Izraelskie zbrodnie przeciw ludzkości. Raport ONZ

Przerażające zbrodnie ludobójstwa w Palestynie, których dopuścili się Żydzi różnej proweniencji, głównie syjoniści, spowodowały podobno refleksję w strukturach Bestii na temat kłopotów wizerunkowych wszystkich agend, których przewodnia rola w narzucaniu nowego, światowego zamordyzmu mogła się kojarzyć z aktywnością żydowskich ideologów i polityków. Równocześnie, pod presją opinii publicznej, ONZ (notabene agenda NWO) po raz kolejny zajęła stanowisko w sprawie.

“Israel’s escalating use of torture against Palestinians in custody a preventable crime against humanity: UN experts”

Niezależni eksperci ds. praw człowieka, którzy otrzymali raporty na temat tego, co się dzieje po izraelską okupacją. Eksperci mówią o „utraconym moralnym kompasie” oraz zwracają uwagę na jedną z przyczyn eskalacji zbrodni jaką jest bezkarność.

Powszechne i systematyczne znęcanie się nad Palestyńczykami w aresztach i arbitralne aresztowania przez Izrael przez dziesięciolecia, w połączeniu z brakiem jakichkolwiek ograniczeń ze strony państwa izraelskiego od 7 października 2023 r., malują szokujący obraz możliwy dzięki absolutnej bezkarności./link/

Część opisów i opinii z raportów udostępnił Wojciech Szewko na platformie X

Z raportu ekspertów ONZ: “Liczne zeznania mężczyzn i kobiet mówią o zatrzymanych w klatkach, przywiązanych do łóżek z zawiązanymi oczami i w pieluchach, rozebranych do naga, pozbawionych odpowiedniej opieki zdrowotnej, jedzenia, wody i snu, porażeń prądem, w tym narządów płciowych, szantażu i przypaleń papierosami. Ponadto ofiary mówiły o głośnej muzyce, aż do krwawienia z uszu, atakach psów, waterboardingu, podwieszaniu pod sufitem i poważnej przemocy seksualnej.”

Pro memoria. Fragmenty z raportu B’Tselem (cyt za Haaretz) (do czytania 18+)

“Raport wymienia co najmniej 60 przypadków śmierci palestyńskich więźniów od początku wojny, w tym 48 więźniów z Gazy, którzy zmarli w wojskowych aresztach i 12, którzy zmarli w areszcie Służby Więziennej. Niektóre okoliczności budzą obawy dotyczące nadużyć i odmowy leczenia.

Wiele zeznań w raporcie odnosi się do jednostki Keter Służby Więziennej, która działa jako wyspecjalizowana siła do kontrolowania zamieszek. Według zeznań w raporcie jej członkowie noszą czarne mundury bez identyfikatorów i mają zakryte twarze. Raport stwierdza, że ​​według zeznań jednostka odgrywa centralną rolę w torturach i fizycznym, seksualnym i psychicznym znęcaniu się nad więźniami.

Jedno z najpoważniejszych zeznań w raporcie dotyczy napaści seksualnej i aktów sodomii dokonanych przez funkcjonariuszy więziennych na więźniu w więzieniu Ketziot w październiku. Według zeznań „A.H.” (którego nazwisko i dane identyfikacyjne nie zostały uwzględnione w raporcie), ojciec chłopca z dzielnicy Hebron na Zachodnim Brzegu, członkowie pierwszej jednostki reagowania Służby Więziennej (znanej pod hebrajskim akronimem Keter) wylali wodę na podłogę i kazali więźniom opuścić swoje cele, aby ją posprzątać.

„Związali nam ręce za plecami opaskami zaciskowymi, a następnie siłą zaciągnęli każdego z nas na korytarz. Z celi słyszałem płacz i krzyki więźniów, których wyprowadzono przede mną i pobito” — powiedział. „Kiedy dotarłem do stołówki, zobaczyłem tam innych więźniów z mojej celi. Wszyscy byli zupełnie nadzy i krwawili. Rzucali ich jednego na drugiego”.

Według jego zeznań strażnicy zmusili więźniów do przeklinania własnych matek, Hamasu i jego przywódcy Yahya Sinwara, całowania flagi Izraela i śpiewania hymnu narodowego Izraela.

Następnie A.H. został rozebrany do naga przez dwóch strażników. „[Rzucili mnie] na innych więźniów. Jeden z nich przyniósł marchewkę i próbował wepchnąć mi ją w odbyt. Kiedy próbował wepchnąć marchewkę, inni nagrywali mnie telefonami komórkowymi. Krzyczałem z bólu i przerażenia. Trwało to około trzech minut”.

„Rozkazali nam oddać hołd fladze Izraela”

Raport zatytułowany „Witamy w piekle” zawiera dodatkowe zeznania opisujące bicie w genitalia, używanie pałek i metalowych narzędzi, fotografowanie nagich więźniów, chwytanie ich za genitalia i przeprowadzanie pełnych rewizji osobistych.

41-letni Sami Khalili, który był przetrzymywany w więzieniu Ketziot, opisuje w raporcie jeden z takich brutalnych incydentów. „Zabrano nas do pokoju, w którym było mnóstwo ubrań, butów, pierścionków i zegarków. Rozebrano nas do naga i nawet kazano nam zdjąć bieliznę. Przeszukano nas ręcznym wykrywaczem metali. Zmuszono nas do rozstawienia nóg, a następnie do siedzenia w pozycji półkucniętej. Następnie zaczęto nas bić wykrywaczem po intymnych częściach ciała. Obsypywali nas gradem ciosów. Następnie kazano nam salutować izraelskiej fladze, która wisiała na ścianie” – powiedział.

Dodał, że gdy odmówił salutu flagi, dwóch strażników z oddziału Keter pobiło go i kopnęło w brzuch, aż upadł i zwymiotował. Następnie został uderzony w intymne części ciała.

Inny więzień, 45-letni Thaer Halahleh, mieszkaniec wioski Kharas na Zachodnim Brzegu, również opowiedział o przemocy i ataku psów w drodze do autobusu więziennego. „Każdy członek Nachshon [jednostki transportu więźniów] trzymał więźnia, a inny trzymał psa i pozwalał mu nas atakować. Pies miał metalowy kaganiec, a strażnik ciągle poluzowywał smycz, a potem ją odciągał. To było bardzo przerażające. Za każdym razem, gdy próbowałem odejść od psa, strażnik kopał mnie mocno w nogi, a inny strażnik chwytał mnie za jądra i mocno popychał do przodu, przeklinając mnie. Byłem bardzo zły i czułem się niezwykle upokorzony w obecności innych więźniów” – powiedział.

Raport zawiera szczegółowe zeznania dotyczące przemocy, w tym użycia gazu pieprzowego, granatów hukowych, kijów, drewnianych i metalowych pałek, taserów, ataków psów i bicia. Według B’Tselem ataki, które doprowadziły do ​​obrażeń, utraty przytomności i śmierci, były opisywane przez więźniów jako normalna część więziennej rutyny.

53-letni więzień Ashraf al-Muhtaseb, ojciec piątki dzieci z Hebronu, został zatrzymany w ośrodkach zatrzymań Etzion, Ofer i Ketziot. Opisał jeden z takich brutalnych incydentów.

18 listopada pięciu członków oddziału Keter, strażników i oficer weszło do jego celi, twierdząc, że szukają radia. „Bili nas pałkami, bili i kopali po całym ciele. Wprowadzili do celi psa, który zaatakował młodego więźnia i mocno podrapał go po plecach. Wszyscy zostaliśmy ciężko ranni w tym ataku. Kiedy się skończył, leżeliśmy na podłodze” – stwierdza jego zeznanie. „Oparłem się o ścianę. Miałem złamane żebra i kontuzję prawego ramienia, prawego kciuka i palca lewej ręki. Nie mogłem się ruszać ani oddychać przez pół godziny. Wszyscy wokół mnie krzyczeli z bólu, a niektórzy więźniowie płakali. Większość krwawiła. To był koszmar nie do opisania”

 

O autorze: Redakcja