Trevignano Romano, 18 maja 2021
Dzieci moje, dziękuję wam, że jesteście tutaj na modlitwie i że słuchacie mojego wezwania w waszych sercach. Umiłowane dzieci, nie czekajcie na ostatnie chwile, ale chwyćcie się moich rąk i dajcie zabrać tam, gdzie nie ma nieprawości, pychy i arogancji. Moje dzieci, ziemia wkrótce przejdzie największe oczyszczenie, wody zaleją ziemię i ogień zstąpi z nieba; miejcie odwagę w wierze i poddawajcie się Jezusowi waszemu Bogu, zbawienie będzie dla mojego ludu, nie lękajcie się, ale bądźcie gotowi. Módlcie się za Kościół, skąd wyszły podziały i mówię im: NAWRÓĆCIE SIĘ zanim będzie za późno, Jezus cierpi z tego powodu. Módlcie się, moje dzieci, bo wojny lokalne będą coraz gwałtowniejsze, módlcie się za świętych kapłanów, bo będą [tego] bardzo potrzebować. Teraz zostawiam was z moim świętym błogosławieństwem, w Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, Amen.
Trevignano Romano, 22 maja 2021 r.
Umiłowane dzieci, dziękuję wam, za obecność na modlitwie i za wysłuchanie mojego wezwania w waszych sercach. Moje dzieci, jak bardzo cierpię widząc, że moje ukochane dzieci przyjmują prawa szatana. Czasem nawet wierzący angażują się w tę walkę z Bogiem; czy sądzicie, że wasza wiedza jest większa niż Boża? Czy uważacie, że można otrzymać wszystkie łaski modląc się nieporządnie, bez otwarcia serc? Umiłowane dzieci, w objawieniach przygotowywałam was na tę chwilę, lecz nie słuchano mnie,a szydzono ze mnie i oskarżano, że sobą przesłaniam Mojego Syna Jezusa; ale czyż nie powiedział On, wisząc na krzyżu, że mam być waszą Matką? Dlaczego zaprzeczacie faktom, które się zdarzyły? Co się z wami stało, moje dzieci? Wprawdzie Bóg jest silniejszy od szatana, ale wy chcecie żyć w świecie bez żadnych poświęceń. Dzieci moje, módlcie się za Kościół i za kapłanów, bo będą musieli stawić czoła złu. Jutro podczas Mszy Świętej, jeśli masz otwarte serce, Duch Święty zstąpi na ciebie. Módlcie się za Wenezuelę. Teraz zostawiam was z moim matczynym błogosławieństwem, w Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, Amen.
Witam wszystkich, którzy z tęsknotą wyglądali kolejnych tłumaczeń orędzi z Trevignano Romano na tym blogu. Dziękuję za waszą pamięć i przyjaźń! Potrzebowałem jednak odzyskania balansu i dobrej głębokiej spowiedzi. Bóg dał mi tę łaskę i mogę wrócić na swój posterunek, jak nazwał to Myron, albo na swoje “miejsce snajperskie” jak woli Czarna Limuzyna :-)
Ufam, że Duch Święty pozwoli nam na spokojne przygotowywanie się na te dni, które nadchodzą wielkimi krokami. Że nie powtórzą się przykre awantury o słówko takie czy inne, o przecinek i kropkę, bo ojcem podziałów jest szatan i na pewno szczególnie podstępnie działa on na katolickim portalu.
W tekście orędzia z 18 maja zaznaczyłem zdanie, które mnie szczególnie uderza – o ziemi, która wkrótce przejdzie oczyszczenie, zaleją ją wody i ogień zstąpi z nieba. W moim odczuciu, nie są to “straszenia”, jak by mógł pomyśleć ktoś, czytający te słowa powierzchownie, wedle jedynie obrazu, a nie sensu. Zaś sens tych słów, wydaje mi się, to zapowiedź oczyszczającego Ognia, którym zapłonie w naszych nawróconych sercach Duch Święty, a Woda zaleje nas z Odkupieńczych Ran Chrystusa, która – jak modliła się św. Brygida – “niechaj uwolni mnie i wszystkich ludzi od kar za grzechy i ugasi biednym duszom płomień czyśćcowy”.
Nadchodzi Oczyszczenie – ostatni wielki Akt Miłosierdzia Bożego, darowany całej ludzkości teraz, w dni ostateczne, przed nastaniem Czasu Sądu.
——————-
W orędziu z 22 maja uderzyła mnie zwłaszcza skarga Maryi na nasza głupią, zawziętą pychę. Na ludzką “wiedzę”, która uzurpuje sobie prawo do oceny Boga i korygowania Jego wyroków. Na “katolicką” płytką wiarę, nieporządne modlitwy, brak otwarcia serc. Dodać by też można nagminne dziś przekonanie wśród wierzących, że “Msza przed telewizorem” wystarczy w niedzielę, skoro “jest przecież pandemia”. No i tak bardzo się boimy wirusa, którym Pan Bóg może nas poczęstować w Swoim Domu, że na wszelki wypadek psikamy sobie na ręce środki odkażające i przyjmujemy Najświętsze Ciało schodzące do nas z Nieba, na nasze brudne, zapaskudzone alkoholem łapy. To się po postu w głowie nie mieści! Do czegoś takiego doszło w katolickim od 1000 lat narodzie, który bohatersko przeżył zabory, hitleryzm, komunę, ale padł na klęczki przed wyprzedażami w Biedronce i “celebrytami” gdaczącymi swoje “nie zabijaj! zostań w domu”.
Polacy, opici trucizną telewizji i zastraszeni kłamliwą propagandą w sposób niegodny chrześcijanina, przestają odróżniać dobro od zła.
W innym miejscu, Maryja skarży się, że zamiast wysłuchać tego, z czym przychodzi do nas jako najlepsza Matka, która chce ratować swe dzieci, odpowiadamy jej szyderstwem i oskarżeniami, że “wpycha się” przed Swojego Syna.
Niestety, pod tym względem również nasz portal nie jest bez winy. I ja sam, oskarżając innych o to wszystko, co wyżej napisałem, siebie przede wszystkim uderzam w pierś.
Dobrze, że wróciłeś na posterunek, Łotrze!
Mówisz: “… bo ojcem podziałów jest szatan…”. Ci, którzy wydają ten kategoryczny sąd, zapominają o Księdze Rodzaju i słowach Boga Ojca [Rdz 3, 15]: “Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę,
pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej:
ono zmiażdży ci głowę,
a ty zmiażdżysz mu piętę».
Nie biorą też pod uwagę tych słów Pana Jezusa z 25 rozdziału Ewangelii Mateusza:
“I zgromadzą się przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych [ludzi] od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. Owce postawi po prawej, a kozły po swojej lewej stronie.” Niewątpliwie Bóg wprowadza podział. Trzeba też stale pamiętać o dramatycznym podziale między pannami mądrymi i głupimi (z cytowanego wyżej rozdziału).
To uwagi wstępne. Nie będzie Ci łatwo na służbie, Łotrze.
P.S.
Czy zwróciłeś uwagę na wpis Joanny, z niepodważalnymi faktami uwiarygodniającymi Gizelę jako widzącą z Trevignano Romano.
Święta Dziewica [w wigilię uroczystości]: “Jutro podczas Mszy Świętej, jeśli masz otwarte serce, Duch Święty zstąpi na ciebie.”
W pierwszy dzień Zesłania Ducha Świętego, obudziłem się przed 5-tą z żywym obrazem snu. Znajdowałem się w jakiejś mrocznej sali, może gabinecie, bo niespokojnie krążył tam pewien gość ze słomianą czupryną: Borys Johnson. W pewnym momencie podszedł do wieszaka z ubraniami i zaczął szukać czegoś w kieszeniach płaszcza. Zrozumiałem, że szuka kluczy. Ja stałem przy częściowo przeszklonych drzwiach, otworzyłem je swoim kluczem i powiedziałem do niego “Proszę.” BoJo powiedział też tylko jedno słowo: “Polish” – dając do zrozumienia, że rozpoznał język – wyszedł na słoneczną ulicę i rozpłynął się w tłumie przechodniów. Klucz, który uwalnia z ciemności – ciekawa historia.
24 maja, w drugi dzień Zielonych Świąt
Bardzo to ciekawe i jasne jest tu przesłanie. Myślę, że je prawidłowo odczytałeś. Nie rozumiem tylko przywileju, na mocy którego ta żałosna istota zasłużyła sobie na obecność w Twoim śnie. I do tego – korzystając z jakichś “polskich przywilejów”. Może być, że to jego chazarstwo, jakaś – może – babka, prababka katolicka, go uratuje?
Zgadzam się, choć pewnie to wymaga głębszej analizy, pamiętamy wszak, że słowo “diabeł” pochodzi od greckiego diabolos, które może być przetłumaczone jako „dzielić”, „rozdzielać” lub „rozwalać”.
Ale dla większej jasności mogłem był użyć wyrażenia w rodzaju “ojcem wrogich podziałów jest szatan”, czyli podziałów, których celem jest nastawienie jednej grupy [ludzi] przeciw drugim.
Z faktami pracowicie spisanymi przez Joannę ze ścieżki dźwiękowej zapoznałem się. Warto by to zamieścić na szerszym forum, aby zaistniało w dokumencie do przesyłania.
Łotr: “Warto by to zamieścić na szerszym forum, aby zaistniało w dokumencie do przesyłania.” … i odsyłać tam wszystkich malkontentów.
Nie wybieram sobie tematów snu. Nie interesuję się specjalnie W. Brytanią ani jej premierem, nie śledzę jego poczynań, chociaż zauważam, że nie odbiegają od linii światowego zidiocenia. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że BoJo jest nominalnie katolikiem, a w ubiegłym roku nawet ochrzcił swoje dziecko w jednej ze znaczniejszych świątyń londyńskich. Jednak najistotniejszym dla wyłożenia tego snu są dwa fakty: 1) Anglia jest posagiem Najświętszej Marii Panny, dodam: legalnym posagiem, bo aktu uposażenia dokonał suweren król Ryszard II na Boże Ciało AD 1381; 2) Borys Johnson urodził się 19 czerwca 1964, czyli w dniu Gerwazego i Protazego, Świętych Bliźniaków z Mediolanu, stolicy biskupiej założonej przez świętego Barnabę, Syna Pocieszenia. Bliźniacy reprezentują odpowiednio: Protazy – Jezusa Chrystusa, pierwszego Pocieszyciela; Gerwazy – Parakleta, drugiego Pocieszyciela. Posag z natury swojej może być skonsumowany, gdy panna poślubi męża. Apokaliptyczna Niewiasta, jako Święty Kościół nasza Matka, rodzi swego Syna-Mężczyznę, tożsamego z drugim Pocieszycielem, Parakletem. Ponieważ historia zbawienia nagle przyśpieszyła, więc możemy się spodziewać, że wkrótce będzie ujawniony drugi Pocieszyciel, a wtedy – hipotetycznie – Święta Dziewica będzie mogła legalnie upomnieć się u królowej Elżbiety o swój posag, a ponieważ dotyczy to spraw majątkowych, wówczas władczyni Anglii zawezwie premiera swojego rządu, aby dopełnił należnych formalności. BoJo ma znaczenie, jako katolik z perspektywą życia wiecznego, i jako premier w epokowym akcie urzędowym. Trzeba pamiętać, że ostatnim katolickim Lordem Kanclerzem był św. Tomasz Morus – być może Borys Johnson będzie ostatnim katolickim premierem.
24 maja, na Wspomożenie Wiernych w drugi dzień Zesłania Ducha Świętego
Nie znam Wielkiej Brytanii od tej strony, choć znam Wielką Brytanię całkiem nieźle. Przez lata wiele razy tam buszowałem po różnych zakątkach i środowiskach, poznałem ludzi wybitnych i również masę zwykłych angoli, znających tylko język angielski bo po co znać inne i jeżdżących na wakacje najdalej na wyspę Guernsey. Ich pokryte w mrokach czasu głębie historyczne też trochę poznałem, niestety, z innego niż katolicki końca tego kłębka, bo od strony kultu króla Artura i ich okropnego, mrocznego okultyzmu, który tam kwitnie zwłaszcza wśród wyższych sfer i ma bardzo głębokie korzenie. A nawet przed laty ktoś z moich znajomych, kto namiętnie bawił się w te klocki, przepadł na zawsze gdzieś na cmentarzu Highgate, tym starym, gdzie do dziś odbywają się sabaty i te różne obrzydliwe rzeczy. Przez jakiś czas również pracowałem na ekskluzywnej Hampstead, tuż koło tego nieczynnego kościółka, gdzie niedawno wybuchła straszna afera z mordowaniem przez lata dzieci na ofiary lucyferiańskie, prędko zatuszowana i teraz w internecie śladu już po tamtej zbrodni nie ma. Dlatego nie mam złudzeń, że i pan o którym mówimy, musiał się o te rzeczy otrzeć, bo loże brytyjskie nie przepuszczą nikomu u władzy i zaraz go tam wwloką pod te lucyferiańskie znaki. Nie miejmy złudzeń, że jest inaczej. Ponad trzy czwarte policji brytyjskiej jest w lożach i nikt nie wejdzie na żadne wyższe stanowisko bez tej przynależności, wiem co mówię. Smutna to prawda, ale taka jest. A katolicką Polską zawsze pogardzali, krótki epizod masowego nawracania się na katolicyzm intelektualistów angielskich w latach 1930-50 (Chesterton, Belloc, Evelyn Waugh, Edith Sitwell i paru innych) nic tu nie zmienił.
Święta Madonna (18 maja): “Umiłowane dzieci, nie czekajcie na ostatnie chwile, ale chwyćcie się moich rąk i dajcie zabrać tam, gdzie nie ma nieprawości, pychy i arogancji.” Miejscem, w którym panują prawość, pokora i uprzejmość jest Królestwo Boże i dlatego …” ziemia wkrótce przejdzie największe oczyszczenie, wody zaleją ziemię i ogień zstąpi z nieba”…i “…zbawienie będzie dla mojego ludu.” Bez tego dramatycznie bolesnego aktu oczyszczenia w skali globalnej, wciąż byśmy mieli do czynienia z nieprawością, pychą i arogancją.
Dziewica: “…nie lękajcie się, ale bądźcie gotowi … NAWRÓĆCIE SIĘ zanim będzie za późno”, abyście nie skończyli jak pięć panien głupich.
Warto przyjrzeć się dacie orędzia: 18 maja 2021 minęło 101 lat od urodzin bł. Karola Józefa Wojtyły. W roku jego urodzin, 1920, był taki sam układ świąt ruchomych jak latoś. 101 jest liczbą Bliźniąt. W dniu urodzin Karola było zaćmienie słońca, ale widoczne tylko w strefie Antarktydy, więc jest to słaby punkt wyjścia dla wytłumaczenia jego papieskiego pseudonimu ‘De labore solis’ z proroctwa św. Malachiasza. Bł. Jan Paweł II trudził się nad tym, aby mogło zacząć pracować Słońce drugiego Pocieszyciela, Parakleta – to jest tajemnica jego imienia ogłoszona już AD 1139. Długo by o tym pisać, ale tylko zwrócę uwagę na najbliższe częściowe zaćmienie słońca – jeśli pogoda dopisze – widoczne także z Polski w dniu 10 czerwca, czwartek i Oktawę Bożego Ciała. Plamka zaćmienia w roku 1920 szła około Bieguna Południowego, a tym razem przejdzie przez Biegun Północny. Bliźniaczość tych zjawisk astronomiczno-geograficznych wskazuje na bliźniaczość zdarzeń w sferze duchowej.
W dniu urodzin Karola Wojtyły Kościół wspominał św. Wenancjusza z Camerino (Macerata, Marche, Italia), który też znany jest jako Wigand. Pierwszy raz sprawdziłem w wikipedii hasło ‘Camerino’ – popatrz tylko na chorągiew miasta, szok: biało-czerwona po polsku. Mało tego: pod Warszawą stoi pomnik rycerza Wiganda z Powsina, który jako chorąży chorągwi czersko-warszawskiej uczestniczył w bitwie pod Grunwaldem. Tyleż waleczny, co pobożny: wraz z bratem Andrzejem ufundował w swoich dobrach kościół p.w. św. Andrzeja Apostoła. Obecnie tenże kościół powsiński jest znany jako Sanktuarium Matki Boskiej Tęskniącej. Za kim może tęsknić Pani z Nieba pojawiająca się wciąż na ziemi, teraz na końcu czasu jako Niewiasta Apokaliptyczna? Tęskni za Pierwszym Powołanym Mężczyzną (= gr. Andreas) spośród śmiertelnych dzieci Kościoła, tęskni za swoim Synem-Mężczyzną, drugim Pocieszycielem! Akurat pod biało-czerwoną chorągwią! To był Biegun Południowy AD 1920. Teraz przelatujemy 101 lat do Bieguna Północnego AD 2021. Zaćmienie arktyczne 10 czerwca przypada w Oktawę Bożego Ciała i wspomnienie św. Małgorzaty Królowej Szkocji. Kościół czyta tego dnia lekcję o ‘Mężnej niewieście’ łatwo utożsamianą z Najświętszą Marią Panną. Zaś w Ewangelii Pan Jezus mówi, że “… podobne jest Królestwo Niebieskie człowiekowi kupcowi, poszukującemu pięknych pereł. A znalazłszy jedną perłę kosztowną, poszedł i sprzedał wszystko, co miał, i nabył ją.” Perła to po grecku Margerita, czyli Małgorzata. Najcenniejszą Perłą jest oczywiście sama Najświętsza Maria Panna Królowa. Kim jest ten gość, który wyrzekł się wszystkiego, aby nabyć tę najkosztowniejszą Perłę? Kto może posiadać taką Królową? Boską Królową! Kto?
Spotkanie Słońca z Luną w Arktyce wypadnie w wigilię uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa, która w tym roku łączy się ze wspomnieniem św. Barnaby Apostoła, Syna Pocieszenia. To jest odpowiedź Bożej Opatrzności: On, drugi Pocieszyciel, Paraklet jest tym szczęśliwym Kupcem, bo Barnaba [Dz 3, 37] “…sprzedał ziemię, którą posiadał, a pieniądze przyniósł i złożył u stóp Apostołów”, aby nabyć tę bezcenną Perłę, Najświętszą Dziewicę, Kościół. I nie tylko Kupcem, ale i małżonkiem, gdyż słynny Cypryjczyk Apostoł miał z obrzezania imię Józef!
25 maja, na św. Dionizego, Biskupa na stolicy św. Barnaby w Mediolanie
P.S.
W ikonografii św. Barnaba jest przedstawiany z ogniem w dłoni, jako typ Ognia, o którym Pan Jezus powiedział, że przyszedł, aby Go rzucić na Ziemię, i że bardzo pragnie, aby On już zapłonął. Ten Ogień to drugi Syn Pocieszenia.
Niebywałe, urzekające jest to, co piszesz. Odsłania się święta Boża Matematyka. Niby detektyw Poirot, wypatrujesz Święte Boże odciski palców na każdym, najdrobniejszym elemencie Jego Stworzenia. Tym większy nasz zachwyt, tym większa pokora wobec tej Myśli i Potęgi…
Mary’s dowry
Anglia nigdy nie przestała być posagiem Najświętszej Marii Panny odkąd król Ryszard II suwerenną decyzją obiecał Jej swoje królestwo w tej formie nadania, jeśli tylko pomoże mu poskromić powszechny bunt chłopstwa. Tę propozycję złożył on najprawdopodobniej 13 czerwca 1381, czyli na świętego Antoniego Padewskiego. Święta Dziewica załatwiła w ekspresowym tempie tę pilną sprawę państwową po myśli władcy i w ten sposób ten osobliwy posag został legalnie Jej ofiarowany.
Posag ze swej natury może być skonsumowany, gdy panna wstąpi w związek małżeński. Czy Najświętsza Maria Panna może wstąpić ponownie zawrzeć małżeństwo? Może: Saint Herman zwany Józefem, niemiecki mistyk z zakonu premonstratensów, jest koronnym przykładem. Jednak jego śmierć (4 kwiecień 1241) położyła kres ich mistycznemu małżeństwu i znowu mamy do czynienia z Panną Marią. Dlatego też król Ryszard II mógł zaoferować Jej posag, a Ona mogła go przyjąć.
I tak dochodzimy do czasów współczesnych, gdy na naszych oczach rozgrywają się wypadki opisane w Objawieniu Świętego Jana. W tym obszernym proroctwie kluczową rolę odgrywają Niewiasta Obleczona w Słońce i Jej Syn-Mężczyzna. Niewiastę tradycja Kościoła słusznie utożsamia z Najświętszą Marią Panną. Natomiast identyfikacja Syna-Mężczyzny jak Jezusa Chrystusa stwarza istotny problem, bo podkreślenie, że syn jest mężczyzną ma sens tylko wtedy, gdy Jej Syn jest także Jej Mężczyzną, to znaczy Jej Małżonkiem. Najświętsza Dziewica odeszła z tego świata jako panna i wdowa, a teraz na końcu czasów poślubia jednego ze swych synów, których wydała na świat jako nasza Matka Kościół Święty. Syn-Mężczyzna z Apokalipsy jest Jej małżonkiem i jako taki tożsamy z obiecanym Parakletem. Dopiero w tej perspektywie historia zbawienia rodzaju ludzkiego ujawnia cały swój boski sens. Paraklet i Niewiasta Obleczona w Słońce po okresie prześladowań* Kościoła wprowadzą małą resztę wiernych chrześcijan do Królestwa Bożego na ziemi.
Znamienna rzecz: Pius XII przypomniał Kościołowi osobę świętego Hermana Józefa potwierdzając jego kult w dniu 11 sierpnia 1958. Tym aktem papież wskazał, pewnie nieumyślnie, inną mistyczną parę współczesną temu mnichowi ze Steinfeld: świętą Klarę (+11 sierpień 1253) i świętego Franciszka (+3 październik 1226).
W zakonie premonstratensów wspominają św. Hermana 24 maja, czyli na Matki Bożej Wspomożenia Wiernych, co znowu pokazuje, że Paraklet-Małżonek Najświętszej Marii Panny został dany wiernym chrześcijanom jako ich Wspomożyciel. Paraklet nie jest Duchem Świętym, lecz jest pełen Ducha Świętego tak jak Jego Dziewicza Oblubienica i Małżonka Maria Panna.
Ostatnia uwaga: Po narodzeniu Pana Jezusa, Herod – z inspiracji Szatana – zabił chłopców (w wieku do 2 lata) w Betlejem, aby zgładzić Mesjasza Jezusa. Od 100 lat mordowane są na masową skalę nienarodzone dzieci – dlaczego? Szatan poluje na tego, który będzie znany jako Paraklet, Drugi Pocieszyciel, a teraz uruchomił jeszcze zabójcze szprycowanie całej populacji. Zły stracił wątek historii zbawienia i działa na oślep.
Święty Tomasz Morus, ostatni katolicki lord kanclerz Anglii, nie tylko dbał o stan posagu Świętej Dziewicy, ale jeszcze nawet przymnożył dóbr. Wszystkie państwa i ludy należące do Wspólnoty Brytyjskiej również stanowią część tego majątku.
Królowa Elżbieta II może pewnego dnia być zaszczycona wizytą Królowej i Matki czasów ostatecznych i spontanicznie uzewnętrznić zdziwienie św. Elżbiety, matki św. Jana Chrzciciela: „A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?” [Łk 1, 43] W odpowiedzi mogłaby usłyszeć: „Po mój posag, madame!”
25 maja, św. Bedy Czcigodnego, pierwszego kronikarza Brytanii
*Prześladowania mają na celu odsianie wybranych spośród wielu powołanych
P.S.
Tekst napisany dawniej, przejrzany i uzupełniony o szprycowanie.
Niegodziwe działania Anglii w ostatnim tysiącleciu – zarówno wobec swoich (rzeź katolików) i innych (rabunek narodów, zagłodzenie Irlandii, straszliwa kolonizacja zakończona wynalazkiem obozów koncentracyjnych podczas wojen burskich, że tylko to wymienię) jednoznacznie wskazują na zaparcie się tego świątobliwego posłannictwa przez dozorców Posagu Maryi. Londyn to dziś światowa stolica finansów i tron bestii. Nie na darmo tam Rotszyldowie mają swoje centrum. Wątpię więc, czy pokorne słowa św. Elżbiety zagościłyby kiedykolwiek na wargach Elżbiety II – głowy tej najbardziej niegodziwej i oddanej siłom szatańskim dynastii w Europie.
Co do Syna-Ojca-Parakleta, to nie poważę się wkraczać na ten teren i przestrzegam przed tym. Jeden jest Bóg w Trzech Osobach, które przenikają się nawzajem i zarazem Są Osobno i jest to najświętszy dogmat naszej Wiary i największa Tajemnica, której nie odważę się zgłębiać, by nie wpaść w herezję lub w śmieszność – jak ostrzega ten dzieciak na brzegu morza, ukazujący daremny trud przelewania bezmiaru Boga do nędznego dołka naszej ludzkiej inteligencji. Ufam, że Pan zna tę miarę i jej przestrzega.
Zaś wątek św. Hermanna Józefa b. ciekawy, dzięki Panu znalazłem wiele pasjonujących szczegółów na temat życia tego niezwykłego i mało znanego świętego. Na jednej z poważnie wyglądających katolickich stron rzeczywiście, jest informacja, że podczas wizji mistycznych, bywało, że Matka Boża nazywała Hermanna swym “małżonkiem” – zapewne na sposób duchowy, podobnie jak w zakonach “braćmi” się jest na sposób mistycznego braterstwa i nie należy tego tłumaczyć dosłownie. Jednak przekaz o tego typu zwrocie używanym jakoby przez Matkę Bożą pochodzi od samego świętego i trzeba mu wierzyć na słowo. Nie można wykluczyć, że był to jeden z powodów, dla których aż prawie tysiąc lat trwał proces jego kanonizacji (kanonizował go dopiero Pius XII).
Pani, groźna jak zbrojne zastępy, zdobędzie każdą twierdzę Szatana, nie wyłączając tej głównej, albo raczej przede wszystkim tę, ulokowaną w sercu domeny ofiarowanej Jej w posagu przez króla Ryszarda II.
Święta Dziewica zechciała objawić w Amsterdamie w połowie XX wieku, że jest Panią Wszystkich Narodów, więc w Jej koronie nie zbraknie także Wielkiej Brytanii.
A wiesz, Łotrze, że nasz Pan Jezus Chrystus wciąż chce nawrócić Izrael mimo wszystkich jego nikczemności, a jeśli to plemię, to i Londyn. Wyznał to w rozmowie z Luizą Piccarretą 3 października 1928:
„Teraz nastąpi wymiana: jeśli Jerozolima dała Rzymowi życie religijne, a tym samym Odkupienie, Rzym da Jerozolimie Królestwo Woli Bożej. I to jest tak prawdziwe, że tak jak wybrałem Dziewicę z małego miasteczka Nazaret do Odkupienia, tak wybrałem inną dziewicę [tj. Luizę] w małym miasteczku włoskim [tj. Corato w Apulii] należącym do Rzymu, której została powierzona misja Królestwa Boskiego Fiat. A ponieważ musi to być znane w Rzymie, tak jak było znane Moje przyjście na ziemię w Jerozolimie, Rzym będzie miał wielki zaszczyt odpłacić Jerozolimie za wielki Dar otrzymany od niej, którym jest Odkupienie, przez ujawnienie jej [Jerozolimie] Królestwa Mojej Woli.
Wtedy Jerozolima okaże skruchę za swą niewdzięczność i przyjmie życie religii, którą dała Rzymowi; i z wdzięcznością przyjmie od Rzymu życie i wielki Dar Królestwa Mojej Boskiej Woli. I nie tylko Jerozolima, ale wszystkie inne narody otrzymają z Rzymu wielki Dar Królestwa Mojego Fiat, jego pierwszych głosicieli, jego Ewangelię – [a] wszystko pełne pokoju i szczęścia jak w dniu stworzenia człowieka.”
Łotr: “Co do Syna-Ojca-Parakleta, to nie poważę się wkraczać na ten teren…”
A zastanawiałeś się może, jak miałoby wyglądać objawienie synów Bożych, którego wyczekuje całe stworzenie? [Por. List do Rzymian, rozdział 8]