Wchodzimy w czasy intensywnych zmian i zawirowań.
Nie tylko dlatego, że USA tracą krok po kroku pozycję globalnego hegemona. I nie z powodu stałej kompromitacji intelektualnej i politycznej biurokratów z Unii Europejskiej, do której Europejczycy zdążyli się już przyzwyczaić.Ukraina w najbliższym czasie znajdzie się na poważnym zakręcie.
Z kolei III RP ujawni, w nieporównanie bardziej dobitny sposób, niż dotychczas, swój status podrzędnej kolonii. Takiej, z którą absolutnie nikt się już nie liczy.Czy kalkulacja Konfederacji Korony Polskiej, z której wyniknęła decyzja w sprawie zdecydowanie głębszego zanurzenia się w postkomunistyczny, kolonialny system III RP, jest w tej sytuacji poprawna?
Z czego wynikają nadzieje Konfederacji na uniknięcie utkwienia w patologii?
Tej samej, która w ostry sposób dotknęła wszystkie (!) partie polityczne uzyskujące dotychczas mandaty do postkomunistycznego Sejmu.Czy Grzegorz Braun nie wchodzi – tym razem bez osłonek – na ścieżkę prowadzącą jego Konfederację, ale także i jego osobiście, do blamażu i katastrofy?
Takie oto tematy poruszane były – 19 października 2025 roku – w Janowcu, podczas bezpośredniej rozmowy Czytelników z Markiem Tomaszem Chodorowskim, autorem książki “Bestia, cywilizacja nad przepaścią”.
◊
Pożegnanie z III RP – Pytania i odpowiedzi w Janowcu /S02 E09
◊
Poprzednie odcinki serii: Pożegnanie z III RP
Świetny odcinek. Wiele kluczowych wątków omówionych w stylu “kawa na ławę”, bez zbędnego certolenia się. Przy okazji pan Mareczek obił wirtualne facjaty kilku degeneratom i degeneratkom z III RP.
Jest oczywiście wiele wątków w całym wystąpieniu. Niektóre ‘pytania’ przybierają formę fragmentów jakichś przemyśleń. Ale mniejsza z tym…
Ja zwróciłbym uwagę na taki moment, gdzie p. Marek wspomina o ‘ludziach wykształconych’, o kończących ‘dobre szkoły’, o ‘wyjeżdżających studiować na zagranicznych uczelniach’ itd.
Po pierwsze: nie każdy rodzi się z mocną kiepełą. Tak już jest i stroniłbym nawet od sugestii, że tacy ludzie są ‘mniej potrzebni’.
Po drugie: te osławione ‘zachodnie uczelnie’ posiadają również kierunki typu ‘commercials’. Może nie do końca panuje tam zasada ‘skoro płacisz to zdajesz’, nie uprawiają jazdy na rympał w stylu Collegium Tumanum, ale powiedzmy, że obowiązuje tam relatywnie swobodne podejście do egzekwowania wiedzy. Oczywiście, przy pełnym zachowaniu formalności.
Wiemy ‘kto’, ale nie zawsze ‘co’ tam kończy. Ktoś to weryfikuje?
Pewien bardzo znany publicysta wysłał tam swoją latorośl i pewnie zrobił to za swoje. Ale czy polityka stać na takie wydatki bezinteresownie?
Wszystkich tych tatusiów łączy przekonanie, że dziecko po powrocie zauroczy ‘tubylców’ i stanie się ‘ekonomem’ do poganiania innych, [o, pardon] będzie mieć szanse na lepszą pracę i służbę krajowi.
Nie mam nic przeciwko studiowaniu gdzie kto chce, ale nie popadałbym w uwielbienie, bo potrafię wskazać sytuację, gdzie członek zarządu miasta jest ‘po Cambridge’, a gimza w grodzie że hej.
Chodorowski od czasu do czasu wspomina postać Stefana Banacha jako wzorcową w sensie wybitnej umysłowości jako kontrast do umysłowości “debili” zarządzających III RP.
Krótki, ciekawy film “Stefan Banach. Wielcy Polacy…“
Dzisiaj zamieściłam komentarz pod tekstem tego autora. Proszę przeczytać:
Zmarł 3 grudnia.
Bardzo przytomna uwaga. No bo mamy przecież od lat Radzia Zdradzia wymachującego swym Oksfordem, a to są kursy podyplomowe, które każdy może mieć za parę groszy. Taki jeszcze inny pieszczoch “zachodnich katedr” to Mateuszek, z sześcioma dyplomami tylko że nie wiadomo czy jakiś ukończony. A teraz najnowszy “pieszczoszek pisiorski” pan Przydacz, jemu też trudno zliczyć “dyplomy uniwersyteckie” z obu stron wielkiej sadzawki, choć ledwie czterdziestka mu stukła. A wygadane to, bo wie, że z takim światowym bukietem akademickim, nikt mu z tubylców nie podskoczy. Tylko że z rozumowaniem gorzej, bo to jego (na nosa) obciążałbym pomysłem, by odwieść prezydenta Nawrockiego od rozmowy z Orbanem. Typowo pisiorska rytualna zagrywka rusofobiczna. No i takich to geniuszy mamy…