Każdy z sześciu króli KOD-u lśni na firmamencie polityki, oświetlony blaskiem miliona spojrzeń swoich wyznawców. Każdy z nich jest szkalowany przez kaczystów, każdy z nich potrzebuje rytuału oczyszczenia. Kim są królowie KOD: Petru, Kijowski, Wałęsa, Michnik, Schetyna, a także dokooptowany jakiś czas temu, naprędce – Pinior?
Sygnał do rozpoczęcia procesu oczyszczenia dał główny celebrans Ryszard Petru:
Sytuacja, w której znalazł się Mateusz Kijowski, jest jak rozumiem poprawna prawnie, niepoprawna etycznie. Oczekiwałbym od Mateusza Kijowskiego wyjaśnień i oczyszczenia się z tej sytuacji (…) to jest czas dla niego, by się oczyścił.
Czy człowiek chodzący na demonstracje z tęczową flagą mógł dopuścić się finansowych przekrętów? Tęczowa flaga jak wiemy, jest symbolem moralnej dyscypliny i braku wszelkiej rozwiązłości (nie tylko seksualnej, ale i finansowej). A gdyby nawet, to co? Komu przeszkadza drobne kłamstewko Kijowskiego, że nie zarabia na KOD? Komu przeszkadza ewentualny przekręt na marne 100 tys. złotych?
W pewnym starym kawale jeden Żyd przychodzi do modlących się Żydów i prosi o pożyczkę w wysokości 100 złotych. W odpowiedzi słyszy odmowę, a także jest strofowany, żeby nie marudził o pieniądzach w czasie modlitwy. Nie ustępuje jednak i prosi nadal. Wreszcie, jeden z modlących daje mu 100 złotych i mówi: masz i nie przeszkadzaj, bo my tu modlimy się o naprawdę duże pieniądze. Gdzie tkwi analogia? KOD walczy o naprawdę duże pieniądze. Nie zajmujmy się drobiazgami.
Zrozumiał to nawet tępy apologeta PRL-u, komunistyczny żołdak Mazguła, który zaapelował na facebooku o solidarność z Mateuszem Kijowskim.
Jeżeli jesteśmy w temacie rozwiązłości i powściągliwości (finansowej i seksualnej), to nie sposób nie przywołać Nowoczesnego Ryszarda, który ujawnił w całej okazałości swą przyrodzoną cnotliwość w czasach, gdy asystował komuniście Balcerowiczowi. Za co banksterzy kochają Balcerowicza? Otóż za to, że zamroził na jakiś czas kurs dolara w Polsce. Skorzystali na tym ci, którzy przyjeżdżając do Polski, sprzedawali dolary za złotówki, które lokowali na specjalnych kontach z wysokim oprocentowaniem, a potem, za jakiś czas wyjmowali złotówkowy wkład z dużym zyskiem, by tym samym skupić większą ilość dolarów (po niezmienionym kursie), wywożąc je z Polski. Nie wiem, czy bystry Ryszard zauważył ten szwindelek, ale jeżeli zauważył, to zasługuje na pewien znany aforyzm: Sumienie miał czyste. Nieużywane.
Następnym królem, który potrzebuje oczyszczenia jest Lech Wałęsa. Będąc pod nieustanną presją oskarżeń i pomówień Lech Wałęsa wielokrotnie zaprzeczał i… potwierdzał fakt bycia komunistycznym kapusiem Bolkiem. Wydaje mi się, że ikona KOD-u mogłaby załatwić całą sprawę jednozdaniowym oświadczeniem: ”Nigdy nie byłem Wałęsą”. Nie mniej jednak, zasługi Wałęsy są ogromne. Generał Jaruzelski tuż po obaleniu przez Bolka komunizmu, został zmuszony przyjąć upokarzający urząd prezydenta III RP, a komunistyczny zbrodniarz Kiszczak musiał zadowolić się marnym ochłapem w postaci stanowisk wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych. Nie lepiej mieli cywile. Stalinowski publicysta Tadeusz Mazowiecki został pierwszym premierem III RP.
Kolejnym zasłużonym władcą umysłów jest znany specjalista od przerabiania idiotów na idiotów użytecznych, Adam Michnik. O Michniku napisałem [Tutaj].
Przedostatnim jest Grzegorz Schetyna.
Za tę akcję Schetyna powinien trafić do więzienia:
Bicie kluczami po jądrach, zmuszanie do przysiadów nago, do siadania na pałce policyjnej ustawionej na sztorc, gazowanie w zamkniętym samochodzie – tak według relacji uczestników wydarzeń działała policja, wymuszając przyznanie się do winy w czasie Akcji Widelec. Zorganizował ją w 2008 r. Grzegorz Schetyna, dziś entuzjasta KOD. Teraz w sprawie zapadła około setka wyroków uniewinniających. Reszta spośród 752 zatrzymanych wciąż na nie czeka (Niezalezna.pl).
W przypadku obrzydliwie lewicowego Piniora rytuału oczyszczenia lub potwierdzenia zarzutu łapówkarstwa dokona Sąd.
Wszystkich czytelników, którzy są zbulwersowani pominięciem Tuska i Komorowskiego serdecznie przepraszam. Ich czas minął bezpowrotnie.
To przypomnę jeszcze o jednym bardzo zdolnym p-ośle z mafijnego PO – Arkadiuszu Myrcha… Bo skoro Petru-swetru zna 6 króli – to Myrcha podpowiada Petru.
* * * * *
“Poseł PO zapytany o imiona Trzech Króli. UWAGA! “Kacper, BELZEBUB, Melchior”
Poseł Platformy Obywatelskiej był dzisiaj “Gościem Poranka” na antenie TVP Info. I długo Arkadiusz Myrcha zapamięta ten występ, bo będzie obiektem kpin. Zapytany przez dziennikarza o imiona Trzech Króli, wymienił wśród nich… Belzebuba.
Z oficjalnych biogramów wynika, że poseł Myrcha jest prawnikiem. W ostatnich wyborach parlamentarnych startował z pierwszego miejsca na liście Platformy Obywatelskiej, w Sejmie zasiada pierwszą kadencję. Dotychczas nie był zbyt znany, ale teraz zapewne to się zmieni.
Ponieważ dzisiaj święto Objawienia Pańskiego, to podczas rozmowy w programie “Gość Poranka” gospodarz Adrian Klarenbach zapytał polityka PO o imiona Trzech Króli. Odpowiedź Myrchy przejdzie do klasyki.
To pokazuje z jakich środowisk wywodzą się tzw. posłowie KOD (PO.N.et consortes)
To jest banda zbrodniczych stalinowskich małp. Bo inaczej tych postbolszewickich, lewackich i mafijnych degeneratów trudno jest określić. Ich kolejny występ…
* * * * *
Prostackie „jasełka” KOD. „Pójdźmy wszyscy do stajenki, do konusa i panienki”. WIDEO
Okres Bożego Narodzenia i Święto Trzech Król to czas tradycyjnego kolędowania i jasełek. Niestety ta piękna tradycja zostaje czasami w prostacki sposób podeptana. Przykład takiej błazenady dali nam działacze KOD-u, którzy „kolędowali” w Łodzi przed siedzibą PiS w Nowy Rok.
Bo dyktatura, bo dyktatura dzisiaj się zaczyna
— śpiewają kodziarscy przebierańcy profanując kolędy.
Na dodatek uczestniczący w tym „przedstawieniu” odgrywają swoje role, urągając także sztuce aktorskiej.
Wypraszam sobie, jest wolność i demokracja, ostatecznie jeszcze nie kazałem was pozamykać
— przemawia król Herod.
— Królu Herodzie, a ta awantura z mordowaniem pierworodnych?
— Sami rozumiecie, że to było konieczne, za to dałem na drugie dziecko 500 srebrników
— odpowiedział kodziarski Herod.
Uczestnicy tego osobliwego występu śpiewają dalej obelżywą „kolędę”:
Pójdźmy wszyscy do stajenki, do konusa i panienki. Powitajmy maleńkiego i maryjonetki jego.
(…)