Nie powinniśmy narzucać nikomu szczepionek przeciw covid, gdy dowody wskazują, że naturalnie nabyta odporność jest równa lub silniejsza i lepsza od istniejących szczepionek. Zamiast tego powinniśmy szanować prawo do integralności cielesnej jednostek oraz ich samodzielnego decydowania o sobie.
−∗−
W menu na dziś danie kontynuacyjne. Kolejny materiał n/t odporności naturalnej w porównaniu z poszczepienną. Tym razem opracowanie Brownstone Institute ukazujące zestawienie prawie setki różnych badań tego problemu. Wpis polecam również osobom, na których szczególne wrażenie robią telewizyjne migawki ze szpitali, ukazujące personel odziany w pełny strój ochronny, mający ich chronić przed zakażeniem…
Zapraszam do lektury.
_______________________***_______________________
92 badania naukowe potwierdzają naturalnie nabytą odporność na Covid-19: udokumentowane, z odniesieniami i cytatami
Nie powinniśmy narzucać nikomu szczepionek przeciw covid, gdy dowody wskazują, że naturalnie nabyta odporność jest równa lub silniejsza i lepsza od istniejących szczepionek. Zamiast tego powinniśmy szanować prawo do integralności cielesnej jednostek oraz ich samodzielnego decydowania o sobie.
Urzędnicy zdrowia publicznego i establishment medyczny z pomocą upolitycznionych mediów wprowadzają w błąd opinię publiczną, twierdząc, że szczepionki przeciw covid-19 zapewniają większą ochronę niż naturalna odporność. Na przykład dyrektor CDC Rochelle Walensky w swoim opublikowanym w październiku 2020r. oświadczeniu w magazynie LANCET, w którym twierdziła, że „nie ma dowodów na trwałą ochronną odporność na SARS-CoV-2 po naturalnej infekcji” i że „konsekwencje osłabienia odporności stanowiłyby ryzyko dla wrażliwej populacji w nieokreślonej przyszłości”.
Podstawy immunologii i wirusologii nauczyły nas przez ponad sto lat, że naturalna odporność zapewnia ochronę przed białkami zewnętrznej otoczki wirusa dróg oddechowych, a nie tylko jednym, np. glikoproteiną kolczastą SARS-CoV-2 [spike glycoprotein]. Istnieją i to mocne dowody na trwałość przeciwciał. Nawet CDC uznaje naturalną odporność na ospę wietrzną i odrę, świnkę i różyczkę, ale nie na covid-19.
Zaszczepieni wykazują miano wirusa (bardzo wysokie) podobnie do niezaszczepionych (Acharya et al. oraz Riemersma et al.), a zaszczepieni zakażają tak samo. Riemersma et al. publikują również dane z Wisconsin, które potwierdzają, w jaki sposób osoby zaszczepione, które zarażą się wariantem Delta, potencjalnie mogą (i robią to) przenosić SARS-CoV-2 na inne osoby (potencjalnie te zaszczepione i niezaszczepione).
Ta niepokojąca sytuacja, w której zaszczepione osoby zakażają i przenoszą wirusa, pojawiła się w artykułach o epidemii szpitalnej autorstwa Chau et al. (populacje pracowników w Wietnamie), epidemii w szpitalu w Finlandii (rozprzestrzenianie się wśród pracowników służby zdrowia i pacjentów) oraz epidemii w szpitalu w Izraelu (rozprzestrzenianie się wśród pracowników służby zdrowia i pacjentów).
Badania te wykazały również, że środki ochrony osobistej i maski
były zasadniczo nieskuteczne w środowisku opieki zdrowotnej.
I znów, choroba Mareka u kurcząt i sytuacja w zakresie szczepień pokazują z czym potencjalnie mamy do czynienia w przypadku tych niepewnych szczepionek (zwiększona i szybsza transmisja i jeszcze więcej „gorętszych” wariantów).
Ponadto istniejącą odporność należy określić przed każdym szczepieniem za pomocą dokładnego, niezawodnego i wiarygodnego testu na obecność przeciwciał (lub testu odporności limfocytów T) lub opierać się na dokumentacji wcześniejszego zakażenia (poprzedni dodatni test PCR lub test antygenowy). Byłby to dowód na to, że odporność [naturalna -tłum.] jest równa odporności szczepionki i odporność ta powinna mieć taki sam status społeczny, jak jakakolwiek odporność wywołana szczepieniem. Będzie to miało na celu złagodzenie społecznego niepokoju za pomocą tych wymuszonych nakazów szczepień i społecznych wstrząsów spowodowanych utratą pracy, odmową przywilejów społecznych itp.
Rozdzielanie zaszczepionych od niezaszczepionych w społeczeństwie, separowanie ich,
nie jest medycznie ani naukowo uzasadnione.
Brownstone Institute wcześniej udokumentował 30 badań dotyczących naturalnej odporności w odniesieniu do covid-19.
Poniższa, uzupełniona tabela jest najbardziej zaktualizowanym i obszernym katalogiem 91 najwyższej jakości, kompletnych, najbardziej solidnych badań naukowych i raportów dowodowych / stanowisk dotyczących naturalnej odporności w porównaniu z odpornością wywołaną szczepionką covid-19 i pozwala na wyciągnięcie własnych wniosków.
By przygotować to zestawienie, korzystałem z prac wielu osób, w tym zwłaszcza moich współautorów:
– Dr Harvey Risch, MD, PhD (Yale School of Public Health)
– Dr Howard Tenenbaum, PhD (Faculty of Medicine, University of Toronto)
– Dr Ramin Oskoui, MD (Foxhall Cardiology, Washington)
– Dr Peter McCullough, MD (Truth for Health Foundation (TFH)), Texas
– Dr Parvez Dara, MD (consultant, Medical Hematologist and Oncologist)
Dowody na naturalną odporność w porównaniu z odpornością indukowaną szczepionką covid-19 na dzień 15 października 2021r. (jako kontynuacja artykułu)
[Tabela z podziałem na tytuł badania/raportu, autora i rok publikacji oraz dominujące odkrycie dotyczące naturalnej odporności. Strona jest aktualizowana na bieżąco, a więc liczba badań w tabeli może różnić się od tej z tytułu wpisu -tłum.]
___________________
Naturalna czy poszczepienna alias czego się boją gangsterzy
Kluczowe pytanie w tej bańce brzmi: czy odporność nabyta w sposób naturalny, uzyskana przez zakażenie wirusem, jest równoważna lub lepsza od odporności nabytej w wyniku szczepienia? Odpowiedź na to pytanie […]
___________________
Odporności stadnej nie będzie czyli państwo (nad)opiekuńcze w akcji
Obecnie występuje kolejny problem z logiką powszechnych szczepień i jest to problem polegający na tym, że to, co w rzeczywistości robimy, to selekcja wirusów poprzez ewolucję. Wybieramy wirusy tak, aby […]
___________________
„Nigdy w historii medycyny…”
Sekcje zostały wykonane na formalną prośbę rodzin. Na dziesięć zgonów siedem jest „prawdopodobnie” związanych ze szczepieniami, z których pięć jest związanych „bardzo prawdopodobnie”. Z trzech pozostałych przypadków jeden pozostaje do […]
W wolnej chwili zapraszam wszystkich do kącika literackiego. Znajdziemy tam twórczość niekoronowanych mistrzów świata w znajdywaniu wytłumaczenia na wszystko.
Czwarta dawka? Nic nadzwyczajnego
– Z ciężkim sercem, stawiam oskarżenie, że w majestacie prawa, nasza grupa zawodowa polskich lekarzy, z powodu śmiercionośnych wytycznych dotyczących terapii pierwszej fazy, zaniechania badania i leczenia, skazała na śmierć kilkadziesiąt tysięcy Polaków – mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl dr Marta Roszkowska.
Wytyczne są te same. „Paracetamol, proszę czekać”. I to jest wielkie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. To szalony błąd. Można korzystać z dostępnych leków antywirusowych. Eksperci oczywiście mówią, że są to leki „niesprawdzone”, choć funkcjonują w medycynie od kilkudziesięciu lat, w wielu krajach były i są dostępne bez recepty.
lu ludzi uniknęłoby hospitalizacji, gdyby nie „leczono” ich tylko paracetamolem w pierwszej fazie choroby COVID-19?
Możemy się tego tylko domyślać. Amerykanie obliczyli, że 75-80 proc. pacjentów nie musiałoby wcale trafić do szpitali, gdyby byli oni wcześniej właściwie leczeni. Jest to informacja, która nie przebija się do mainstreamu. Błąd w zarządzaniu pandemią pojawił się na samym początku. Tu minister zdrowia powinien uderzyć, dać wytyczne lekarzom domowym. Powinien powiedzieć: Słuchajcie…macie cztery sposoby leczenia, zawsze bowiem trzeba zostawić lekarzom pewną przestrzeń wolności w podejmowaniu decyzji.
Czy można powiedzieć, że fakt, iż Ministerstwo Zdrowia przez tyle miesięcy nie zmienia swoich wytycznych, to głównie kwestia niewłaściwego grona doradców, bo wszyscy oni to lekarze szpitalni?
Są wśród nich i ci nadzorujący lekarzy domowych i ci także powtarzają „paracetamol”. Przeprowadzenie badań np. nad amantadyną, o których się mówi, z tak zwaną „podwójną ślepą próbą”
Bomby lecą na głowę i trzeba bronić się i walczyć. Słowacy na przykład sprowadzili iwermektynę. Może od nich powinniśmy się uczyć, może powinniśmy się uczyć od profesora Raoulta z Francji, kiedy podawać hydroksychlorochinę i jak nią leczyć chorych, albo posłuchać doktora Bodnara z Przemyśla, jak leczyć amantadyną. Wielką jego zasługą jest, że dał sygnał, iż lek ten działa i że ustalił jego nowe dawkowanie! Osobiście amantadynę zapisuję od ok 30 lat na zespół Ramsaya-Hunta z bardzo dobrym efektem.
Tylko doktor Bodnar ma dziś kłopoty. Nie boi się Pani, że i Pani będzie miała nieprzyjemności po tym wywiadzie?
Trudno. Wiem, że mogę mieć kłopoty i że mogę być nawet pozbawiona prawa do wykonywania zawodu. Bardzo bym chciała, ale na razie nie mogę zmienić zdania.
Czyli nie ma dziś normalnej, naukowej debaty na temat leczenia COVID-19?
Nie przypominam sobie takowej. Są pojedyncze webinaria, ale one promują „jedynie słuszne” wytyczne. Była debata krótkotrwała, „popularno-naukowa” w TVP, zaproponowana przez pana redaktora Pospieszalskiego, ale jego program został zlikwidowany.
Dlaczego nie ma takiej debaty?
(cisza)
Rozumiem, że to pytanie zbyt polityczne.
(śmiech) Tak, chyba tak. Czas pokaże.
http://nie-wierze-nikomu.pl/index.php/covid-19/aktualnosci/30-warto-poczytac-wrzesien-pazdziernik-2021
Już nie 79, nie 92, ani 106, a 123 potwierdzenia n/t naturalnie nabywanej odporności.
Jak zaznaczyłem w uwagach, proszę się nie sugerować liczbą w tytule gdyż tabela jest wciąż uaktualniana.