Po pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji napisałam notkę “Macron i Francuzi” {TUTAJ}. Stwierdziłam w niej:
“Jest rzeczą doprawdy zdumiewającą, że Macron uzyskał obecnie lepszy wynik niż w 2017 roku. W 2018 roku powstał bowiem liczny “Ruch żółtych kamizelek” domagający się m.in. ustąpienia Macrona. Na przełomie 2018 i 2019 roku ruch ten miał poparcie około 3/4 Francuzów. Toczył co weekend bitwy z policją aż do 2020 roku. Były próby reaktywowania go w 2021. Mimo tego wszystkiego notowania Macrona się poprawiły. (…) To prawda. Reelekcja Macrona jest bardzo prawdopodobna. Może on liczyć na wyborców lewicowego Melenchona, “zielonego” Jadota i pani Pecresse. Marine Le Pen poparł tylko Eric Zemmour. “Żółte kamizelki” poniosły porażkę.”.
Wczoraj [24.04.2022] te przewidywania się sprawdziły. Czytamy {TUTAJ(link is external)}:
“Drugą turę wyborów prezydenckich we Francji wygrywa Emmanuel Macron. Urzędujący prezydent zdobył 58,54 proc. głosów, a jego rywalka Marine Le Pen 41,46 proc. – podało oficjalnie francuskie ministerstwo spraw wewnętrznych w poniedziałek.”.
Trudno coś do tego dodać. Ja mogę tylko polecić wszystkim analizę wyników niedzielnych wyborów we Francji oraz w Słowenii dokonaną przez Centrum Analiz Wyborczych {TUTAJ(link is external)}. Warto się z nią zapoznać.
Analiza jest tu:
A tu inna “analiza”:
/Stańczyk
@mareckiscot/
Normalnie jak pani tekst z “wyspy wężów” :) :)