Od wielu lat namawiam do nazywania rzeczy po imieniu. Teoretycznie jest to możliwe, lecz do zastosowania tej zasady w praktyce potrzebna jest wiedza – znajomość CAŁEJ prawdy o danym zjawisku, idei lub wydarzeniu politycznym.
Fałszywe słowa, fałszywe nazwy zawierają w sobie truciznę, której połknięcie częściowo paraliżuje nam rozum. Odrobinkę. W przypadku połknięcia większej ilości kłamstw paraliżuje bardziej. Trudniej nam się myśli, trudniej dokonuje analiz, jesteśmy bardziej podatni na manipulacje, a kolejne trucizny zatruwają nam nie tylko rozum, ale serca i dusze.
Doskonałym przykładem fałszu jest nazwa instytucji politycznej zwanej Unią Europejską. Nazwa ta jest z pewnego istotnego punktu widzenia całkowicie fałszywa. Geograficznie jest to obszar położony na kontynencie europejskim, lecz pod innymi względami nazwa nie odpowiada prawdzie.
W 2017 roku „UE” ogłosiła oficjalnie, że aktualnie jej programową wytyczną jest i pozostanie ideologia komunistyczna. Trudno w to uwierzyć, ale większość ludzi nie wie tego do dzisiaj.
Z historii wiemy, że żadna odmiana komunizmu nie jest lepsza od nazizmu. Może natomiast być z nim skonfliktowana, często pozornie, zazwyczaj tylko w warstwie werbalnej. Unia jest organizacją faszystowską lub przynajmniej faszyzującą tzn. spełniającą klasyczną definicję faszyzmu w teorii oraz realizującą tę doktrynę w praktyce. „Nic bez Unii, nic poza Unią, nic przeciwko Unii”.
Każda ideologia totalitarna zawiera w sobie domieszkę komunizmu, faszyzmu, a nawet nazizmu pojmowanego jako gwarantowana prawnie dominacja klas panujących – narodów, ras oraz grup uprzywilejowanych. W unii posteuropejskiej i nie tylko, wbrew plotkom, narodem obranym, obranym za przewodni nie są Eskimosi, lecz Żydzi. Niżej w hierarchii stoją kolorowi, a potem osobnicy odbiegający od normy.
Czy antyeuropejskie działania można nazwać europejskimi?
Bardzo często słyszymy sformułowanie „wartości europejskie”. Warto napisać czym są w praktyce.
W praktyce unia antyeuropejska zajmuje się przygotowywaniem do “Wielkiego Resetu”. Organizacją lockdownów: medycznego, energetycznego, żywnościowego, finansowego.
Na poziomie szczegółów
- systematycznym odbieraniem wolności i innych podstawowych praw.
- okradaniem obywateli z równoległym ograniczaniem prawa do dysponowania własnym majątkiem /pieniędzmi w formie gotówki/.
- wspomaganiem procederu zabijania dzieci nienarodzonych na żądanie.
- inwigilacją i cenzurą pod płaszczykiem bezpieczeństwa i poprawności – zgodności z neomarksistowskim standardem – tzw. praworządnością, której mają pilnować urzędnicy nowego prawa /sędziowie z unijnym certyfikatem/.
- Zarządzaniem procesem niszczenia moralności i umiejętności logicznego myślenia poprzez finansowe wspieranie inicjatyw deedukacyjnych – ogłupiających – demoralizujących, a w końcowym etapie różnych form depopulacji.
Inne słowa i sformułowania… jest ich mnóstwo, lecz pozostawiam to pole wolnym dla Czytelników. Dopiszę tylko jedno w kontekście powyższego. “Zjednoczona prawica”. Fejkowa nazwa lewicowej, a co za tym idzie zdegenerowanej koterii, która swoją teoretyczną niezgodę i teoretyczny opór wobec unii okazuje w praktyce: na klęcząco lub pełzając. Podobny rozdźwięk pomiędzy teorią a praktyką występuje na każdym kroku. Wystarczy zacytować głównego Sromotnika (m.in. od sromoty), który powiedział niedawno:
Bez Śp. Lecha Kaczyńskiego nie moglibyśmy doprowadzić do tego, że dzisiaj Polska jest dużo sprawiedliwsza, silniejsza i lepsza. Broniona jest suwerenność, podmiotowość…
Zdanie prawdziwe w takim samym stopniu co deklarowany “patriotyzm” i “prawicowość” członków tej antypolskiej w praktyce, formacji.
Dziś, autentyczny antyfaszyzm oznacza aktywny sprzeciw wobec faszystowskiej Unii. A jak to wyglądało za czasów PO i PiS?
Reasumując, każdy kto uważał za PO, że tracimy suwerenność na rzecz Berlina/Brukseli był faszystą. Dziś każdy uważający, że podpisanie KPO jest zrzeczeniem się suwerenności na rzecz Berlina/Brukseli, jest ruskim agentem i wrogiem ludu. Szybko poszło. Raptem 7 lat. /Rafał Otoka Frąckiewicz/
______________________________________________________________________________________________________________
-
Aktualny tytuł jest propozycją prof. Dakowskiego
Innym równie pouczającym cytatem (dla zaawansowanych) jest fragment z przemówienia Morawieckiego, w którym. tym razem, ujawnił się jako zwolennik… Hegla..?
Starczy,, że jeden z budynków parlamentu UE nosi imię starego marksisty Altiero Spinellego – autora sławetnego Manifestu z Ventotene, zwierajacego projekt federacji eurokołchozu realizowany obecnie.
Podobno nie wszyscy członkowie targowicy wiedzieli za co mają być srebrniki
Napisał to Michał Wójcik “Minister w Kancelarii Premiera, Poseł na Sejm RP ze Śląska, Wiceprezes Solidarnej Polski”
W kuluarach wrze, że mało oraz że trzeba znów od początku tumanić tępą gawiedź.
Potrzebna jest wiedza – znajomość CAŁEJ prawdy…?
1.Aby poznać prawdę trzeba mieć odwagę.
Polacy nie chcą znać prawdy, wolą słodkie kłamstwa.
2. Skąd brać wiedzę – znajomość CAŁEJ prawdy …gdy cały świat tonie w kłamstwach? Szczególnie polskojęzyczne media ,wszystkie ,od lewa do prawa?
To potworny wysiłek, kogo dziś na to stać?
3.Ks. Marek B. we wczorajszej katechezie ( RChK) powiedział prawdę,całą prawdę.
Polski już nie ma. Zostało pogorzelisko.Trzeba pozbierać trupy i pochować, rannych opatrzeć i zacząć od początku.Wszystko zostało sprzedane lub skradzione.
Hodują nas przez zastraszenie, znikczemnienie i upodlenie abyś żył jak zwierzę, w przeciwieństwie do zwierząt, które się poddaje procesowi humanizacji.
Czyli “Sanhedryny wszystkich krajów łączcie się” ?
Sanhedryn to jest chyba jeden (w City), a poszczególne rabinaty nawet nie wiedząc o sobie nawzajem jemu podlegają (pośrednio lub bez) ;)
Zgłupieli? Uważam, że nie zmądrzeli. Mimo tylu ostrzeżeń zawartych w homiliach, katechezach, głoszonych w latach 80-tych i 90-tych przez papieża Jana Pawła II – świętego, dla i do rodaków.
Na takim poziomie, trochę się kłócą, ale za mało, abyśmy czerpali z tego nadzieję.
Na pewno nie zmądrzeli, ale uważam, że dodatkowo jeszcze, o zgrozo, zgłupieli w stopniu przerażającym.
Głupiec biblijny jest ponadczasową kategorią człowieka, lecz tu mamy do czynienia z zaprogramowanymi ludźmi.
Główny salonowiec peerelowskiej Warszawy. Wybitny talent tekściarski i świetne niegdyś poczucie humoru. Wiele jego pieśni wytrzymało próbę czasu, on sam niestety nie. Uformowany był przez warsiafskie puszczanie oka, trochę do władz, trochę do opozycji, widywałem go nawet na mszach u ks. Niewęgłowskiego na Przyrynku, i ta formacja z końcem peerelu prawie w całości poszła do ROAD i w dalsze przepoczwarzenia opozycji licencjonowanej. Na końcu czekały platfusy i kod jako formy zejściowo-zwyrodniałe. A te jego dwie latorośle to nawet szkoda gadać.
Po latoroślach często najlepiej widać jaki naprawdę był (czy jest) dom.
ba! ale utwór przedni. zaś odwieczny to dylemat odbiorców sztuki, czy zwracać uwagę na prowadzenie się artysty…
ale do rzeczy, 7 lat temu powstał taki oto materiał…
zależy jaka się przyjmie aksjologię. wsp. fil. w tym przedmiocie niestety zaleca rozmaitość, zapewne dlatego, że ich samych jest wiele. tymczasem ta klasyczna, wciąż niedoceniania, wciąż poza szkolnymi ławkami, poza akademickim wykładem… leży pod parkanem konsumpcyjnej bieżączki, która zamiast wielbić codziennie Boga, jak Kościół przykazał, acz jak już niezbyt trafnie, niestety, nauczą, i tym uwielbieniem żyć, wierzy w jakieś życie pozagrobowe… co, samo w sobie jest oksymoron. no cóż…
Jeszcze w nawiązaniu do Pokutującego Łotra –
Być może właśnie ten…
„odwieczny dylemat odbiorców sztuki… i nie tylko , czy zwracać uwagę na prowadzenie się artysty…
jest powodem upadku Polski , by nie powiedzieć całkowitej degrengolady trwającej od wieków….aż po dzień dzisiejszy.
Złe drzewo nie może rodzić dobrych owoców.
Te „przednie utwory” i „przedni artyści” rodzą tylko pozornie dobre owoce, które faktycznie zatruwają naród, tolerują zło …i przy tym świetnie się bawią.
no a jak mają robić i jednak przeżyć? tak krawiec kraje… proszę mi przypomnieć artystów, którzy byliby nie uwikłani w politykę. albo pokazać politykę, która by się nie liczyła że sztuką. kto twoim zdaniem był w tamtych czasach nieskażony? w jakichkolwiek, zresztą…
pozdrawiam
ps “dzień dzisiejszy” to pleonazm, masło maślane, poprawnie jest, po prostu dziś.