Czytam właśnie książkę “Most” Dariusza Wilczaka o tajnej operacji przerzutu Żydów ze Zwiazku Sowieckiego do Izraela przez Okęcie. Przetransportowano prawie 100 tys.osób w latach 1990-1992. Co ciekawsze, operacja ta była finansowana przez przekręty Art-B.
Dowiedzielismy się tego w tym roku [2015], gdy sprawa tej afery przedawniła sie {TUTAJ}, a jeden z jej sprawców, Andrzej Gąsiorowski przyjechał do Polski i uchylił rąbka tajemnicy. Okazało się, iż słynny “oscylator” był wynalazkiem izraelskim, a co najmniej kilka milionów dolarów z pieniędzy ukradzionych w Polsce przez Art-B poszlo na sfinansowanie przerzutu Żydów do Izraela [operacja o kryptonimie “Most”]. Tomasz Sommer {TUTAJ} tak o tym pisze:
“Wyobraźmy sobie, że w Izraelu polska firma, dzięki kryszy polskiego wywiadu, a także przekupionym przedstawicielom wywiadu izraelskiego, urządza przekręt finansowy, z którego część środków idzie na jakieś polskie cele. Wyobraźmy sobie, że ludzie, którzy urządzili ten przekręt, dzięki polskiej kryszy są praktycznie bezkarni. Wyobraźmy sobie, że ludzie ci po jakimś czasie przyjeżdżają do Izraela i chwalą się swoim przekrętem i zasługami dla wywiadu obcego państwa, pokazując, że okradali Izraelczyków dla dobra Polski. Wyobraźmy sobie, że izraelskie media temat ten relacjonują przy pomocy znaczącego milczenia…
Tak, wiem. To, co opisałem powyżej, jest po prostu niewyobrażalne. Żaden kraj nie pozwoliłby przecież sobie na taką hucpę w biały dzień. Bo jeśli nawet przekręt by się udał, to przecież jego wykonawcy byliby w tym kraju spaleni do końca życia. Ale w Polsce jest możliwe nawet to, co na zdrowy rozum jest niewyobrażalne. Bo przecież opisywana powyżej historia zdarzyła się, tyle że nie w Izraelu, lecz w kraju nad Wisłą, a oszuści, czyli szefowie firmy Art-B, którzy pracowali dla wywiadu obcego państwa, przyjechali właśnie do Polski, by pochwalić się jak ją okradali dla dobra Żydów. I włos im z głowy nie spadł.”.
Ano właśnie. Mnie w tej sprawie interesuje owo milczenie polskich mediów. O Art-B pisano sporo, ale nikt się nawet nie zająknał o związkach tej afery z operacją “Most”, na którą zgodę wyraził osobiście premier Mazowiecki. Ze strony polskiej zaangażowanych w nią bylo ok. 100 osób, a dowodził bezpośrednoi Jerzy Dziewulski. Gdyby nie Gąsiorowski – do dziś byśmy nic o tym wszystkim nie wiedzieli
Przypomina mi to inną historię. W roku 2001 cała Polska nabijała się z Gasińskiego I Leppera mówiących o “talibach w Klewkach”. Jednak już w 2006 roku pojawiły się na Zachodzie informacje na temat tajnego więzienia CIA w Polsce, w którym torturowano muzułmańskich więźniów. Polskie władze konsekwentnie zaprzeczały, ale więźniowie ci wygrali proces przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości i Polska musi im teraz płacić odszkodowania.
Więzienie takie bowiem rzeczywiście istniało, działało od 2001 do 2003 roku w Starych Kiejkutach, a jak doniósł “Washington Post”, Kwaśniewski [ówczesny prezydent Polski] i Miller [ówczesny premier Polski] otrzymali od CIA “w podzięce” 15 mln USD zapakowanych w kartony {TUTAJ}. W zamian za tę łapówkę Kwaśniewski i Miller złamali równocześnie prawo polskie, prawo europejskie oraz prawo amerykańskie.
A polskie media milczały. Wróćmy do czasów obecnych. W poniedziałek, 29.06.2015, Józef Orzeł prowadził w Klubie Ronina Zastępczy Przegląd Tygodnia. Podczas niego:
“Orzeł spytał, ilu, zdaniem obecnych, jest w Polsce żołnierzy amerykańskich? Padały w odpowiedzi różne liczby, od 100 do 5000. Józef Orzeł zaskoczył wszystkich stwierdzając, że według jego ocen, jest ich w tej chwili w Polsce co najmniej ze 20 tysięcy. Zauważył, że sprawa ta jest starannie przemilczana przez media.” {TUTAJ}.
Powiedział też, iż doszedł do tego oszacowania sumując dane z różnych źrodeł.
Wypowiedź Orła spotkała się z niedowierzaniem. Nie jest on jednak człowiekiem, który rzuca słowa na wiatr. Czyżby obecnie też coś przed nami ukrywano? Nie jest wykluczone, że za 10 lub 20 lat przeczytamy różne rewelacje na temat tego, co naprawdę robili Amerykanie w Polsce w roku 2015.
1) Art-B
“Sprawa przeciwko Andrzejowi Gąsiorowskiemu, współtwórcy spółki Art. B, została umorzona. Decyzja prokuratury ma związek z obowiązującą od 1 lipca nowelizacją Kodeksu karnego. (…) Nowelizacja Kodeksu karnego sprawiła, że zarzuty stawiane przez śledczych Andrzejowi Gąsiorowskiemu przedawniają się po 20, a nie 25 latach. Czas ten liczy się od zakończenia przestępczej działalności – w tym wypadku był to 1991 rok. Przedawnienie nastąpiło więc w 2011 roku”. Link
Pan Gąsiorowski jest ochraniany i hołubiony. W czasie trwania afery miał dobrych informatorów m.in. pana Zalewskiego z kancelarii Wałęsy, skazanego potem na 2 lata i wypuszczonego wcześniej. Poniżej wywiad w TVN w 2014 roku.
Tomasz Sommer ma rację pisząc:
2)W kwestii ilości żołnierzy pan Orzeł może mieć rację, jednak jego wgląd w sprawę ukraińską jest nikły.
Trzy najbardziej zdemoralizowane instytucje w Polsce – Cd taśm prawdy
http://blogpublika.com/2015/07/05/kwasniewski-na-nowych-tasmach-do-rzeczy-trzy-najbardziej-zdemoralizowane-instytucje-w-polsce-to-jest-po-pierwsze-prokuratura-po-drugie-sluzby-specjalne-po-trzecie/
A dziś? O czym milczą media? Co ukrywają?
http://www.ekspedyt.org/elig/2015/07/04/37791_a-dzis-o-czym-milcza-media-co-ukrywaja.html
Okazało się, iż słynny „oscylator” był wynalazkiem izraelskim, a co najmniej kilka milionów dolarów z pieniędzy ukradzionych w Polsce przez Art-B poszło na sfinansowanie przerzutu Żydów do Izraela [operacja o kryptonimie “Most”]. Tomasz Sommer {TUTAJ} tak o tym pisze:
„Wyobraźmy sobie, że w Izraelu polska firma, dzięki kryszy polskiego wywiadu, a także przekupionym przedstawicielom wywiadu izraelskiego, urządza przekręt finansowy, z którego część środków idzie na jakieś polskie cele. Wyobraźmy sobie, że ludzie, którzy urządzili ten przekręt, dzięki polskiej kryszy są praktycznie bezkarni. Wyobraźmy sobie, że ludzie ci po jakimś czasie przyjeżdżają do Izraela i chwalą się swoim przekrętem i zasługami dla wywiadu obcego państwa, pokazując, że okradali Izraelczyków dla dobra Polski. Wyobraźmy sobie, że izraelskie media temat ten relacjonują przy pomocy znaczącego milczenia…
W nowym, nieopublikowanym jeszcze Do Rzeczy nowe nagranie afery taśmowej, na którym Aleksander Kwaśniewski mówi:
Nagranie rozmowy Kalisza z Kwaśniewskim
Trzy najbardziej zdemoralizowane instytucje w Polsce to jest po pierwsze – prokuratura, po drugie – służby specjalne, po trzecie – telewizja publiczna. (…) Te trzy instytucje – kupią, sprzedadzą, zdradzą, zniszczą. I tak dalej, i tak dalej
A Ryszard Kalisz:
Powiem ci jeszcze więcej i to chłopaki zobowiązuję was do tajemnicy. Całkowitej i do grobu, że jak Nosek się po naszej wizycie w Ukrainie, na Ukrainie, w Jałcie ze mną spotkał, to on ma dowody na korupcję dużo wyżej (…) Tomasz Siemoniak co najmniej. I bardzo duże podejrzenia jeszcze wyżej.
Roman Giertych już wyraził na swoim profilu FB oburzenie „publikacją nielegalnych nagrań”
(…) Jest rzeczą oczywistą, że dziennikarze, którzy publikują nielegalne podsłuchy popełniają przestępstwo ujawniania nielegalnych podsłuchów. Brak zarzutów i brak ścigania kelnerów w ramach zarzutu o działaniu w zorganizowanej grupie przestępczej powoduje, że obecny pełzający zamach stanu dokonywany jest nie tylko przez byłych działaczy CBA wspartych przez czołowych polityków i dziennikarzy powiązanych z PiS, ale również przez centralne władze Prokuratury. Tak więc część służb specjalnych (jeszcze do zeszłego roku na wysokich stanowiskach w CBA) mianowanych przez PiS oraz część Prokuratury (kierowanej przez Andrzeja Seremeta mianowanego przez Kaczyńskiego) dokonują świadomego pełzającego zamachu stanu poprzez nagrywanie polityków i publikowanie ich rozmów poprzez blisko z PiS związanych dziennikarzy. (…)
Czyli generalnie, można kraść, byle nie ujawniać. A poza tym to sPiSek.
Źródło: Do Rzeczy
RZĄDZI NAMI WIELKI SPISEK MANIPULANTÓW ORAZ ZIMNOKRWISTYCH MORDERCÓW A ZDRODNIE NIE UKRANE SĄ PO PROTU POWIELANE, UDOSKONALANE I STAJĄ SIĘ ŚRODKIEM DO USPAKAJANIA I UMIERANIA SUMIEŃ CAŁYCH LUDÓW I NARODÓW!!!!
„Śmierć sumienia gorsza jest od grzechu” św. Jan Paweł II
CAŁE NARODY TKWIĄ W STANIE DEMONICZNEJ HIPNOZY!
Całe narody są zokultyzowane i dlatego niezdolne do przywrócenia rządów prawdy i restauracji rzadów sprawiedliwości!!!
O. Aleksander Posacki SJ – “Niebezpieczeństwo okultyzmu”
.
..”Fakty te wskazują na problematyczność samej metody hipnozy, wokół której dyskusje w łonie samej nauki nie zostały jeszcze zakończone. Hipnoza ma swoich przeciwników i zwolenników. Jej etiologia ostateczna nie jest do tej pory znana. Nie chodzi tylko o ryzyko nadużycia hipnozy, polegające na tym, że hipnotyzer może uzależnić od siebie hipnotyzowaną lub zaszczepić jej (dobrowolnie, lub nie) pewne treści, które uwarunkują niebezpiecznie osobowość osoby hipnotyzowanej. W takim przypadku należy określić warunki zarówno moralno-prawne, jak i techniczne, aby uniknąć tego rodzaju niebezpieczeństw. Chodzi o coś bardziej zasadniczego. Hipnoza bowiem jako pewnego rodzaju “mediumiczne otwarcie” może otworzyć osobowość człowieka na coś, co wymknie się kontroli i to często właśnie dlatego, że przekroczy jakby immanentne i wewnętrzne granice tejże osobowości. Teoria, że hipnoza otwiera jedynie na podświadomość jest jedynie teorią i to pochodzącą raczej z kontekstu redukcjonizmu klinicznego. Nie można wykluczyć, że otwiera ona także na coś, co można by nazwać umownie nadświadomością (lub inaczej pozaświadomością), czy też na jakieś duchowe byty (inteligentne), które mogłyby przejąć kontrolę nad sytuacją. Tę możliwość sugeruje sama nazwa “mediumicznego otwarcia”, która nie ma wyraźnych granic. Co gorsza, tę teorię potwierdza praktyka, gdy podczas zwykłej hipnozy “klinicznej” lub “medycznej” objawiają się właśnie – zupełnie nie oczekiwane, a nawet nie chciane – wspomniane doświadczenia reinkarnacyjne, ale również inne, wyraźnie typu spirytystycznego (spotkania z duchami, aniołami, UFO). Tymczasem mogę powiedzieć tylko tyle, iż owe doświadczenia w czasie “regresji hipnotycznej” nie mogą być niczym innym, jak tylko zakamuflowanym spirytyzmem”…
Wywiad z dr Leonardem Coldwellem – Jedyna odpowiedź na stres, niepokój i depresję
Hipnoza jest zbrodnią przeciwko ludzkości. Hipnoza sprawia, że ludzie mają schizofrenię i urojenia, wyciąga się ludzi z ich prawdziwej osobowości.
Podczas hipnozy, hipnotyzer pierze mózg, wmawia, że jesteś np. „silną osobą” i w ten sposób tworzy lukę w osobowości, która tworzy zaburzenie osobowości. Przez hipnozę ludzie tracą przyjaciół albowiem hipnotyzer zmienia osobowość, a więc taką, której nieznani twoi znajomi i przyjaciele. Poza tym ludzie stają się uzależnieni od hipnotyzera czy jakiejś techniki.
“Pełni Ducha Świętego chrześcijanie stoją w zasadniczej sprzeczności z hipnotyzmem. Przede wszystkim to Duch Święty, nie hipnotyzer, kontroluje umysł chrześcijanina. Jakub pisze, że Bóg “zazdrośnie chce mieć tylko dla siebie ducha, któremu dał w nas mieszkanie” (Jak 4:5) a zatem nie możemy dozwolić żadnemu innemu duchowi wkraść się w nasze życie (ani nawet stwarzać takich możliwości) ani też dobrowolnie poddawać się pod całkowitą kontrolę innej osoby. Paweł także mówi, że ofiarowaliśmy Bogu nasze ciała a poprzez żywe Słowo Boże (a nie hipnotyczne sugestie) odnowić mamy nasze umysły (Rz 12:1-2). Biblia zatem sprzeciwia się hipnozie z kilku różnych perspektyw.
Również ze względu na częste związki hipnotyzmu z innymi praktykami okultystycznymi, takimi jak pismo automatyczne i seanse spirytystyczne, Biblia pozwala nam go zaliczyć do wieszczbiarstwa lub guślarstwa. Bóg jasno tego zabrania.”
Źródło:
John F. Mc George Jr. – “Herezje, kulty, sekty”
Hipnoza jest wg Katechizmu grzechem. Paragraf 2138 tegoż Katechizmu brzmi: “Zabobon jest wypaczeniem kultu, który oddajemy prawdziwemu Bogu. Przejawia się on w bałwochwalstwie, jak również w różnych formach wróżbiarstwa i magii”.
Tajemnice hipnozy
Hipnozę definiuje się jako „sztucznie wywołany stan, podczas którego zmienia się świadomość, postrzeganie zmysłowe, funkcje wegetatywne organizmu oraz podatność na sugestię”.
Jednak mimo wielu wydanych na ten temat książek i opracowań trudno o jednoznaczne określenie, co to właściwie jest. Element tajemniczości powoduje, że wielu ludzi chętnie po nią sięga. Zachęcają też pokazywane w telewizji spektakularne wyczyny osób będących pod wpływem hipnozy. To robi wrażenie. Spotykamy się z reklamami gabinetów, które dzięki hipnozie umożliwiają zerwanie z nałogiem albo leczą z depresji. Tymczasem niewielu uświadamia sobie, że tak drastyczna ingerencja w naszą psychikę może nieść ze sobą poważne konsekwencje i niebezpieczeństwa.
W trakcie seansu zostaje zainicjowany proces, który pociąga za sobą szczególny związek hipnotyzowanego z osobą mu najczęściej obcą. Mamy tu do czynienia z nieznanej natury potężną ingerencją w system nerwowy oraz osobowość hipnotyzowanego.
Hipnoza wywołuje niebezpieczne uzależnienie jednej osoby od drugiej, co jest bardzo delikatną sprawą.
Jak pisze o. Jacques Verlinde: „Osoba w stanie hipnotycznym może otrzymać od hipnotyzera najbardziej dziwaczny rozkaz. Gdy wychodzi z tego stanu, odczuwa w sobie wewnętrzny, silny przymus spełnienia otrzymanego nakazu. Może wykonać najgłupszy nawet czyn, który został jej nakazany przez hipnotyzera, np. przejdzie przez ulicę na rękach. Nastąpiło zatem zniewolenie, ograniczenie wolności danej osoby, chociaż może ona sobie wymyślić jakieś wytłumaczenie dla swojego absurdalnego zachowania.
Groźny zatem może być stan uzależnienia, jaki tworzy się między hipnotyzerem a osobą hipnotyzowaną. Zerwanie więzów spowodowanych hipnozą wcale nie jest takie proste ani takie łatwe, jak twierdzą niektórzy. Łatwo kogoś zahipnotyzować i wyprowadzić ze stanu hipnotycznego. Powrót do stanu normalnego nie musi jednak oznaczać, że została już zerwana wszelka więź pacjenta z hipnotyzerem. Nie jest to wcale takie oczywiste.”
Dowiedziono, że stałe poddawanie się kontroli hipnotycznej przez dłuższy okres często wywołuje u niestabilnych osobowości całkowitą uległość wobec woli hipnotyzera.
Rezultatem takiego symbiotycznego przywiązania staje się zupełna utrata pewności siebie u hipnotyzowanego, a co za tym idzie, nieumiejętność podejmowania niezależnych decyzji. Rezygnacja z samostanowienia niemal zawsze prowadzi w efekcie do wyniszczenia psychicznego i fizycznego. Niektórzy pacjenci wychodzą po doświadczeniach hipnotycznych z pewnym rozszczepieniem osobowości lub jej rozpadem
Hipnotyzm dawno temu został włączony do rytualnych praktyk w wielu religiach i wiązał się z okultyzmem. Kapłani starożytnego Egiptu i Grecji powszechnie praktykowali hipnozę podczas ceremonii religijnych, indukując tak zwany „sen świątynny” w imieniu czczonego właśnie boga. Chory przychodził do świątyni po uzdrowienie. Po licznych rytualnych obrzędach wprowadzano go w stan hipnozy. Wówczas sam wystawiał sobie receptę na swoje bolączki i odchodził albo kompletnie uzdrowiony albo z konkretnym sposobem na uleczenie. W średniowieczu praktyki te zostały przerwane, choć hipnoza była elementem działalności znachorów, mówców greckich, perskich magów, fakirów i innych, parających się okultyzmem lub zbliżonymi do niego praktykami, ludzi.
Ojcem nowożytnej hipnozy jest Franz Mesmer (1734-1815). Był praktykującym lekarzem, zajmującym się również zjawiskami psychicznymi. Wystąpił on z teorią, w której zakładał istnienie fluidu równie rzeczywistego i materialnego, jak np. działanie magnesu. Według Mesmera dobroczynny fluid magnetyczny może przenosić się z jednej osoby na drugą, zaś terapeuta może wywołać przypływy lub odpływy „fluidu”. Podczas swych uzdrowieńczych seansów Mesmer hipnotyzował pacjentów i przeprowadzał swoje zabiegi, choć już wśród współczesnych sobie lekarzy uchodził za szarlatana
Hipnoza jest promowana przez zwolenników New Age, będących jej głównymi orędownikami, podobnie jak reinkarnacji i “terapii przyszłego życia”.
Jest głęboko zakorzeniona w bezbożnych praktykach i nie sposób rozdzielić jej od tych wpływów. Współczesna parapsychologia posiada takie same korzenie i co ciekawe, różne formy hipnotyzmu są powszechnie stosowane właśnie w obszarze parapsychologii.
Hipnoza była wykorzystywana również w sektach (Rajneesha, Białym Bractwie) i w działaniach uzdrowicieli takich jak np. Kaszpirowski, który za swe nieetyczne poczynania został usunięty z Międzynarodowego Towarzystwa Hipnotycznego.
Jak pisał o. Aleksander Posacki SJ w książce „Niebezpieczeństwo okultyzmu”: „Hipnoza jako pewnego rodzaju <> może otworzyć osobowość człowieka na coś, co wymknie się kontroli i to często właśnie dlatego, że przekroczy jakby immanentne i wewnętrzne granice tejże osobowości. Teoria, że hipnoza otwiera jedynie na podświadomość jest jedynie teorią i to pochodzącą raczej z kontekstu redukcjonizmu klinicznego. Nie można wykluczyć, że otwiera ona także na coś, co można by nazwać umownie nadświadomością (lub inaczej pozaświadomością), czy też na jakieś duchowe byty (inteligentne), które mogłyby przejąć kontrolę nad sytuacją.”
Robert Tekieli w książce „Zmanipuluję Cię kochanie” przytacza świadectwo pewnego hipnotyzera ateisty. W trakcie rutynowego zabiegu hipnoterapii zetknął się z czymś, co zmieniło jego życie i światopogląd. Twarz jego pacjenta po wprowadzeniu w trans zmieniła całkowicie swój wygląd – w jednej sekundzie przeistoczyła się w gadzi pysk, naznaczony „50 milionami lat nienawiści”. Tego typu fenomeny znane są wielu egzorcystom – pisze Tekieli – dlatego też w przypadku hipnozy wątki spirytystyczny i okultystyczny są nie do odrzucenia. „Trans hipnotyczny jest jedną z odmian transu mediumicznego. Otwiera na nieznane, zatem również na rzeczywistość demoniczną. Znane są przykłady transów hipnotycznych zakończonych opętaniem pacjenta lub/oraz hipnotyzera.”
Źródło; http://www.newage.info.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=302&Itemid=302
CAŁE NARODY TKWIĄ W STANIE DEMONICZNEJ HIPNOZY I OTUMANIONE SĄ PROCHAMI!
s.Michaela Pawlik – Uwaga na doskonolenie umysłu przy pomocy LSD
Patrzą na diabły i widzą aniołki! S. Michaela Pawlik OP
Całe narody są zokultyzowane i są w stanie demonicznej hipnozy. Dlatego też są niezdolne do tworzenia etycznej wspólnoty oraz niezdolne są do przywrócenia rządów prawdy w życiu publicznym oraz restauracji rządów sprawiedliwości w miejsce chaosu kłamstwa i bezprawia!!!
Tylko dlatego, że okultystyczna mafia spiskująca przeciwko rodzajowi ludzkiemu, skutecznie narodom wyłączyła rozum moralny i oduczono ludzi sądzić, by sprawiedliwie osądzać czyny i nazywać grzech po imieniu, to zaistniała dziś taka sytuacja, że nie ma takiego zachowania, wręcz politycznych zbrodni, które by mogło zbulwersować masy i spotkać się z ostrą reakcją. Opinia publiczna nawet nie reaguje na skandaliczne wypowiedzi godzące w prawdę, sprawiedliwość, w miłość, honor, etc.
Haniebna wypowiedź prezydenta Komorowskiego we Lwowie
http://niepoprawni.pl/blog/aleszumm/haniebna-wypowiedz-komorowskiego-o-lwowie
Komorowski: “Lwów to Piemont ukraińskiego ruchu narodowego i europejskich aspiracji”
Dlaczego PIS bez procesów procesowych? Konferencja w Wannsee
http://mariuszcysewski.salon24.pl/657793,dlaczego-pis-bez-procesow-procesowych-konferencja-w-wannsee
PREMIER EWA KOPACZ NIE CHCE UJAWNIĆ RAPORTÓW NA TEMAT DZIAŁALNOŚCI ZUS
Kancelaria premier Ewy Kopacz zataiła raport z kontroli druzgocący dla ZUS-u, a teraz obchodzi prawo i gra na czas – takie zarzuty stawia prawnik Szymon Osowski ze Stowarzyszenia Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Zastrzeżenia w tej sprawie mają także inni eksperci.
Jawności raportu chce ZUS, jednak klauzula nałożona na dokument przez kancelarię premier, uniemożliwia odniesienie się do pytań stawianych w sprawie kontroli. Mówi Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS-u.
– Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie boi się upublicznienia raportu kancelarii premiera. Co więcej, stoi na stanowisku takim, że ten raport powinien być jawny. To by służyło Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych. Nie ma w tym raporcie nic, co by mogło nas niepokoić, nic, co wpływa na obsługę klientów, świadczeń, zbieranie składek- wszystko to odbywa się na bieżąco. Na pewno łatwiej byłoby Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych dyskutować, gdyby raport był jawny. Jednak to nie do nas należy decyzja o jego upublicznieniu, to jest decyzja kancelarii premiera – zaznaczył Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS-u.
Nieprawidłowości opisane w raporcie bada już Wydział ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.
Co więcej, Stowarzyszenie złożyło w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie skargę na „bezczynność Prezesa Rady Ministrów w zakresie rozpatrzenia wniosku o udostępnienie informacji publicznej”- poinformował portal.
Źródło; http://www.radiomaryja.pl/informacje/premier-nie-chce-ujawnic-raportu-zus/
Antypolski POPIS przyznał jednogłośnie dodatki żydom za niepolskie zbrodnie w czasie II WŚ-Żebrowski
Tylko przez wyłączenie rozumu moralnego stało się możliwe działanie, w którym normy poznawcze i normy moralne są bez znaczenia!!!!
ZA TEN STAN RZECZY ODPOWIEDZIANE SĄ ELITY PAŃSTWOWE, NARODOWE (O ILE TAKIE JESZCZE SĄ?) I RZECZ JASNA DUCHOWE!!!!