Mianowaniec Grzegorz Ryś, czyli ten kogo mianowano z modernistycznego klucza do godności kardynała, zapowiedział kolejny zbliżający się skandal w Kościele katolickim którym są cykliczne obchody Dnia Judaizmu czyli dnia niewierzących w Chrystusa, żydów.
Z powodu treści odezwy okolicznościowej można śmiało określić kategorię wydarzenia jako „talmudyczną”. Pomimo, że zostało zapowiedziane czytanie Tory, a nie Talmudu, to pokrętna retoryka nasuwa mi właśnie takie skojarzenie, tym bardziej, że współczesne, rabiniczne judaizmy odwołują się do antychrześcijańskiego Talmudu.
Słowo hucpa, którego użyłem w tytule jest słowem pochodzenia żydowskiego, a tu oznacza m.in.: aferę, oszustwo, blagę, szalbierstwo, łgarstwo.
Hucpą można również określić: zuchwałe postępowanie mające na celu zrealizowanie jakichś zamierzeń, powodujące błędne postrzeganie sytuacji przez innych lub będące oszustwem. /wsjp.pl/
„Dni judaizmu” ki diabeł?
Dni judaizmu są dniami bez Chrystusa i Maryi w Kościele katolickim co samo w sobie jest bluźnierstwem.
Przyjrzałem się odezwie propagandowej nazwanej „SŁOWO PRZEWODNICZĄCEGO”
W pierwszych akapitach jest mowa o wojnie, ale nic konkretnego. Nie wiadomo o jaką wojnę chodzi. Jednym z zadanych pytań w odezwie jest: „Czy możemy pozostać ludźmi wiary, nie będąc ludźmi pokoju?”
Warto w takim razie zapytać jakiej wiary? Wyznawcy różnych juda-izmów mordują na potęgę semickich mieszkańców Palestyny, a także obchodzą swoje dni, dni judaizmu w domach swoich ofiar.
Represjonują także ortodoksyjnych żydów z dzielnicy Me’a Sze’arim.
Dwa dni temu opisano antychrześcijańskie ekscesy w Jerozolimie:
„Misja chrześcijańska jest gorsza od Hamasu. Śmierć misjonarzom. Każdy misjonarz to nazista” – graffiti o takiej treści pojawiło się na murze w pobliżu benedyktyńskiego opactwa w Jerozolimie. O fakcie poinformował opat Nikodemus Schnabel.
Nikodemus Schnabel od wielu miesięcy mówi i pisze o antychrześcijańskich incydentach, których dopuszczają się jerozolimscy Żydzi. Wcześniej w tym roku benedyktyn powiedział, że nie ma takiego dnia, w którym nie zostałby opluty przez jakiegoś Żyda. /link/
“Co i Jak możemy uczynić?”
– pyta kard. Ryś?
I odpowiada, pisząc nieprawdę:
I z tym pytaniem na szczęście nie pozostajemy sami. Możemy się zwrócić z nim do naszego Boga – Chrześcijanie i Żydzi RAZEM.
Jest to nieprawda ponieważ wyznawcy juda-izmów odrzucili Jezusa Chrystusa jako Boga, nie uwierzyli w niego, a dodatkowo doprowadzili do Jego męczeńskiej śmierci. Oczywiście nie tylko Żydzi, bo Jezusa ukrzyżowały w wymiarze ponadczasowym grzechy nas wszystkich.
Dalej kard. Ryś pisze:
Możemy się poddać Jego Słowu, które wspólnie odczytujemy. Z wiarą, że jest ONO (Słowo Boga) nie tylko mądre, ale i stwórcze! Ono nie tylko ogłasza POKÓJ, ale go także zaprowadza.
Słowu, które odczytujemy “wspólnie” z tymi, którzy wciąż odrzucają Nowe Przymierze? Jeżeli kard. Ryś deklaruje (całkiem słusznie) wrażliwość na Słowo Boże, warto zacytować:
43 Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli. 44 Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga? 45 Nie mniemajcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję. 46 Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał. 47 Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli? /J5, 43-47/
Co należy się Żydom?
Na pewno nie status narodu uprzywilejowanego, nie fałszywy status „braci w wierze”, bo nimi nie są, ale status naszych bliźnich „kochaj bliźniego jak siebie samego”. Dlatego zamiast ględy-gawędy należy się żydom “niewiernym przez regresję” i w sytuacji braku “usprawiedliwienia przez niewiedzę” – ewangelizacja, z nadzieją na ich nawrócenie, tym bardziej, że:
28 Co prawdą – gdy chodzi o Ewangelię – są oni nieprzyjaciółmi [Boga] ze względu na wasze dobro; gdy jednak chodzi o wybranie, są oni – ze względu na przodków – przedmiotem miłości. 29 Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne. / Rz 11,28-29/
Prawdziwy Izrael i fałszywy judaizm – Jean-Michel Gleize
Rola Żydów jako narodu wybranego zakończyła się z chwilą zawarcia Nowego Przymierza. Należą do niego, nie przez narodowość, ale przez wiarę w Chrystusa, członkowie Kościoła katolickiego. Wszystkich, którzy chcą na ten temat posłuchać zapraszam:
______________________________________________________________________________________
Słowo Przewodniczącego Komitetu KEP ds. Dialogu z Judaizmem…
“Czy zastanawialiście się nad naszym być albo nie być, czyli środowiskiem naturalnym, „Świętym Gralem” współczesności czyli ekologią, mającą uratować nasz ekosystem – przed kim i dla kogo?
I te hasła wygłaszane przez „wielkich” tego świat, a raczej na ich zlecenie.
[Bo “starsi i mądrzejsi” orzekli, że Świat dla 0.5 mld, no może
1,5 mld, a Polska dla góra 15 mln – kogo?; obywateli, wyrobników, niewolniczej siły roboczej?
Bo my są naj “aj waj”, a cała reszta to coś co stoi niżej od zwierząt, więc czas pozbyć sie tego nadmiernego balastu?]
Jako, że nie jestem naj, a z racji wieku bardziej balastem przeznaczonym do „utylizacji”, pisanie jakichkolwiek „intelektualnych” (znam swoje ograniczenia) tekstów, powinno być w moim przypadku zastanawiające.
Bo jaki jest sens tworzenia dodatkowych pytań typu po co i dla kogo?
.
.
.
“Człowiek – ostatnie ogniwo „łańcucha genetycznego”, według neodarwinistów, lub istota ludzka stworzona przez Boga, do panowania nad światem.(?)
Zastanawialiście się czy te dwa „dogmaty” mogą funkcjonować razem
i stanowić podwaliny współczesności? Odpowiedź jest prosta, tak mogą.
Pomysł na „pogodzenie” tych dwóch sprzecznych teorii zrodził się ponad pięć tysięcy lat temu i jest w ostatecznej fazie wdrażania go w życie.
Polegało to na tym, że zawiązały się grupy określające siebie jako „plemiona wybrańców”, funkcjonujące w wielu obszarach kulturowych w ramach kastowości,
a w kulturze Starotestamentowo-Talmudycznej jako „naród wybrany”, w której, w sposób wręcz modelowy, stworzono dodatkowy dogmat, że nie cała populacja ludzka ma cechy człowiecze, a jedynie ta naznaczona i wybrana przez Boga, uzupełniając go,
o następny dogmat, że cała reszta to jednostki, „czekolado podobne”, stojące niżej od zwierząt, przypisując sobie dodatkowo, jako jedynej nacji prawo do rządzenia Światem.
[Dokonując tym samym swoistego podziału ziemskiego ekosystemu na część stworzoną przez Boga, tę wyróżnioną, i tę gorszą bez boskiego namaszczenia czyli neodarwinowską?]”
Jakby nie było DOPUŚCILIŚMY do tego, że kard Ryś jest legalnym kardynałem KK z wszystkimi tego konsekwencjami. W diecezji łódzkiej jego decyzje są wiążące od pastoralnych po personalne. I nic nie wskazuje na to, aby ktokolwiek próbował to zmienić ;).
Jak widze nagłówek
o kardynale G. Rysiu-Ptysiu
to od razu
mi się słabo robi.
ps
pozdrowienia z Łodzi
:(
“Tajemnica Izraela na tle historii” – artykuł, który wszystko tłumaczy
https://www.bibula.com/?p=23442
Dziś na Twitterze pod moim wpisem przyplątał się Żyd. Dyskusja toczyła się pomiędzy mną, Polką (Laweta) a wzmiankowanym Żydem, który zaczął nas obrażać. Nie wszystko skopiowałem. Większość wykasował. Musieliśmy go wywalić. To pokazuje typową mentalność potomków ciemności.
Kiedy św. Szczepana oddali pod sąd, to kiedy mówił słowami jakie podsuwał mu Duch Św. wrzeszczeli, robili rejwach, zatykali sobie uszy i rzucali w niego kamieniami. Oto “odwieczna mądrość” tego narodu
Nie pamiętam który to klecha na okoliczność “Dni Judaizmu w KK” napisał: “… że kto spotyka Judaizm to jakby spotkał Jezusa”.
A przecież Jezus spotkał Judaizm i tego nie przeżył …
Jest to parafraza zdania: “Kto spotyka Jezusa Chrystusa, spotyka judaizm”
Jest to zdanie, którym Niemieccy Biskupi rozpoczęli swoją „Deklarację o stosunku Kościoła do judaizmu (1980)
To zdanie powtórzył Jan Paweł II w swoim przemówieniu do przedstawicieli wspólnoty żydowskiej podczas pielgrzymki apostolskiej do RFN, Moguncja, 17 listopada 1980
Cytat:
/link/
Jest to prawda, w tym sensie, że duchowym dziedzictwem jest religia katolicka założona przez samego Boga.
Zdanie początkowe w różnych wersjach jest przytaczane w fałszywym kontekście, bo przecież tłumacząc nierozgarniętym, w pewnym sensie dni judaizmu przeistoczonego w katolicyzm są obchodzone codzienne w Kościele katolickim, a szczególnie w Niedzielę i podczas katolickich świat. Wiązanie tego z judaizmem współczesnym jest absurdem.
Gdyby moderniści chcieliby być wierni “duchowi” powinni nazwać te dni dniami Judasza, dniami Barabasza lub dniami Faryzeuszy w Kościele katolickim.
To zatrute pokłosie Nostra aetate.
Jakiś czas temu na podstawie różnych opracowań opisałem aspekt prawny oskarżenia, procesu i skazania Jezusa.
Poczekam do Wielkiej Nocy z zamieszczeniem tekstu:
“Jezus przed sądem prowincjonalnym dla m.st. Jerozolimy”.