tyle. Po prostu nie chcą tego zmienić.
Relacja Z Marszu była- fakt ale tak zrobiona aby najważniejsze teksty Narodowców nie poleciały na wizji. Tak to już teraz jest …jak w każdych mediach… zmanipulowane.
Nie jestem pewnien, czy dobrze odczytałem sens Pani napomnienia.
Czyżby chodziło o to, żem kiep?
Narodowcy i Wszechpolacy pokazali, że na Jasnej Górze może być idealny ład i porządek. Sztandary równiuteńko porozstawiane, młodzi schludni i ustawieni. A na co dzień tam przed samym obrazem jest cyrk…taboreciki, krzesełka, porosadzane panie jak na bazarku… i nie przesuną sie ani tyci… Kiedyś była tam modlitwa na klęczkach(tez starszych osób) a teraz czasem kilka osób takich można zobaczyć.
To co zobaczyłam teraz na zdjęciach z pielgrzymki napełniło mnie wielką nadzieją i radością. Tyle pięknego, młodego Narodu tam przyjechało….
Droga Pani.
Przepraszam, ale wyłuszczyłem już powyżej sensowność wożenia drzew do lasu.
Gazety i redakcje są od tego żeby się wszystkiego dowiadywać by potem dzielić się tą wiedzą.
Na pudlu jest opcja – prześlij fotkę. Czy coś.
Czyli tam jest rodzaj dziennikarstwa obywatelskiego. Jakby to nie zabrzmiało…
Ja się zwróciłem z zapytaniem do poważnych z pozoru instytucji.
Pani z Niedzieli nie miała nawet dość odwagi cywilnej żeby mi powiedzieć, żebym się odp… Że nie napisali bo im się narodowcy nie podobają, i co im zrobię jak ich złapię. Nawet tyle nie. Ani przepraszamy i dziękujęmy ani pocałuj się w swą upierdliwą duszę.
Już to widzę, jak dzwonię do nich przed i oni zamieszczają notkę…!
To, że zamieścili wiadomość o wydarzeniu z tego samego miejsca i dnia, wręcz z tych samych godzin jest dowodem na to, że mają złą wolę.
Apel jest wieczorem, więc po fakcie. Na Apelu zresztą na pewno byly wymienieni.
A na drugi dzień już jest ramówka i wcześniej umówione programy.
Obyty człowiek wie, że do organizatowó imprezy nalezy wcześniejsze powiadomienie mediów.
Ale widać tu sami nieobyci.
Proszę Pani.
Przecież pisałem powyżej nie raz, że Chłopaki informowały.
Nagle Pani nie wierzy w obycie Kol.Winnickiego?
Nie ma Pani racji. Organizatorzy w czerwcu powiadomili RM, że będzie Kongres i co? I nic! Nic nie powiedzieli!
Oby wszyscy byli tacy “nieobyci” jak te nasze Narodowe młodziaszki!
Trzeba zorganizować marsz…
Marsz.
Marsz pod tytułem: “Obudź się, Ojcze Rydzyku!”.
Najgorsze, że nie sposób nic z tym zrobić. Ja nie dam rady w każdej sprawie jeździć do Torunia. Uważam, że to wielki błąd, nieroztropność, że duża struktura nie jest nastawiona na sygnały, działania maluczkich z dołu.
Tym bardziej, że sama z dołów wyrosła, i na dołach się wspiera.
To
jest jak pajda chleba prawdziwego zdzielona masłem prawdziwem. I jeszcze posolona solą grubą.
Pani jest medialna, ni ma co!
Tylko wstyd mi teraz na Toruń cały, za moje grafomaństwo, pretensjonalne. Jakbym wiedział to bym się jakoś zapiął, uczesał. Wyprał wogóle, poprawił, napisał raz jeszcze. Co za wstyd.
Ładnie Pan napisał, i wdzięcznie.
Nie trzeba na siłę dopinać, to przyjdzie wraz z pisaniem. Dopinać potrafi mistrz, nie czeladnik.
Nieraz widziałam, że szkic jest lepszy niż ostateczne dzieło, ale tylko u dobrze zapowiadających się.
Panie KaroluJózefie, jak Pana czytam to przeważnie się wzruszam. Dziękuję za to.
I pozdrawiam. Z Panem Bogiem!
A jednak można podać informacje…
Biuro Prasowe Jasnej Góry
http://jasnagora.com/wydarzenie.php?ID=8481
“1. Pielgrzymka Młodzieży Narodowej odbyła się w sobotę, 22 marca na Jasnej Górze. W pielgrzymce uczestniczy, według organizatorów, ok. 1 tys. młodych ludzi, którzy przyjechali z całej Polski. Wśród zaproszonych gości obecny był m.in ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
W marcu przypada 92. rocznica powstania Związku Akademickiego Młodzież Wszechpolska, założonego w 1922 r. Nawiązując do przedwojennej tradycji, w roku 2014 rozpoczyna się regularne pielgrzymowanie do duchowej stolicy Polski.
Pielgrzymka rozpoczęła się Mszą św. odprawioną o godz. 16.45 w Kaplicy Matki Bożej. Eucharystii przewodniczył ks. Tomasz Kancelarczyk ze Szczecina. Homilię wygłosił ks. Roman Kneblewski, proboszcz bydgoskiej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, doktor nauk humanistycznych, absolwent Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
„To trzeba sobie uświadomić, jak patrzymy na twarz Matki Bożej, co ta twarz wyraża? Ta twarz tak dumna, a jednocześnie bliska, ten wzrok tak wiele mówiący, ciepły, matczyny, a jednocześnie surowy, karcący, wymagający. Matka Boża jest zawsze i wszędzie jedna i ta sama, zawsze oddycha się tą przedziwną atmosferą, czuje się taki klimat macierzyński, u Mamy w Domu, ale jednocześnie do każdego narodu ta Matka przemawia w jemu właściwy sposób” – mówił w homilii ks. Roman Kneblewski.
„Kiedyś popularną była taka zabawa, że kładł się chłopak na piasku, czy na śniegu, w zależności od pory roku i tak rozpartymi ramionami wymachując robił odcisk orła, koledzy śmiali się z niego, że jaki to orzeł – to kura. A kim ty jesteś współczesny Polaku? Czy tak jak orzeł potrafisz się wznieść wysoko ponad prywatę, ponad to, co przyziemne, ponad swoje wygodnictwo, zarobki, ponad podziały, czy potrafisz się unieść wzwyż i z lotu owego królewskiego ptaka ogarniać jak najszersze horyzonty? Czy patrzysz daleko i wstecz za siebie, żeby odkryć na nowo swoje wspaniałe dziedzictwo, dzieje nie mające sobie równych, klejnot narodowej kultury? Czy patrzysz z troską w przyszłość, żeby w jak najlepszym stanie skarb pomnożony przekazać następnym pokoleniom? Czy patrzysz bacznie na prawo i na lewo, czy jakieś niebezpieczeństwo nie czyha, czy jesteś gotów rzucić się do obrony i nie dać skalać gniazda? Czy jesteś taki jak ten królewski ptak, czy jak ta nieszczęsna kura?” – pytał w homilii kaznodzieja.
Na zakończenie Mszy św. ks. Roman Kneblewski wymienił trzy cechy wszechpolskie: umiłowanie wolności, ale w poczuciu odpowiedzialności; personalizm czyli poszanowanie godności osoby ludzkiej i troska o jak najwyższy poziom wszystkiego, co się robi.
W czasie modlitwy przed Cudownym Obrazem został poświęcony sztandar Młodzieży Wszechpolskiej. Na sztandarze widnieje Miecz Chrobrego, data założenia Organizacji, szkaplerz z Matką Bożą i polski orzeł.
Po Mszy św. w Sali o. Kordeckiego rozpoczął się Zjazd otwarty Młodzieży Wszechpolskiej. Odśpiewano Hymn Młodych i wprowadzono uroczyście nowo poświęcony sztandar. Podczas zjazdu głos zabrali m.in.: ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski; ks. prał. dr Roman Kneblewski; o. Adam Bąk; Tomasz Pałasz, prezes Młodzieży Wszechpolskiej (MW); Robert Winnicki i Krzysztof Bosak, byli prezesi MW. W dalszej kolejności zostały przedstawione media towarzyszące. Głos zabrali: Norman Czarnecki, redaktor naczelny portalu Narodowcy.net; Jakub Siemiątkowski, sekretarz „Polityki Narodowej”, a także Michał Buczak, autor książki „Sieć”. Zjazd zakończyło uroczyste odśpiewanie Hymnu Narodowego oraz wyprowadzenie sztandaru organizacji.
O godz. 21.00 młodzi pielgrzymi uczestniczyli w Kaplicy Cudownego Obrazu w Apelu Jasnogórskim. Po Apelu odbył się marsz pod Grób Nieznanego Żołnierza, gdzie miała miejsce modlitwa za poległych w obronie Ojczyzny.
o. Stanisław Tomoń
BPJG/ mś, mn
2014-03-23, niedziela, godz. 14.30
zobacz:
– http://www.narodowcy.net ‘
Prawda.
Dosłownie dzisiaj o tym z Tatą rozmawiałem.
Dwie kwestie.
Picasso uważał, że nigdy nie należy kończyć do końca. Trzeba zostawić oddech, wytchnienie, zapytanie, puścić.
To się zgadza z inną zasadą, której mnie uczono na kursie rysowania i malowania.
Ma się tak robić, że odchodząc od papieru, płótna w dowolnym momencie, pozostawiamy dobrą pracę.
Ja te zasady wyznaję. Uczę się stale tego wszystkiego bo to jest bardzo, bardzo trudne. Najtrudniejsze.
Inaczej.
Jedno spojrzenie Drugiemu na ulicy.
Ma być takie, że jeśli już nigdy może być nam nie dane się spotkać, a ten jeden raz wystarczy, że byliśmy dla siebie tacy jak należy.
To jest skrajnie trudne.
Być dobrym czy być świętym subito, bez poprawek.
Ciekawym okrutnie Pani opini. Będę wdzięczny.
Panie Freedomie.
Pan się wzrusza. To Pan sobie teraz imaginuj jak ja muszę być wzruszony, i jestem!, że Pan jest wzruszony.
Żeby dwa stare chopy…
Napiszę Panu tak.
Czasy ciekawe, okrutne dla nas. Ale im bardziej okrutne, to tym więcej miłosierdzia z Nieba spada.
Takie cuda się dzieją jak Pan, z tym komentarzem.
Bóg zapłać!
Tak jest! Wiadomo. Służby jasnogórskie zawsze na czasie i na poziomie.
No podziwiam – niektórzy by powiedzieli że to zupełnie “niesłowiańska” dyscyplina. Ale może w własnie w tym jest NASZA szansa. Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej bedzie wierny.
Nowi ludzie, nowe pokolenie, nowi przywódcy..
Dzięuję za ten powiew optymizmu w mrokach ciemnosci…
PS.
Po przeczytaniu tej relacji – żałuję że tam nie byłem … mimo tego że do młodzieży to się raczej niestety juz nie zaliczam.
Tak, to wszystko jest prawda i jest to rzeczywiście trudne, dla niektórych bardzo trudne,albo niemozliwe, a jeszcze dla innych czasem trudne, a czasem idzie wszystko jak po maśle, o ile dobrze się zacznie.
Trzeba się nauczyć, że nie zawsze jest moment, trzeba nauczyć się go złapać.
A ogólnie czystość i wewnętrzna dyscyplina bardzo pomagają być taką napiętą lekko linką czujności, lub skupienia- nie za mało i niezbyt wiele, bo pęknie.
Są filmiki:
Dziękuję za wklejenie tych nagrań.
Pozdrawiam.
‘Odwagi! Nadchodzi czas narodowców!
Utworzono: 26 marca 2014
Z roku na rok polskie środowisko narodowe rośnie w siłę. Nie jest to już jedynie pusta propaganda, a fakt dostrzegalny przez wszystkich. Symbolem nadchodzących zmian może być sobotni zjazd Młodzieży Wszechpolskiej połączony z pielgrzymką narodowców na Jasną Górę. Olbrzymia aula o. Kordeckiego, gdzie miał miejsce główny punkt spotkania, była wypełniona po brzegi.
,,Oni są rozlaźli i genderowi, my idziemy do boju! Tysiąc narodowców na Jasnej Górze”
Tak złowieszczo brzmiał tytuł w ,,Gazecie Wyborczej”, opisujący zjazd Młodzieży Wszechpolskiej. Słynąca z manipulacji gazeta, w swojej relacji skupiła się na mocno negatywnym przekazie, dopuszczając się również kłamstw medialnych. Czytając bowiem przekaz w niej zamieszczony, można się natknąć na kuriozalne stwierdzenie, że wśród młodych można było dostrzec ,,brunatne opaski z falangą”, co oczywiście jest żałosnym kłamstwem.
Takie opisy w mediach, będą pojawiać się teraz coraz częściej. Salonik III RP wyczuwa bowiem realne zagrożenie swojego bytu – skoro bowiem liczba działaczy takich organizacji jak Młodzież Wszechpolska, corocznie zauważalnie się zwiększa, to nasze ,,elity” mają powody do obaw. Z pewnością dopuszczą się jeszcze wielu ataków i kłamstw, które jednak będą miały mocno ograniczoną skuteczność. Młodzi ludzie w Polsce, zaczynają bowiem powoli dostrzegać na oczy fałsz, w jakim funkcjonujemy. Unia Europejska ani rząd, nie dają nam bowiem dobrobytu, nie stać nas na mieszkania i dzieci. Jedyne co mamy do wyboru, to emigracja albo mizerne życie na umowie śmieciowej. Chociaż wielu się jeszcze z tym biernie godzi, to jednak coraz więcej osób, mówi ,,dość”. I rozpoczyna walkę.
Młodzi dadzą przykład starszym?
Budowa bardzo silnych struktur młodzieżowych o profilu narodowym w kraju, to już fakt. Żadna partia w Polsce nie byłaby w stanie, skrzyknąć do odległego miejsca na mapie tylu młodych ludzi, którzy mieliby przyjechać za własne pieniądze. I chociaż młodzi ludzie to przyszłość, dynamizm i siła, to jednak do zwycięstwa, Ruchowi Narodowemu będzie potrzebne także pokolenie bardziej dojrzałe. To ono dysponuje bowiem zapleczem, mogącym pozwolić realizować młodym, pełnym zapału działaczom nasze idee. Posiadają bowiem doświadczenie, kontakty, środki finansowe, wiedzę z zakresu funkcjonowania w dzisiejszym systemie gospodarczym. Zasoby te, są dlatego nie do przecenienia.
Wielu starszych ludzi, o poglądach narodowych bądź wokół idei narodowej oscylujących, obecnie przyjęło bardzo błędną taktykę biernego przyglądania się Ruchowi Narodowemu. Jedni wolą poczekać, drudzy poparli nijakie projekty skazane na klęskę, w postaci chociażby Polski Razem Jarosława Gowina. To olbrzymi błąd, jaki popełniają, może mieć bardzo negatywne skutki w przyszłości.
Po pierwsze, masowe ,,bierne przyglądanie się” spowoduje zwiększenie dystansu młodych narodowców do ludzi ze starszego pokolenia. Pozostawieni sami sobie, w ciężkiej walce młodzi ludzie, po pewnym czasie nie będą już chcieli szukać porady czy wsparcia od ,,starszych kolegów”. Jeżeli przegrają, obciążą te osoby winą za porażkę. Jeżeli odniosą zwycięstwo – nie będą już wówczas potrzebować pewnych osób, które po prostu zostaną uznane za koniunkturalistów.
Po drugie, pozostawienie młodych w samodzielnym starciu z Republiką Okrągłego Stołu jest postawą nie mającą nic wspólnego z endeckim racjonalizmem. Po raz pierwszy od 89 roku, obserwujemy masowe poruszenie młodych ludzi, którzy szukają alternatywy. Mamy nareszcie czysty ideowo ruch, który odnosi sukcesy na polu działalności społecznej, ale także – już politycznej. Niejednokrotnie bowiem wyprzeda w sondażach partie, które posiadają spore środki na działalność i olbrzymią promocję medialną (jak Polska Razem czy Solidarna Polska).
Dlatego, jest to ostatni moment, by starsi patrioci i narodowcy, wzięli przykład z młodzieży i zaczęli działać. Jest to wbrew pozorom, dość spora grupa, która jeżeli solidarnie odważyłaby się wesprzeć projekt Ruchu Narodowego – to jego szanse na wejście do szerokiej polityki już w maju wzrosłyby dwukrotnie. Pytanie, czy starczy niektórym odwagi, by zaryzykować i podjąć próbę realnej walki o Wielką Polskę, o której ponoć marzą, czy wybiorą drogę biernej obserwacji samotnej batalii młodego pokolenia. Przykładem odważnej postawy niech dla takiej grupy będzie p. Marek Jakubiak, właściciel browaru Ciechan – który chociaż mógłby zaszyć się w biznesie i wspierać różnego rodzaju lewackie imprezy, dzięki czemu mógłby liczyć na zwiększenie obrotów – dumnie mówi, że jest Narodowcem i nie zamierza wyrzekać się swoich poglądów.
Młodzi bez względu na wszystko, ze swojej drogi już nie zawrócą. Nie mają bowiem nic do stracenia, a wiele do zyskania. Dlatego też: Odwagi! Nadchodzi nas czas, czas narodowców. Dla młodych liczy się każde wsparcie: cenne uwagi, lokal, kontakty, kilkadziesiąt złotych miesięcznie na działalność. Bierna obserwacja, jest najgorszą postawą z możliwych. Zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki, jak nigdy przedtem! Działajmy!
Adam Andruszkiewicz- wiceprezes Zarządu Głównego Młodzieży Wszechpolskiej, członek podlaskiego sztabu Ruchu Narodowego.’
http://mysl24.pl/tematy-tygodnia/1494-odwagi-nadchodzi-czas-narodowcow.html
Bardzo dziękuję wszystkim Państwu za ubogacenie notki.
Bóg zapłać!
Dzięki za ten materiał.
Boże dzięki, doczekaliśmy światełka w tunelu.
Niech Bóg błogosławi tę młodzież, i Matka Przenajświętsza, Królowa Polski.
Robert:
Przemówienia:
http://dolacz.mw.org.pl/
http://narodowcy.net/
Namówcie młodzież.
Polecam lekturę cudnej urody laurki:
http://media.wnet.neon24.pl/post/107759,z-okazji-dzisiejszych-45-urodzin
Jak dla mnie – ale co ja tam wiem – klasyczny przypadek ludzi-klejów. Co to kleją niesklejalne. Czerń z bielą, prawicę z lewicą, reżim z opozycją.
Szanowni Państwo!
Państwo też są katolicy, prawicowcy, uczciwi, yntelygentni ludzie. Ale w zarządach spółek “państwowych” nie zasiadali byli…
Oj, niedorajdy z Was/Nas, niedorajdy…
Szanowni Państwo.
Nie poważę się chyba na oddzielną notkę. Zadam pytanie tutaj i proszę Was o odpowiedź:
Jakie było stanowisko ks. Isakowicza-Zaleskiego wobec niszczenia Arcybiskupa Wielgusa?
Też misie to nie podoba, ale na bezrybiu…
Może się poprawi.
Ks. Isakowicz walił w biskupa Wielgusa.
Uważam że ks. Zaleski nie ma ducha proroczego nicanic. Niekumaty.
no to mamy klops
dwa klopski
dzisiaj wklejono mi na fejsa..http://circ.neon24.pl/post/100486,o-powiazaniach-ludzi-z-ruchu-narodowego-z-rosyjskimi-sluzbami-i-pieniedzmi-i-o-powiazaniach-ne
Proszę mi choć tytuł wytłumaczyć….komentarze też czytałam, filmu nie oglądałam…
circonstance, Katogoria,Circ….nie za dużo tego…
Pani Tabo.
To była już dość stara awanturka. Z tego co pamiętam, to nic nie wykazała.
Mam nadzieję, że nikt nie odbiera mojej pytaniowej pisaniny jako ataków ad Ruch, a jedynie ad personas…
Nie może być bowiem tak, że wyhodujemy i ubrązowimy kolejnych bolków. Nie stać nas na to.
P.S.
A Pan Gadowski to widać, że strasznie dużo wie, ale czy wnioski znaczące wyciąga, takie do gruntu, to nie wiem…
To wisi cały czas w internecie…nie jest dobre…ludziskom sam tytuł wystarczy aby siać zamęt i oszczerstwa.
Tytuł jest sam w sobie oszczerstwem!!!!
Ale jakim, oszczerstwem Wielce Szanowna Pani?
Co Pani z calym szacunkiem moze wiedziec na ten temat?
Co Pani wie np o historii personalnej ONR z ostatnich 20 lat?
Co Pani wie o srodowiskach kibicowskich w tz. Wolnej Polsce?
A moze np. potrafi Pani zaprzeczyc, mojej zmyslonej tezie, ze mianowicie ordynacja do “referendum przystapienia RN do wyborow do PE” zostala napisana w moskwie?
“mojej zmyslonej tezie”…..wie Pan? Taka teza może skrzywdzić wielu niewinnych ludzi. Nie dopuszczam stawiania tez i hipotez, których nie da się potwierdzić i nie publikuję ich na takich łamach jak internet. Takie tezy może sobie każdy sam stawiać w domu lub wśród znajomych.
Raz wypuszczone słowo idzie dalej i dalej, i zawrócić go już nie można.
Więc nie godzę się na to co powyżej.
Zalecam więc daleko idacą ostrożność w wydawaniu jakichkolwiek sądów… Czas pokaże, gdzie leży prawda.
Szanowna Pani mnie wyprzedzila :),
A chcialem dopowiedziec tak bardziej merytorycznie.
Otoz opiera sie to ne pewnych obserwacjach zycia publicznego.
Po pierwsze ja znam te srodowiska, moze nie z “glebokiego wnetrza” ale z nie daleka. Po drugie to wynika z z histori otoz, Pastwo “Polskie” bylo komunistyczne zlosliwi twierdza, ze dalej jest, a to niesie za soba pewne implikacje. Juz pisalem w naszej poprzedniej dyskusji, ze nie am opcji zeby pieciu chlopa na piwie sie spotkalo i by nie bylo jednego konfidenta wsrod nich.
Majac takie dane ja jestem pewien Szanowna Pani, ze w RN jest agentow jak skwarkow w dobrej kaszy.
ALE TO NIE NAJWIEKSZY PROBLEM!!!
Bo to naturalne jakwydaje mi sie w skrucie wykazalem nie ma innej mozliwosci.
Ja mam problem z czym innym. Tym ze nie ma zadnej organizacji, niczego czego “mozna by sie trzymac” w razie gdyby agenci chcieli to zniszczyc. Nikt jeszcze nie wylecial za “krecia robote”. Np. Co zrobiono po sprawie Holochera, albo co z czlonkami Strazy marszu ktorzy wpuszczali zadymiarzy za kordon marszowy.
Zaprzeczyć zmyślonej tezie? A cóż to za nowość?
Ten kto twierdzi ma dowodzić, nie ten kto przeczy.
“Dla mnie największe grzechy mediów, związane z podążaniem przez nie drogą kłamstwa i nieprawdy, są trzy: dezinformacja, kalumnie, zniesławienie”.- Papież Franciszek
Szanowna Pani,
Nie chce po nich jechac bardziej niz zasluzyli, bo moglbym napisac teze mniej absurdalna i mozliwa do obronienia, a pojechalem po bandzie wlasnie po to by bylo jasne ze to nie “dezinformacja”.
Agenci są wszędzie i nie ma co walczyć a przyjąć to ze spokojem i robić swoje. Głowa muru się nie przebije…trzeba szukać innych sposobów na jego pokonanie. RN jest młody…uczy się i to uczy się szybko. I myślę, że byłoby źle, gdyby każdy wiedział co się w ich centrum dzieje..oczywiście ciekawość mas jest straszna… a to daje popis do różnych domysłów i spekulacji.
Mi pozostaje zaufać, że chłopaki wiedzą co robią i będzie dobrze. A to co wiem(dobrego) zostawię dla siebie.
Wszystkich można skrytykować, to łatwe.
Trudniejsze jest budowanie.
A nie widzisz tego, że właśnie “organizacja” jest tym, co najłatwiej mogą przejąć agenci?
Może ruch “fraktalny”, skupiony wokół idei i wartości, a nie instytucji, struktur, regulaminów jest najwłaściwszym rozwiązaniem w Kraju, w którym każda patriotyczna inicjatywa łapie natychmiast zarazę agentury i zaczyna gnić dużo wcześniej, niż miałaby szansę dojrzeć i wydać jakiś owoc?
Jeśli Rada Decyzyjna Ruchu Narodowego głosi, że ich wartości to Bóg, honor i Ojczyzna, to paradoksalnie dużo łatwiej jest ich rozliczyć niż gdyby napisali najdokładniejszy program polityczny i gospodarczy.
Solidarność też się szybko uczyła, najaszybciej po 89 roku.
Drogie Panie, ostatnio gdy ktoś napisał podobnie do Pani Circ, że łatwo jest krytykować, piszecie, że się uczą. Ludzie kochane czy zdajecie sobie sprawę z konsekwencji? Co ta gówniarzeria może nam tu nawywracać?
Prosty przykład, wczoraj rozmawiałem na FB, z jednym Narodowcem, dałem artykuł że policja kupuje paralizatory. Narodowiec mi napisał, że będą bić na marszu.
I to jest to to jest ta perspektywa, napisałem mu w niewybrednych słowach, że w głębokim poważaniu poważaniu mam ludzi z marszu.(Państwo się zaraz oburzycie to muszę wytłumaczyć się przecież. Otóż chodzi o to że uczestniczy marszu to młodzi energiczni ludzie idący tam w celach politycznych, zdający sobie sprawę z ryzyka). Mnie martwi sytuacja “normalnych ludzi”. Czyli przysłowiowej “starszej Pani” którą będzie Policja “paraliżowała” za zwyzywanie urzędnika ZUS. Kolega z RN nie rozumie co to “normalni ludzie”.
Widzi Pani to jest ta perspektywa, to są “młodzi absolwenci humanistyki” bez wyobraźni i takie rzeczy muszą się źle skończyć.
I proszę w to nie mieszać Pana Boga, bo lenią i ignorantą się nie należy
Stalin głosił, że jest Chorążym pokoju. Łatwo było go rozliczyć?
Drogi Asadowie,
nie pogniewaj się, ale “teorie o ruchach fraktalnych” traktuje osobiście jako pierdoły ludzi bez szkoły.
My mamy konkretną robotę do zrobienia i nie daj się zmamić profesorkom po marksistowskich szkołach.
Widział ktoś kiedyś żeby ruch fraktalny zbudował dom albo jakąś fabrykę?
Chciałoby się rzec “nie róbmy polityki budujmy mosty”
Wspomniała Pani o ważnej, rzeczy.
W 100% się zgadzamy, że nie powinno być publiczne wszystko co się dzieję na obradach itd, ale jakiś odpowiedzialny musi być.
Bo ktoś tu wspomniał o Bolku, Wałęsę przynajmniej możemy wskazać palcem, tu jak nas sprzedadzą nawet nie będziemy wiedzieć kto. Aż chciałoby się powiedzieć, że są na to świetnie przygotowani.
Uważaj z pochopnymi ocenami ;-)
Zdziwiłbyś się zresztą, po jakich szkołach byli różni lewacy, neo-marksiści, post-moderniści czy nawet praktycy totalitaryzmu.
Lepiej więc analizuj umiejętności rozumowania, zamiast pytać o szkoły.
Tak, ruchy fraktalne budują czasem domy. Tylko, że nie to jest celem ruchu politycznego, nie jest nim nawet budowanie fabryk.
“Fraktalność”, czyli samopodobieństwo to cecha wszelkich efektywnych struktur organizacji hierarchicznych.
Prawda, zaczęło mnie męczyć to określenie. Jak głębiej pomyśleć to właśnie Ci po szkołach mają takie pomysły, a i ja takich doświadczeń raczej w pracy doznałem.
Co do organizacji fraktalnej ja bym się skłaniał ku definicji jak tutaj:http://niepoprawni.pl/blog/229/teoria-polityki-fraktalnej
Tu nie ma mowy o hierarchiczności i jak dla mnie to “jakaś nowinka”
To dobry post.
Może i ruch fraktalny, ale nie według Parola.
Taki ruch fraktalny, czyli wiele małych organizacji jednej wiary byłby dobrą glebą na Intronizację.
Franciszek też decentralizuje Kościół-to daje do myślenia. Episkopaty będą miały suwerenność. Masoneria straci grunt, bo będzie musiała się rozdrobnić i działać od dołu, a to jest trudniejsze niż przejęcie struktury od góry.
Już tylko aksjologia KK będzie hierarchią, a za nią prawo;
System prawa charakteryzuje się przede wszystkim trzema cechami:
hierarchiczną strukturą norm prawnych
niesprzecznością tych norm
zupełnością systemu.
Lex superior derogat legi inferiori (łac.: ustawa nadrzędna uchyla ustawę podrzędną) — zasada prawna przyjmująca, że norma prawna o wyższej mocy prawnej uchyla normę prawną o niższej mocy prawnej. Przykładowo, jeżeli norma zawarta w rozporządzeniu jest sprzeczna z normą zawartą w ustawie, należy stosować normę zawartą w ustawie. Zasada wyrażona tą paremią pozwala przede wszystkim jednoznacznie rozstrzygnąć wątpliwości jakie pojawiają się w przypadku kolizji norm prawnych, zwłaszcza ustaw i aktów podustawowych (wykonawczych).
Fraktalność i wirtualność to dwa pojęcia, które mają chyba najgorszą relację zrozumienia ich znaczenia do powszechności użycia.
Nawet w matematyce określenie “fraktalny” stało się dość rozmyte.
Właśnie dlatego napisałem “fraktalny” w cudzysłowie, bo miałem na myśli dość określoną konotację, a nie wiem co różni “guru” mają na myśli, kiedy stosują ten termin.
Jak napisałem wcześniej, dla mnie z kryteriów fraktalności najważniejsze jest to związane z samopodobieństwem, które wynika z tego, że w każdej skali fraktalem rządzi jedna i ta sama zasada.
Zbiór punktów z artykułu, który zalinkowałeś podaje taką, dośc rozbudowaną zasadę ale tylko w sferze organizacji.
Różne “kawałki” tej organizacji, różne “skale” mogłby używać różnych systemów wartości i nie byłoby tu niezgodności z definicją, za to całkowity bałagan w sferze etycznej praxis.
Zasada organizowania się jest drugorzędna wobec aksjologii.
I jeszcze przykład, jak w praktyce rozumiem – jak może działać “fraktalność”.
Ktoś mógłby stworzyć ruch/organizację “Ruch Narodowy2” (czy o dowolnej nazwie) i on nie stałby się konkurentem tego pierwszego, mogłby się w dowolnym momencie z tym pierwszym zlepić niezależnie od swojej wielkości – jeśli tylko nie byłoby właśnie różnic aksjologicznych.
To, że ten fraktal ma “początek”, czyli Radę Decyzyjną mi nie przeszkadza, a nawet to, że nie ma jakiejś określonej ordynacji do wybierania i odwoływania jej członków, bo dopóki aksjologia Ruchu jest czytelna i nadrzędna nad wszystkim innym, to wszelkie odstępstwa od niej “na górze” będą tak kłuć w oczy, że będzie musiało nastąpić samooczyszczenie tej “góry”, bez specjalnego regulaminu czy statutu.
..należy pamiętać, że Artur Zawisza zasiada w zarządzie spółki Nowy Ekran…czym jest NE, a teraz aktualnie neon24.pl chyba nie musze przypominać :))…wszystko to groch z kapustą, ja nie mam złudzeń…nic nie wyciągnie Polski z matni, jedynie Bóg, ale tylko przez…rózgę żelazną…pozdrawiam niepoprawnie
Słusznie. Wszelkie niepowodzenia, cierpienia i poniżenia są nam najwyraźniej potrzebne.
Ciągle jako Naród nie chcemy przyjąć, że jedyną bramą ku wolności jest krzyż. Szukamy ciągle różnych dróg na skróty.
w Zarządzie nie ma Zawiszy, kolejna nieprawda.
http://www.imsig.pl/pozycja/2011/121/KRS/89960,NOWY_EKRAN_SP%C3%93%C5%81KA_AKCYJNA
zasiadał w Radzie Nadzorczej… ale być może złożył rezygnację.
..rubryka 2. Organ nadzoru
1 R Opara
2. B. Wilecka
3. A Zawisza
…prosze zerknąc dokładniej w ten link :)) pozdrawiam niepoprawnie
Tak nawiasem mówiąc…”czym jest NE, a teraz aktualnie neon24.pl chyba nie musze przypominać :))…”…to po co Pan tam pisał? Czyli wspóltworzył ten portal.
Ostatni Pana komentarz na NE … widzę 22.03.2014 ????
…wszystko się zgadza :))…w tym właśnie dniu pozbyłem się złudzeń…wielu “współtworzyło”ten portal, jedni odeszli zaraz, inni potem..na moje “usprawiedliwienie”mogę tylko napisać, że “wysadziłem” moje ponad 250 postów w powietrze :))…nawet nie mam z tego powodu wyrzutów…15 minut roboty he he …pozdrawiam niepoprawnie
“…wszystko się zgadza :))…w tym właśnie dniu pozbyłem się złudzeń”…..strasznie długo to trwało…ja tam nie wróciłam po sprawkach parolowo-oparowych.
Tu mi jest najlepiej:)
…no i znów wszystko się zgadza, strasznie długo…ale wróćmy do zarządu NE…pan Zawisza jednak figuruje…kurde i to dłużej niż ja, na dziś, to dłużej o półtora tygodnia :))))))))))…twardziel, po prostu przegrałem z nim :))))pozdr
Nie rozróżnia Pan Zarządu od Rady Nadzorczej!!!!
Zawisza nie figuruje w Zarządzie..
..nadzór, zarząd…a co to za różnica…zasiada, (figuruje) tam i tyle… piniążki bierze, przecież nie siedzi tam za poklepanie po plecach przez pana Oparę, czy uśmiech pani Wileckiej, tudzież uścisk dłoni generała Wileckiego…nieprawdaż ??…:))
..no chyba, że ktoś zdementuje tą szkaradną pogłoskę :))..pozdrawiam
ps. ja nikomu już nie wierzę, nikt, kto pcha się do władzy i ją osiągnie nie może sam decydować…geopolityczne położenie naszego Kraju jest naszym przekleństwem…pozdrawiam niepoprawnie
Ogromna różnica…proszę poczytać…
A to czy ktoś za samo figurowanie dostaje kasę ..to już inna sprawa. Można być Prezesem i nie dostawać ani złotówki. Taka to jest nikła wiedza wielu ludzi.
..to już nic nie rozumiem, siedzieć w “oparach” za free, nadużywać reputacji, wizerunku??? kurde, no masochista … ..chyba udam się na spoczynek, przerasta mnie ten temat :))))…dobrej nocy życzę …:))))
Wiele rzeczy cie przerasta koguciku.
//podyskutować na poważnie :))…no tak ..portal bez cenzury :))))))))))))
…ale priv, skrzynki pocztowe to potrafią przetrzebić he he …zajebiści są :))
Czytaj więcej na: http://mindservice.prawynurt.pl/polityka/putin-w-oparach-czyli-o-co-idzie-gra,1521.htm//
Ja, gdyby mi się ktoś włamał do skrzynki pocztowej na jakimkolwiek portalu, to bym natychmiast zgłosił odpowiednim władzom bo jest to przestępstwo przewidziane w kodeksie karnym. Jak rozumiem – masz dowody na takie działania i nie reagujesz? Dlaczego?
No chyba, że nie masz takich dowodów i zniżasz się do poziomu mendy internetowej, z którą tak czule gaworzysz.
Osobiście stawiam na drugą opcję.
Mnie sie wydaje ze to podpada pod paragrafy to juz sie zdecydowanie stalo notoryczne, upomnienia tez byly juz wielokrotne.
Jednoczesnie wyrazam opinie ze usuniecie uzytkownika SpiritoLibero, nie powinno spowodowac, obnizenia lotow, gdyz nie pomne wartosciowych wpisow/komentarzy w/w uzytkownika.
A se usuwaj :)) Skoro ma ci to ulżyć.
Reaguję jedynie na oszczercze komentarze bez cienia dowodu na poparcie tego co się pisze. Takich tu jest więcej, nie chce mi sie wymieniać, każdy normalny widzi.
Jeśli ekspedyt ma ambicje zostać miejscem, gdzie spotykają się kłamcy i oszczercy to gratuluję – jesteście na dobrej drodze.
Żal mi jedynie tych uczciwych, których przepraszam jeśli źle odebrali moje słowa. Nie były skierowane do nich.
PS.
Radzę zastanowić się nad VIII przykazaniem. Może cię oświeci.
Kulturalni ludzie wiedza, ze nie ma nic gorszego niz nieproszone rady.
A ja osobiscie sobie wypraszam, z byle kim na Ty nie przechodze.
A ja do byle kogo nie mówię “pan”.
Odnoszę wrażenie, że uważasz się za kogoś lepszego ode mnie.
Ciekawe na jakiej podstawie?
Panie Spirito.
To był ostatni Pana komentarz tutaj.
Bo tak. Bo Pan tutaj nie pasuje.
ROTFL! :)))
Jezus łotrowi odpowiedział jakoś inaczej, OIDP, nie? ;-)
Panie Delfinnie.
Nie posiadam boskiej cierpliwości.
Było już parę rozmów, próśb. Bezowocnie. Żadnej chęci poprawy. Tylko ciągłe obrażanie i poniżanie innych. Idealnym miejscem dla takich gwiazdorów jest ekran. Tu jest Legion.
…dobra w formie przypomnienia, bo pewnie nie wszyscy chcą czytać tych różnych noeonowych numerów…
Lancelot napisał, ze napisałeś mu na priv, że poślesz mu “głoworezów”, czy jakoś tak…na to ty odpisałeś:
@lancelot 06:58:09
Ja obiecałem kogoś przysłać? Opublikuj tę wiadomość jeśli masz takową.
Zgredzik w końcu zrozumiał, ze jego tępa propaganda nie ma tutaj zbyt wielkiego wzięcia i zabiera zabawki. Czy może sponsorzy już zrezygnowali?
Krzyż na drogę.
nadużycie link skomentuj
SpiritoLibero 26.03.2014 08:41:37
@SpiritoLibero 08:41:37
Jużeś gnido wykasował pocztę co? szybki jesteś a co do reszt to wal się cwelu, ja mam gdzie wrócić ty nie to szambo to twoja ostatnia ostoja
nadużycie link skomentuj
lancelot 26.03.2014 09:42:09
…ja Lancelotowi wierzę, a i szybkoście się uporali z jego komentarzami i jego kontem…ale chyba na Legionie nie wiedzą jeszcze wszyscy jak “obsługiwałes”konto Opary, a Opara stwierdził, że to “lekka prowokacja” była :)))))))))…więc moze juz zamilknij szanowny kolego i nie miotaj sie, bo możesz dostać ciężkiej depresji… a może zaprzeczysz, że nie obsługiwałeś konta Opary…mów prawdę :))))
przepraszam szanowny Karolujózefie, że musiałem to pod Twoim postem wywalić…pozdrawiam niepoprawnie
//Tylko ciągłe obrażanie i poniżanie innych. //
Kłamiesz. Podaj jakikolwiek wiarygodny dowód.
Jest dokładnie na odwrót. To ja jestem obrażany. Także przez ciebie.
Wszystko w porządku.
Proszę wszystkich o ostateczne i skuteczne rozwiązanie tej sprawy. Bo nam Legion dziczeje.
Tylko nie pod tą notką…!!!
Niestety, ale będę bezlitosny…
77
Proponuje oczyścić komentarze z tych obraźliwych…nie godzi się aby tu takie rzeczy “wisiały” i były dostępne dla wszystkich tylko czekających na takie potknięcia.
Przydałaby się poczta wewnętrzna na takie rozmowy.
A czemu? Przecież właśnie mamy Wielki Post…
Panie Delfinnie.
Nie będź Pan taki święty. Nie będę nadstawiał policzka typowi w ciemnej bramie nawet i 7 razy. Niestety. Tym bardziej jak bije i pluje też na policzki innyc osób.
Trybeus, Parasolnikov, SpiritoLibero, i reszcie, też proponuję- idźcie się pomodlić za siebie wzajemnie… i uspokójcie myśli.. i wyciszcie emocje.
>Nie będź Pan taki święty.
Panie, do kogo ta mowa???
Mów do całej społeczności Izraelitów i powiedz im: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!
> Nie będę nadstawiał policzka
Nie była mowa o policzku, ale o czystym prowadzeniu spraw.
>Tym bardziej jak bije i pluje też na policzki innyc osób.
Potrzebna modlitwa. Za pare minut koronka – wchodzi Pan?
Szanowni Państwo.
Od teraz wracamy to rozmowy o Ruchu. Proszę.
Otóż nie wiem czy wszyscy zauważyli jak mądrze potoczyła się nasza dyskusja.
Pan Parasol miał w tym swój niebagatelny wkład…
Pozornie słusznie wykrzykuje:
– Wszędzie agenty, wszystko i tak do kitu!
Super!
Mnie też się tak wydaje, że może nie wszędzie, ale tam gdzie trzeba złych ludzi jest jak skwarków.
Ale to my, Panie Parasolu, Pan i ja, ponosimy winę za ten stan rzeczy. Nie robimy tego do czego jesteśmy powołani. Pustą lukę po nas z łatwością wypełniają osoby niepowołane.
Czy Pan kiedyś rozpatrywał Ruch ale tak z innej strony?
Dajmy na to, że to Pan jest szefem.
Co Pan robi, jakie są Pana pierwsze decyzje i zarządzenia?!
Jak Pan sprawdza ludzi? Czy wogóle ich Pan zaprasza?!…
No bo skoro wszyscy są potencjalnymi agentami…
Zostaje Pan sam, zanim jeszcze by Pan zaczął.
Panie Parasolu. Ja sprawę stawiam bardzo konkretnie. Nie krytykuję Ich zanadto bo nie mam mandatu. Co ja zrobiłem? Czy spróbowałem? Czy walczyłem?
Sportowe krytykanctwo prowadzone z fotela jest uwłaczające.
Sprawa kolejna. I bardzo ważna.
Asadowe „fraktale“…
Też uważam, że nie powinniśmy tracić czasu na deliberacje semantyczne. Wiemy o co chodzi.
Niejaki dr Brzeski opisał dokładnie ten rodzaj organizowania się i działań. Używa słowa – rozproszony. I to chyba dobry termin.
Uwaga! Obowiązkowa lektura:
I w ten sposób wróciliśmy do clou sprawy – agentów, kretów, szpicli etc.
Jeśli oprzemy nasze działania (na tym konkretnym etapie walki!) na systemie rozproszonym właśnie, a nie piramidach, zwyciężymy. Nie ma innej opcji.
Czyli. Panie Parasolu.
Piszesz Pan, że masz Pan kolegę.
To bierz Pan kolegę i rób Pan Ruch taki jak Pan chcesz żeby był. W międzyczasie rozrastasz się Pan do dużych rozmiarów, i Pan i Pańscy ludzie (tworzący jedną z komórek, puzzli Ruchu) wypierają obcy, wrogi element z globalnego Ruchu. Proste.
Papież kombinuje podobnie, jak ostatnio czytałem. Ale… czy ja wiem?…
Churchill powiedział, że demokracja jest kiepska, ale dotąd nie wymyślono nic lepszego. Czy można się z tym stwierdzeniem zgodzić? Przecież aż się prosi, aby właśnie wymyślić coś lepszego. No tak?
To jest jeden z najgenialniejszych kamieni węgielnych dla cywilizacji śmierci.
Najśmieszniejsze jest to, że nic nie musimy wymyślać tylko realizować dobre standardy, które istniały od wieków. A nawet tego nie potrafimy. To znaczy mamy dość siły i środków. Ale wypleniono z nas najważniejszy czynnik – wolną wolę. Właśnie poprzez propagowanie takich nonsensownych zawołań jak to powyżej.
Amen.
Ja Panie Karolu, na dzisiaj pasuje. Emocje nie są dobrym doradcą, ale wrócimy do tego obiecuje.
Bardzo dziękuję.
Mam nadzieję, że Pan sobie nie myśli, że ja chciałem na Pana naskoczyć. Jak już coś, to na nas wszysktich… A w szczególności na siebie samego. Co Pan myśli, że ja nie mam kumpli, i że ja i oni nie leżą odłogiem…
P.S.
Bardzo Pana proszę o obejrzenie tego filmu. W moim mniemaniu jest równie ważny jak sławny wyklad Schumana.
To co mówi dr. Brzeski brzmi mi trochę jak następna utopia. Zawiera to wprawdzie elementy prawdy, ale nie daje odpowiedzi jak ma się wyłonić z takiej sieci elita, która mogłaby być władzą w państwie, albo przynajmniej jakimś przedstawicielstwem.
Jakby mogło wyglądać takie państwo sieciowe?
Kiedy więc w znanej nam historii było coś podobnego?
W I Ks. Samuela mamy opis tego, jak rodziło się państwo zydowskie od zarania;
Tu mamy więc strukturę linearną -informacje, dobra przechodzą z ojca na syna.
I strukturę gwiaździstą- każdy idzie do kapłana-proroka. Kapłan nie ma władzy, ale przepływają przez niego informacje od Boga do poszczególnych ludzi.
Strukturę wielokanałową mamy zaś w plemionach żydowskich ( odpowiednikiem są dzisiejsze narody )
Ta struktura zaczęła się psuć przez grzechy kapłanów;
Co mamy dalej; Bóg ratuje sprawę.
I dalej;
Dużo póżniej Bóg zesłał Syna by królował nad narodami, a Syn powołał Kościół który krwią męczenników i pokornym oddaniem kapłanów ustanowił władzę nad królami ziemskimi.
Królowie ziemscy upadli jednak w grzechu, bo i kapłani obrośli w dobrobyt.
Monarchie upadły i mamy ”demokrację” która strąciła Boga i przyjęła pogańskie prawa.
I teraz jaki z tego wniosek? Co dalej?
Warto przeczytać całą księgę Samuela, bo tam dokładnie widać jak działa prawo przyczyny i skutku ustanowione przez Boga na ziemii.
http://www.nonpossumus.pl/ps/1_Sm/8.php
Ojej. Pani to tak zawsze wyczerpująco, merytorycznie, nokaut’owo…
Dziękujemy!
Jak ja rozumiem te sprawy.
Dr Brzeski nie robi nic innego jak systematyzuje dorobek wojennego, polskiego podziemia.
Wielkie pytanie – czy to były dobre rozwiązania?
Jakby nie patrzeć, to nie były one skuteczne*.
Owszem, przeprowadzono bodaj najtrudniejsze działania wyzwoleńcze w historii, ale nie wystarczyło. Chociaż to co było zrobione, zrobione było w pięknym, bezprecedensowym stylu.
Czy jest możliwa bezpośrednia implementacja tamtego modelu w dzisiejszej rzeczywistości?
Uważam, że może to być a nawet powinien być fundament.
Ale uwaga. To jest trudność nieopisana, ale musimy zdobyć się na znacznie więcej niż nasi Dziadowie.
Młode chłopaki dzisiaj chodzą z jaszczurkami.
I pięknie!
Za cel stawiają sobie – zapewne niebotyczny w ich mniemamaniu – być tacy jak Oni.
A to jest za mało.
Jeszcze raz pomyślmy.
To okazało się być za mało na sytuację tamtą.
Dziś jest nieporównywalnie gorzej.
Po pierwsze soli w nas, w narodzie/społeczeństwie jest mniej. Owszem, jak już się trafi to jest bardzo słona. Ale jednak ciągle mało tych kryształków.
Zgadzam się z Panią, że wywód Pana Brzeskiego pozbawiony jest warstwy wyższej. Jest to suchy opis techniczny.
Wspomniałem Bezmienowa, bo on przywalił na końcu jak młotem. I dlatego dało się odczuć, że facet mówi naprwdę ważne rzeczy i o rzeczach ostatecznych.
________________________
*
A może były skuteczne…
Podpalić się na wielkim stosie.
By z popiołów, które powstaną, za kilkadziesiąt lat wyfrunęły feniksy.
Obawiam się, że nieco opacznie zrozumiała Pani powyższe nagranie dra Brzeskiego.
On nie mówi w żadnym razie o organizacji państwa – tylko o skutecznej walce o coś / z czymś – kiedy siły są przerażająco nierówne.
Mówi o tym jak pokonać okupanta – a nie jak zorganizować potem odzyskane państwo.
I co ważniejsze mówi o tym jak pokonać WSPÓŁCZESNEGO okupanta, który nie używa wojska ani siły fizycznej – tylko massmediów czyli masowej manipulacji, dezinformacji, indoktrynacji i propagandy.
(Co “pięknie” jest nazwane w nagraniu “ZARZĄDZANIEM POSTRZEGANIA”)
Mówi o tym jak skutecznie pokonać współczesny matrix – i ja mogę tylko powiedzieć, że bardzo bliska jest mi ta “filozofia”.
W pewnym sensie – to właśnie staram się robić – idzie to dużo wolniej niż wszyscy byśmy chcieli – ale pewne rzeczy muszą potrwać i nie da się tego przeskoczyć. A co nagle to po diable ;)
Zakończę cytatem z nagrania:
“Nie potrzeba nam przywódców. Potrzeba nam myśli przewodnich.
Myśli te same dadzą przywódców.
Będą inspiracją dla mas ludzkich, które same wyłonią przywódców.”
PS. Panie KaroluJózefie – dziękuje i pożyczam to nagranie do dalszego udostępniania.
Absolutnie! Linkuj Pan gdzie się da. Przecież to ABC każdego dzisiejszego Polaka.
Tak jest!
Jak zwykle zgrabnie ujął Pan w słowa moje niedopowiedzenie.
To jest instrukcja na teraz. Na tą konkretną sytuację i okoliczności.
I jak pięknie się to sprawdza!
Popatrzmy – co się dzieje tutaj, gdzie jesteśmy, jak do tego doszło?
Przecież Legion jest najlepszym przykładem realizacji tej strategii.
A czy do Pana ktoś zadzwonił, wydał dyspozycję – Panie Freedom, rób Pan kanał na youtubie…
Pan wziął i Pan zrobił. Realizując imperatyw BHO.
Jeszcze dodam.
Przyznam się, że mając okazję obserwacji Sztabowców z Ruchu starałem się dopatrzeć jakie są wzajemne realcje między nimi.
I nic. Równo.
Dziwny widok.
Bo partyjniacy przyzwyczaili nas do idiotycznego widoku – prezez i cała reszta lecąca za nim.
Wśród tych Chłopaków tego zupełnie nie zauważyłem.
Po prostu każdy robi swoje.
Szanowi Państwo.
Ja wiem, że jak mnie czytacie, to daje się odczuć słodki posmak, ale uwierzcie mi, że jaeśli chodzi o krytykanctwo i wytykanie błędów to byłbym pierwszy. I cały czas mogę być taki…
Owszem, nadzieje są olbrzymie, ale wrodzony, polski sceptycyzm skutkuje jako takim obiektywizmem.
Mamy więc tu kalkę tego co opisane jest w ks. Salomona. Pierwsze zawinili kapłani potem reszta. Papież Benedykt powiedział po Fatimie, że świat popsuł się przez grzechy Kościoła i ogłosił rok kapłański z pokutą i ekspiacją.
Mówił też, że Kościół będzie do końca świata pokutował, a diabeł nie ustanie, choć zostanie skrócony.. Papież jest lepiej poinformowany niż jakikolwiek człowiek na ziemii.
Teologia lepiej tłumaczy prawdę niż ekonomia, czy polityka.
Fakt, że to zakończenie zwieńcza dzieło. Ale bez modlitwy i pokuty się nie obejdzie i tak.
Nawet nie wiedziałem. Znaczy coś tam czytałem ale nie pamiętałem dokładnie.
No to tak źle było wtedy.
Dzisiaj tabletki rozwiązujące problemy ludzkośći rozdawane są w każdej aptece.
Nikt nie widzi, nikt nie słyszy.
Ostatnio wysłuchałem relacji świadka. Okres powojenny. Wielu lekarzy dorabiało. Drzwi się nie zamykały. Pomocnica wycierała tylko ręce o fartuch. Hurtowy przerób.
Oceniam, że dzisiaj jest większy.
Te tabletki, to nie muszą być jakieś specjalistyczne. Wystarczą te “zwykłe”, ale parę sztuk na raz. Tak są obliczone. Zabijają i w długiej i szybszej perspektywie.
Tak. Naród, który sam siebie zabija nie zasługuje na życie.
P.S.
Wypada, żeby i Narodowcy o tym wspomnieli.
Nie ma sensu się bić o powietrze jakie po nas zostanie.