Wczoraj, 6 sierpnia 2015, był prawdziwy “Dzień Andrzeja Dudy”. Duda objął bowiem wtedy urząd prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej. Pragnąc uczestniczyć w tym wydarzeniu, stanęłam jak zwykle przed dylematem: obejrzeć je w TV, czy osobiście wziąć w nim udział.
W efekcie do 14:20 oglądałam zaprzysiężenie Andrzeja Dudy [orędzie – {TUTAJ}], mszę za niego w Katedrze [wystapienie abp Gądeckiego – {TUTAJ}] i uroczystości związane z orderami Orła Białego i Orderu Odrodzenia Polski na Zamku Królewskim [przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy – {TUTAJ}] w Polsacie News, a potem udałam się na Krakowskie Przedmieście i bylam świadkiem powitania Andrzeja Dudy w Pałacu Prezydenckim.
Poszłam potem wraz z innymi na plac Piłsudskiego, by obserwować uroczystość przekazania prezydentowi dowództwa Sił Zbrojnych RP [przemówienie Andrzeja Dudy z tej okazji – {TUTAJ}]. Na koniec wysłuchałam mowy prezydenta do tysięcy ludzi zebranych przed Pałacem {TUTAJ}. Inauguracja prezydenta Dudy zmieniła się w wielką manifestację patriotyczną. Przed Pałacem stał duży drewniany krzyż.
Jakie były moje wrażenia? Po pierwsze chciałabym pochwalić Polsat News. Poświęcił on specjalne wydanie inauguracji prezydenta Dudy, sumiennie relacjonując wydarzenia i komentujac je w sposób umiarkowany. Głos zabierali m.in Paweł Lisicki [z “Do Rzeczy”] i Andrzej Urbański, a takze przedstawicielem SLD, którzy zyczliwie przyjmowali socjalne postulaty Dudy.
Wyjatek stanowił tu poseł PO, Tomasz Lenz, ktory gadał bzdury w agresywnym stylu Niesiołowskiego. Jak zwykle, Platforma nie przepuszczała żadnej okazji do skompromitowania się, o czym wcześnie świadczyło buczenie jej posłów podczas orędzia Dudy. Miało ono swoje konsekwencje.
Na pl. Piłsudskiego, obecni powitali prezydenta Dudę, pierwszą damę oraz panią Beatę Szydło rzęsistymi brawami. Pramier Ewę Kopacz powitały okrzyki “kłamczucha”, buczenie i gwizdy. To samo spotkało marszałka Borusewicza. Jeden z obecnych próbował tłumaczyć, że tak nie wypada. Został jednak zakrzyczany. Stwierdzono, iż to posłowie PO pierwsi zacząli buczeć na prezydenta Dudę. Jak oni mogli – to i my też.
Dzień Andrzeja Dudy nie skończyl się wcale po tym ostatnim przemówieniu przed Pałacem, ok. 17:30. Wieczorem, od 19:30 był jeszcze internetowy czat. Internauci przysłali kilkadziesiąt tysięcy pytań {TUTAJ}. Prezydent opowiedał na niektóre z nich {TUTAJ}. Dziś [7.08.2015] prezydent Andrzej Duda podał skład swej Kancelarii i spełnił pierwszą za swych obietnic – utworzył Biuro do spraw Polonii.
Ogólne wrażenie po inauguracji najlepiej chyba oddał bloger Zetjot w swej notce “Duda – wybór opatrznościowy?” {TUTAJ} pisząc:
“Duda pokazał pazur. Z każdym dniem i z każdym wystąpieniem Duda coraz wyraźniej idzie do przodu. Kilka przemówień, wszystkie bez kartki. Elegancja, klasa i dynamika w zachowaniu. Szczególne wrażenie zrobiło na mnie przemówienie do wojska na Placu Piłsudskiego. To był majstersztyk, ta zmiana języka dostosowana do innego audytorium. Jeżeli zachowa Duda ten ciąg do przodu, to może być bardzo interesująco. Wrażenie zrobiła też rodzina Pana Prezydenta, panie nie ociągały się ze śpiewem w trakcie uroczystości, też pokazały klasę. Publiczność też dostosowała się do poziomu i wygląda na to, że Warszawa stała się miejscem Pikniku Narodowego. Generalnie forma i tresć współgrały i były na rzadko spotykanym w Polsce poziomie.”.
Właśnie tak było. Andrzej Duda ma zadatki na wybitnego męża stanu. Czy nim zostanie – pokażą jego czyny, a nie słowa.
___________________________________________________________________________________
Grafika:
Mam nadzieję, że pomimo deklaracji, nie weźmie przykładu z Lecha Kaczyńskiego. Już wkrótce się przekonamy.
Mamy praktycznie gwarancję, że jest namaszczonym przez Boga – przez znak z Hostią (dlatego lewactwo tak często to podkreśla, bo to diabła boli). To była wyraźna, jednoznaczna i zdecydowana – wręcz odruchowa – “współpraca” z Bogiem w tym akcie łaski, jakiej dostąpił, aby się to okazało. Bóg jest Panem natury i to, jak uniósł wiatrem Ciało Syna, aby upadło pod nogami tych ludzi i to, jak błyskawicznie Andrzej Duda uczynił to, co należy – nie ma takich “przypadków”! Nie mam po takim znaku najmniejszych obaw i jestem pewien, że prezydent Andrzej Duda jest naszym człowiekiem. W związku z tym – i tylko to daje gwarancję, a nie słowa, bo to był znak z Nieba – jest dalece nieprawdopodobne, by nowy prezydent świadomie i dobrowolnie wystąpił przeciwko polskim interesom lub byśmy uświadczyli jakiegoś katastrofalnego zaniedbania z jego strony. Co do prezydenta, możemy być spokojni. To będzie co najmniej dobra prezydentura. Zobaczymy co z parlamentem. Mam wciąż nadzieję!
Ja sądzę, że Lech Kaczyński zrobił więcej dobrego niż złego.
Może Bóg będzie po jego stronie? Kto to może wiedzieć?
Lech Kaczyński był moim zdaniem jedynym prezydentem, który zasługuje na mino “polski prezydent” , lecz dopuścił się poważnych błędów i zaniechań. Czy zrobił więcej dobrego niż złego? Być może, zależy od gradacji jego “politycznych czynów” pod względem konsekwencji.
Myślę, że moja argumentacja, oparta na wierze i rozumie, jest logiczna. Nie istnieją żadne “przypadki”, tym bardziej w kwestiach świętych. Jeśli upada Hostia Święta, czyli Ciało Boga, to zawsze jest znak, a w takiej sytuacji i okolicznościach z takim człowiekiem i przed kamerami wszystkich polskich mediów – tym większy i istotniejszy. Bóg już JEST po jego stronie, co nam pokazał. A Andrzej Duda odpowiedział w tym akcie, że i on chce być po stronie Boga.