Łzy Królowej

Pierwszy nasz wpis Nowym Roku Pańskim MMXXV rozpoczynamy od przypomnienia o wydarzeniu ważnym, jednak pomijanym przez lecących w owczym pędzie Polaków. Może to jednak być zapowiedź rzeczy wielkich i doniosłych, szczególnie strasznych dla przyzwyczajonych do dobrostanu, nieświadomych połykaczy kłamstw i głupot.

−∗−

 

Zdjęcie tytułowe: Archikatedra w Łodzi, LINK

 

Łzy Królowej

Pierwszy nasz wpis Nowym Roku Pańskim MMXXV rozpoczynamy od przypomnienia o wydarzeniu ważnym, jednak pomijanym przez lecących w owczym pędzie Polaków. Może to jednak być zapowiedź rzeczy wielkich i doniosłych, szczególnie strasznych dla przyzwyczajonych do dobrostanu, nieświadomych połykaczy kłamstw i głupot.

Nie dalej, jak 13 grudnia Roku Pańskiego 2024 doszło do szczególnego wydarzenia. W archikatedrze łódzkiej p.w. św. Stanisława Kostki za ołtarzem znajduje się obraz, będący kopią ikony Matki Boskiej Częstochowskiej. Na tymże to obrazie, w tymże to dniu wierni dostrzegli zjawisko szczególne – oto pod prawym okiem Maryi dostrzeżono krople jakiejś cieczy. Na ogólnie dostępnych w Internecie zdjęciach widać całą rzecz dokładnie, a widok nie zostawia wątpliwości – wygląda to tak, jakby wizerunek Matki Boskiej płakał.

Pisaliśmy w tym duchu:

Brońmy Królestwa!

Nie jest to zjawisko nowe i odosobnione, wielokrotnie zdarzały się takie sytuacje, określane mianem cudu, to znaczy niewyjaśnione z punktu widzenia nauki. Dzieje się coś, co fizycznie dziać się nie ma prawa, a jednak się dzieje. Czy w Łodzi mamy do czynienia z cudem – tego jeszcze nie wiemy, sprawa wymaga przebadania, Kościół w takich sprawach zachowuje zawsze ostrożność, zanim zjawisko nie zostanie dokładnie przebadane. Póki co Kuria Metropolitalna Łódzka zachowuje milczenie – oficjalnie więc nic się nie stało.

Spróbujmy oszacować, z jakiego powodu Najświętsza Panna mogłaby ronić łzy, nie jest to wszak coś, dziejącego się co dzień. Jeśli już coś takiego występuje, to nie z byle powodu. Przeanalizujmy po kolei.

1. Sprawy Kościoła,

czyli jego galopujący, nabierający mocy i tempa kryzys. Wbrew modernistycznej narracji, nie jest to oddolne zjawisko, występujące samo z siebie, na które najlepszą reakcją było najpierw posoborowie, a teraz jest nią synodalność. Przeciwnie – kryzys został dokładnie zaprojektowany, przygotowany i przeprowadzony, a jego istotnym elementem jest odstępstwo części hierarchów, teologów, księży, zakonników i świeckich działaczy. Odstąpili Chrystusa, Kościół, wiernych i swoje narody. Teraz zaś prześladują tych, którzy pozostali wierni Tradycji i tradycyjnemu, autentycznemu nauczaniu, wierze i moralności. Sami siebie uważają za jedynych mądrych i prawych, a wszystkich, którzy z nimi się nie zgadzają próbują wyrzucić z Kościoła. Miejsce wydarzenia wydaje się nieprzypadkowe. Metropolita łódzki arcybiskup kardynał Grzegorz Ryś słynie ze swojego zaangażowania w proces synodalny, ekumenizm, charyzmatyzm i inne agendy papieża Franciszka. Już po ujawnieniu zjawiska na obrazie ks. arcybiskup rozpoczął obchody Roku Jubileuszowego. Rozpoczął w sposób szczególny – od nabożeństwa w zborze ewangelickim, zapowiadając następnie, że protestant znajdzie się w Radzie Diecezjalnej. Zarówno więc posunięcia władz Kościoła, jak i poczynania arcybiskupa Grzegorza Rysia są już wystarczającym powodem łez Maryi.

2. Stan Stanów Kościoła,

czyli sytuacja globalna wiernych Kościoła Świętego. Obraz nędzy i rozpaczy, masowa apostazja, życie pogańskie jakby Boga nie było, łamanie praw Boskich i ludzkich, grzechy pleniące się niewyznawane, brak pokuty i przebaczenia, deprawacja, szczególnie dzieci i młodzieży, rozbicie rodzin, otwarcie na wszelkie herezje, przyjmowanie obcych bożków, brak obrony narodów i Kościoła, konflikty wewnątrz rodzin i narodów, panoszenie się bezbożnej władzy wrogów ludzkości i Boga, bierność wobec zła i wroga aktywność wobec dobra. Ogólny upadek chrześcijaństwa, ludzi i narodów. Ludzie żyją jak obywatele Sodomy i Gomory, niepomni, że w pewnych miejscach na świecie już spada z nieba deszcz ognisty. Szczególnie w Polsce lud powinien być wrażliwy na kary, wymierzane za grzechy. Tymczasem większość żyje jakby tylko po to, aby zjeść, wypić i używać. Urągają przy tym i bluźnią Bogu i Najświętszej Panience. Dziw, że wciąż jeszcze kara powszechna nie spadła na lud tak bardzo niewierny.

3. Stan Królestwa Maryi,

czyli sprawy polskie. Ojczyzna nasza nie tylko do nas należy, ale też do pokoleń przeszłych i tych, co przed nami. Nie mamy więc prawa marnotrawić i oddawać obcym tego, co nie jest w całości nasze. Polacy od 1989 r. oszukiwani są na wiele sposobów, między innymi w kwestii niepodległości. Wmawia im się, że Polska jest niepodległa, a rząd suwerenny, podczas gdy jedno i drugie jest fałszem. Mieli jednak dość dużo czasu i dowodów, aby się w kłamstwie zorientować i podjąć środki zaradcze. Tymczasem umysły większości naszych rodaków śpią, ponieważ ich właściciele tak sobie w tym upodobali. Zamiast więc zacząć odzyskiwać Ojczyznę z rąk cudzoziemców i ich zdradzieckich, lokalnych sług dokonali czegoś przeciwnego – jeszcze bardziej pozwolili na trwonienie Ojczyzny, jeszcze więcej oddali władzy oddali zdrajcom i sprzedawczykom, radując się przy tym i ciesząc jakby byli do cna z rozumu obrani. Zaraz też poczęto jeszcze bardziej Ojczyznę pogrążać, jeszcze gorsze prawa stanowić, jeszcze większy chaos sprowadzać. Polacy tymczasem jakby się dziś dopiero narodzili, jakby się dopiero dowiedzieli, że obowiązuje ich grawitacja, a oddychają powietrzem. Zjawisko na obrazie zauważono 13 grudnia, w rocznicę powołania rządu warszawskiego. Wiele rzeczy dokonano przez ten rok, i nie ma takiej, która nie składa się na sumę przyczyn łez Maryi. Szczególnie waży tu decyzja rządu warszawskiego o likwidacji polskiej szkoły i wprowadzeniu obowiązkowej edukacji seksualnej, deprawującej i demoralizującej polskie dzieci i młodzież. W tle natomiast czają się kolejne zagrożenia – wojna ukraińska, imigracja islamska, zielony ład i upadek gospodarczy. Lud polski zdaje się jednak przyjmować to wszystko spokojnie, jakby godząc się na własną zgubę. Wszystko, co w sferze publicznej dzieje się w Polsce żywo interesuje Maryję, jest to bowiem Jej Królestwo, które sama wybrała. To, że polskojęzyczni poliniaccy politycy prywatnie wolą świeczki od Krzyża to ich dobre prawo, każdemu wolno wybrać tak samo dobro, jak i zło. Jednak to, że lud polski, formalnie chrześcijański, lud poddanych Królowej pozwala im na wszystko, to już jest tego ludu własna wina, rozciągająca się na każdego Polaka, który czynnie się do tego przykłada lub biernie na to pozwala. Nasze więc marnotrawstwo Ojczyzny jest zarazem przeniewierstwem Królestwa.

O planach wroga wobec narodów:

Debilizacja-kabalistyczna zemsta na chrześcijaństwie, cz.VI

Edukacja seksualna odkryta, cz.VI. Esencja seksedukacji

Jeśli to, co dzieje się na obrazie jest łzami Maryi, należy to postrzegać podwójnie. Po pierwsze, Maryja płacze nad swoim Królestwem, hańbionym i plugawionym przez Jej osobistych wrogów, na co jednak pozwalają Jej poddani tak bardzo niegodni. Po drugie, Królowa płacze nad swoim ludem, tak bardzo niewiernym, wiedząc o licznych karach i cierpieniach, jakie na ten lud krnąbrny spadną za jego grzechy i niewierności.

Polacy, Lechici, poddani Maryi! Nie patrzcie jedni na drugich, kto ruszy do Królestwa obrony. Nie liczcie na pasterzy i przewodników ludu, oni albo śpią, albo dawno już Was zdradzili, wraz ze zdradą Królowej. Sami musicie obronę zacząć, sami stanąć na wałach i wrogów odeprzeć, jak nasi przodkowie Jasną Górę od szwedzkiej obronili inkursji. Tam wtedy kapłani, zakonnicy, chłopi, mieszczanie, szlachta – wszystkie stany potrafiły zjednoczyć się do wspólnej walki o wspólną sprawę. Wtedy szwedzko – luterański, dziś bezbożno – talmudyczny potop nas zalewa. Nieliczni są obrońcy, ale to nie nowość, zwykle tak bywało, a za ich przykładem reszta potrafiła się opamiętać, od zdrady odstąpić i do obrony przystąpić. Dziś jeśli ci nieliczni nie dadzą przykładu, sami oni wraz z całą resztą wesoło podążą prosto do piekła w życiu przyszłym, po drodze pozwalając na piekło w tym świecie, w którym dziś żyjemy. Czas odebrać Królestwo z rąk nieprzyjaciół Maryi, czas oddalić się od piekła, czas swą duszę i swą Ojczyznę nawrócić z drogi potępienia.

Porady praktyczne, jak wyjść z matni:

Poradnik świadomych rodziców-całość do pobrania

______________

Łzy Królowej, Bartosz Kopczyński, 3 stycznia 2025

 

−∗−

 

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!