Tryptyk z Klausem czyli co się komu śni w Wariatkowie

Klaus. Dobrze, że wspomniałeś dzisiaj o swoich wątpliwościach i obawach, ale nie ryzykuj. Pamiętaj tylko, że mówimy o piekle, a on nim zarządza. To nie jest weekend z seminariami na Forum w Davos, gdzie mężczyźni i kobiety, którzy myślą, że są ważniakami, gratulują sobie swoich tak zwanych osiągnięć i nie mogą się doczekać… no wiesz, te wszystkie bzdury, które sprzedajesz. My mówimy o piekle.

−∗−

W menu na dziś danie psychiatryczno-literackie. Jon Rappoport zabiera nas na wizytę do ośrodka, gdzie przebywa jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci naszych czasów. Przy okazji zobaczymy kto jeszcze przybył w odwiedziny, co się komu śni i czy można stamtąd… uciec.

Zapraszam do (długiej) lektury.

_________***_________

 

Część pierwsza.

Wysłannik diabła w rozmowie z Klausem Schwabem

Cześć, Klaus. Szatan prosił, żebym wpadł i pogadał z tobą.

Jak on się miewa?

Naprawdę, chce wystartować z Wielkim Resetem.

Pracujemy nad tym.

On wie, że ty i twoi ludzie ze Światowego Forum Ekonomicznego forsujecie sprawę tak mocno, jak tylko się da.

Miałem nadzieję, że będziesz miał najnowsze informacje na temat mojego apartamentu w piekle. Budowa trwa od roku.

Robotnicy już prawie kończą, Klaus. Wkrótce wyślę Ci zdjęcia. Chcemy uzyskać właściwy wirtualny krajobraz. Wyglądasz przez dowolne okno i widzisz Alpy Szwajcarskie. Instalacja zmian pogody… był mały problem z przejściem z zimy na wiosnę, ale myślę, że się z tym uporaliśmy.

To dobrze.

Moglibyśmy rzucić okiem na ten sam stary problem z NBA, Klaus? Napływają doniesienia o niewolnikach robiących buty w Chinach. Gracze NBA wspierają protesty dot. „sprawiedliwości społecznej”, ale na boisku noszą niewolnicze buty. Jeśli ESPN połapie się w całej tej historii…

To się nie stanie. W grę wchodzą zbyt duże przychody z reklam. W przyszłym miesiącu jadę do Chin. Porozmawiam z Xi Jinpingiem.

Sprawdź, czy możesz też pozyskać Michaela Jordana.

Jak przebiega operacja Piekło na Ziemi?

Cóż, Klaus, stuletni plan polega na przekształceniu Ziemi tak, aby pod każdym względem odzwierciedlała piekło. Ale jak tu DOKŁADNIE obliczyć postęp w realizacji takiego celu? Istnieją tysiące zmiennych. Oczywiście, generalnie nam się to udaje. Ale my jesteśmy naukowcami. Chcemy mieć możliwość przypisywania liczb do naszych raportów. Szatan jest pedantem co do liczb. MIT, Harvard. Ma się to wykształcenie.

Mam bystrych ludzi. Informuj mnie na bieżąco. Mogę ci ich użyczyć. Posłuchaj, martwię się o szczepionkę. Nie możemy już dłużej ukrywać szkód.

Przyglądamy się temu uważnie. Jaki nowy fałszywy wirus rozważasz w następnej fazie, Klaus?

Myślimy o powtórce z Eboli i Zika. Obydwu. Już wcześniej zbudowaliśmy na nich wiele propagandy. Krwotoki i krwawienia przy Eboli przerażają ludzi. To się przydaje. Wszystko, co musimy zrobić, to zwiększyć stosowanie antybiotyków i rozpylanie insektycydów fosforoorganicznych i, voila, powodujemy krwawienie. To strzał w dziesiątkę.

To dobrze. Ponieważ fantazje o „nowej odmianie COVID” się nie sprzedają.

Więc jaki jest rzeczywisty powód twojej wizyty? Czego oczekuje szatan?

To są sprawy tajnego stowarzyszenia, Klaus. Tylko tyle musisz wiedzieć. Zachowaj to w ścisłej tajemnicy.

Oczywiście.

Piekło jest przepełnione. To poważny problem. Jak już mówiliśmy dawno temu, ludzie przychodzą tam, bo CHCĄ. Nie są desygnowani. W zeszłym roku mieliśmy duży napływ. Zrobiliśmy badania. Okazuje się, że jest to czynnik Wahania wobec Reinkarnacji. Mniej osób chce wrócić na Ziemię po kolejne życie. A boją się warunków wstępu do Nieba, więc pojawiają się w piekle.

Dlaczego wahają się co do reinkarnacji?

Rosnący chaos na Ziemi. Ale głównym powodem jest to, że nie chcą odrodzić się jako niemowlęta i przyjmować wszystkich szczepionek w dzieciństwie. Wiedzą, że zastrzyki są bardzo destrukcyjne. Kto chce przejść przez całe życie w jakimś groteskowym stanie z uszkodzeniem mózgu?

Rozumiem. Jak mogę pomóc?

Chcemy, aby wasi ludzie ze Światowego Forum Ekonomicznego zapoczątkowali nową globalną religię. Oczywiście nie otwarcie. Użyjcie wycinanek. Ale tematem religii ma być Reinkarnacja. Wróćcie do starej recepty: upierajcie się, że reinkarnacja jest obowiązkowa. To droga do oświecenia. Ludzie muszą wracać w kółko, aż nauczą się każdej lekcji, która pozwoli im wyjść poza potrzebę ludzkiej formy. Wiesz o co chodzi.

Dzięki połączeniu obowiązkowych szczepień i obowiązkowej reinkarnacji możemy naprawdę coś osiągnąć. Dwa nieszczęścia za jednym razem. Zabawa w ściskanie.

W dzisiejszych czasach, Klaus, Bramy Piekieł wyglądają jak południowa granica Stanów Zjednoczonych. Wiele osób stara się dostać do środka. Nie możemy ich wszystkich obsłużyć. Dlatego wysyłamy ich do wstępnego programowania, jako pierwszy krok.

Jakiego to rodzaju programowanie?

To w zasadzie amerykański system edukacji publicznej. Po kilku miesiącach średni spadek IQ wynosi 30 punktów. Następnie przypisujemy ich do bezsensownych prac biurowych. Ale to tylko tymczasowe rozwiązanie. Potrzebujemy więcej przełożonych do indywidualnego zajmowania się ludźmi. Sztuką w każdym przypadku jest właściwy dobór proporcji przyjemności i bólu. Gdy tak działamy, możemy zatrzymać daną osobę przez około tysiąc lat, zanim odpłynie.

Chciałbym, abyś jutro mógł po prostu wznieść Piekło na Ziemi i zainstalować je tutaj całościowo.

Póki co, Klaus, mamy Chiny.

Reżim w Pekinie pracuje nad 20-letnim planem monitorowania w czasie rzeczywistym każdego centymetra kwadratowego całego kraju. Wewnątrz i na zewnątrz. To dość ambitne.

Ich najnowszą innowacją są roje małych szpiegowskich dronów przebranych za gołębie.

Zatrudnię kilka osób do pracy nad planami nowej światowej religii. Możemy być w stanie dodać kilka chwytów do obowiązkowej reinkarnacji. „Kiedy jesteś na Ziemi, poznaj swoje miejsce. Żyj i kochaj życie, które Ci przydzielono. Dla dobra wszystkich”. I takie tam bzdury.

Nowa religia jest bezpieczna i skuteczna.

DNA określa przeznaczenie.

Dorzuć jeszcze obietnicę o ludziach GMO, Klaus. „Przyspiesz swoją drogę do oświecenia, zmniejsz liczbę reinkarnacji, poddając się zmianom genetycznym”.

Fajnie jest przeprowadzić z tobą burzę mózgów. Pozdrów szatana. Podziękuj mu za mój paszport odpornościowy. Nie mogę się już doczekać, aby móc regularnie podróżować tam i z powrotem między piekłem a ziemią.

A co się dzieje z Trudeau?

Działamy teraz z nim w zespole. Chodzi o podstawowe przeprogramowanie. Przeskoczył rozkład jazdy. Nie jesteśmy jeszcze gotowi do zamrażania kont bankowych dużej liczby osób. Znasz Justina. Jest w zasadzie małą przestraszoną myszką.

Szatan nie jest zadowolony. Trudeau za bardzo się odkrył.

Wiem. Nigdy nie powinniśmy byli go wypuszczać po naszym kursie Young Global Leaders. Nie był gotowy.

Sponiewieraj go, jeśli musisz. Popołudnie z miażdżeniem kciuków i torturami wodnymi może wiele zdziałać.

Współpracujemy ze Światową Organizacją Zdrowia nad globalnym traktatem. 194 kraje już przyjęły tę koncepcję. Zasadniczo dla wszystkich przyszłych fałszywych pandemii — lista zatwierdzonych terapii, masowa cenzura wszystkich sprzeciwów i pakiet nadzoru w stylu chińskim. Tak więc, gdy wprowadzamy fałszywego wirusa, już z góry wiemy, co zamierzamy zrobić. Żadnego Fauciego, który co kilka tygodni grzebał się, gderał i zmieniał zdanie. Tym razem pójdzie gładko.

Dobrze, Klaus. To powinno wyglądać jak zakupy. Idziesz na targ z listą w ręku, wybierasz produkty z półek, wychodzisz i to wszystko.

Te konwoje wolności problemem.

Wolność zawsze jest problemem. Szatan to rozumie. Nawiasem mówiąc, wysyła ci czek po tym, jak radziłeś mu shortować Modernę. Nieźle się obłowił.

To było nieuniknione. Firmy ubezpieczeniowe liczą się z ogromnymi stratami. Widzą prawdziwe dane liczbowe dotyczące roszczeń związanych z powikłaniami spowodowanymi przez szczepionki. Przysięgli „Modernie” i „Pfizerowi” kary.

Gdzie trzymasz teraz swoje pieniądze, Klaus?

Mam złoto w szwajcarskich bankach i gotówkę pod materacem.

Nie zawracaj sobie głowy spotkaniami z Faucim. Lepiej w ogóle z nim nie rozmawiać. Wycofujemy go.

Spełnił swoją rolę.

Właśnie.

Co prowadzi do punktu, o którym chciałem porozmawiać z Szatanem. Kiedy zdecyduje, że ja spełniłem MOJĄ rolę i nie jestem już potrzebny?

Cóż, Klaus, to pytanie dotyczy nas wszystkich. Spójrz prawdzie w oczy, system działa w oparciu o strach. W strukturze dowodzenia strach spływa w dół, niczym g…o. To trzyma nas w napięciu, a wszystko tańczy i śpiewa.

Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Ale oczywiście interesuje mnie mój osobisty los.

Nie martw się. Kiedy twój apartament w piekle będzie skończony, ty też będziesz… Yyy, wierzę, że szatan będzie chciał cię zatrzymać, nawet jeśli nie będziesz już aktywnie forsować jego Planu.

Powiedział ci to?

Dostaję różne podpowiedzi i wskazówki. Podoba mu się twój styl. Przypomina mu nazistów. Coś jak taki milszy i łagodniejszy minister Rzeszy Goebbels.

Bo nie chcę skończyć na rożnie, ani w jeziorze ognia przez tysiąc lat.

Tysiąc lat to lekki wyrok, Klaus. Za wykroczenia.

To jakiś żart?

Nie. To jest w księdze zasad.

Jak trzeba to zatańczę i zaśpiewam. Potrafię też opowiadać niestworzone historie.

Szatan nie potrzebuje nadwornych błaznów. Ma ich pod dostatkiem. Któregoś dnia powiedział mi, że pracuje nad własną wersją The View [talk show -tłum.]. Ostatecznie wykorzysta kobiety, które robią teraz ten program w ABC TV. Oczywiście dorzuci własne smakowite innowacje.

On ogląda The View?

Każdego poranka. Często słyszę, jak się śmieje. Nie pytam go dlaczego. To jedna z tych rzeczy, które powinieneś wiedzieć o szatanie na przyszłość. Nigdy nie pytaj go, dlaczego się śmieje.

Będę o tym pamiętać. Widzisz, ja wiem, że Światowe Forum Ekonomiczne ma swoją datę wygaśnięcia. Otwarcie promuję nasz program, aby zmiękczyć ludzi, aby myśleli, że potrzebują jakiegoś globalnego zarządzania. Jestem w pewnym sensie asystentem szefa kuchni przygotowującym składniki do posiłku. Ale kiedy nadejdzie czas na obiad, mnie tam nie będzie. Nie będzie mnie w pokoju.

Powiedziałbym, że masz rację. Ale jeśli spełniłeś swój obowiązek, jeśli nie spierniczyłeś na całej linii, szatan wypuści cię na pastwisko [gra słów: wysłać kogoś na zieloną trawkę -tłum.] – przy twoim apartamencie w piekle. Przejawia uznanie dla pracy wykonywanej zgodnie ze specyfikacją.

Dobrze wiedzieć. To znaczy, założyłem, że to prawda, ale miło słyszeć, jak to mówisz.

Z drugiej strony jest postacią nieprzewidywalną. To jedno z jego źródeł mocy. Nigdy nie wiadomo, w którą stronę skoczy. Rozgrywasz więc rozdanie najlepiej jak potrafisz i masz nadzieję, że to wystarczy.

Jasne… w porządku.

Facet ma problemy z pamięcią. Zajmuje się tym od bardzo dawna. Ma tam mnóstwo ludzi. W apartamentach są tacy goście, że gdyby mijał ich na ulicy, to by ich nie rozpoznał. I w sumie to chyba dobra rzecz. Dla nich.

Jesteśmy tylko trybami w maszynie.

No, tak. Ale jeśli kiedykolwiek go tam zobaczysz, nie podchodź do niego i nie witaj się ani nie próbuj się przedstawiać ani przypominać mu, co zrobiłeś dla tej sprawy. Byłem świadkiem kilku przypadków… nie były miłe.

Wybacz mi, że tak mówię, ale teraz brzmi to, jakbyś opisywał szaleńca. Nie mogę uwierzyć, że on właściwie…

Klaus. Dobrze, że wspomniałeś dzisiaj o swoich wątpliwościach i obawach, ale nie ryzykuj. Pamiętaj tylko, że mówimy o piekle, a on nim zarządza. To nie jest weekend z seminariami na Forum w Davos, gdzie mężczyźni i kobiety, którzy myślą, że są ważniakami, gratulują sobie swoich tak zwanych osiągnięć i nie mogą się doczekać… no wiesz, te wszystkie bzdury, które sprzedajesz. My mówimy o piekle.

Tak. Zrozumiałem. Czasami się denerwuję. To wszystko. Mam sny, w których jestem aresztowany i wciągany do więzienia przez rozwrzeszczane tłumy. Przejrzeli mnie. Wiedzą, co robię. Mam dobre i złe dni.

Wszyscy tak mamy, Klaus. Gdy wyrazisz pisemną zgodę i dołączysz do Planu, wszystko się zmienia. To już nie są kwiatki i czekoladki.

Narażam własny tyłek. Mówię prasie, że tworzymy nowy świat. Nie ukrywam tego. Szczerze mówiąc, to najtrudniejsza rzecz, jaką kiedykolwiek robiłem.

A jednak zbierasz nagrody. Kiedy cię zabraliśmy i odkurzyliśmy, byłeś zaledwie studentem na Harvardzie. Kissinger coś tam w tobie zobaczył. Czy kiedykolwiek pytałeś go, co to było?

Nie.

I nie radzę tego robić. Może spuścić powietrze z twojego ego.

Słuchaj, wiem, że jestem tylko firmantem. Nie oszukujmy się.

Pewnie oszukujesz się w wielu innych rzeczach, Klaus. Ale to nie ma znaczenia. Jesteś w zespole, więc wykonujesz swoją pracę. I masz nadzieję na najlepsze. Tylko tyle i aż tyle.

Chcę być wyjątkowy.

To powszechne pragnienie. Nie ma w tym nic złego. Ale chcesz też być odporny. Odporny na konsekwencje. Próbuję ci powiedzieć, że jest to poza twoją kontrolą. Jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B. Powiązałeś swój los z nami, bo byłeś niepewny. Nie miałeś prawdziwych zasad, których chciałbyś bronić. My mieliśmy władzę. Pociągało cię to. To naprawdę nie miało znaczenia, jaki był nasz Plan. I tak byś w to wszedł. Więc przestań się obwiniać.

Ale przypuśćmy, że się zmienię. Teraz. Załóżmy, że robię nowy spis tego, co naprawdę uważam za ważne i zmieniam kurs. Przypuśćmy, że pozbieram się i…

W takim razie, Klausie, będziesz umieszczony w specjalnej kategorii.

Jaka to kategoria?

Powiedzielibyśmy, że zdrada. Ty powiedziałbyś moralna. I to byłyby warunki twojej wojny.

Ja przeciwko piekłu?

To nic nowego.

Wiem, że nie.

Wymagałoby to prawdziwej odwagi. Tego rodzaju odwagi, z której byłbyś dumny.

[CISZA.]

Ty nie jesteś wysłannikiem diabła.

Nie, Klaus, nie jestem.

To kim jesteś?

Nie dyskutuję o tym.

Dlaczego tu jesteś?

Pytałeś o mnie.

Że co?

Muszę już lecieć, Klaus. Życzę ci powodzenia.

Gdzie idziesz?

Nie chciałbyś wiedzieć, Klaus, ale jest to świat wojny otoczony morzem miłości. I to nie jest jakaś pocztówka. To jest fakt. To wszystko, co wiem i wszystko, co mogę powiedzieć.

___________

Devil’s deputy talks with Klaus Schwab, Part One, Jon Rappoport, March 10, 2022

 

◊ ◊ ◊

 

 

Część druga.

Diabeł i Klaus Schwab

Klaus był oszołomiony. Był tam sam w swoim salonie.

Skąd pochodziły jego myśli? Czy nawiedzała go jakaś istota, która sugerowała, że ​​powinien odstąpić od planu Wielkiego Resetu i zamiast tego promować wolność i honor?

Czy stał się niewolnikiem diabła?

Nalał sobie mocnego drinka, podszedł do komputera, usiadł i zaczął pisać:

Drogi Szatanie,

Właśnie miałem sen. A może była to prawdziwa wizyta?

Wierzę, że dobrze ci służyłem przez wiele lat. To powinno coś znaczyć.

Moja lojalność nie podlega wątpliwości — z wyjątkiem pytań, które zadaję sobie.

Oczywiście w tej chwili strach dominuje w moim umyśle. Więc chcę wiedzieć, czy nagrody i kary, które wręczasz, są oparte na racjonalnej ocenie? Czy mogę na to liczyć? A może powinienem spróbować uciec i się schować? Ponieważ z jakiegoś powodu wydaje mi się, że zaczynam dostrzegać, jak to jest być moralnym człowiekiem.

[I WTEDY SZATAN PRZEMÓWIŁ]

Witaj Klausie. Dobrze cię widzieć. Możesz zignorować wszystkie te plotki i doniesienia o moich nawykach. Ludzie widzą mnie tak, jak chcą mnie widzieć. Myślą o jeziorze ognia lub miażdżeniu kciuków, podczas gdy ja mogę myśleć o Symfonii ‘Jowiszowej’ Mozarta. A odpowiadając na twoje pytanie, oczywiście oceniam twój wkład w sposób racjonalny.

„Czy wykonałem swoje zadania? Czy moja praca coś zmieniła?” Coś w tym rodzaju?

Tak, Klaus, dokładnie tak. Ale dotykasz tu szerszej kwestii wolnej woli i konsekwencji jej wykonywania. Co by się z tobą stało, gdybyś opuścił moją owczarnię? Czy sprzeciwiłbym się? A jeśli tak, to jak mocno? Ale przemyśl to. Gdybym nie dopuścił do dezercji, gdybym próbował powstrzymać moich ludzi przed sprzeciwianiem się mnie, co by to mówiło o moim poziomie pewności siebie?

Byłbyś tyranem.

Zgadza się. A tyran zawsze przegrywa. Mnie chodzi o coś innego.

To znaczy?

Zdolność do przedstawienia lepszej sprawy, lepszego argumentu.

Cieszę się, że to słyszę.

Widzisz, Klaus, chcę wiedzieć, czy jesteś po mojej stronie – nie tylko ze względu na podstawową lojalność – każdy może tym dowodzić za pomocą gróźb i siły – ale w wyniku rozważenia zalet i wad. Ważenia dowodów.

A są dowody?

Oczywiście. Na przykład, dlaczego utrzymuję swoje imperium? I możesz zapomnieć o Bogu. Jeśli istnieje, nie jest częścią mojego równania. Nie jestem w stanie wojny z miejscem, które nazywają Niebem. Nie walczę. Zajmuję się przekonywaniem.

I chcesz mnie przekonać, że jesteś po zwycięskiej stronie?

Pozwól, że cię o to zapytam. Załóżmy, że żyjemy w świecie wojny. Tym właśnie JEST ten świat. Wojna jest zawsze. A potem mamy pojęcie wolności. Indywidualnej wolności. Czy z czysto strategicznej perspektywy chcesz walczyć po stronie wolności? Czy myślisz, że ta siła – jakkolwiek to sobie wyobrażasz – odniesie sukces?

Może. W końcu.

A gdyby tak było, to co byś miał? Zjednoczoną armię? A może każda osoba odpływa, wyrażając wolność w inny i nieprzewidywalny sposób?

Rozumiem, co masz na myśli. Nie byłoby kleju, który trzymałby ludzi razem.

Więc na dłuższą metę przegrają. Powstaje zatem pytanie: nawet jeśli wolność jest nadrzędną pozycją moralną, jaki z niej pożytek, jeśli musi prowadzić do klęski?

Ale pragmatyczna ocena nie może być jedyną miarą wartości.

Nie powiedziałem, że tak. Chciałbym, żeby wszyscy ludzie byli muzycznymi geniuszami. Dlaczego nie? Pomyśl, jaki świat mielibyśmy wtedy. Ale nie fantazjuję o tym do granic absurdu. Czy wolność jest czymś innym?

Wolisz, żebym zrezygnował z mojej wolności i przekazał ją tobie.

Zaoferowałem tę opcję wiele lat temu — a ty ją wybrałeś.

Teraz zastanawiam się, czy podjąłem właściwą decyzję.

Bo widzisz koniec. Możesz zobaczyć, że twoja praca ma datę ważności. Nie chcę, żebyś zawsze mówił otwarcie o urokach globalizmu. Boisz się, że kiedy skończysz, mogę wrzucić cię do dołu w piekle.

Czy chciałbyś?

Dlaczego myślisz, że będę cię tak źle traktować, po tym, jak dobrze mi służyłeś?

Słyszałem różne opowieści.

I wierzysz w nie?

To historie opowiadane przez ludzi, którzy się ciebie boją.

Dlaczego się mnie boją?

Rządzisz w piekle.

Tak, ale czy żądam i zarządzam całym cierpieniem i bólem, które się tam pojawiają? A może rezydenci robią to sami, kiedy stoję obok? Pakiet pokoi, które tam dla ciebie przygotowuję – myślisz, że to tylko kuszenie?

Nie jestem pewny. Czy chcesz powiedzieć, że nie możesz powstrzymać innych przed zadawaniem sobie bólu?

Gdybym ich powstrzymał, co bym miał? Coś więcej niż masę robotów? Wszyscy wypracowujemy swoje przeznaczenie. Moje polega na organizowaniu i utrzymywaniu miejsca zwanego piekłem. Nie jestem na tyle szalony, żeby chcieć tej pracy na zawsze.

Widzisz coś więcej dla siebie?

Jak wszyscy, prawda? Dlaczego ze mną rozmawiasz? Czy to tylko po to, by złagodzić swoje lęki? Czy nie widziałeś życia poza promowaniem światowego niewolnictwa?

Tak, widziałem. Każdy na moim miejscu by to zrobił.

I dobrze. To jest miejsce, od którego należy zacząć. Czego naprawdę chcesz? I jaką mógłbym odegrać rolę – jakąkolwiek rolę – w twoich wysiłkach, aby to osiągnąć?

Chcesz mi pomóc?

Czy to zbyt daleko idący pomysł?

Nie wiem. Przypuśćmy, że pragnę od ciebie wolności?

Oto jest pytanie. Czy ty? Czy chcesz iść swoją wesołą drogą, wybierając jedną rzecz po drugiej w swojej wolności? A może chcesz celu, określonej przyczyny? Struktury. Czegoś zrobionego z elementów. Dziedzictwa, które trwa.

Zostałem wyszkolony na inżyniera. Lubię systemy.

Ja też. Piekło to system, Klaus. Dlaczego wszyscy ci ludzie tam lądują?

Ponieważ… żyli niemoralnie.

Tak. A czyja to wina? Moja? A może ich niemoralność była ich własnym wyborem, praktykowanym w wolności?

Dokonali złych wyborów.

Dokładnie tak. A piekło jest konsekwencją. To podstawa systemu. Nie wymyśliłem tego. Utrzymuję to. Ja tym zarządzam.

To twoja praca?

Tak. Mógłbym pozwolić wszystkim tym duszom odejść. Mógłbym ich uwolnić. Ale jtego nie robię. Zresztą tak się składa, że uważam to za zły pomysł.

W tych okolicznościach postępujesz właściwie.

Właśnie. Do tej pory byłeś w moim zespole. Co mówimy ludziom na Ziemi?

Mówimy: „Zdecydowanie zbyt wielu z was popełnia i wspiera niemoralne czyny. Więc zainstalujemy na Ziemi system, który was krępuje. Jeśli tego nie zrobimy, cywilizacja zostanie zniszczona. Nie zasługujecie na wolność. Używacie jej, by pogorszyć sytuację.

Bardzo dobrze, Klaus. Wiesz, jak wyjaśniać sprawy. Dlatego chciałem, żebyś był ze mną.

I nadal chcesz mnie przy sobie?

Oczywiście.

Więc dlaczego mam wątpliwości?

Ponieważ szukasz w sobie doskonałości. Uważam, że to nierealny cel. Porzuć to. Ty i ja jesteśmy realistami. Chętnie weźmiemy byka za rogi. W sumie ludzkość nie jest siłą dla Dobra. Wiemy to. Proponujemy więc powstrzymać tę siłę. Nie możemy w ten sposób ogłosić naszych zamiarów. Musimy osłodzić ten przekaz. To wszystko, czemu jesteśmy winni.

Od lat powtarzam sobie to samo.

Więc trzymaj się tego. Nie wycofuj się.

Cieszę się, że rozmawiamy tak otwarcie.

Ja też.

Co chcesz, żebym teraz zrobił?

Po prostu dokonaj wyboru, Klaus. Zaangażuj się ponownie w nasz program. Globalne zarządzanie i kontrolę w celu zachowania realnej przyszłości.

Wielki Reset.

We wszystkich formach i szczegółach.

Nie mam się czego obawiać z twojej strony.

Sam generujesz strach. Odłóż to na bok.

Dlaczego ludzie chcą uciekać i ukrywać się przed tobą lub walczyć z tobą?

Ponieważ nie chcą zrozumieć, co robię. To dla nich zbyt wiele. Zarządzam piekłem, do którego idą dusze, a dusze idą tam, ponieważ nie chcą zmienić swoich dróg. Gdybym nie był dyrektorem zarządzającym, to byłby ktoś inny. Zaakceptowałem swoją pracę.

I to wszystko?

Tak.

Oczywiście, mógłbym głosić reformę. Mógłbym próbować przekonać ludzi do czynienia Dobra.

Mógłbyś, w takim przypadku musiałbyś ocenić swoją szansę na sukces. Zreformuj masy, ale nie powstrzymuj ich. Przemyśl to racjonalnie.

Szatanie, widzę jeszcze jedną możliwość. Lukrujesz swoje przesłanie do mnie. Mówisz w sposób, który twoim zdaniem przekona mnie do pozostania po twojej stronie. Uwarzasz, że prawda o tym, co naprawdę robisz, to dla mnie zbyt wiele.

Ach, teraz dotarłeś do sedna sprawy.

Jak to rozwiązać?

Dlaczego prosisz mnie o pomoc, jeśli podejrzewasz, że cię oszukuję? Ponieważ jest w tobie słabość. Nie wypaliłeś tego w sobie. Musisz zaufać własnemu osądowi, Klaus. Dlatego przyszedłem z tobą porozmawiać. Aby doprowadzić cię do tej chwili. Aby pokazać ci, gdzie kumulują się wszystkie twoje wątpliwości. Aby pokazać ci TO, czego chcę dla ciebie.

Chcesz, żebym doszedł do własnego, niezależnego wyboru.

Zaufaj mi, Klaus. Gdybym chciał być panem niewolników, nie byłoby mnie tu teraz. Na szczycie każdej dużej siły muszą być ludzie, którzy wykonują swoją pracę na bazie nieustępliwego osobistego zaangażowania. Ich własnego zaangażowania, a nie kogoś innego.

I WRAZ Z TYM WIELKI OSZUST ZNIKNĄŁ.

___________

Part Two, the Devil and Klaus Schwab, Jon Rappoport, March 11, 2022

 

◊ ◊ ◊

 

Część trzecia.

Klaus Schwab i diabeł. Swąd urojeń

Po raz kolejny Klaus był sam w swoim salonie. Niedawno przyjął dwie wizyty. Jedna to najwyraźniej jakiś tajemniczy „pomocnik”, a druga to szatan. A może to były tylko sny.

Klaus myślał tak: Dlaczego uważam się za wyjątkowego? Każdy człowiek kiedyś dociera na rozdroże. Każda osoba musi zdecydować, komu służy. Jeśli w ogóle komuś służy. Kwestie honoru, moralności — nikt nie może ciągle odkładać tej konfrontacji. Najwyraźniej mój czas nadszedł. Nikt nie będzie interweniował i podejmował za mnie decyzji. Nikt nie mógłby. Na tym polega wolność.

Ale teraz miało miejsce trzecie wydarzenie.

Do salonu wszedł brodaty mężczyzna. Miał na sobie długą do ziemi suknię. Zastukał po kamiennej podłodze wysokimi obcasami i usiadł w wygodnym fotelu. Klaus zauważył, że na ramionach mężczyzny były jakieś metalowe łuski (a może były to tylko plamy).

Czułem, że potrzebujesz pomocy, Klaus, więc odbyłem podróż, żeby się z tobą zobaczyć.

Co u… kim jesteś?

Niedawno opuściłem piekło. Robiło się zbyt tłoczno.

Nikt nie próbował cię zatrzymać?

Od dłuższego czasu nie ma wystarczającej liczby pograniczników. A ci, których mają, są nieuważni. Ludzie przedstawiają fałszywe paszporty i przepuszczają ich. Dawno temu mieszkałem w twojej okolicy. Byłem człowiekiem finansów. Przepuszczałem gotówkę przez konta. Dla karteli. Dla banków. Dla inwestorów.

Czego ode mnie chcesz?

Od Ciebie? Niczego. Ale pomyślałem, że możesz wyciągnąć wnioski z mojego doświadczenia.

Mamy własnych księgowych.

W piekle prałem ogromne sumy w bankach typu offshore. Ale potem postanowiłem przestać.

A więc? Co z tego?

Myślałem o tym, dokąd idzie gotówka. Zawsze wiedziałem, ale…

Czy kiedy przestałeś pracować w piekle, zostałeś aresztowany? Osądzony?

Nie. Wielu ludzi w piekle zaprzestaje swojej działalności. To dość typowe.

Więc po prostu wyszedłeś.

Tak. Swoją drogą, nie zawracaj sobie głowy ocenianiem mnie po moim wyglądzie. Nie odzwierciedla mojego obecnego sposobu myślenia. Przestałem przeskakiwać z jednej tożsamości na drugą. To uciążliwe. Naprawdę strata czasu.

Dlaczego do diabła zdecydowałeś się tu przyjechać? To musi być jakiś sen.

Przechodziłem po sąsiedzku, wspominając czas spędzony w tej przyjemnej okolicy i uświadomiłem sobie, że jesteś w kryzysie.

Nieprawdopodobna historia. Ale kontynuuj. Moje życie stało się tak surrealistyczne, że wszystko jest możliwe.

Wolność to śliska sprawa. Myślisz, że ją złapałeś, ale twoje ręce są puste.

A niby dlaczego to?

Ponieważ coś w tobie umarło.

Nie wiem, co masz na myśli.

Nie jesteś już tak prawdziwy, jak kiedyś, Klaus.

I to dlatego?

Cóż, wolność jest zdecydowanie realna. Ale musi łączyć się z duszą. W przeciwnym razie nic się nie dzieje.

Mówisz, że moja dusza nie żyje?

To możliwe. Z drugiej strony walczysz. A to pozytywny znak. Czy chciałbyś poznać moje metafizyczne wnioski?

Nie, ale nie chcę myśleć o rzeczach, o których myślałem ostatnio. Są zbyt niepokojące. Więc cię wysłucham.

Dusza i wolność mogą umrzeć. Mogą umrzeć tysiąc razy, milion razy, ale nigdy nie zostaną zniszczone. Umieranie to tylko „sytuacja”, która się przejawia. Raz po raz.

Ponieważ?

Ponieważ śmierć ma być ostatecznym egzekutorem. Ale nie musi tak być. Jeśli poradzisz sobie z tym, możesz znaleźć wolność. A potem już nie ucieknie.

I to jest co? Twoja teoria reinkarnacji?

Nie, to tylko obietnica.

Kim jesteś, żeby składać taką obietnicę?

Czy powinienem mieć stopień naukowy lub oficjalny certyfikat?

… Nie.

Jestem jedną z wielu osób, które przeszły przez piekło i wyszły.

Co właściwie szatan tam robi?

Zapomnij o nim. On nie jest problemem. To tylko generał, z którym podpisałeś umowę, Klaus. To nie czyni cię wyjątkowym. Czy chcesz oprzeć całą swoją egzystencję na fakcie, że próbujesz sprzedać światu system, który zakuwa w kajdany osiem miliardów ludzi? Czy tak usypiasz się każdej nocy?

W ogóle nie śpię dobrze.

A to kolejny zabawny fakt, Klaus. W pewnym sensie jestem tutaj, aby udowodnić, że KAŻDY może zostać zbawiony. Jeśli ty możesz zostać zbawiony, któż nie może?

To przygnębiająca teza.

W rzeczy samej. Nie zostałeś wyróżniony, ponieważ jesteś jakoś szczególnie ważny. Możesz być najmniej ważną osobą na Ziemi. W szerszym schemacie rzeczy jesteś produktem odpadowym.

Następna przygnębiająca rzecz.

Ale nie osądzam.

Wręcz przeciwnie.

Najważniejszą rzeczą, którą ci mówię, jest to, że nie jesteś w stanie ocenić znaczenia wolności. Ponieważ nie możesz tego doświadczyć. Jesteś zbyt martwy. Musisz się wskrzesić [bring yourself back].

I niby jak miałbym to zrobić?

Tego nikt nie wie. NIKT.

Więc mój los jest przesądzony?

Musisz dowiedzieć się, jak wrócić.

A ten proces to niby co? Jakaś nauka lepszej gry w szachy?

Ta lepsza gra, której szukałeś przez te wszystkie lata, sprawiła, że ​​umarłeś.

Po prostu kipisz dobrymi wieściami, nieprawdaż?

To nie wina gry. To zasady, które wymyśliłeś.

To brzmi jak tekst z naklejki na zderzak.

Tak, Klaus. To plakat. Stoję tu na straży samobójstwa i robię wszystko, co w mojej mocy, aby zakłócić twój wzorzec.

Mój co?

WZORZEC. To coś, czego używasz, by trzymać się z dala od wolności. Zmieniłeś swój umysł w maszynę do przetwarzania danych. Każdy nowy punkt odniesienia, który się pojawi, próbujesz wstawiać do wzoru.

Co?

Budujesz zamki w powietrzu. Wszystkie są fikcją. Rząd światowy to fantazja. Ludzie cię przytłoczą.

Zaczynam się gubić. Nie mam pojęcia, o czym mówisz. I wiem, że nie powinienem tego mówić i z góry przepraszam, ale twój wygląd JEST trochę odpychający. To sprawia, że ​​ciężko jest wziąć na poważnie WSZYSTKO, co mówisz.

Nie kłopocz się przeprosinami. Już to wszystko słyszałem.

Te odwiedziny doprowadzają mnie do szaleństwa. Staram się skoncentrować na wojnie. Nasze oddziały zbliżają się do granicy z Ukrainą.

Twoje wojska?

Armia niemiecka. Führer stawia wszystko na inwazję na froncie wschodnim. Ostrzegałem go przed tym, ale zignorował moją radę. Myślę, że postradał rozum. Czy niczego się nie nauczyliśmy? Zimą nie walczy się z Rosjanami. To samobójstwo.

Och… rozumiem… cóż, w takim razie, Herr Schwab, pan pozwoli, że o to zapytam. Jak pan myśli, jak będzie wyglądał świat po wojnie?

Mamy plan. Działa niezależnie od wyniku militarnego. Gdy Europa będzie zrujnowana, ludzie zgodzą się na wszystko, aby tylko zapewnić pokój. A my im to damy. Najpierw strefa handlu ekonomicznego, która rozciąga się na cały kontynent, a potem dołączymy do niej z Komisją Europejską. Który ostatecznie przekształci się w Unię Europejską. Jedna waluta. Brak granic. Masowa imigracja. Taki jest w rzeczywistości plan Hitlera. Ale możemy to wdrożyć, nawet jeśli jego nie będzie. Pogrążymy rządy narodowe w politycznej biurokracji. TO jest wzór dla jeszcze szerszego programu. Jedna planeta pod jedną zarządem. Ludność ujarzmiona i spacyfikowana.

Więc bez względu na wszystko, naziści przetrwają.

Nazwiemy się żołnierzami sił pokojowych. Albo globalistami.

Jak idzie wojna w tej chwili?

Bałagan. Ponosimy ogromne straty na Wschodzie. Hitler odpuścił Anglii. Patton prowadzi swoich ludzi do Berlina. I dlatego potrzebujemy tysiąca lat pokoju. Nowego porządku świata.

A co z Amerykanami?

Jeśli będziemy musieli się poddać, zorganizują procesy wojenne. Ale dadzą spokój naszym przemysłowcom. Potrzebują ich, aby ożywić europejską gospodarkę. Eisenhower to mądry człowiek. Pewnego dnia zostanie prezydentem.

Amerykanie będą współpracować w tworzeniu nowego porządku światowego?

Niektórzy z wpływowi to zrobią. Rockefellerowie są już po naszej stronie. Musimy zmienić całą kulturę amerykańską. Zinfiltrować ich kluczowe instytucje. Edukację, media, biurokrację rządową. Zinfiltrować i podważyć. Zmiękczyć populację. Zmienić ich we wściekłych konsumentów. Uczynić ich pacjentami medycznymi na całe życie. Uderzyć ich niekończącym się strumieniem toksycznych leków i szczepionek. Wymyślić fałszywe epidemie.

Wygląda na to, że już podjąłeś decyzję, Klaus.

W zakresie?

Wolność kontra niewolnictwo.

Nigdy nie miałem co do tego wątpliwości.

Klaus?!

Tak?

To jest rok 2022. Nie 1944.

O czym ty mówisz? Czy jesteś rosyjskim agentem?

[Schwab sięga do szuflady biurka i wyciąga pistolet Deutsche Waffen Luger. Strzela kilka razy w stronę brodatego mężczyzny. Kule znikają gdzieś w powietrzu. Mężczyzna znika. Do pokoju wpada personel medyczny. Szybko krępują Schwaba i ładują go na nosze.]

Dobrze. Czekałem na was chłopcy. Kto jest lekarzem prowadzącym? Będę potrzebować waszej najsilniejszej procedury farmakologicznej. Muszę być ostry jak brzytwa, kiedy będę przekazywać swoje przesłanie o stanie Unii narodowi amerykańskiemu. Zamierzam ogłosić reset waluty. Potem mam spotkanie z generałem MacArthurem. Chce kandydować na prezydenta, ale to się nie uda. Patriotyzm i nacjonalizm to już przeszłość. Wysyłam więcej żołnierzy do Wietnamu. Musimy przyspieszyć wojnę. To będzie gigantyczne Waterloo dla USA. Zadzwoń do mojego brokera. Sprzedam sto tysięcy akcji Moderny. Powiedz Nixonowi, że jego podróż do Chin zdecydowanie ma się odbyć. Nawiąże stosunki handlowe z Pekinem. Historyczne. Ale powiedz mu też, żeby odłączył ten cholerny magnetofon w Gabinecie Owalnym. To nagrywa wszystkie jego rozmowy. U mnie na biurku jest notatka. Podpiszcie to za mnie. Jeden z naszych byłych uczniów programu Young Global Leaders, Napoleon Bonaparte, przygotowuje się do walki z księciem Wellingtonem w Belgii. W notatce przedstawiam wszystkie powody, dla których jest to bardzo zły pomysł. Upewnijcie się, że Napoleon został poinformowany. I zobaczmy, była jeszcze jedna rzecz. O, tak. Przekażcie to dokładnie Xi Jinpingowi. Szanowny Panie, pragnę przypomnieć, że Wielki Reset to ogromny parasol obejmujący Chiny. Wasza wersja Resetu nie nadzoruje naszej. Jeśli nadal się utrzymacie, sam będę dowodził armią szwajcarską w terenie i zademonstruję, co można osiągnąć dzięki doskonałemu planowaniu taktycznemu…

Gdy Bóg chce kogoś ukarać, najpierw odbiera mu rozum. [THOSE WHOM THE GODS WISH TO DESTROY THEY FIRST MAKE MAD.]

___________

Part Three, Klaus Schwab and the Devil; delusions of odeur, Jon Rappoport, March 14, 2022

 

.
Uzupełnienia:
[w konwencji]

Antoni w lochach czyli rozmowy w przedsionku
– Od czego by tu zacząć? Pomogłeś wprowadzić na świecie maseczki, dystansowanie się, lockdowny, dewastację ekonomiczną, wysoce toksyczne szczepionki. – Przecież była pandemia. – Anthony, nie ma co ściemniać. Jesteś […]

___________

Hitler i Stalin na Twitterze
Gdyby Hitler i Stalin żyli w teraźniejszości, pisaliby na Twitterze. Wyobraźmy sobie, że obydwaj panowie w przerwie pomiędzy posiedzeniami sztabów publikują swoje tweety. Jak skonstruowaliby swój przekaz dla dzisiejszych Polaków? Zarówno […]

___________

Ocenzurowany wywiad z Ewą Braun, kochanką Hitlera
Jaki naprawdę był Hitler i czy miał poczucie humoru? Na te i inne pytania próbuje odpowiedzieć po latach Ewa Braun – kochanka, przyjaciółka i wierna towarzyszka życia światowej sławy […]

___________

‘Motylem jestem’ czyli pomoc w kryzysie wiary
Kiedy przestała pani wierzyć w wirusa? Trudno wskazać konkretny moment. Oglądałam program kulinarny kilka tygodni temu. Gospodarz przygotowywał danie z krewetek. Zasnęłam i miałam sen. Pracownicy doków wyrzucali do oceanu […]

 

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!