Wczoraj [10.01.2017] napisałam notkę “Minister Antoni Macierewicz blokuje Nowy Jedwabny Szlak” {TUTAJ}. Dziś jednak bloger Traube znalazl link do wypowiedzi Jerzego Kropiwnickiego na jego blogu {TUTAJ}. Kropiwnicki przytoczył w dniu 9.01.2017 wypowiedź radnego Włodzimierza Tomaszewskiego na konferencji prasowej [w dniu 7.01.2017]. Jej najważniejszy fragment to:
“Minister Antoni Macierewicz odwołując przetarg nieograniczony otworzył drogę Ministerstwu Rozwoju i Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej do przeprowadzenia przetargu łącznego, czyli przetargu na działkę pod realizacje inwestycji terminala przeładunkowego.
Za to powinno się podziękować ministrowi Antoniemu Macierewiczowi, a nie atakować w wyniku skandalicznej niewiedzy autorów fałszywych informacji.
Włodzimierz Tomaszewski, Radny Rady Miejskiej w Łodzi”.
Wynikałoby z tego, że intencje ministra Macierewicza były wręcz odwrotne od tego, co sugerowała moja notka. Jedno tylko mnie zastanawia. Po co w ogóle ten przetarg? “Ustawione” przetargi źle się kojarzą. Czy nie lepiej było po prostu sprzedać tę działkę Chińczykom bezprzetargowo?
Sprawa stoi od 2013, oczywiście Wyborcza coś napisała i podpięła pod to Maciarewicza, cytowana wypowiedź pochodziła z 2015 roku. Rafał Otoka-Frąckiewicz pisał o tym na stronie pitu-pitu.pl