Gdzie Rzym a gdzie Krym? Sprawa Gruzji

Gdzie Rzym, gdzie Krym..?

Dwie rzeczy, sytuacje, zjawiska, miejsca nie mające ze sobą nic wspólnego.

Twardowski śpiewający Godzinki (drzeworyt sztorcowy)_Michał Kluczewski (1850–1890_wikimedia

 

W cytowanej sentencji Rzym jest nazwą karczmy, w której Mefistofeles dopadł polskiego szlachcica, Jana Twardowskiego, aby zgodnie z podpisanym przez niego cyrografem zabrać mu duszę. Jednak i tym razem Twardowskiemu udało się zbiec. Zamiast w piekle wylądował ostatecznie na Księżycu.

Polski Faust, tak określano Twardowskiego, wedle najnowszych teorii był podobno Niemcem pracującym nad miksturą zmieniającą płeć. Od 2022 roku krąży w sieci teoria na temat jego związków z Ukrainą.

O co chodzi z Gruzją?

Granicząca z Rosją, Turcją, Armenią i Azerbejdżanem, Gruzja nie jest krajem europejskim. Wystarczy spojrzeć na mapę. Nie przeszkadza to jednak specjalistom od budowania społeczeństw otwartych pracować nad nową tożsamością Gruzinów. Efektem tego są „aspiracje”. Podobno znaczna część Gruzinów chce stracić niepodległość na rzecz Unii.

Po przegraniu wyborów nazywana proeuropejską gruzińska opozycja oskarżyła rządzące krajem „Gruzińskie Marzenie” o sfałszowanie wyborów parlamentarnych /TVN/

Co ciekawe, sam Duda rozmawiał z prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili, która wedle jego relacji powiedziała:

Ona uważa, że te wybory nie tyle zostały sfałszowane, co ich wynik został wypaczony. Nie powiedziała wyraźnie, że Władimir Putin mieszał w Gruzji – bo nie ma na to jednoznacznego dowodu – ale powiedzmy, że władze Rosji zdecydowanie popierają partię, która w tej chwili jest jeszcze cały czas partią rządzącą w Gruzji. Ma ona wsparcie Putina – dodał prezydent.

To wynik został sfałszowany czy nie, skoro sama prezydent Gruzji tego nie potwierdza.

Trochę inną narrację podało „Wpolityce”:

Zdaniem prezydenta Andrzeja Dudy ws. wyborów w Gruzji należy przeprowadzić międzynarodowe śledztwo. Nie ma specjalnych wątpliwości, że doszło do zafałszowania wyniku wyborów, nie wiadomo jednak, na jaką skalę – wskazał

– Będziemy rozważali podróż do Tbilisi, jeśli będzie to potrzebne. To dla mnie jasne – uważam to za mój obowiązek, jeśli przyjdzie taka sytuacja. – mówi Duda

 Z kolei sekretarz stanu USA Antony Blinken w wydanym oświadczeniu przekazał, że Stany Zjednoczone “w przyszłości zachęcają przywódców politycznych Gruzji do poszanowania praworządności”

Kiedy w takim razie pojawia się stan ”zafałszowania”? Prawdopodobnie od momentu kiedy oświadczenie wygłasza sekretarz stanu USA.

Natrafiłem również na notatkę na „polsatnews.pl”:

Andrzej Duda został zapytany przez Bogdana Rymanowskiego, czy prezydent Gruzji wskazała w niedawnej rozmowie na wpływ Władimira Putina na sytuację w jej kraju. – Tego pani prezydent nie powiedziała wyraźnie, bo na to nie ma jednoznacznego dowodu, ale powiedzmy sobie, że w jakimś sensie siły prorosyjskie – powiedział prezydent. –Nie ma co się oszukiwać.

Ja też uważam, że nie ma co się oszukiwać. Można się z tego pośmiać.

A w ogóle z Andrzejem Dudą to było tak…

Nie do końca wiadomo jaki ślad gazów cieplarnianych zostawia paląca się Chanuka i czego mógłby nawdychać się Andrzej Duda, ale fakty są nieubłagane. Pewnego razu, gdy wierząca w reinkarnację sekta Chabad Lubawicz wywołała odpowiednią atmosferę Andrzej Duda zmieniając się na twarzy wygłosił niespodziewanie pamiętne słowa:

– Tu jest polin!

– Andrzej, gdzie? – spytał zaniepokojony jeden dworzanin

– Tu! Tu jest polin! – podkreślił dobitnie prezydent

– Nie żartuj… tu..?

I tak to się zaczęło.

Nie dziwmy się więc temu, że Andrzej Duda pojedzie do Gruzji, próbując zapewne podkraść się aż pod samą granicę z Rosją.

Na koniec można zapytać: Gdzie Rzym, gdzie Krym, gdzie Polska?

_____________________________________________________________________________

 

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne