Nie ma żadnego uzasadnienia, aby w polskim Sejmie zezwalać żydowskiemu stowarzyszeniu Chabad Lubawicz na organizowanie świętowania Chanuki. Akcja Brauna była pod tym względem śmiała i wyjątkowa.
Nie jest jednak prawdą, że Chanuka to święto rasistowskie, satanizm, kult talmudyczny i celebrowanie ludobójstwa.
Warto pamiętać, że Chabad-Lubawicz to grupa chasydzka powstała pod koniec XVIII wieku w Lubawiczach, założona przez rabina Zalmana.
Chabadowcy nie wymyślili Chanuki. Zdarzenie, do którego nawiązuje to święto, miało miejsce w II wieku przed Chrystusem, czyli 22 wieki temu. Upamiętnia ono wydarzenia opisywane przez starotestamentalne Księgi Machabejskie. Po zwycięstwie nad hellenistycznym królem Antiochem IV Epifanesem, w 164 r. przed Chrystusem Żydzi dokonali oczyszczenia i ponownego poświęcenia świątyni.
Walki między Machabeuszami a Hellenami odbywały się w obronie wiary mojżeszowej, były sprzeciwem wobec narzucania obyczajów greckich i zbezczeszczenia Świątyni. Nie było żadnego ludobójstwa. Gdy Świątynię odzyskano, dokonano jej rytualnego oczyszczenia. Na pamiątkę okoliczności związanych z ponownym poświęceniem Świątyni Jerozolimskiej związany jest rytuał zapalania świateł, świec lub lampek oliwnych, umieszczonych na specjalnym świeczniku chanukowym.
To powinien wiedzieć każdy chrześcijanin, który kiedykolwiek przeczytał Stary Testament.
Nie ma powodów, abyśmy po Chrystusie święcili Chanukę, ale też w walce starotestamentowych żydów o odzyskanie suwerenności religijnej nie było niczego zdrożnego, wprost przeciwnie.
Nawet jeśli ktoś nie wie, że Żydzi czcili Jahwe, to mógłby chociaż pamiętać o pismach Pawła Włodkowica, XV-wiecznego prawnika, dyplomaty i rektora Uniwersytetu Krakowskiego, o prawach do wolności religijnej, wojny sprawiedliwej i suwerenności narodów.
Rekapitulując:
Obchody Chanuki w Sejmie, organizowane przez Chabad Lubawicz – NIE.
Potępianie Chanuki i widzenie w niej zagrożenia dla katolicyzmu – też NIE.
Polecam rozmowę na ten temat w telewizji PL1 z udziałem dr Anny Mandreli, Janusza Górzyńskiego i prowadzącej redaktor Edyty Paradowskiej:
https://pl1.tv/title/czy-w-swietle-chanuki-zgasnie-nasza-wiara/
“Nie jest jednak prawdą, że Chanuka to święto rasistowskie, satanizm, kult talmudyczny i celebrowanie ludobójstwa.”
Cenię Cię, Rebeliantko, ale tym razem nie masz racji. Jednak na udowadnianie tego miejscem odpowiednim nie są notki blogowe. To temat na obszerną ksążkę opartą na obszernych źródłach patrologicznych.
“Rekapitulując:
Obchody Chanuki w Sejmie, organizowane przez Chabad Lubawicz – NIE.
Potępianie Chanuki i widzenie w niej zagrożenia dla katolicyzmu – też NIE.”
Pierwsze – NIE.
Drugie – TAK.
PS 1 O rzeziach na żydach hellenizujących (tych samych, co dali nam Septuagintę i wybitnego autora Filona z Aleksandrii, który był m.in. ważnym etapem w wypracowywaniu fundamentalnego dla chrześcijaństwa pojęcia λόγος), o krwawych tumultach wzniecanych przez Żydów w opanowanej przez nich Aleksandrii oraz o rzeziach Greków dokonywanych przez Żydów ortodoksyjnych pisał chociażby prof. Tadeusz Zieliński – przy okazji polecam tegoż dzieło “Hellenizm a judaizm”, bez którego głębokiego przemyślenia (wzbogaconego oczywiście o studia źródeł w językach oryginalnych) niemożliwe jest pojąć czegokolwiek z tematu “korzenie chrześcijaństwa”. Autorzy z YT, niestety, tego stopnia dogłębności nie sięgają.
PS 2 Może napiszę coś obszerniejszego o bzdurach zawartych w “deklaracji szesnastu judofilnych nieuków”… (bzdurach wypływających z KUL-u a rozsiewanych przez Terlikowskiego).
Pozdrawiam, Rebeliantko
Filmik ciekawy. – O ile zrozumiałem to podkreśla walkę Judejczyków starożytnych o suwerenność ich wiary, a więc i tego co nam też jest konieczne zwłaszcza z powodu wystąpień naczelnego judaizatora naszego Kościoła arcybiskupa Rysia i połączonych sił masonerii a także lewactwa i komunistów z UE.
Jednak ja tutaj stawiam inny akcent.
Przedwczoraj w odpowiedzi do limby napisałem:
“Moim zdaniem Deklaracja Szesnastu: Oświadczenie, a zarazem apel kłamie mimo licznych argumentów odnoszących się do pobożnych żydów.
Kłamie, bo w naszych warunkach to świętują tutaj syjoniści i sataniści, i w zupełnie innych intencjach jak religijne i jednoczące chrześcijan i żydów w poszukiwaniu prawdy o wspólnej duchowości w początkach naszej wiary.
– A tutaj zawsze będą zadrażnienia, spory i konflikty.
Lepiej poprzestać na świętowaniu uroczystości Matki Boskiej Gromnicznej, kiedy Zbawiciel po raz pierwszy pojawił się w Świątyni”
Chanuka palona jest dzisiaj w zupełnie innych intencjach jak miała swoje pierwotne.
Dziś ma charakter agresywny, syjonistyczny i satanistyczny, rasistowski i talmudyczny.
Żaden Katolik ani Polak nie powinien w tym uczestniczyć, ani na to zezwalać w naszej przestrzeni życia publicznego państwa.
Niestety to zaszło już tak daleko, że niemal cały Sejm jest już szabesgojowski, a i prezydenci też w tym antykatolickim i antypolskim obrzędzie uczestniczą po stronie agresorów jako ich wasale.
Hańba.
Jak widzę, różnica zdań dotyczy tylko jednej kwestii; a propos:
Źródło cytatu
Drugi dobitny cytat:
Tak więc, po pierwsze, nie ma nic o świętowaniu tego święta przez Pana Jezusa, a po drugie czym innym było owo święto za Jego czasów, a czym innym jest ono obecnie czyli w judaiźmie talmudycznym: wówczas świętowano oczyszczenie kultu z elementów pogańskich wprowadzonych notabene przez kapłanów żydowskich, a obecna chanukka jest świętowaniem talmudyczno-kabalistycznej bajki o rzekomym cudzie z lampą. Zaś stosunek Pana Jezusa do świątyni jerozolimskiej jest dość dobitnie wyrażony w tenże Ewangelii św. Jana (2,18-19), gdzie żydzi na żądanie znaku otrzymali od Niego odpowiedź: “Zburzcie tą świątynię, a Ja ją w trzy dni odbuduję”. Ewangelista dodaje, że Chrystus miał na myśli świątynię Swojego ciała, czyli Zmartwychwstanie. Tym samym świątynia jerozolimska, zresztą w ówczesnym stanie zbudowana przez okrutnego tyrana, którym był Herod zwany Wielkim, nie miała dla Pana Jezusa trwałego znaczenia. Zaś ostatecznie i zupełnie straciła w Nowym Testamencie swoje znaczenie wraz z Jego ukrzyżowaniem i śmiercią, gdy to zasłona przybytku rozdarła się na dwoje od góry do dołu (Mt 27,51), co oznacza obnażenie przez Boga jego pustki i zarazem ukazanie próżności i bezsensowności kultu tam sprawowanego, a tym samym braku racji istnienia tejże świątyni.