Trevignano Romano, 20 marca 2021 r.
Drogie dzieci, dziękuję wam, że jesteście tu na modlitwie i odpowiedzieliście na moje wezwanie w waszych sercach. Ukochane dzieci, wasze modlitwy łagodzą cierpienia moje i Mojego Syna. Dzieci, bądźcie gotowe, burza jest już nad wami i proszę was o przebaczanie [sobie] win, o miłość i spowiedź, tak, byście byli gotowi na to, co ma się wydarzyć i na czasy, które przychodzą. Jest to czas, byście się jednoczyły a nie dzieliły, bądźcie prawdziwymi mężczyznami i kobietami wiary, bądźcie tymi, którzy będą walczyć na pierwszej linii frontu; czas, gdy Niebo was poprosi, byście znaleźli sobie schrony i kryjówki, choćby po to, by się tam modlić, przepowiedziane czasy nadeszły. Dzieci moje, jako wasza Matka jestem przy was, wraz z moimi aniołami by was chronić. Teraz zostawiam was z moim matczynym błogosławieństwem, w Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, Amen.
Łotrze, za ilustrację do orędzia z 20 marca dałeś ‘Niewiastę Obleczoną w Słońce’. Tu ukazana z Dzieciątkiem, na które czyha Smok, by je pożreć. Interpretatorzy Apokalipsy zwykle utożsamiają tego Małego z jednorodzonym Synem Bożym Jezusem Chrystusem ignorując fakt, że Najświętsza Dziewica jako Święty Kościół Matka nasza rodzi także drugą generację Synów Światła. Dwunasty rozdział objawienia mówi o jednym z tych Synów Światła, którego Opatrzność Boża przewidziała w swych planach dla wypełnienia specyficznej roli w czasach ostatecznych, naszym czasie.
Ap 12, 5: “I porodziła Syna – Mężczyznę,
który wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną.”
Kto to jest? Oto prorocza odpowiedź błogosławionego Franciszka od Jezusa, Marii i Józefa (Palau), hiszpańskiego karmelity (+ 20 marca 1872):
„Z chwili na chwilę pojawi się Mojżesz, Mąż, któremu piekło, niebiosa, żywioły i cała natura będą posłuszne. Cuda, którymi będzie potwierdzona Boskość jego misji, będą tak zdumiewające, że te, których Mojżesz dokonał przed faraonem w Egipcie to nic innego jak tylko cień i prefiguracja. Na jego rozkaz morza podniosą się z głębin i zatopią całe miasta: Ziemię pokryje ciemność tak gęsta, że nawet najbliższe obiekty nie będą dostrzegane nawet w zarysach. Na jego głos zstąpi ogień i siarka z Nieba, ziemia otworzy się, a piekło pochłonie żywcem współczesnych świętokradców Datana, Koracha, Abirama (Lb 16) i tych, którzy kwestionują jego misję. Pod kierownictwem tego Męża cały glob będzie walczyć z głupcami.
Wybrani, tylko wybrani, pójdą za tym Odnowicielem, ci, których imiona są zapisane w Księdze Życia, a reszta katolików popadnie w apostazję i będą odsuwać się jeden od drugiego. To, co jest napisane o Synu Człowieczym, spełni się w osobie tego Odnowiciela „utcomtemnatur et multa palcatur”. Będzie nieznany, prześladowany, pogardzany przez katolików, których imiona nie są zapisane w Księdze Życia (…)
Szatan zostanie zamknięty w otchłani przez nowego Mojżesza i jego apostołów, a wraz z nim zostanie pogrzebane w piekle zło ziemi (…) Kiedy nadejdzie ten Odnowiciel? Nie jest znany żaden inny odnowiciel oprócz Eliasza Tiszbity. „Elijah venturus est et eumvenerit, restituet omnia”, jeśli nadchodzi prawdziwe odrodzenie, które polega na nawróceniu do Boga wszystkich narodów i ich królów, to Odnowiciel nie może być królem, ale apostołem; wojna nie przynosi nawróceń, lecz ruiny, a tym apostołem będzie Eliasz, obiecany Eliasz, niezależnie od tego, jakie imię zostanie mu nadane, gdy się pojawi. Bez względu na to, czy będzie się nazywał Jan, Mojżesz, Piotr(*), imię to nie ma większego znaczenia: misja Eliasza odnowi społeczeństwo ludzkie, ponieważ Bóg tak zrządził w swojej Opatrzności”.
To nie jest odosobnione proroctwo – nie wiem, czy ktoś zdaje sobie sprawę z ciężaru gatunkowego wydarzeń, bliskich jak na wyciągnięcie ręki. Nie chodzi tu o jakieś epizody, lecz wydarzenia leżące na głównej osi historii Zbawienia. Wstawiłem to proroctwo tutaj, ponieważ wspomnienie bł. Franciszka od Jezusa, Marii i Józefa przypada 20 marca, dnia, w którym Święta Madonna przekazała powyższe orędzie, a zaraz potem Łotr Penitent zilustrował.
(*) Sam zestaw tych imion też ma wartość proroctwa.
Na świętego Mikołaja z Flüe, 21 marca, w Niedzielę Ortodoksji 2021
Myronie, nie znajduję słów by Ci podziękować za to zacytowane przez Ciebie proroctwo. Nie znałem go wcześniej, a jakbym słowo w słowo czytał o czasach, które nadeszły. Także i ja z zasmuceniem konstatuję, jak niewielu zdaje sobie dziś sprawę z “ciężaru gatunkowego wydarzeń, bliskich jak wyciągnięcie ręki”. Wydarzeń będących, jak piszesz, “na głównej osi Zbawienia”. Jak wiele teraz od nas zależy, bo Bóg nas postawił obok aniołów, byśmy razem z nimi walczyli. W tym kontekście – olbrzymiego zadania, jakie Niebiosa stawiają teraz przed nami, rycerzami Nowego Nieba i Nowej Ziemi, które nadchodzą zgodnie z Bożym Planem – cała ta wściekła, wrzeszcząca “załóż maskę!” hałastra jest jak na tym obrazie: kłębowisko rąk, nóg, gardzieli, masa diabelska odtrącana przez stopę Maryi i szyta dzidami jej zastępów. Bóg zapłać za ten błogosławiony komentarz i za wysoki ton.
Wczoraj tłumaczyłem to proroctwo pośpiesznie z wersji angielskiej i przepuściłem frazę: “…cały glob będzie walczyć…” – jednak patrząc na kontekst (i wziąwszy pod uwagę konotacje hiszpańskiego “el orbe”) uznałem, że powinno być: “cały wszechświat” lub “całe stworzenie”.
Błogosławionego Franciszka Palau y Quer cytowałem za https://www.revelacionesmarianas.com/en/ANGEL%20OF%20PEACE.html gdzie znajdziesz szereg proroctw dotyczących Anioła Pokoju – osoby różnie nazywanej przez proroków, jednak z ich słów wyłania się spójna sylwetka jednego i tego samego Męża Bożego.
Zatrzymałem się przy tym Błogosławionym Karmelicie z Hiszpanii, ponieważ Najświętsza Dziewica w orędziu z 20 marca mówiła o potrzebie znalezienia sobie schronienia, azylu na czas ucisku. Bł. Franciszek po spaleniu jego klasztoru w 1835 i rozproszeniu zakonników, ukrywał się latami w jaskiniach, najpierw w pobliżu swojej rodzinnej Aitony (Leida), a później po francuskiej stronie Pirenejów – jest więc wybornym patronem schronień dla prześladowanej reszty. https://es.wikipedia.org/wiki/Francisco_Palau_y_Quer
Proroki i Orędownicy.
Tutejsze.
Orędujcie.
Prorokujcie.
“Błogosławiony człowiek, który nie idzie za radą niegodziwych, nie stoi na drodze grzeszników i nie zasiada w gronie szyderców”
Pierwsze kilkanaście słów z Księgi Psalmów.
W jednym z Orędzi – już nie potrafię podać, w którym – była mowa o tym, że miejscami schronienia będzie dziś dla nas każde miejsce uświęcone wierną modlitwą, a więc też nasze domowe wieczerniki. Trudno sobie wyobrazić w polskich warunkach np. ucieczkę do jaskiń. Mówiąc wiele o miejscach naszego schronienia, Maryja niejednokrotnie mówi też o otoczeniu nas swym Matczynym płaszczem oraz czynieniu nas przez Jej aniołów, niewidzialnymi dla zła.
Nasuwa sie pytanie? Czy ten czlowiek nie bedzie ta “iskra z Polski”? Co o tym sadzicie?
Tak, też tak sądzę. Iskra nie jest podmiotem zbiorowym, czy ideą, lecz osobą. Bóg lubi dokonywać wielkich dzieł przez ludzi znikomej siły, aby okazać własną moc i potencjał ukryty w Jego dzieciach, dzieciach Bożych. Dlaczego Iskra wychodzi z Polski? Wyjaśnił to św. Faustynie sam Pan Jezus – można tylko dodać, że Najświętsza Dziewica, choć Pani Wszystkich Narodów, to akurat Polskę wybrała jako pierwszą koronę całej zamieszkanej ziemi.
Czuje to podobnie, bardzo dziekuje za odpowiedz.