Amerykanie znaleźli rozwiązanie problemu, jak chronić człowieka podczas Komunii Świętej, żeby nie zaraził się od księdza jakąś chorobą zakaźną. Nie będzie już dochodziło do takich masowych epidemii, jakie miały miejsce w Średniowieczu. Reklamówka firmy Purity Comunion głosi na wstępie, że to dyspenser do Ciała, Krwi i Ducha (sic!) – Body * Blood * Spirit. Zobacz jak to działa.
Już za 55 USD można przez Internet nabyć nowoczesne narzędzie do masowej profanacji Ciała i Krwi Pana Jezusa i otrzymać 2 lata gwarancji bezawaryjnej pracy. Wersja pozłacana kosztuje 313 USD. W czasie letniej wyprzedaży może będzie taniej!
Porównajmy z tym, jaką czcią przez wieki kapłani otaczali Pana Jezusa po dokonanej konsekracji chleba i wina. Palce kapłana, w których trzymana była hostia w czasie konsekracji, pozostawały cały czas złączone, aby żadna najmniejsza partykuła przyklejona do palca nie została sprofanowana.
Ten sposób jest naturalnie utrzymany w tradycyjnej Mszy Świętej. Są jednak kapłani, którzy celebrując nową Mszę Świętą trzymają także złączone palce, choć nowa forma rytu rzymskiego tego nie zakłada, ale też nie zabrania.
Skandal z „latającą hostią”.
“Liturgia Kościoła umiera… A wraz z nią samo życie Kościoła, gdyż to liturgia stanowi o tożsamości Kościoła”
Reakcja biskupa na profanację
To już jest zwykły show, a nie Msza Święta. Nie wiem, czy to jest jeszcze kościół, bo nie widzę tam żadnego krzyża ani tabernakulum.
O to chodzi. Gdyby hostie były kolorowe i na Mszach Świętych dla dzieci pojawiły się takie dyspensery Disneya, na pewno dzieci chętniej przychodziłyby do kościoła i chętniej przystępowały do Komunii św. ;-)