„Wrócą wyższe stawki VAT na energię elektryczną, paliwa i nawozy”
Po raz kolejny okazuje się, że tzw. niepodległość bytu państwowego znanego pod nazwą III RP jest jedynie złudzeniem użytecznych idiotów.
Zwiększone stawki VAT oznaczają większe koszty wytwarzania, które przełożoną się na kolejną falę podwyżek.
Czy może być inaczej? Oczywiście. Teoretycznie w każdej chwili możemy przerwać:
Energetyczny lockdown, zwiększanie inflacji, wdrażanie totalitarnych regulacji NWO – przerwać ideologiczną podległość wymuszającą realizację „Wielkiego Resetu”.
Dlaczego tak się nie dzieje? Tzw. demokratyczna większość dająca poparcie organizacjom, w praktyce przestępczym, popiera zaawansowany proces nie tylko likwidacji Polski, ale ogólnie – c y w i l i z a c j i, dostosowując się do zabójczych standardów. Oczywiście, większość użytecznych idiotów będzie zaprzeczać, udowadniając w ten sposób, po raz kolejny, swoją głupotę. W ostatnim czasie mogłem się dobitnie przekonać, że ludzie są głupi równie często jak grzeszni.
Tymczasem komunikat dla niewolników… dla wszystkich niewolników, brzmi:
Sasin przyznał, że ze względu na decyzję Komisji Europejskiej, która zakwestionowała niektóre działania w związku z tarczą, polski rząd będzie musiał przywrócić wyższe stawki VAT na energię elektryczną czy paliwa. “Będziemy musieli niestety ten VAT przywrócić, nie tylko w tym zakresie (energii elektrycznej – PAP), ale w obszarze pozostałych surowców energetycznych, również nawozów” – powiedział. /Gazeta Prawna/
Dodatkowo premier kraju, „który należy do kogoś z zagranicy” przygotował niewolników na różne warianty sytuacji, o których zadecyduje ”Unia”.
Ze strony KE nawet mamy groźby, że będą nakładane kary, jeżeli nie wycofamy się z dotychczasowych działań osłonowych, obniżek stawek podatkowych VAT”
Zapewnił jednocześnie, że “tak długo, jak się da, i nie będzie gwałtownego sprzeciwu KE, utrzymamy zerowe stawki VAT na żywność”. (PAP)
Widać wyraźnie, że “”tak długo, jak się da, i nie będzie gwałtownego sprzeciwu” będzie coraz gorzej.
Co krzyczeliście na Marszu Niepodległości?
W tym roku pójść na Marsz pana Bąkiewicza, to jak zaszczepić się.
Ciekawe jest, że kary do TSUE za izbę dyscyplinarną uparcie płacą, a z obniżki VATu się wycofują, bo Bruksela tupie mogą.
No, właśnie. Ostatnio, zawsze wybierają opcję najbardziej szkodliwą. Szkodliwą dla Polski. Tego typu relacje nie mieszczą się w polskiej racji stanu, a zaczynało się (na pewnym etapie) od Traktatu Lizbońskiego. Co za swołocz. Przedtem rozkazywała Moskwa, a teraz Bruksela.
Errata.
Zawsze finansowali zrabowanymi pieniędzmi i rozkazywali Ro-Ro vel żydowski sanhedryn ( jak sanhedryn to żydowski…).
Jestem ciekawy czy jeśli byśmy nie płacili składek do UE, nie wdrażali jej dyrektyw, poleceń itd to czy wyrzucili by nas czy nie ? To oczywiście teoretycznie, bo wiadomo , ze pod rządami PoPis-u nic takiego się nie stanie ale gdyby… Anglicy negocjowali wyjście ale dlaczego? Nie chce być w UE to nie będę. Wojska na nas jakieś wyślą? Mur postawić na granicy z D jak z BY. Sankcje? Ciekaw jestem jakie skoro już wiadomo, ze więcej wpłacamy niż dostajemy. Przecież na mój rozum możemy być samowystarczalni gdy znikną jakieś limity na emisje CO2 czy produkcje mleka i wiele innych. A myśle , ze taki McDonalds czy multum innych korporacji i tak będą tu chciały robić interesy.
A wogole to powinien powstać jakiś bilans zysków i strat i jeśli wyjdzie na minus to od UE domagał bym się odszkodowań
Jako państwo po przegranej wojnie (dopuściliśmy do władzy zdrajców i kolaborantów) MUSIMY płacić kontrybucje zwycięzcom. Marketów, które są w Polsce a pochodzą z państw zwycięskich opodatkować NIE MOŻEMY. Musimy pozamykać kopalnie, bo dopiero jak będą w innych granicach administracyjnych będą mogły być otwarte. Podatki muszą być wystarczająco duże, aby zapłacić kontrybucje a zarazem nie pozwolą nam się normalnie rozwijać. To wszystko jest przecież normalne i logiczne. Najpierw trza przepędzić okupantów a dopiero potem na nowo odbudowywać kraj po zniszczeniach.
Po przegranej wojnie nie mieliśmy własnego państwa. Po 1989 roku również takiego nie mamy. Mamy mutację PRLu
Po 1989r.,mamy okupację szwiatowego kapitału.
W języku angielskim funkcjonuje pewien idiom:
do a number on somebody
To element polityki oraz międzynarodowych umów handlowych. Biorąc pod uwagę spolegliwość pewnych czynników oraz zwykłe nieudacznictwo [nie umiem powiedzieć czy ‘celowe’ czy też ‘naturalne’], to z obroną interesów mogłoby być krucho…
Nie. Postawią zadłużenie w wykonalność.
Autarkia się marzy? Jestem za. :)
Fama głosi, że to Reich wykopał Albion z podwórka, ale kto to za nimi trafi.
W zasadzie racja. Należałoby mówić o autonomii w czasach PRL. Plusem dodatnim takiej autonomii jest to, że np we Wrocławiu i Szczecinie językiem urzędowym jest polski. Po 1989 myślę, że mamy państwo ale w dużej mierze DOBROWOLNIE oddaliśmy władzę obcym.
Żeby zadłużenie w wykonalność postawić dłużnikowi, który nie ma zamiaru go spłacić potrzeba siły np: wojska a tego jeszcze nie maja jak zrobić. Zeby mieć argument potrzebny jest dokument stwierdzający na ile UE nas wydoiła a ile dała. Jakieś tabliczki widzę, ze UE dołożyła przy drogach i jakiś betonowych placach w miastach. I to tyle „korzyści” które to sami mogli byśmy mieć dużo wcześniej gdyby nie rozkradli naszego przemysłu. Choć do nich raczej to nie trafi jeśli by to miała być czysta prawda. Ja rozumiem jakieś zobowiązania DWUSTRONNE, których należy dochować. Ale z UE żadnych umów gospodarczych chyba nie podpisywaliśmy ? Chyba , ze się mylę. Zawsze myślałem ze UE to twór czysto polityczny, który łapę kładzie gdzie się da a gospodarkę reguluje EOG ale może już jestem w tyle. Moze taki twardy Polexit był by tą „iskrą” bo w końcu co nam mogą zrobić? No chyba, ze banksterzy ze wschodniego wybrzeża się zdenerwują i ta nasza bazę USA …strach pisać w dzisiejszych czasach dalej :)) pozdrawiam, tyle z tego „filozofowania”
Będziemy wszyscy zobowiązani, jeśli tylko poinformuje nas pan wcześniej, że właśnie zaczął wygrażać pięścią w kierunku mocarstwa atomowego, z czternastoma grupami lotniskowcowymi, wydającym więcej na zbrojenia niż cała reszta krajów razem wzięta i mogącego zrobić nam swap’a na walucie w przysłowiowe ‘pięć sekund’ itp.
Pan rozumie. Nie wszyscy mają ochotę pchać paluszki w drzwi.
Jeśli takie życzenie się pojawi, to i papier się znajdzie. Z tym, że ci mityczni ‘oni’ sami wpiszą ile jesteśmy im winni. Bo tak się składa, że to właśnie ‘oni’ są tym ogonem, który kręci psem, jak również tym krokodylem, co psa w zębach tarmosi i ponadto słoniem na wybiegu obok.
A jakby nam jakieś głupie pomysły chodziły po głowie na oszukanie tych ‘onych’, to nas tak ponapuszczają na siebie nawzajem, że urządzimy wojnę jakiej świat nie widział.
Proszę podejść do narzeczonej jakiegoś zawodnika MMA i klepnąć ją w pośladek. Na pewno ‘zaiskrzy’. Przecież ‘w końcu co on może panu zrobić’? :)
No, to taki mniej więcej będzie efekt grożenia ‘onym’, że utracą dostęp do 40-milionowego rynku zbytu.
I nie. Nie jestem defetystą. Po prostu ‘oni’ mają tęgą lagę, a my nie. I tak się składa, że czy chcemy czy nie, nie wolno nam jej mieć.
Również pozdrawiam.
Tak jak kiedyś napisałem granice naszego zniewolenia, nie tylko unijnego, możemy przekraczać myślą, mową i uczynkiem. Jeżeli myślą to oznacza, że nie możemy wyjść z unii w sposób taki jak do niej weszliśmy czyli w mało finezyjny sposób, bezmyślny sposób. Nasze wyjście, wyzwolenie z tej opresji powinno być przemyślane, dobrze przygotowane. Uważam, że jest konieczne. Powinniśmy też być przygotowani na różne scenariusze, bo będzie tak jak w 1989 roku. Zaskoczą nas obce scenariusze do których będziemy się przygotowywać na chybcika.
“Żeby zadłużenie w wykonalność postawić dłużnikowi, który nie ma zamiaru go spłacić potrzeba siły”-ale w takim przypadku złotówka zacznie się chwiać na serio i zagrożona jest upadkiem. Będzie niewymienialna. To mogą być straty (oszczędności) Polaków liczone na grube miliardy. Oczywiście, można np. zrobić “polski srebrny złoty” oparty na srebrze-które w wielkich ilościach mamy z KGHM. Wtedy taki pieniądz z pewnością będzie “wymienialny”. Ale nie widzę nad Wisłą sił które byłyby zdolne do takich kroków, tubylcze “elity” to intelektualni karbowi o niewolniczej mentalności.
I o czym tu pisać? Takie ścierwo jak Putin $ra ze strachu, jakby miał podskoczyć NWO. Tow. Si sam już nie wie, co robić.
Podskakuje trochę Tow. Kim, ale to plotka.