Wstęp
To są ostatnie Orędzia, przekazane przez Anioła Stróża Polski Adamowi Człowiekowi, który dnia 15 czerwca 2014 r. zmarł w szpitalu, po krótkiej i pełnej cierpień chorobie, choć jej ognisko wcześniej nosił w sobie. Z Woli Bożej wypełnił swe posłannictwo i doniósł na szczyt swej Golgoty ciężki krzyż trudnego, pełnego przeciwności życia, a także daru proroctwa, jakim od młodych lat Bóg obarczył jego ramiona.
Gdy w sobotę rano, 24 maja 2014 r. otrzymałem wiadomość o ciężkim stanie Adama – który dzień wcześniej nagle zasłabł podczas odwiedzin w Sanktuarium Najświętszej Marii Panny Świętogórskiej w Gostyniu k. Poznania – udałem się natychmiast do szpitala, w którym udzielono mu pierwszej pomocy, aby zabrać go stamtąd na dalsze kliniczne leczenie. Był przytomny, ale z powodu licznych przewodów aparatury anestezjologicznej, blokującej mu również usta, kontakt z nim był utrudniony. Jednak gdy zadałem mu pełne bólu i nawet „żalu do Boga” pytanie: dlaczego!? dlaczego Bóg nam ciebie zabiera, wlaśnie teraz, gdy nareszcie tyle życzliwych osób, również kapłanów, zaczęło włączać się w dzieło Adam Człowieka, gdy jego przekazy z Nieba są nam tak bardzo potrzebne i tylu ludziom już dopomogły w nawróceniu, tyle błędnych dróg naprostowały – a jak obfity to plon, wie tylko Jeden Bóg – Adamowi udało się uchylić rurkę blokującą mu usta i patrząc mi w oczy pełnym cierpienia spojrzeniem, wydukał przez spieczone wargi: Krzyż… Trzeba donieść…
– Krzyż twego życia? – upewniałem się. Kiwnął głową, ale niecierpliwie zamachał ręką, jakby chodziło o coś więcej. Zamęt panujący wokół jego łóżka, nie pozwolił nam rozwinąć tej myśli. Ale teraz, kiedy kolejny raz czytam Orędzia, jakie nam Adam Człowiek przekazał, jestem pewien, że chodziło mu także – a raczej przede wszystkim – o Krzyż, jako znak, pod którym Chrystus zwycięży i rozproszy ciemność. Także w Polsce.
5 lutego 2017 r.
Pokutujący Łotr
————————
12 stycznia 2014
(…) Polacy, wróg chce zniszczyć wasz naród, wyrwać z waszych serc to, co naród otrzymał najcenniejszego – wiarę. Ciemności ogarniają was ze Wschodu i Zachodu. Bądźcie świadomi, że tracicie wolność ducha i stajecie się niewolnikami grzechu, który drąży cały naród. Kajdany kłamstwa, oszustwa, niesprawiedliwości oraz chciwości zacieśniają się coraz bardziej. Wróg próbuje doprowadzić do zniewolenia i zniszczenia ducha narodu. Jego propaganda, jak czarna pantera, zniewala umysły i serca pod pozorami prawdy. Bądźcie czujni i wiedzcie, że Bóg otacza was Swoją opieką. (…) Wróg usypia waszą czujność i chce, abyście porzucili nadzieję. On dobrze zdaje sobie sprawę, że wprowadzenie praw i zasad Chrystusowych w życie narodu oznacza jego klęskę. Spójrzcie jednak, jak przewrotne stały się niektóre serca. Słuchają mrocznej pantery i nie chcą słuchać prawdy.
(…) Skoro Bóg wybrał was w Swojej Opatrzności i spojrzał łaskawym okiem na cały wasz naród, to pragnie, abyście należeli do Chrystusa i podążali Jego drogą. Nie możecie oderwać waszej historii i waszych losów od krzyża. Podążać za Chrystusem to naśladować Jego drogę – od poniżenia, aż do wywyższenia. W takiej chwale krzyża Chrystus pragnie wywyższyć wasz naród. Wasze świadome zjednoczenie z krzyżem jest znakiem dla innych narodów, które już dawno odrzuciły krzyż. Wasza wytrwałość jest świadectwem dla innych narodów, które zwiedzione i zniewolone szatańskimi pokusami, wyśmiewają was, podobnie jak tłum na Golgocie domagał się znaku, aby Chrystus zszedł z krzyża.
(…) I nawet, gdy będziecie musieli wejść w ciszę grobu, to wiedzcie, że czeka was blask wielkanocnego poranka, gdyż Bóg pokona waszych wrogów i Polska zmartwychwstanie do godności narodu Chrystusowego i Maryjnego. Otrzymaliście tak wiele łask, doświadczyliście tak wielu dowodów wstawiennictwa Maryi (…). Gdy tylko pielęgnować będziecie to zasiane ziarno, wtedy wypełni się obietnica przez urzeczywistnienie Bożego planu wobec narodów (…)
Zanim jednak odśpiewacie dziękczynne Te Deum całego narodu, musicie stanąć w prawdzie i dokonać narodowego rachunku sumienia (…) aby (…) zanieść Chrystusa innym narodom. Waszym posłannictwem jest dać świadectwo Chrystusa Zmartwychwstałego, gdyż pozostałe narody znalazły się już i tak pod jarzmem niewoli. Wy głoście Chrystusa Tryumfującego i swoim świadectwem przygotowujcie je na powtórne Jego Przyjście. (…)
12 lutego 2014
(…) Boże prowadzenie nie zawsze jest od razu zrozumiałe. Bóg, w Swoim planie, ogarnia całą historię ludów i narodów, prowadząc je do ostatecznego celu: pojednania z Sobą. Gdy wy widzicie beznadziejność oraz ogarnia was zwątpienie, Bóg poddaje próbie waszą wiarę i oczyszcza was przez cierpliwość w znoszeniu ucisku i prześladowania. (…)
(…) Polacy, nie porzucajcie nadziei, lecz z wiarą wyczekujcie zwycięstwa Boskiego Syna i Jego Matki w waszej Ojczyźnie! Pokładajcie ufność w wypełnienie obietnic danych waszemu narodowi. Wypełnijcie to, co ślubowaliście i przyrzekaliście Bogu, a zobaczycie, że wszystkie wasze prośby związane z aktami poświęcenia [1] zostaną wysłuchane przez wstawiennictwo waszej Królowej. (…) Maryja stoi na straży waszej wiary, a szczególnie w obronie Kościoła w waszej ojczyźnie. Chociaż pobożność i tradycja zanikają, a zatrute żądło wyciska truciznę na każdej płaszczyźnie, to zasiane ziarno wzrasta na przeoranej glebie, przesiąkniętej krwią męczenników za wiarę i Kościół. (…)
Polacy! Czym jest nieugięta wiara? Wiernością Tradycji i zobowiązaniom zaciągniętym wobec Boga, przed Tronem Królowej-Matki. A jak macie używać miecza? Poprzez jedność w modlitwie narodu oraz gotowość służenia Bogu i Ojczyźnie. Nie szukajcie podziałów, lecz tego, co łączy – a taką modlitwą jest Różaniec, bez względu na to, czy modlicie się w domu, w waszych kościołach czy na ulicach waszych miast. Są jednak dwa miejsca w obecnych waszych granicach [2], gdzie głos modlitwy za Ojczyznę wznosi się szczególnie, jak dym kadzidła błagającego ludu Bożego. Są one związane ze szczególnymi obietnicami, których udzielił waszemu narodowi Jezus Chrystus w Swojej łaskawości.
Pierwsze miejsce, to Tron Królowej, który zawsze był miejscem przynoszącym nadzieję i wiarę w zwycięstwo, a drugie – Kraków [3], z którego wyjdą odnowione prawa sprawiedliwości dla pozostałych narodów [4].
Nie upadajcie na duchu, lecz z odwagą i nadzieją trwajcie przy krzyżu w tej godzinie ciemności i opuszczenia. Teraz szatan domaga się waszego upokorzenia, rozbicia. Szuka wszędzie sposobności, by zasiać brak jedności i zwątpienie. Jeśli przejdziecie waszą próbę, wytrwacie i odpowiecie na Boże wezwanie, zobaczycie, że naród doświadczy odrodzenia i prawdziwej przemiany. (…)
_______________________
[1] Dla przykładu:
– Poświęcenie Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi, Prymas kard. August Hlond, Jasna Góra, 8 września 1946 r.
– Akt oddania Polski Najświętszemu Sercu Jezusa dokonany w Święto Chrystusa Króla, we wszystkich świątyniach w Polsce 28 października 1951 r.
– Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego, z inicjatywy więzionego prymasa Stefana Wyszyńskiego, Jasna Góra 26 sierpnia 1956 r.
– Akt oddania Polski w macierzyńską niewolę Maryi, Prymas kard. Stefan Wyszyński, Jasna Góra 3 maja 1966 r.
– Ogólnopolski akt oddania parafii w macierzyńską niewolę Maryi –Matce Kościoła, 15 września 1978 r.
– Ponowienie aktu poświęcenia Narodu Polskiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, kard. Stanisław Dziwisz, prymas senior kard. Józef Glemp, kard. Franciszek Macharski, biskupi archidiecezji krakowskiej, Bazylika Najświętszego Serca Pana Jezusa, Kraków, 1 lipca 2011 r. (wszystkie przyp. A.Czł.)
[2] Cyt.: „…w obecnych granicach…”. Nie znamy zamiarów Bożych wobec tak ważnych dla Polski miejsc, jak Wilno (Obraz Matki Bożej Ostrobramskiej – Królowej Korony Polskiej) czy Katedra we Lwowie, gdzie 1 kwietnia 1656 r. Matka Boża została przez króla Jana Kazimierza uroczyście obwołana Królową Polski.
[3] Anioł wymienia jednoznacznie Jasną Górę, a nie miasto Częstochowę, podczas gdy wymieniony na drugim miejscu Kraków jest miastem w szerszym znaczeniu: z Wawelem, Łagiewnikami i miejscem działalności m.in. św. Faustyny Kowalskiej czy Sługi Bożej Rozalii Celakówny. Pamiętajmy, że Kraków ma przebogaty szlak błogosławionych oraz świętych. Warto dodać, że również w Krakowie, dnia 8 maja 1610 r. w Katedrze na Wawelu, Matka Boża objawiła się ojcu Giulio Mancinellemu SJ, ze słowami: „Jestem Królową Polski. Jestem matką tego narodu, który jest mi bardzo drogi.”
[4] W swoich zapiskach z lat II-wojny światowej, Prymas Hlond zanotował: Nowa Polska będzie dostojna, mocna, wielka, a nawet atrakcyjna i przewodząca właśnie przez to, że szczerzej niż kiedykolwiek i konsekwentniej niż inni oprze swe życie i swą politykę na zasadach Chrystusowych. Wstawiennictwo Maryi Królowej Polski umacnia nadzieję, że obietnice Boże dane Polsce dla jej wywyższenia będą spełnione. Świadectwo wiary, modlitwy i ofiary aż po męczeństwo służy jedności i odrodzeniu narodu. Szczególne miejsca nadziei i wiary w zwycięstwo to Jasna Góra i Kraków. Łączy nas Różaniec i Krzyż Chrystusa.
12 marca 2014
(…) Głoście moc krzyża narodom, aby podjęły jego brzemię, w nadziei zmartwychwstania prawdy. Krzyż przynosi oczyszczenie i jest narzędziem oddzielającym mroki ciemności od blasku światłości. Jest znakiem prawdziwego podziału, który wynika z radykalnego opowiedzenia się za Prawdą. (…)
Świat tęskni za pokojem, ale nie wzywa jedynego Dawcy Pokoju. (…) Szatan domaga się krwi. Współcześni kapłani i prorocy Baala domagają się złożenia krwawej ofiary na ołtarzu świata, aby jeszcze bardziej potwierdzić dominację Bestii i jej proroków ponad narodami. To jest poważny czas przed decydującą walką – także wewnątrz narodów.
Polacy, nie dajcie się wciągnąć w manipulacje dwóch Bestii, które bluźnią Bogu i podburzają narody przeciw sobie! Niedźwiedź się przebudził i pokazuje łapy, podczas gdy pantera czeka na ciemności nocy, aby zadać swój bezszelestny cios. Orzeł wzniesie się ponad obłoki, by schronić swe pisklęta przed pazurami lwa.
(…) Potrzeba jest mądrości i otwartych oczu i uszu, by zrozumieć, że wydarzenia, których jesteście teraz świadkami, są planem dwóch Bestii, które pod pozorem konfliktu chcą wciągnąć inne narody do realizacji swych zamierzeń. (…)
Aby iskra, przygotowująca inne narody na przyjście Syna Człowieczego, mogła wyjść z waszego narodu (…) musicie wpierw sami dać im przykład. Jako pierwsi, powinniście dać świadectwo wiary i ufności, a przede wszystkim upaść na twarz przed Bogiem – przed Majestatem Krzyża – i prosić Go o przebaczenie. Jeśli wytrwacie w modlitwie, możecie być pełni ufności w Miłosierdzie Boże, które nie pozwoli, aby łapy niedźwiedzia ani przebiegłość pantery oraz strzały lwa dosięgły orła, którego Maryja przytula do swej piersi.
(…) Oczyszczenie trwa i będzie trwać tak długo, aż otworzą się serca i ujawnią myśli. Stańcie przy Krzyżu, który jest znakiem zwycięstwa, i z którego już teraz tchnie powiew Ducha Świętego – jak podczas pierwszego dnia stworzenia. Podejmijcie prawdziwy wysiłek nawrócenia, aby nie upadać na duchu i nie pozwolić opanować się lękowi. Człowiek ogarnięty strachem poddaje się rzeczom materialnym i ziemskim. Wy powinniście dążyć do prawdziwej wolności, w której przeciwieństwem strachu nie jest beztroska, ale zaufanie. (…)
12 kwietnia 2014
(…) Bóg posyła mnie do was, aby w obliczu ciemności i zwątpienia, przynieść wam nadzieję. Jeśli wytrwacie przy krzyżu, jeśli wytrzymacie godzinę opuszczenia, ujrzycie blask zmartwychwstania prawdy.
Narody znalazły się pod jarzmem bestii, lecz jeśli powrócą na drogę Chrystusowej Ewangelii i Jego praw, otrzymają prawdziwą wolność i poznanie prawdy i będą się gromadzić wokół Pasterza-Króla, który będzie je prowadził do ostatecznego zwycięstwa.
Polacy! Pośród ciemności i zwątpienia, lecz także wobec obojętności i zaślepienia, przynoszę wam nadzieję, która jest jednoczesnym wezwaniem, do narodowego rachunku sumienia, abyście w obliczu krzyża, dokonali prawdziwej przemiany serc. Wasza Królowa chce was zgromadzić pod krzyżem, abyście nie ulegli pokusie porzucenia walki o prawdę, która zostanie objawiona całemu światu. Pod krzyżem i w zjednoczeniu z nim, poznacie prawdziwą wartość cierpienia i ofiary dla Boga i Ojczyzny.
(…) Znaleźliście się pomiędzy pazurami pantery a łapami niedźwiedzia, które jednoczą swoje siły, by zniszczyć to wszystko, co należy do niewinnego Baranka. (….) Zwycięstwem w tej walce jest tożsamość narodu i jego prawdziwa wolność. (…) Nie ulegajcie nikomu ani niczemu, co może oderwać was od Chrystusa i Jego Nauki. Zdrad było już zbyt wiele. Potrzebujecie teraz przebudzenia sumień, które powinny otworzyć was na działanie Ducha Świętego, na Jego moc i światło, abyście mogli nabrać odwagi w wasze serca i mężnie stanąć po stronie Chrystusowej sprawiedliwości, która za zło karze, a za sprawiedliwość wynagradza.
Nadchodzi czas waszego świadectwa i choćby reszta sprawiedliwych miała pozostać w narodzie, to Bóg ujmie się za nią w Swojej sprawiedliwości.
12 maja 2014
(…) Pomimo tak wielu grzechów i zaniedbań, Bóg nie przestaje was kochać i z waszą pomocą pragnie wypełnić Swój plan dotyczący waszego narodu. Oczekuje od was odpowiedzi i działania, aby mógł posłużyć się całym narodem dla umocnienia wiary innych narodów. Podobnie, jak poszczególne dusze, zostaliście wezwani do wielkiego zadania, aby stać się świadkami wiary i zaufania. Chrystus pragnie zamanifestować Swoje Królestwo poprzez królowanie i Tryumf Niepokalanego Serca waszej Matki i Królowej.
Nadchodzi czas zmian, i wezwanie was do porzucenia grzechu i przemiany życia, stało się bardzo naglące. Musicie podjąć narodową modlitwę wynagradzającą, z całą świadomością waszego powołania. Porzućcie narzucony wam sposób myślenia i rozpocznijcie prawdziwy żal za grzechy, gdyż stanęliście przed niebezpieczeństwem utraty tożsamości. Jeśli w swoim działaniu i uczynkach, dawać będziecie prawdziwe i głębokie świadectwo waszej wiary, otrzymacie wtedy opatrznościowy znak Bożego prowadzenia – gdyż tylko wprowadzenie w waszym narodzie zasad królewskiego panowania Chrystusa jest w stanie zagwarantować wypełnienie przez was obietnic, a także prawdziwy Boży pokój.
Królestwo Chrystusa to nie jest demokracja, ale nadprzyrodzony porządek Łaski, za którym tęskni całe stworzenie. Szatan wprowadza chaos i nieład, które wywołują niepokoje i prowadzą do wojen.
Polacy! Nie porzucajcie krzyża, który jest znakiem zwycięstwa i prawdziwym „zmartwychwstaniem” Prawdy. (…) Nie bądźcie ślepi! Nie ufajcie tym, którzy obiecują wam materialne szczęście oraz fałszywą tolerancję. Sami widzicie, że im bardziej zwlekacie z oddaniem waszego narodu pod królewskie panowanie Chrystusa – Króla, tym większą moc i zuchwałość okazuje szatan w waszej Ojczyźnie. On bardzo dobrze zna wasze słabości i wykorzystuje je przeciwko wam. Szatan doskonale zdaje sobie sprawę, jak słabi jesteście, jednakże drży na myśl, że opowiedzenie się za Chrystusem będzie jego klęską i zostanie pokonany „tchnieniem jego ust” [1]
Boski Król jest krzewem winnym, a kto nie zostanie w niego wszczepiony, zostanie odrzucony. Chrystus jest Królem, a narody latoroślami i jeśli nie uznają Jego władzy, zostaną odrzucone. [2]
Wybrał: Pokutujący Łotr
——————————–
[1] Por. 2 Tes 2,8 „Wówczas ukaże się Niegodziwiec, którego Pan Jezus zgładzi tchnieniem swoich ust i wniwecz obróci [samym] objawieniem swego przyjścia”.
[2] J 15, 1-8 „Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który [go] uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Wytrwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie — jeśli nie trwa w winnym krzewie — tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy — latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami”.
Te ostatnie już Orędzia Anioła Stróża Polski czyta się jak Jego ostatnie “rozkazy bojowe”. Wtedy, gdy je pierwszy raz czytałem, przekazywane od Adama, nie miałem świadomości, że to jest pożegnanie. Teraz widać, że Anioł Stróż jakby wydaje ostatnie, przed wyruszeniem w pole, instrukcje i rozkazy swym rycerzom.
Trzeba je czytać z powagą i skupieniem, a wtedy wszystko stanie się wiadome: po co to wszystko, ten chaos, ta ohyda, skąd biorą się ci potworni, zdeformowani duchowo ludzie, plotący trzy po trzy, skowyczący, wyjący, plujący plugastwami i brednią, a coraz bardziej przekonani, że głoszą wiekopomne mądrości… Jak przed upadkiem Wieży Babel – również teraz, w czasie Oczyszczenia, wszystko, co dotąd ukryte, wylewa się z ludzi, nawet mimo woli. Spójrzmy tylko na Wałęsę… spójrzmy na cały ten żałosny “obóz nowoczesności i dobrobytu”, który pod wodzą takich mędrców, jak Michnik, Wielowieyska, Róża Thun, Petru czy Żakowski, przypomina coraz bardziej jakiś teatrzyk koszmarnych poszarpanych kukiełek, które wysypały się jak bądź, z kufra wędrownych komediantów.
Co do “bieżących wydarzeń”, to zwracam uwagę na o wiele wyraźniej niż dotychczas, zaznaczone tropy i szlaki, którędy rozwijać się będą wypadki dotyczące Polski. Niedźwiedź, który wystawia łapy, to Rosja, czarna Pantera – to Zachód i zachodnia masoneria. Pojawia się też Lew – odwieczny symbol Judy, który szyje Orła strzałami, lecz nic nie może mu zrobić, bo przyciska go do piersi Matka Boża…
Wygląda na to, że szykują się wielkie i coraz szybciej nastające wydarzenia. Nie wypuszczajmy Różańca z rąk.
Niezwykle poruszające.
Wiele się mówi o NWO. Dotychczasowe, rachityczne działania niewiele pomogły w tej kwestii – przeciw tej intensywnie działającej machinie.
Dla nas chrześcijan “Nowy” i Jedyny Porządek Świata to:
NWO to kolejna machina wojenna, wytoczona przez regimenty szatana i jego ziemskich gauleiterów, do walki z Bożym stworzeniem i Jego ładem. Ale szatan to jest kundel na smyczy, który stroszy swe brudne pióra, jak paw, i starczy zajrzeć za to upierzenie, a ukaże się żałosny goły kuper.
Matka Boża powtarza: nie lękajcie się szatana, jeśli jesteście pod Mym płaszczem, nie może on wam nic zrobić. I tak skończy ten NWO, jak przedtem skończyły inne projekty tego piekielnego “mędrca” – z Trzecią Rzeszą na czele.
Choć, za Bożym dozwoleniem, przedtem może wiele złego narobić, zwłaszcza, że jak widać po ostatnich wydarzeniach, tępota tych, których nazwałem “rycerzami” – czyli “naszych” – bywa przerażająca. Np. popisy naszego ulubionego PADa w najnowszym jego wywiadzie, chyba dla “Gościa Niedzielnego”, o tym, że owszem, nienarodzonych trzeba bronić, ale należy to czynić “z rozwagą”… Ręce i skarpety opadają. Dlatego modlitwa jest niezbędna, aby Bóg, szanując naszą wolną wolę, mógł nam przybyć z pomocą, i zwłaszcza tych naszych “przywódców” Swoim światłem oświecić.
Chciałbym zwrócić uwagę Szanownych Czytelników na zasadniczą sprzeczność między Ładem a nieustannie zmienianym prawem – nieładem, nazywanym liberalnym, lewicowym, satanistycznym.
To również trochę a propos PAD-a i jego politycznego otoczenia.
Zachęcam wszystkich leniuchów do wysłuchania krótkiej homilii
“Co Chrystus Król może nam zabrać?! Nie ma ani jednego atomu, który nie byłby Boskiego pochodzenia”!
Dzięki za wspaniały załącznik w postaci tego kazania ks. prof. Guza – i za Twój trafny dobór cytatów. One mówią wszystko.