„Wielu obywateli Polski nie zauważy nawet, że rządy bezpośrednio przejął Putin. Nastąpi to dopiero po kilku dniach, kiedy na własnej skórze doświadczą „rosyjskiej przyjaźni i kultury”
„Właściwie, to trzeba wreszcie takie rzeczy powiedzieć. Do rzeczy zatem: Putin nie zatrzyma się na Ukrainie.
Wiem, że zabrzmi to i złowieszczo i niepoważnie, ale przecież takie myśli chodzą dziś po głowach wielu Polakom” – pisze Witold Gadowski .
Jak zauważa Gadowski: „teraz uruchomieni zostali rosyjscy agenci wszędzie tam, gdzie dotychczas pozostawali w uśpieniu. Ogromne pieniądze płyną teraz do siatek we wszystkich krajach, gdzie Rosji zależy na wywoływaniu zamętu i osłabianiu morale. W najbliższych dniach będą się więc mnożyć zaskakujące zdarzenia i niespodziewane deklaracje”.
Według publicysty rosyjska agentura bardzo mocno usadowiła się w międzynarodowych korporacjach, „teraz zacznie (zaczęła) znacząco wpływać na postawę wielkich koncernów, a te – realizując swoje krótkowzroczne interesy – będą natężać presję na rządy światowych mocarstw”.
„Przecież Władimir Putin ma już przygotowanych kilka wariantów ataku na Polskę!” – przypuszcza Gadowski.
Postrzegam artykuł Gadowskiego jako część kampani wyborczej PISu. To bardzo zdolny oficer i ma wiele racji, ale siła akcentów jest mocno przesadzona na potrzeby PRu. Będzie więc straszenie Putinem i wojną po jednej stronie, a po drugiej straszenie Unią , kolonizacją i demoralizacją, będzie po każdej stronie mocne przeakcentowanie i mnóstwo fałszu.
Po co to zaostrzenie wojny medialnej? Po to, by przejąć i zagospodarować nasze umysły i by Układ miał się dobrze. Po wyborach oni i tak się dogadają przeciwko nam, zwykłym obywatelom i konsumentom. Linia frontu tej wojny jest inaczej rozłożona- przebiega między władzą a narodami, to wojna o rynki i dusze.
Słusznie.
Zamiast Gadowskiego czytajmy Św. Jana Pawła II i zastanawiajmy się, co on nam powiedział, a z czego żeśmy nie skorzystali:
http://www.ekspedyt.org/rebeliantka/2014/04/27/24136_swiety-jan-pawel-ii-o-ojcu-i-marnotrawnym-synu.html
Po naszej wymianie zdań na temat Rosji poczułem się wywołany przez Ciebie do tablicy. Fronda cytuje fragmenty tego art., więc podaję link do całości na stefczyk.info
Zgadzam się z Tobą. Jest wg mnie napisany w stylu propagandowym. Nie bazuje na materiałach źródłowych i konkretach, które dałyby się weryfikować, a zawiera za to wiele sformułowań, które grają na emocjach, głównie strachu. Podstawowym błędem Gadowskiego (lub celowym zabiegiem) nie jest przesadne akcentowanie zagrożenia ze strony Rosji, ale zupełne przemilczenie, w co i przez kogo Polacy są wciągani, a ponoć jest tak dobrze doinformowany.
Teraz fragmenty z artykułu.
Gadowski niby wreszcie mówi to, co siedzi w głowach Polaków, ale w rzeczywistości jest odwrotnie, wkłada to Polakom do głowy, że wojska Putina zaraz wejdą do Polski.
Przecież to nieprawda, że Putin wywołał ten kryzys. Taka jest tylko narracja masowych mediów, w tym Gadowskiego. To Rosja jest wciągana w konflikt, którym nie jest zainteresowana. Może chodzi o to, że jak już dojdzie do jakiejś wojennej zawieruchy we Wschodniej Europie, świat będzie “wiedział”, kto jest winny. Podobnie jak w Jugosławii, wszyscy “wiedzieli”, że Serbia rozpętała piekło, można było wysłać amerykańskie bombowce, a że potem ludobójstwa nie udało się w Hadze udowodnić to już mało kogo interesowało, zwłaszcza masowe media. Niemcy swoje ugrali w Jugosławii, USA ma największą bazę wojskową w Europie, Kosowo wykrojone z Serbii i gra gitara.
Czy niemiecki koncern z rosyjskim agentem realizuje interesy niemieckie, czy rosyjskie? Co to ma wspólnego ze zbrojnym atakiem Rosji na Polskę poza straszeniem, że za każdym rogiem jest ruski agent?
Ciekawe, że ci sami ludzie, którzy straszą dzisiaj wejściem wojsk rosyjskich do Polski uważają jednocześnie interwencję ZSRR w czasach Breżniewa za niemożliwą (zarzucają Jaruzelskiemu kłamstwo, że istniało takie zagrożenie), a wtedy armia radziecka razem z zaprzyjaźnionymi państwami miała kilka razy większy potencjał. Jeśli wtedy wejście wojsk radzieckich do PRL nie było realne to tym bardziej dzisiaj jest to nieprawdopodobne, kiedy Rosja jest słaba, a my jesteśmy w NATO i pod kuratelą unijną.
Ci sami ludzie, którzy kochają Polskę i boją się Putina jednocześnie zaciskają pętlę na naszej suwerenności, oddając nas pod niemiecką niewolę, wprowadzając ustawowo możliwość użycia obcych formacji mundurowych z Unii do pacyfikowania zgromadzeń na terenie Polski, albo przymusowego zamykania w zakładach psychiatrycznych osoby stwarzające zagrożenie (wg czyich kryteriów?). Tu nie może chodzić o dobro naszego narodu.
Według mnie w tym straszeniu Rosją nie chodzi też o zrobienie czegoś, żeby Polska mogła się obronić, ale raczej rozegranie zastraszonych Polaków i wciągnięcie nas w rozniecany konflikt. Gra idzie chyba o większą stawkę niż Ukraina i większą niż Rosja. Dlatego obłudne wydaje mi się szukanie antidotum przez Gadowskiego: “Jeżeli do Polski dochodzą słuchy, że Putin ma kilka wariantów rozegrania operacji „Opanowanie Polski”, to zasadniczym staje się pytanie: jak realnie chcemy temu przeciwdziałać.”. Nie proponuje jednak żadnego realnego działania, wystarcza mu eskalacja strachu.
Tutaj Gadowski już szyje grubymi nićmi. Człowiek tak zorientowany w działalności tajnych służb całkowite rozbrojenie naszej armii przypisuje niekompetencji psychiatry i niedojrzałości mitomana. To jest po prostu ochrona tych, w których interesie było rozbrojenie Polski i utrata naszej suwerenności.
Przyznaję, że nie czytałem innych jego artykułów, więc mój obraz Gadowskiego jest wybiórczy na podstawie tego artykułu i kilku filmików na YT, ale podpadł mi już chyba na pierwszym, kiedy poleciał po Ruchu Narodowym, że to rosyjska agentura. Komu przynosi korzyść takie gadanie? Zwłaszcza gadanie wyłącznie o rosyjskiej agenturze i zupełne przemilczanie innych? Agenci pewnie się kręcą w RN, ale oni kręcą się wokół każdego ugrupowania politycznego i próbują je rozpracować.
Ten Gadowski sprawia wrażenie człowieka, który bardzo dużo widział, i o nieprzeciętnie wielu rzeczach wie, ale nie wyciąga z tych informacji logicznych wniosków.
Szkoda.
Mniej więcej tak. Zarówno dla Rosji, jak Niemiec, dla Gadowskiego z jego zwierzchnikami i dla PISu , SLD czy PO najgroźniejszym przeciwnikiem jest naród Polski, – chodzi o to, by nie zdobył się na odbicie Polski i zmianę ustroju i systemu władzy bo wtedy stracą ci, którzy już podzielili Polskę pomiędzy siebie.
Partiom zaś nie zalezy na własnych obywatelach, ale na dorwaniu się do jak największego kawałka żłobu- licytują się przed wyborami ile kości nam zrzucą ze swojego stołu, a potem i tak nie dotrzymają nawet tych obietnic ale jeszcze bardziej zacieśnią pętlę.
Spokojnie.
Każda pętelka na każdej szyjce równie dobrze leży.
A i rąk do zaciśnięcia chyba my więcej mamy.
Tak jest.
Czekam na ten mały kamyczek który uruchomi tę piękną lawinę.
Na razie rzucamy kamyczkami.