Najpierw aktualności…
W maskach antyfaszymu: prounijni faszyści, anarchiści, lgbt
W minioną sobotę różne odłamy lewicy; rzecz biorąc ogólnie: silni razem, nienawidzący razem i najgłupsi razem zakładając maski antyfaszyzmu, zorganizowali antypolskie pikiety. Mało liczne zgromadzenia kontestowały, jak zwykle, polskość i patriotyzm, wzywając do otwarcia granic dla przedzierających się siłą lub podstępem intruzów.
Krzyczący z nienawiścią na widok polskiej flagi „precz z faszyzmem” lub „precz z rasizmem”, reagujący histerycznie z powodu hasła Polak w Polsce Gospodarzem są kolejną warstwą historycznego nawozu rzuconego pod plan całkowitej likwidacji Polski. Nie pierwszy raz margines moralny i intelektualny wspiera antypolskie działania naszych zewnętrznych i wewnętrznych wrogów.
Niemniej jednak sytuacja jest poważna. Nie z powodu aktywności antypolskich środowisk, lecz z powodu wciąż zbyt małej świadomości polskiego narodu podatnego na partyjne wytyczne, które spłycają i ograniczają protesty.
W tej sytuacji mogę jedynie powtórzyć swój postulat z 2012 roku:
”Nie obalajmy Tuska, zmieńmy paradygmat systemu”
Oznacza to automatyczne „obalenie”, razem z Tuskiem, wszystkich opcji targowicy kryjących się pod partyjną fasadą z Kaczyńskim, Morawieckim, Sikorskim oraz wszystkich polityków lewicy w KO i poza nią.
Ostatnio los dał nam kolejny raz, na złotej tacy, łatwe rozróżnienie kto jest kim. Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek z tych, którzy dziś merdają jęzorkami, potępiając Grzegorza Brauna, popierając równocześnie naszych śmiertelnych wrogów, w chwili próby opowiedział się za Polską.
Każda z tych zdegenerowanych koterii specjalizuje się w kolaboracji z tymi lub owymi: jedni z Niemcami, Ukrainą i antypolska Unią, drudzy z USA, wszyscy z Izraelem, a także z antypolską Brytanią.
Jak widać zasadniczym problemem III RP jest F A Ł S Z Y Z M. Fałszyzm nie został stworzony przez Tuska. On powstał razem z III RP tworząc wszystkich „polityków”.

Brawo CzarnaLimuzyno, po stokroć brawo! Fałszyzm, jakże celne określenie wszelkiej maści targowiczan i anty Polaków, z aktualna ekipą włącznie. Kaczyński ze swymi akolitami równorzędnie. Ukrócenie tych dwu gangów w dostępie do władzy, znacznie by oczyściło przedpole polityczne. Bardzo celne określenie, fałszyzm.
Cieszę się, że się zgadzamy w tej dość zasadniczej kwestii, chociaż powinienem dodać do niej ponadczasowe: “Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa”. Ponadczasowe i ponadnarodowe modus operandi plemion kainowych.
“Antyfaszyści” w istocie są faszystami-bo nieustannie domagają się państwa totalnego („wszystko w państwie, nic poza państwem, nic przeciw państwu”); natomiast każdy rozsądny zobelgowany jako “faszysta” będzie za państwem ograniczonym, pomocniczym; mamy tu odwrócenie pojęć i klasyczny “gadzi język”. Czy “antyfaszyści” zdają sobie z tego sprawę, że są faszystami? Wątpliwe, wyglądają na “wykształconych ponad swoją inteligencję” i nawet nie zdobywają się na refleksję, że jak molierowski bohater “całe życie mówili prozą”. Ta myślowa kołtuneria (faszyści drapujący się na antyfaszystów) jest bardzo rozpowszechniona w kręgach “artystów” czy choćby w środowisku prawniczym. Stylizowani na “elity” w istocie są kanonicznymi durniami. Proces ześwinienia osiąga szczyty w “podstawionych kreaturach” które z uprzejmości zwane są w mediach politykami. W tej grupie procesy obumierania rozumu (ale dla równowagi zwierzęca chuć władania i posiadania osiąga gargantuiczne rozmiary) są ogromnie zaawansowane i jakiś współczesny Sokrates w uczciwej debacie intelektualnej zrobiłby z nich krwawe strzępy.
Skład Parlamentu jest podobno proporcjonalny. Pytanie do czego, kogo proporcjonalny? Odpowiedź – w większości do zgłupiałego społeczeństwa.
Czy można zlikwidować ten teatr wariatów, zdrajców i głupków wyciągając po jednej cegiełce? Ile to potrwa i czy jeszcze będziemy?
Podcinamy skrzydła sami sobie, utyskując i obracając patologię IIIRP na wszystkie strony. Kto się z nimi nie zapoznał do tej pory już się nie zapozna. Potrzebny jest inspirator działań. Teraz. Jednym z narzędzi globalistów jest własnie podcinanie wiary w możliwość dokonania zmian i wartość polskości. To doprowadza do frustracji i nie motywuje do pokonywania trudności i działań na większą skalę, czy do organizowania się grup społecznych. Kiedy wreszcie w mediach pokażą się słowa motywujące, inspirujące, zacznie się projekcja wizji Polski, interesu narodowego. To też przecież broń przeciw globalistom i jej krajowych sługusów. Na razie ludzie mediów wpisują się w destrukcję narodową.
Zmienić system, czy jego paradygmat, można ostatecznie na dwa sposoby. Albo opanować resorty siłowe i zmienić siłą. Albo WYMODLIĆ interwencję Opatrzności Bożej, która ten system zmieni.
Powieliłem tekst Autora na swoim blogu na S24.
W ciągu 3 godzin 129 wejść (pewnie również część moich) oraz 3 komentarze w tym 1 mój.
Tej siły nic już nie zatrzyma.
Trochę to wszystko przypomina działanie Lucusia z opowiadania Mrożka.
Łatwo nie będzie, bo:
_____________
Ale również:
_____________
Przy okazji:
_____________
A poza tym bardzo lubię słowo ‘powinni’, szczególnie w kontekście prawa.
Wildstein: Członkowie rządu, począwszy od Tuska, powinni odpowiadać karnie. Złamali prawo [22min]
_____________
Poza tym takie mamy ‘elity’… Zdaję sobie sprawę, że mało kto kliknie na podany link do audycji, a jeszcze mniej tego posłucha, ale ten profesor wspomina, że jesteśmy społeczeństwem jakby lekko niewyedukowanym pod pewnymi względami [można się domyślać, że chodzi tu o stosunek do imigracji] i że taki proces zajmie lata. A tak naprawdę kryzysu żadnego nie ma, bo ‘rządowe dane nie potwierdzają wersji o‘. Oczywiście, przy uprzejmym założeniu, że przecież ‘rząd nie może kłamać’. No chyba, że to jest ‘tamten’ rząd, a to wtedy na pewno. I tak bez końca i bez odpowiedzialności.
Prof. Tomasz Słomka: w Polsce nie ma kryzysu migracyjnego, 21.07.2025
Czym się skończyło ‘zaufanie do instytucji, które zostały po to powołane, żeby(…)’, to zobaczyliśmy w latach 2020-22.
Szanowny AlterCabrio ty mnie Słomką nie denerwuj. Takiemu i jemu podobnym najlepiej by ryja obić.
Tylko wiem, że to by niewiele dało, bo wróg jest rozproszony i zawity w różnych instytucjach i mediach. Przecież wszystkich się nie da wyeliminować.
Stąd wniosek, że jedyną drogą jest stworzenie “równoległego państwa”, co jak napisałeś nie jest sprawą prostą.
Podstawa to edukacja, media i kultura, reszta potem. No i nie dać się zabić na nieswojej wojnie.
To ostatnie będzie chyba najtrudniejsze…