Trevignano Romano, 12 czerwca 2021 r.
Dzieci moje, dziękuję wam, że jesteście tu na modlitwie. Dzieci, proszę was, abyście słuchali moich rad i głosu Mojego Syna, a osiągniecie zbawienie. Moi prorocy tak wiele piszą i tyle mówią dla ocalenia ludzkości, ale wy nie słuchacie. Niektóre z moich dzieci umiłowanych (kapłani) odwrócili się ode mnie i od Boga, nie rozumiejąc, że to nie prowadzi do zbawienia, a do zguby. Dzieci moje, módlcie się wiele za ten świat, który jest dziś okryty mrokiem, ledwie jeszcze tli światło wiary, więc już nie ma możliwości uniknąć sądu Bożego, który wkrótce nadejdzie. Dzieci moje, z miłością proszę was, abyście robili zapasy, bo nadciąga głód i możecie znaleźć się w tragicznym położeniu. Opatrzność nadejdzie zewsząd, nie bójcie się, ufajcie słowom Jezusa i zachowujcie je w swych sercach. Żyjcie tymi orędziami, bądźcie wierni Słowu Bożemu i Ewangelii. Serce Mego Syna krwawi za grzechy ludzkości, [ale] kto będzie słuchał moich wezwań aż do końca czasu, ten będzie zbawiony. Pamiętajcie, tak bardzo was kocham, kto jest z Bogiem, ten nie musi się niczego lękać. Teraz was zostawiam z moim matczynym błogosławieństwem w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, amen.
módlcie się wiele za ten świat, który jest dziś okryty mrokiem, ledwie jeszcze tli światło wiary, więc już nie ma możliwości uniknąć sądu Bożego, który wkrótce nadejdzie.
To orędzie brzmi we mnie, jak zatroskany głos mej matki, gdy wyjeżdżałem na kolonie i pociąg już gwizdał, a ona upewniała się, czy wszystko zabrałem. Pieniądze schowałeś? Skarpety ciepłe masz? Sweter? Matka Boża skarży się, że jej nie słuchamy (już należałoby mówić w czasie przeszłym: że nie słuchaliśmy). Czas się kończy. Już nie unikniemy Sądu. Tak ludzkość wybrała, trudno. Panny głupie też wybrały – sen. I w swej głupocie brniemy do ostatka. Pycha jest jak morski prąd: z początku tylko omywa stopy, a im dalej idziesz, tym cię mocniej wciąga, aż tracisz dno pod nogami i po tobie. Tak jest z większością z nas. Ciemność okryła świat. Tlą się już tylko ostatki wiary.
Bardzo dobre skojarzenia. Zatroskana Matka, uśpiona (ogłupiona) ludzkość…
Mam nieodparte, wewnętrzne wrażenie, że już jesteśmy w trakcie procesu oczyszczania naszego pokolenia. Z jednej strony cieszę się tym a z drugiej, mam świadomość, iz wszyscy na tym ucierpimy fizycznie. Módlmy się aby iskry naszej wiary nigdy nie zgasły.