W tej rozmowie przyglądamy się mechanizmom współczesnego świata i temu, jak wpływają one na Polskę i jej przyszłość. Marek Chodorowski obala mity kreowane przez media głównego nurtu, pokazując ukryte procesy polityczne i społeczne. Dyskutujemy o wolności i prawdzie – dlaczego jedno bez drugiego nie istnieje, o III RP i jej ograniczeniach oraz o możliwym miejscu Polski w świecie wielobiegunowym.
Marek Tomasz Chodorowski – polski publicysta, działacz niepodległościowy odznaczony Krzyżem Wolności i Solidarności. Ceniony za wnikliwe, krytyczne analizy współczesnej rzeczywistości w których łączy refleksję społeczną z ostrym komentarzem wobec dominujących narracji.
−∗−
Kto naprawdę rządzi Polską? Tajne układy i globalne elity – Marek T. Chodorowski
−∗−
Alternatywnie: LINK
Kanał prezentujący wywiad ciekawy. Jest rozmowa z prof. A. Frydrychowskim, dr P. Witczakiem, dr H. Czerniakiem, ale jest też G. Braun. Reszta materiałów wg uznania i z dystansem.
__________________
Cyprian Majcher
Chyba coś podobnego tu pisałem…
LINK
Dziwny kanał, dziwny dobór gości, ciężko obtatuowany szef kanału, dziwaczna offowa formuła zaproszenia: każdego, kto “zboczył z wyznaczonej ścieżki” i ma “jakąś opowieść”. (Wedle tej definicji, najbardziej zboczył i pewnie miałby najwięcej do opowiedzenia np. Charles Manson). Zajrzałem tu ze względu na p. Marka, oczywiście, ale dałem sobie spokój z powodu wcześniej tu zaproszonych, m.in. jasnowidzów, ekologów czy stymulantów “dobrej energii”.
Powątpiewam o poznawczej wartości takich prezentacji, choć sam przekaz ma wysoki znak plus, ale nieodpowiednie miejsce go obniża lub deformuje. Coś, jakby słuchać koncertu skrzypcowego w wichurę na radyjku przenośnym pod wiatą. Być może panowie Marek lub Grzegorz zdecydowali się na ten kanał ze względu na imponującą ilość wejść, ale sądząc po materiałach obecnych na Fb, są to w dużej mierze turbosłowianie i różnej maści młodzież offowa np. z jakichś spędów “energetyzujących” na Sobótce. Mam tutaj te same wątpliwości, jak niedawno po zaproszeniu przez pana Marka do jego Salonu Ludzi Myślących pani Nekanda-Trepki, handlującej amuletami (komentowaliśmy to na Legionie). Wziąłem tamto za wypadek przy pracy, ale jak widać rzecz się powtarza i przestaje być (dla mnie) jednoznacznie czytelna.
Według mnie bardzo dobra rozmowa, a każda tego typu audycja budzi jednego lub więcej ludzi. Jeżeli nie słuchałeś, polecam.
Wszystkie rozmowy p. Marka są bardzo dobre, wysłuchuję ich prawie co do jednej. Mówię tym razem o otoczeniu, jakie p. Marek sobie dobiera. Nie zawsze ma ono ten wymiar “apostolstwa”, o który mogłoby nam chodzić. A na jednego pozyskanego, jak piszesz, może przypaść na skutek tych błędów – nazwijmy to w ten sposób – jeden zniechęcony.
Dlatego napisałem:
To jest kanał komercyjny. Ma przyciągnąć widownię. Kryterium doboru jest jasne.
A teraz proszę spojrzeć na kanały Andy’ego i Ziggy’ego. Tam roi się od numerologii, astrologii, przemian energetycznych itp. I co? I dalej prezentują rozmowy z p. Markiem, a Zapraszany nie oponuje. Nawet na NL24 też pokazują się goście, którzy nie zawsze są dobrze odbierani [St. Michalkiewicz, prof. M. Piotrowski].
Nawet na kanale ‘firmowym’ Salonu pojawiła się tarocistka. :)
_______________
Półprywatnie mogę dodać, że najbardziej ‘sponiewierał’ mnie materiał u Ziggy’ego, który przedstawia wywiad z facetem [chyba z Australii] usilnie twierdzącym, że ma kontakt z… Taygetanami. Proszę się nie śmiać! Sprawa jest poważna.
Otóż ci Taygetanie, to oczywiście rasa pozaziemska. A najważniejsze jest to, że kontrolują systemy finansowe na całym świecie i [sic!] są nam przyjaźni.
Proszę mi darować pytania o szczegóły. Przecież chyba nikt nie podejrzewa, że wytrzymałem dłużej niż 10 minut… :)
No tak, smutne dość te wieści. Komercja i przemysł dezinformacji zwolna zżerają sferę informacji, jak rdza żelazo. Sam już widzę jak często, coraz częściej wyłączam klip informacyjny, gdy już po pierwszych słowach rozpoznaję AI. Zamiast konkretu informacji zaczyna się lanie mętnej liryki w rodzaju “był ciepły listopadowy wieczór, gdy Donald Trump zasiadł znużony w swym Owalnym Pokoju…”. Do tego niemiłosiernie szatkowane są imiona własne i daty, których AI nie umie wymówić. A tych portali jest już teraz masa, widocznie publiczności taka papka odpowiada, można je rozpoznać po głupawych bezsensownych nazwach. W tej chwili zwyczajny człowiek nie jest w stanie przesortować informacji, a za chwilę dostęp do rzetelnej informacji będzie elitarny, a praktycznie niemożliwy. W związku z tym poglądy ludzi będą chaotyczne, oderwane od rzeczywistości. Będzie powstawać sekciarstwo i wzajemne niezrozumienie, atomizacja społeczeństwa. Nieliczni ze służb będą uprzywilejowani, wiedząc więcej.
Dlatego cieszy mnie, gdy ktoś wykładający publicznie zachowuje powagę wobec rzeczywistości, z uszanowaniem faktów – nie tylko w przestrzeni słów, ale tez miejsc i osób, wśród których występuje. Jak ci nasi wspaniali księża (np. Bąk, Koczwara i paru innych, na szczęście nie brakuje ich jak dotąd). Pan Marek zapewne myśli podobnie, ale obawiam się, czy przedmiot nie zaczyna zasłaniać podmiotu – tak się stało w przypadku pana dr. Krajskiego i jego syna. Zanadto roztrząsali temat groźny, zły, aż wzorem wielu ludzi – jak ostrzegała Matka Boża w Fatimie – “stali się jego częścią”, zaczęli służyć zwalczanym przez siebie treściom. Wszystko dla nich w pewnym momencie zaczęło być masonerią, każdy mechanizm świata – a masonom w to graj, bo przecież właśnie o to im chodzi, abyśmy uważali że są wszechobecni i wszechmocni. Wiem, ile dobrego p. Marek uczynił dotychczas swymi informacjami, ale zaczynam się obawiać, czy ta właśnie jego Bestia, którą demaskuje i zwalcza, a dla której te szczeliny, wynikłe z nieuwagi lub zlekceważenia, są najlepsze do ataku – czyli to nie zawsze wybredne otoczenie, jakie akceptuje on do swych rozmów – nie prowadzi do tej pułapki. “Kiedy spoglądasz w otchłań, ona również patrzy na ciebie” ostrzegał Nietzsche.
Ufam, że pan Marek jest człowiekiem wiary, a to chroni, choć ostatnio mało o niej mówi i rzadziej się do Boga odnosi.