Kicanie po Księżycu

Nasza cywilizacja się wali więc dla lekkiej pieredyszki podejmę lżejszy temat księżycowy, zainicjowany przez @stana ordę w tekście https://ekspedyt.org/2024/04/10/przechodzenie-po-pasach/. W komentarzu u @stana napisałem że, mówiąc delikatnie, jestem sceptyczny co do faktu osobistych odwiedzin naszego satelity przez Amerykanów.

Grzebiąc w internetach znalazłem coś takiego:

Archiwalne nagrania Stanleya Kubricka, które chciał by zostało opublikowane po “śmierci” wraz z listem, w którym mówi między innymi: “Przy współpracy rządu USA i NASA sfałszowaliśmy lądowania na Księżycu. Wszystkie lądowania na Księżycu były sfałszowane, wszystkie je sfilmowałem”. (Tłumaczenie deepl)

 

Może to fake, może nie ale fajnie popatrzeć jak kicają po ‘księżycu”. :))
Stanley Kubrick zmarł 7.03.1999. Nie słyszałem żeby w światowych mediach było głośno na temat tego filmu. Żyjemy w świecie manipulacji i brak jakiejkolwiek społecznej reakcji świadczy, że ludność jest już odpowiednio spreparowana.

Myślę że ujawnienie oszustwa o 9/11 w NYC teraz też by nie wywołało specjalnej reakcji.

Wniosek – jak każą chodzić z pochłaniaczem CO2 w gębie i gwizdkiem w doopie lub zalecą podobną bzdurę, ludziska to zrobią.

Co do ponownego lotu na Księżyc.

Od pamiętnego lądowania Apollo 11 (20 lipca 1969) minęło 55 lat. Były to czasy sprzed komputera ZX-81. Technologia materiałowa, rakietowa, informatyczna i każda inna poszła do przodu.

Z takiego prostego porównania wynika, że zawieszenie programu księżycowego nie wynika z przyczyn technicznych (może finansowych?). Ostatecznie mogliby odkurzyć skafandry, zaprogramować jakiś stary ZX-Sinclar i hajda na Łunę.

Kilka dodatkowych uwag.

Dr Anna Fogtman na kanale Radio Naukowe mówi na przykład:
“Misja Apollo to było rzucenie się na głęboką wodę, wyścig kosmiczny. Szanse powrotu pilotów były 50 na 50 – mówi dr Fogtman – Dziś już nie możemy sobie na to pozwolić – podkreśla. W podcaście rozmawiamy o manekinach (o kobiecych kształtach), które mają polecieć w misji Artemis, … itd”.

Ciekawe – teraz mają na manekinach próbować a wtedy ludzi zapakowali i był sukces 100/100. Jak ktoś ma cierpliwość do wysłuchania godzinnego bajdurzenia feministki naukowej to niech kliknie w link powyżej.

Z wypraw na Księżyc są piękne zdjęcia zrobione aparatem Hasselblad 500EL EDC na tradycyjny film 70mm Kodak Ektachrome. Korpus pomalowano srebrną farbą, nie było żadnego systemu stabilizacji temperatury. Na Księżycu w słońcu jest ok. 100C a w cieniu -180C, dochodzi jeszcze promieniowanie kosmiczne. Jak ludziom starszej daty wiadomo klisza fotograficzna nie jest odporna na takie temperatury. Może być przechowywana w lodówce (0k. +4C) natomiast zostawienie aparatu na dłużej na słońcu z reguły powodowało uszkodzenie materiału filmowego.

Na koniec muzyczne podsumowanie tematu.

O autorze: piko