Pisane na początku XX wieku…
Cała Europa choruje od dawien na mieszankę cywilizacyjną; toteż w całej Europie cywilizacja upada.
Zabawne przy tym jest pojęcie cywilizacji „europejskiej”, skoro mamy w Europie cywilizacji cztery: ogólno-europejskiej nigdy dotychczas nie było. Sprawy tyczące cywilizacji, nigdy dotychczas nie były studiowane systematycznie i tylko dzięki temu, a więc dzięki ignorancji, mogło powstać urojenie, jakoby zanosiło się na cywilizacje „powszechną”, mającą powstać z „krzyżowania się” cywilizacji obecnie istniejących. Ogół inteligencji mniema, że wyższy szczebel cywilizacyjny osiąga się naprawdę przez owo „krzyżowanie”. Im więcej tedy cywilizacji znajdzie się w jakimś kraju, tym lepiej, bo w tym wyższa rozkwita tam cywilizacja, dzięki krzyżowaniu?
Spróbujmy przyprzeć tę tezę do muru konsekwencji. A więc na czele „ludzkości” cywilizowanej kroczą rozłogi państwa rosyjskiego posiadając aż siedem cywilizacji:
po stronie europejskiej turańska, łacińska, żydowska i bizantyńska, a nadto w Eurazji i w Azji arabska, chińska, bramińska.
Drugie miejsce przypadłoby Indiom, które mają u siebie o jedną cywilizację mniej (brak im bizantyńskiej).
Na trzecim miejscu stałaby Polska ze swymi czterema cywilizacjami, a zwłaszcza jej prowincje wschodnie.
Pozostała „reszta” Europy może się pochlubić tylko trzema cywilizacjami: łacińską, bizantyńską i żydowską. Krzyżują się aż nadto, lecz nigdzie ni śladu jakiejś cywilizacji nowej a wyższej, albowiem synteza jest tu niemożliwością. Nastaje tylko mechaniczna mieszanka cywilizacyjna, coś nieżywotnego.
Chcąc pogodzić jakimś kompromisem sprzeczne poglądy na dobro i zło, dochodzi się do wniosku, Że nie ma ani dobra ani zła („jesseits des Guten und Bosen”) i przygotowuje się stan acywilizacyjny.
W Rosji „krzyżowanie” skończyło się na nihilizmie i bolszewizmie, w Polsce na piłsudczyzmie, w Niemczech na hitleryzmie, we Francji na pacyfizmie armii złożonej z jedynaków, w Hiszpanii na podpalaniu kościołów, we Włoszech na wyniesieniu zaborczości ponad wszelkie ideały.
Cała Europa choruje od dawien na mieszankę cywilizacyjną; toteż w całej Europie cywilizacja upada.
Od trzynastu z górą lat zmierza się w Europie do stanu acywilizacyjnego. Oto przyczyna wszelkich „kryzysów”.
Trzęsie się ten polski rydwan…
Całej Europie przydałaby się dezynfekcja od pomieszania cywilizacji, lecz Polsce może najbardziej.
Trzęsie się ten polski rydwan, bo go szarpią siły działające w rozbieżnych kierunkach: ale nie rusza się z miejsca, gdyż żadna z tych sił nie uzyskała odpowiedniej przewagi. Ma tu zastosowanie stary przykład o wozie, do którego zaprzężono jedną parę koni z przodu, a drugą z tyłu, a każda ciągnie w kierunku przeciwnym. Do obrazu tego należy atoli dodać jedną poprawkę, a fatalną; do naszego rydwanu wprzężono jeszcze trzecią i czwartą parę koni, po jednej z każdego boku. Czy ten rydwan nie musi być wywrócony, a nawet rozszarpany?
Całej Europie przydałaby się dezynfekcja od pomieszania cywilizacji, lecz Polsce może najbardziej.
Trzeba nawrócić do cywilizacji łacińskiej i przestrzegać jej zasad. Polskę należy urządzić i rządzić nią tylko według wymogów jej cywilizacji rodzimej, którą jest łacińska, a żadna inna. Tylko w zakresie tej cywilizacji można być Polsce pożytecznym.
Feliks Koneczny/fragmenty/z „Państwo w cywilizacji łacińskiej” i „Zasady prawa w cywilizacji łacińskiej”.
Poza wymienionymi cywilizacjami istniała jeszcze cywilizacja słowiańska, licząca kilka tysięcy lat, o której istnieniu bardzo niechętnie mówią historycy. Szczególnie z narodu przebranego za naród wybrany. A także nasi zachodni sąsiedzi, o wiele młodsi od nas.
Oto wyjaśnienie dlaczego historia Polski jest solą w oku niektórych nacji.
Niemcy? Jacy Niemcy? Historia Europy w latach 600 – 1000 n.e.
Co nam mówią w szkole?
– Polska powstała w 966 r. w momencie przyjęcia chrztu;
– Polacy wzięli chrzest od Czechów, bo nie chcieli wpływów niemieckich;
– Niemcy to Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego.
Logicznie myślący uczeń wnioskuje z tego, że:
– przed 966 r. Polski nie było;
– czeskie państwo jest starsze od polskiego;
– niemieckie państwo to mocarstwo i cywilizacja, a polskie to smród, brud i ubóstwo.
Gdzie jest wałek?
Wszystkie podane fakty są prawdziwe, ale logicznie myślący człowiek wyciągnie z nich błędne wnioski! Gdyby podać te same fakty inaczej, lub z adnotacją, każdy zrozumiałby je prawidłowo:
– przed 966 r. Polska oczywiście była, ale miała inne nazwy;
– czeskie państwo i polskie państwo to jest to samo państwo, po prostu różne części federacji, lub na dzisiejsze: różne województwa;
– niemieckie państwo jeszcze 100 lat wcześniej nie istniało zupełnie, powstało na zachodnich ziemiach polskich (zwanych obecnie Połabiem);
– Polska (pod inną nazwą) jest starsza od Niemiec i to sporo.
Dowody?
Należy zrozumieć trzy rzeczy.
1. Nie ma w historii czegoś takiego jak dowody, są tylko poszlaki. Nie ma naocznych świadków, są tylko kroniki. Kronikarze też nie są świadkami wydarzeń, a spisują to, co ludzie mówią, albo przepisują wcześniejsze kroniki.
2. Z ludzkiej skłonności do obrony własnych poglądów wynika, że jeśli mamy już coś w głowie, to ciężko to wyplenić. Dlatego tak ciężko wytłumaczyć coś osobom starszym, one wiedzą „coś” i „koniec”. Nie zmienią poglądu niezależnie od argumentów.
3. Kiedy jesteśmy dziećmi, pakuje nam się do głowy „fakty” bez dowodów. Następnie, jeśli ktoś chce nam powiedzieć, że prawda może być inna, to jeśli w ogóle chcemy z nim rozmawiać, każemy mu to „udowodnić”, że ma rację. Ale w historii niezbitych dowodów nie ma!
Wnioskując z powyższego, należy po prostu porównać materiał dowodowy i poszlakowy na to „co wiedzieliśmy” i na to „co się dowiadujemy”. I własnym osądem należy wybrać „bardziej prawdopodobną” wersję. Inaczej do końca życia będziemy wierzyć bezkrytycznie w to, co nam mówiono w szkole!
Nawet w historii oficjalnej, jest o Polsce lepiej napisane, niż w wersji szkolnej.
W polskich szkołach nie pokazuje się map tej części świata sprzed 1000 r. Jeszcze by ktoś zaczął zadawać niewygodne pytania. Jak coś pokażą, to Grecję, Rzym, czy Persję, ale nie Polskę.
Rok 1000
https://wolnemedia.net/obrazki2/1000.jpg
Taka mapa jest na lekcje historii: Niemcy są wielkie, a Polska przy nich mała. Psychologicznie cel osiągnięty.
Wyjaśnienia może wymagać „Rus Land”, to NIE Rosja, to RUŚ, od której Rosja zapożyczyła sobie nazwę, tak jak Germanie zapożyczyli swą nazwę od Słowian (Rzymianie Słowiańszczyznę nazywali właśnie Germanią)!
Warto zwrócić uwagę, że Chorwacja w 1000 roku jest już na Bałkanach, a Bułgarzy zajmują jeszcze pół Grecji. Jest to spadek po słowiańskim zwycięskim najeździe na Rzym 500 lat wcześniej. Warto zapamiętać, że na tej mapie jezioro Wan (tr: „Van Golu”), leży w Armenii (to ta niebieska plama przy granicy z Turcją).
Rok 900
https://wolnemedia.net/obrazki2/900.jpg
Mapa pokazująca Europę zaledwie 100 lat wcześniej. Polska na środku jest jak zawsze, ale gdzie podziały się Niemcy? Taka mapa do szkoły dziś się nie nadaje. I dlatego zapewne wcześniej jej nie widzieliście.
Z istotnych rzeczy, jakie należy zapamiętać, to Borussia na terenie Elbląga i Olsztyna. Borussia to Prusy. Prusy to NIE Niemcy, jak nam wmawiano na lekcjach historii!
Prusowie tu naród Bałtosłowiański (jak Żmudzini, Jadźwingowie czy Litwini). Dopiero pod wpływem niemieckiego chrześcijaństwa zaczęli mówić po niemiecku. Dlatego Niemcy w sporym procencie mają słowiańską i bałtosłowiańską haplogrupę krwi.
Proszę zwrócić uwagę, że Chorwacja jest zapisana jako „Chrobacja” oraz na to, że na mapie jest druga Chorwacja, na terenie dzisiejszego Lwowa, podpisana jako „White Chrobati”.
Chorwaci pochodzą z Małopolski, a na Bałkanach osiedlili się po kampanii przeciw Rzymowi w VI w.
Kolejną istotną kwestią są Serbowie w miejscu dzisiejszego Drezna. Oni też brali udział w kampanii przeciw Rzymowi w VI w. i dlatego dziś, Serbia leży na Bałkanach. Przodkowie Serbów żyją do tej pory na terenie obecnych Niemiec, a więcej o nich znajdziesz tutaj
https://pl.wikipedia.org/wiki/Serbo%C5%82u%C5%BCyczanie.
Premier Saksonii, Stanislaw Tillich mówi po polsku, czesku i serbsku, bo jest Serbem Łużyckim. Na terenie Serbii bałkańskiej jest napis „Rascia” czyli „Raszka„. Nazwa wzięła się od ówczesnej stolicy Serbii łużyckiej.
Na terenie obecnego Berlina na mapie są Hevelians, też o nich nie słyszałeś, bo założyli Berlin i Brandenburg! Od nich pochodzią nazwy i nazwiska: Václav Havel, Jan Heweliusz, Hawela oraz Hobolin.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hawelanie
Dlatego wiele miast w Niemczech ma polską nazwę. Każdego orędownika teorii o „ziemi niemieckiej” poczęstuj powyższą mapą.
Rzymianie nazywali niektóre prowincje w języku tubylców: Bohemia (kraj bogów), Panonia (kraj Panów), Wenecja (kraj Wenetów, czyli Wandalów), Brescia (Wysokie Miasto – porównaj Brześć). Jezioro Bodeńskie Rzymianie nazywali Jeziorem Weneckim, ponieważ i tam była granica z Wenetami / Wandalami czyli Słowianami. Adria – morze wzięło nazwę od słowiańskiego określenia Wody: Adria.
Rok 800
Cofamy się o jeszcze 100 lat. Nadal nie ma tu żadnych Niemców.
https://wolnemedia.net/obrazki2/800.jpg
W Hiszpanii jest „Al-Andalus”. Nazwa pochodzi od „Wandalów” z Krakowa, którzy założyli tam państwo 250 lat wcześniej, a później przenieśli się do Afryki. W języku arabskim „Al” to przedimek określony, a litera „W” nie istnieje wcale, dlatego jest „Al-Andalus” zamiast po naszemu „Wandalus”. Od tego słowa pochodzi współczesna nazwa Andaluzja.
Na terenie Hamburga i Bremy są „Saxons” czyli Saksończycy. Są to Słowianie, a nie Germanie jak mówi Wikipedia, bo Germanów, w tym czasie tam po prostu NIE BYŁO.
Nazwa Saksończycy to zgermanizowana nazwa ludzi, którzy posługują się siekierami (porównaj nazwę Drewlanie, którzy zamieszkują ten teren w tym samym czasie).
Wartym odnotowania jest fakt, że podczas słowiańskiej inwazji na Rzym w VI w. Sasi mieli za zadanie odbić od Rzymu Wielką Brytanię. Rezultatem tych wydarzeń są brytyjskie hrabstwa: Essex, Wessex i Sussex czyli Wschodnia, Zachodnia i Południowa Saksonia.
Widać też lud Madziarów (Magyars) zbliżający się od wschodu, który z Avarami zrobi w ciągu 200 lat to samo, co Niemcy z Połabianami. Słowiański naród pod wpływem obcej kultury zmieni język na odpowiednio niemiecki i węgierski.
Węgrzy tak samo jak Polacy i Chorwaci twierdzą, że są potomkami Sarmatów. To wyjaśnia dlaczego Węgrzy przypominają Polaków.
Rok 700
Ta mapa niewiele różni się od poprzedniej.
https://wolnemedia.net/obrazki2/700.jpg
Pojawia się na niej „Bavaria”. Bawaria nazwę bierze od ludu Bajuwarów lub Bojowarów, które oznacza nie mniej nie więcej niż Bojowie Warowni. Literkę J z Bojuwarów słychać jeszcze w niemieckim określeniu Bawarii czyli Bayern. Nazwa Bawaria jest nazwą łacińską.
Na mapie też pojawia się Bohemia. Jest to jedna z rzymskich nazw Słowian. Pochodzi od słowa „Bóg” / „Boh”. Bohemia znaczy tyle, co kraj Bogów. Nie jest to przypadkowa nazwa. Porównaj z nazwą „Lech„, albo „Got” (Goci w tym czasie mieszkali w Polsce). Są też określenia „Pan” oraz „Pol” / „Polak”. W późniejszym czasie nazwa ta zostaje przeniesiona na Czechów, dlatego na studiach nie ma „czechistyki”, a jest „bohemistyka”.
Rok 600
Kolejna mapa potwierdzająca, że Niemiec między Francją, a Polską po prostu NIE BYŁO.
https://wolnemedia.net/obrazki2/600.jpg
Z ciekawostek: Baskonia jest opisana jako Vasconia. Ważne żeby zapamiętać, że B i W są wymienne między językami.
W tym czasie Bułgaria leży nad Morzem Azowskim. Druga Bułgaria jest w Rumunii.
Rzymu zachodniego już nie ma, a Rzym wschodni to jeszcze potęga.
Wiek VI n.e. jest bardzo ważnym wiekiem w historii Słowian. Wtedy podbiliśmy całą Europę.
Można zauważyć, że pełno jest różnych krajów i ludów poza słowiańską częścią Europy. Słowianie mają swoje nazwy w zasadzie tylko przy granicy z Rzymem.
Historycy interpretują to następująco: „Polski nie było, była dzicz, lasy i niedźwiedzie, tylko przy granicy z Rzymem była prymitywna cywilizacja”.
Tylko że te mapy powstały na podstawie kronik rzymskich, frankońskich, angielskich czy niemieckich! Po co pisać to o jakichś ludach, których nikt na oczy nie widział. Gdyby iść tym tokiem rozumowania, należy przyjąć, że świat był wyludniony, tylko dookoła zachodniej części Europy byli ludzie. Każdy naród pisał o sobie i o sąsiadach, których znał i z którymi handlował.
Gdy się pojawiła jakaś inwazji „obcych”, to się o nich pisało, że to zwierzęta brodate, niemyte, obskórne, barbarzyństwo itd.
Słowianie z punktu widzenia Grecji i Rzymu byli takimi właśnie barbarzyńcami.
Lecz dlaczego do tworzenia tych map nie użyto analogicznych kronik słowiańskich?
Na mapie tak samo nie ma Arabów, za wyjątkiem przy samym morzu lub granicy. Ich kroniki zachowały się. Chińczycy też mieli własne kroniki. Nasze natomiast zostały zniszczone po przyjęciu chrześcijaństwa. Dlaczego? Bo zawierały „szatańskie znaki”, Słowianie przed chrześcijaństwem nie pisali po łacinie, a runami słowiańskimi (bukwami).
Jedyne co z tych źródeł wiemy o przedkatolickiej historii Polski, to przepisane kroniki (kronikarze zwykle nawiązywali do poprzednich kronik). Historię przekazuje się też ustnie z pokolenia na pokolenie, dlatego każdy kronikarz pobieżnie ją znał. To co teraz dla nas jest szokiem, dla naszych przodków było oczywistością.
Masowe wymazywanie polskiej historii nastąpiło pod zaborami. Do tego czasu każdy Polak wiedział, że jest Lechitą, Sarmatą, potomkiem bogów czy Panem (do dziś tytułujemy się Pan, Pani, a społeczeństwo Polaków nazywamy „państwem”). Wszystkie polskie kroniki to potwierdzają. I nie tylko polskie, zachodnie również.
Skąd wzięła się wersja szkolna?
Procedura jest taka. Bierzemy polską kronikę i czytamy: „Bolesław koronowany w Gnieźnie”. Sprawdzamy kronikę niemiecką: „Bolesław koronowany w Gnieźnie”. Wszystko gra, wpisujemy do podręcznika. Gdy czytamy: „Aleksander Wielki podbił Kraków”. W kronice niemieckiej nic nie ma na ten temat. A jak ma coś być, gdy Niemiec w 900 roku jeszcze nie było, a Aleksander najechał Kraków 1400 lat wcześniej! „Historykom” to nie przeszkadza! Ich wniosek? Polski kronikarz nie wiedział, co pisze. Kasują z podręcznika.
Nawet gdy tak pisze dwóch innych kronikarzy, uznaje się, że oni przepisali od tamtego.
Mam nadzieję, że każdy teraz wie, skąd się wzięła „historia” w polskich szkołach. Zapraszam do czytania polskich kronik oraz słowników. Historię można wymazać, języka tak łatwo nie wyplenisz.
Według:
WspanialaRzeczpospolita.pl
Nikt nie neguje istnienia cywilizacji słowiańskiej na terenach Polski. Koneczny w kontekście Europy i Polski pisze o okresie późniejszym różnicując aktywne cywilizacje na lepsze i gorsze, co jest faktem. Nie można ze sobą mieszać lepszego i gorszego – robić tzw. krzyżówek.
Cywilizacja łacińska umożliwiła Polakom stworzenie jakościowo lepszej metody życia zbiorowego od poprzednich.
Jako uzupełnienie: Salon Ludzi Wolnych – Klęska Europy w XVII wieku