Prokuratura Krajowa reagując na złożony wniosek przez prezesów Stowarzyszenia Koliber i Młoda Prawica, po jego rozpoznaniu i zbadaniu sprawy ogłosiła jednoznacznie, że pomiar zawartości komunizmu w komunizmie wynosi… 0%.
Pomiar dotyczył działalności neomarksistowskiej partii „Razem”
Rozpoznając wniosek o delegalizację Partii Razem, Prokuratura Krajowa dokonała skrupulatnej analizy jej celów i działalności. Obejmowała ona oficjalne dokumenty, jak statut, deklarację programową i program wyborczy, a także konkretne przejawy działalności partii, m.in. publiczne wystąpienia jej przedstawicieli. Zapoznano się również z ogólnodostępnymi publikacjami zawierającymi stanowiska prezentowane w imieniu tego ugrupowania, a dotyczące m.in. kwestii historycznych /PAP/
Prokuratura wyjaśniła w oświadczeniu końcowym, że brak jest podstaw do skierowania przez Prokuratora Generalnego wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o delegalizację partii “Razem”.
Nie wiadomo kto konkretnie badał sprawę, ale po końcowym wniosku wiadomo, że osoba ta najwyraźniej nie wie, że ideologie typu: gender, feminizm, multikulturalizm, LGBTQ stanowią szyld współczesnego komunizmu, który jest określany przez wybitnego znawcę tematu Krzysztofa Karonia mianem komunistycznej antykultury. Za tymi właśnie szyldami można dziś spotkać działaczy partii “Razem”.
Sytuacja, która wynikła, ma przyczynę nie tylko w braku kompetencji prokuratury, ale również jest konsekwencją anachronicznych zapisów prawnych, które odnosząc się tylko do komunizmu sowieckiego z lat 1944- 1989, nie uwzględniają jego nowych mutacji. Stan ten należałoby szybko zmienić. W przeciwnym razie komuniści w Polsce będą nadal legalnie działać, drwiąc przy okazji z ignorancji urzędników państwowych.
Cóź… ponoć, gdy ktoś długo siedzi w smrodzie, to przestaje go czuć. Chyba dlatego nosy rozpatrujących wniosek nie wyczuły komunizmu.
Być może ;-)
Głupota i jeszcze raz głupota rządzącego PiS-u jest porażająca. Zapisy prawne powinny być zmienione już dawno, a tak mamy renesans komunizmu w Polsce.
Czymkolwiek kieruje się żydoPIS, nie jest to głupota. Raczej niemoc lub celowe działanie na szkodę Polaków. Osobiście skłaniam się ku tej drugiej odpowiedzi. A już z całą pewnością żydokomunistycznym wymiarem niesprawiodliwości nie kieruje ignorancja w kwestii korzeni partii Zandberga. Ludzie dorośli nie powinni mieć żadnych złudzeń w tym temacie.