Brak umiejętności czytania i słuchania ze zrozumieniem jest cechą wspólną współczesnych ludzi. Tym bardziej polecam szczególnej uwadze poniższy cytat.
Chcemy być takim Kościołem – matką w którym wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami i w którym jest miejsce dla każdego bez względu na wyznanie, a nawet więcej: bez względu na religię.
„Bez względu na religię…”. To herezja.
Najpierw argument mniejszego kalibru w formie, kojarzącej się niektórym, parafrazy
Chcemy być taką Polską – Ojczyzną w której wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami i w której jest miejsce dla każdego bez względu na narodowość, a nawet więcej: bez względu na stosunek do Polski.
Brzmi znajomo? A teraz czas na argumenty poważniejsze
Ekumenizm – droga w ciemności
Cytowane na początku słowa wygłosił bp Marek Marczak podczas tzw. Ekumenicznej Drogi Światła w Łodzi. W procesji przerywanej krótkimi przemówieniami uczestniczyli duchowni różnych wyznań fałszywie tytułowani księżmi.
Wiele religii jeden Kościół? Niejedna religia, niejeden “Bóg”
Każda dotychczasowa rewolucja na ziemi miała inspiracje satanistyczne podane do wierzenia w formie nowych ideologii lub nowych religii. Modernizm w kościele jest rodzajem rewolucji. Moderniści liczą na bierność wiernych, na brak sprzeciwu wobec herezji.
Budowa jednego Kościoła „bez względu na religię” trwa od dawna. Właśnie przeszliśmy do nowej mądrości etapu. Wiele poprzednich etapów przegapiliśmy. Z tego powodu trudno zastosować poniższe:
18 15 Gdy brat twój zgrzeszy <przeciw tobie>, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. 16 Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa*. 17 Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik! 18 Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie*. 19 Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. 20 Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich» /Mt 18,15-20/
Co dziś oznacza „donieść Kościołowi” na czele którego stoi jawny heretyk? Niezależnie od tego nic nie zwalnia nas z myślenia!
„Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich”.
A w czyje imię będzie zbierać się wspólnota według cytowanych słów „Kościół” w którym gromadzić się będą „bez względu na religię”?
Jak będzie wyglądać droga tej nowej wspólnoty, gdy tarczą jej nie będzie wiara w Jezusa Chrystusa? Kto będzie ich prowadzić?
Kto oświetla drogę?
Jeden z uczestników pochodu duchowny Kościoła ewangelicko-augsburskiego, Bogdan Wawrzeczko cytując fragment Pisma Świętego
„Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!»”
– mówił w kontekście słów Ewangelii spłycając przekaz do sfery psychologicznej –
„Jesteśmy podobni do zamkniętych ze strachu uczniów”.
Nie odniósł tych słów do obawy przed ówczesnym prześladowcą- “Żydami”, ani do dzisiejszych prześladowań katolików i ogólnie-chrześcijan, które mają miejsce na całym świecie.
W swoim wystąpieniu przywołał strach jako „zamykającą emocję”.
„strach jest tym co powoduje, że drzwi są zamknięte, a na zewnątrz jest ten zły świat, tak…”
„boimy się tego co zrobiliśmy, naszych grzechów, naszej niewierności (…) boimy się teraźniejszości, bo ona jest za drzwiami naszego strachu… boimy się przyszłości” … strach generowany m.in. przez… wiadomości telewizyjne.
Druga część wypowiedzi była trafna, zawierała bowiem przypomnienie, że pokój jest zbudowany na Chrystusie.
Dłuższy fragment Ewangelii Św. Jana brzmi tak:
19 Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!» 20 A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana. 21 A Jezus znowu rzekł do nich: «Pokój wam! Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam». 22 Po tych słowach tchnął na nich i powiedział im: «Weźmijcie Ducha Świętego! 23Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».
30 I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej książce, uczynił Jezus wobec uczniów. 31 Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w imię Jego.
Kościół katolicki jest wspólnotą zrzeszająca ludzi wierzących w jednego Boga w trzech Osobach: Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Kościół Pielgrzymujący, tryumfujący i cierpiący.
„Tam gdzie jest Jezus Chrystus, tam jest Kościół powszechny” /Św. Ignacy Antiocheński/. Kościół katolicki posiada cały depozyt Prawdy Objawionej.
W tym znaczeniu Kościół był już powszechny w dniu Pięćdziesiątnicy i takim pozostanie aż do dnia Paruzji.
“Co nadto jest” (sprzeczne z powyższym) od diabła pochodzi.
Niszczenie Kościoła od wewnątrz na wielką skalę zaczęło się od Soboru Watykańskiego II. Wtedy bardzo dużo ludzi porzuciło Kościół. Od tego czasu ludzie pokroju kardynała Rysia kontynuują to “dzieło”.
Jako katolicy mamy kochać i szanować każdego człowieka jako stworzenie Boskie, ale heretycy nie są członkami Kościoła. Zostaną nimi tylko jeśli się nawrócą.
W orędziu przekazanym 4 maja br. w Anguera wizjonerowi brazylijskiemu Pedro Regis, Maryja zapowiada: Zdrajców wiary przybędzie. https://www.youtube.com/watch?v=w5JmlF4IEiM
Pedro Regis i objawienia otrzymywanie przez niego od 1987 r. czekają na orzeczenie o prawdziwości przez komisję powołaną przez biskupa miejsca Zanoniego Demettino Castro. Biskup ten jest orędziom bardzo przychylny i nie raz daje temu świadectwo ukazując się razem z wizjonerem.
Polscy biskupi – nie wszyscy – aktywistami NWO.
gwoli precyzji,ta wypowiedź “chcemy być kościołem …” z czyich ust pochodzi, bpa M.Marczaka czy tytułowego Kardynała?
Pochodzi z ust bpa M.Marczaka. Tutaj jest link.
Kardynał Ryś także uczestniczył.
Ryś mój „biskup” to szkodnik. Lemanskiego przyjął , spotkania Miedlarowi zabronił. Chrześcijańskie podejście to nie jest. Od aktów UB nigdy kościół się nie zdołał odciąć. Wiec taki patałach moze być każdym. Zawsze na mszy powtarzają „ z naszym papieżem Franciszkiem , biskupem ….. Grzegorzem…. „ może się zdarzy, że ktoś nie wypowie magicznej formułki , nie zdarza się. Zastanawiam się czy ten Ryś i ja wierzymy w tego samego Boga o papieżu nie wspominając
https://pch24.pl/objawienia-prywatne-watykan-wydal-nowy-dokument/
Wg nowego dokumentu rozeznawanie nie będzie wieńczone deklaracją constat de supernaturalitate (albo non constat de supernaturalitate), czyli „orzeka się o nadprzyrodzoności” albo „nie orzeka się o nadprzyrodzoności”, ale po prostu wydaniem nihil obstat, czyli „nic nie stoi na przeszkodzie”. W efekcie biskup miejsca będzie mógł uzyskiwać korzyści duszpasterskie z danego fenomenu, bez uznawania, że jest to zjawisko na pewno nadprzyrodzone albo na pewno nie.
Władza kościelna – biskup miejsca w ścisłym dialogu z Dykasterią – może wydać sześć różnych ocen.
Są to:
Nihil obstat – nie ma pewności co do nadprzyrodzoności, ale widać wiele znaków działania Ducha Świętego i nie ma nic szczególnie krytycznego.
Prae oculis habeatur – są pozytywne znaki, ale jest też możliwe ryzyko. Może istnieć potrzeba wyjaśnień.
Curatur – zjawisko jest już rozpowszechnione, ale jest wiele elementów negatywnych. Biskup musi uważnie je obserwować i nie powinien promować danego zjawiska, powinien starać się przekształcać profil pobożności z nim związany.
Sub mandato – samo zjawisko nie budzi zastrzeżeń, ale związane z nim osoby wykorzystują je w sposób niewłaściwy, dla własnych korzyści etc. Potrzebna jest interwencja biskupa.
Prohibetur et obstruatur – zjawiska należy zakazać i zadbać, by więcej się już nie rozwijało.
Declaratio de non supernaturalitate – orzeczenie, że zjawisko nie jest nadprzyrodzone.
Nie ma tutaj orzeczenia o nadprzyrodzoności. Nikt nie powinien go wydawać, chyba, że w drodze zupełnego wyjątku zrobiłby to osobiście papież.
Dziękuję za link. Ten dokument wchodzi w życie w tych dniach, a informację o powołaniu komisji, która ma orzec o prawdziwości objawień Pedra Regis czerpałem z dostępnych w sieci źródeł pochodzących sprzed paru lat.
W Polsce, moje doświadczenia wskazują, że już i tak ostrożność biskupów lokalnych była daleko posunięta. Zazwyczaj ostrożnie ograniczali się do wydania Nihil obstat, bez orzekania o nadprzyrodzoności. Więc ten dokument po prostu pewne rzeczy, już znane, przypomina i porządkuje. Myślę, że dlatego jest on pozytywny, zwłaszcza że za granicą jest inaczej, szczególnie w krajach latynoskich. Tam wspólnoty katolickie są mniejsze i związki bardziej serdeczne, osobiste, pewnie łatwiej jest wtedy coś biskupowi zasugerować, wywrzeć jakąś presję emocjonalną. W Polsce z tym się nie spotkałem, a jest często wręcz odwrotnie.
Sam temat orędzi prywatnych, tak czy owak, nie jest możliwy do rozwiązania przy pomocy urzędowych pieczątek, choćby były z Watykanu. Potrzebne jest głębokie związanie z Bogiem przez prawdziwą świątobliwość, post, intensywną modlitwę, wtedy pojawia się rozeznanie duchowe u kapłanów. (Wśród hierarchów miał je Abp. Dzięga). Dlatego żadne dokumenty nie zwężą strefy możliwego błędu, bo są oparte na skażonej grzechem, kaprysem, niedoskonałości ludzkich ustaleniach.
OWOCE HEREZJI WATYKAŃSKIEJ
W Warszawie odbyło się błogosławieństwo par LGBT. Uczestniczył w nim ksiądz katolicki
“Warszawa stała się miejscem historycznego wydarzenia — pierwszego w Polsce publicznego błogosławieństwa par jednopłciowych. Choć odbyło się ono w kościele protestanckim, w ceremonii uczestniczył również ksiądz rzymskokatolicki.
Jako katolicy, z radością przyjęli błogosławieństwo od rzymskokatolickiego księdza. W ceremonii uczestniczyli również ks. dr hab. Adam Świeżyński, luterańska duchowna Halina Radacz — pierwsza kobieta ordynowana na księdza w Kościele Ewangelicko-Augsburskim w Polsce oraz ks. Michał Jabłoński, proboszcz ewangelicko-reformowanej parafii w Warszawie” /link/
Zerknijmy na uczestniczkę hucpy luterańską duchowną Halinę Radacz, laureatkę nagrody Kongresu Kobiet
@Rebeliantka
Czyli dalsze diabelskie mieszanie katolikom w głowach
Dekret ‘żydowskiego papieża’ Pawła VI:
Na mocy Dekretu Kongregacji Doktryny Wiary z 15 listopada 1966 r., podpisanego przez żyda Pawła VI,
zostały usuniętę kanony prawa kanonicznego 1399 i 2318
w obowiązującym Kodeksie Prawa Kanonicznego Papieża Św. Piusa X Wielkiego i Benedykta XVI z 1917r,
tym samym zezwalając na drukowanie i publikację nowych pism i książek dotyczących niezatwierdzonych przez Kosciół Katolicki objawień, wizji, proroctw, cudów bez imprimatur tj pozwoleń władz kościelnych.
matka Pawła VI żydówka Judyta Alghisi
Giuditta Montini Alghisi
Judith Alghisi
– Judyta “kobieta z Judei”
yehûdı̂yth Y’hudít
Nihil obstat znaczy nic przeciwnego teologii katolickiej i wierze – bez błędu
a w wersji Franciszka krętactwo:
Nihil obstat – nie ma pewności co do nadprzyrodzoności,
ale widać wiele znaków działania Ducha Świętego???
i nie ma nic szczególnie krytycznego????
Przyjrzyjmy się temu księdzu. Dr hab. Adam Jacek Świeżyński ur. 1974 (miejsca urodzenia Wikipedia nie podaje). W 1999 r. ukończył jednocześnie Seminarium Duchowne w Gdańsku oraz studia na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej ATK w Warszawie. Być może przez lata studiów miał abonament na loty odrzutowcem między Gdańskiem a Warszawą. Dostawszy jednocześnie w 1999 r. święcenia w Gdańsku i tytuł magistra na ATK, przenosi się na Wydział Teologii Chrześcijańskiej UKSW, gdzie po trzech latach ma już w 2003 r. tytuł doktora nauk filozoficznych a w rok później profesurę na tym samym wydziale! Zaraz też zostaje wybrany prodziekanem Wydziału w USKW, choć zarazem od 2005 r., czyli grubo przed tym deszczem zaszczytów w Warszawie, zostaje prorektorem Gdańskiego Seminarium Duchownego! Być może łączył te pracochłonne obowiązki znów latając co dzień albo i dwa razy dziennie rakietą, albo na miotle, pomiędzy Gdańskiem a Warszawą. W roku 2015 jest już członkiem Komitetu Nauk Filozoficznych PAN a cztery lata później obierają go dziekanem Wydziału Filozofii Chrześcijańskiej USKW… A teraz – zaszczyt zaiste historyczny: zostaje pierwszym kapłanem katolickim w Polsce, który pobłogosławił pary sodomo-gomoryckie… W wieku 49 lat nazwisko Wielebnego złotymi zgłoskami wchodzi do historii LGBT.
Mam nadzieję, że nie dostałeś, drogi Czytelniku, zawrotu głowy od tego tempa naukowego, z którym równać się może jedynie kariera akademicka Mateusza Morawetzkiego (sześć wydziałów w różnych krajach jednocześnie w cztery lata, czy może odwrotnie). Pewnie niewiele czasu zostawało Wielebnemu przez te lata na tak przyziemne zajęcia jak codzienne sprawowanie obowiązków pasterskich, odprawianie Mszy św., modlitwę, konfesjonał, lekcje religii, chrzciny, śluby, pogrzeby… Być może z braku czasu, sprawował w zamian to wszystko na sposób wybitnie teoretyczny, jak na doktora, dziekana, prodziekana, profesora przystało… Taką oto to kadrę kapłańską mamy dziś, na czas rodzenia się na naszych oczach światowego kościoła uniwersalnego…
Oj oj, sedewakantyści jak zawsze niezawodni. Ledwie gruchnie temat “objawienia prywatne” zaraz budzą się z uśpienia i huzia, zapełniać fora. Taka jest pani dobrze poinformowana co do pochodzenia papieży? Więc proszę podać, z jakich korzystała Pani wiarygodnych źródeł? A może takim podejrzanym zagląda pani, hm, w pewne miejsce, zgodnie z Ustawami Norymberskimi?
Nihil obstat znaczy w jęz. łacińskim “nic nie stoi na przeszkodzie”. Dokładnie i tylko tyle. Reszta jest nadinterpretacją pani.
Zadałem sobie trud i zerknąłem
„Katoliccy” promotorzy sodomii, a wśród nich ks.Adam Jacek Świeżyński
Jest też na YouTube jego” kazanie”, w którym mówi:
/Link/
Twierdzi, ze trzeba przekroczyć próg moralności i wejść w przestrzeń duchowości, dlatego, że Życie jest bogatsze niż moralność (…) Trzeba zmienić teorię, która nie pasuje do życia.
Na koniec podaje trzy odpowiedzi ze sztuki teatralnej- na pytanie co znaczy zrobić porządek
“faszyzyjący konserwatysta” : ustawić rzeczy tam, gdzie były
” socjalistyczny radykał : ustawić rzeczy tam, gdzie powinny być
“matka” odpowiada: ustawić rzeczy tam, gdzie jest im dobrze
“proponuję, abyśmy nie łudzili się, że wiemy gdzie rzeczy powinny być“ – dodaje. A dlaczego nie mówi, że rzeczy powinny być tam, gdzie jest ich miejsce według Boga?
Mówiąc o upadku moralnym ani razu nie wspomina o grzechu, ani pierworodnym, ani w żadnym innym kontekście.
Poza tym: fałszywie omawia Ewangelię – Podaje przykład propozycji Chrystusa skierowanego do bogatego młodzieńca jako głębszego wejścia w duchowość pomijając fakt, że Jezus pierwszy najpierw wspomniał o przykazaniach, a potem dodał więcej. Chrystus nie proponował zarzucenia przykazań moralnych, ale o tym modernista Świeżyński nie wspomina.
Mk, 10, 17-22
Bogaty młodzieniec
17 Gdy wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, zaczął Go pytać: «Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» 18 Jezus mu rzekł: «Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. 19 Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę». 20 On Mu odpowiedział: «Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości». 21 Wtedy Jezus spojrzał na niego z miłością i rzekł mu: «Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną». 22 Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.
Moje wnioski a propos “kazania”: kolejny szkodliwy lewak modernista
kolejny szkodliwy lewak modernista
Dodajmy: obficie utytułowany i przygotowany do swej roli w tempie ekspresowym.
PCh24.pl:
Nic nie możemy zrobić. Jedynie modlić się za tego duchownego i jemu podobnych, którzy za nędzę i fałsz ludzkich popisów oddali wszechmoc Wiary. Niech Bóg przywróci im rozum, jeśli taka jest Jego wola.
Bardziej jeszcze niż ten nieszczęsny kapłan, porusza mnie ten sprośny symbol profanujący Pismo Święte.