Faryzeusze w Kościele są przegnici, mroczni w sercu
Gdy Pius XII zniósł post eucharystyczny, faryzeusze w Kościele wołali “herezja!”. Ludzie ci byli przegnici w środku, słabi aż do zgnilizny. Mroczni w sercu – mówił dziś papież Franciszek.
Ojciec Święty Franciszek podczas dzisiejszej homilii w Domu św. Marty powiedział, że kto nie buduje na Chrystusie, ten może popaść ze względu na „słabość serca” w sztywność zewnętrznej dyscypliny, podczas gdy w jego wnętrzu kryć się będą oportunizm i obłuda.
Papież zaczął od dialogu Jezusa z arcykapłanami i starszymi ludu, o którym mówi nam dzisiejsza Ewangelia. Ich dialog, w którym Jezus pytany jest o swoje prawo do nauczania, a sam odpowiada pytaniem o pochodzenie chrztu Janowego, kończy się na niczym. Na pytanie Jezusa nie pada odpowiedź. Franciszek mówi nam, że ówczesne elity żydowskie były pełne przesadnej ostrożności, co wynikało z ich religijnej obłudy oraz oportunizmu politycznego.
„To jest dramat obłudy tych ludzi. A Jezus nigdy nie kupczył swoim sercem Syna Bożego, ale był tak otwarty na ludzi, szukając sposobów przyjścia im z pomocą. A tamci powiadali: «Tak nie można, nasz porządek i nasze nauczanie mówią, że nie wolno tak czynić!. Czemu Twoi uczniowie jedzą ziarno z pola, gdy idą w szabat? Tak nie wolno!». Byli bardzo sztywni w tym swoim rygorze: «Nie, dyscypliny nie wolno ruszać, bo jest święta»” – mówił sługa sług Bożych.
Franciszek wspomniał też decyzję Piusa XII, który zniósł ówczesny post eucharystyczny.
„Pewnie niektórzy z was to pamiętają. Nie wolno było nawet napić się kropelki wody. A przy myciu zębów trzeba było uważać, by nie połknąć wody. Ja sam kiedyś jako młody chłopak spowiadałem się z tego, że przystąpiłem do komunii, choć zdawało mi się, że jakiś łyczek wody wpadł mi do środka. To prawda. Gdy Pius XII zmienił dyscyplinę, już odezwały się głosy: «Herezja! Tak nie może być! Naruszył dyscyplinę Kościoła!». Tylu faryzeuszy się zgorszyło, że Pius XII uczynił jak Jezus: dostrzegł ludzką potrzebę. Biedni ludzie cierpiący w upale. Księża, którzy odprawiali trzy Msze, ostatnią o pierwszej po południu, na sucho. Taka była kościelna dyscyplina. I tacy byli faryzeusze z tym swoim rygoryzmem: sztywni na zewnątrz, a w środku, jak powiedział Jezus, przegnici, słabi aż do zgnilizny. Mroczni w sercu” – mówił Franciszek.
Przypomniał, że Jezus potępił obłudę i oportunizm.
„Także nasze życie może się takie stać. I powiem wam, że czasem, gdy spotykam takich ludzi, takich chrześcijan o słabym sercu, nie opartym na Jezusie jako skale, a za to bardzo sztywnych na zewnątrz, modlę się: ‘Panie, podłóż im skórkę od banana na drodze, niech fikną niezłego kozła, niech się zawstydzą z powodu swej grzeszności i tak niech spotkają Ciebie, który jesteś Zbawicielem’. Ech, ile razy jakiś grzech powoduje wstyd i potem spotkanie z Panem, który przebacza, tak jak było z tymi chorymi, którzy przychodzili do Pana, by wyzdrowieć” – mówił Namiestnik Chrystusa.
Homilię najwyższy kapłan Kościoła powszechnego zakończył modlitwą o prostotę serca otwartego na światło prawdy – byśmy byli miłosierni, pełni zrozumienia wobec innych i budowali wszystko na skale, którą jest Chrystus.
Papież Franciszek huknął z grubej rury.
Przypuszczam że musi bezpośrednio i bardzo dobrze znać wnętrze duszy każdego z tych brzydkich tradycjonalistów z osobna – choć nie sądzę że ich wszystkich wyspowiadał – aby mieć taką pewność siebie, by rzucać oskarżenia o zgniliznę wewnętrzną, faryzeizm i negatywną motywację.
Od razu zastrzegam się że mnie papież Franciszek nie spowiadał, chociaż też jestem w Kościele i też jestem tradycjonalistą.
Zarówno brzydcy tradycjonaliści jak i papież Franciszek staną kiedyś przed Najwyższym Sędzią goluteńcy jak ich Pan Bóg stworzył.
To będzie chwila prawdy.
Może być niezła siurpryza. :-))
Ty też staniesz na Sądzie goluteńki, i obyś się nie zdziwił.
Ty myślisz że będziesz tam sądzić ?
Tak jak w tym “tischnerowskim” “żarciku” ?
…na szczęście nie mówił tego ex cathedra:))
Zadziwia monstrualna pycha modernistów.
Uwielbiają porównywać tradycyjnych katolików do faryzeuszy z czasów ewangelicznych, przez co siebie mają czelność równać z Chrystusem (i byłoby to jeno groteską gdyby nie zatrącało o bluźnierstwo).
Do faryzeuszy przyszedł Chrystus Syn Boży, głosząc nową naukę a oni Go odrzucili.
Do nas 50 lat temu pofatygowali się zaledwie Bea i Bugnini (“znaj proporcję Mociumpanie”) głosząc nam diametralnie nową “naukę” a my , niewdzięczni, ją odrzucamy.
Dzisiejsi “faryzeusze” mają jednak gorzej. Takich np. Franciszkanów Niepokalanej pobożna Czerezwyczajka załatwiła na amen.
Warto by (to do Asadowa) utworzyć stosowną zakładkę:
Postępy Postępu w Kościele Rzymsko Katolickim. Może w ten sposób udałoby się odkryć w jakim kierunku ten postęp zmierza. Wtedy Pani Circ mogłaby osiągnąć cel jeszcze przed Franciszkiem. Ma ona nie tylko po temu wszelkie predyspozycje, ale i – jak sądzę – uprawnienia.
Nie ma się co obcinać. Jak Postęp, to Postęp. Nic nie jest ważne. Ważne żeby być w przodzie, a nie w zadzie.
Kościół ma dość pokaźną lożę szyderców.
Jezus kiedyś wniósł POSTĘP w żydowską hammurabiczną interpretację prawa. Wydawało się żydom iż Bóg wymaga reguł i nieskazitelnej liturgii, oraz kar i przekleństw za odstępstwa, i to mu wystarczy na odczep się. Jezus im to zburzył za co go ukrzyżowali.
Dziś, po 2 tys. lat spora grupa katolików myśli tak samo jak faryzeusze. Ta przeklęta żydowska herezja będzie nas trapić do końca świata i nie pozwoli wejść Jezusowi ze swoim postępem w bramy świątyni.
Jesteście jak psy, gotowe i dziś ukrzyżować Boga i każdego kto nie jest dość ”czysty”, według waszego mniemania. Judasze.
Jesteście głodni krwi ofiar.
Franciszek mówi, kto będzie potępiony
http://gosc.pl/doc/2285524.Franciszek-mowi-kto-bedzie-potepiony
//Jezus kiedyś wniósł POSTĘP w żydowską hammurabiczną interpretację prawa//
Otóż to właśnie.
Wtedy POSTĘP wniósł sam Jezus Chrystus Syn Boży.
Dziś “POSTĘP” wnoszą różne Kaspery spod ciemnej gwiazdy, którym się wydaje że wolno im zmieniać słowo Boże zapisane w Piśmie Świętym, bo kogoś akurat swędzi zadek i chciałby sobie poswawolić.
Nie widzisz różnicy?
W kulturze białego człowieka nie używa się niewinnego i szlachetnego stworzenia jakim jest pies , do wyzwisk.
Wyzywanie kogoś od psów jest za to charakterystyczne dla koczowniczych ludów semickich.
//Jesteście głodni krwi ofiar.//
Ty za to jesteś przykładem miłosierdzia i pokory.
:-))
Z Listu św. Pawla do Filipian.
Katolik jest posłuszny papieżowi!
Strzec się psów , do czego wzywa Św. Paweł jest rzeczą rozsądną bo nikt normalny nie podejdzie do rozeźlonego burka na łańcuchu, który poważnie traktuje stróżowanie. Już starożytni Rzymianie umieszczali na domach tabliczki CAVE CANEM !
Co innego jest jednak strzec się psa a co innego używać psa w charakterze pogardliwego wyzwiska, mającego poniżyć rozmówcę.
Tak robią tylko Żydzi i inni koczownicy dla których pies jest zwierzęciem “nieczystym”.
Już w październiku przyszłego roku będziemy mogli obserwować cyrkową ekwilibrystykę “postępowych” biskupów nad Pismem Świętym, gdy będą usiłować przekreślić słowo Boże odnośnie rozwodników i pedałów.
Poprzednia próba na tegorocznym synodzie nie udała się bo – zapewne przez niedopatrzenie – zaproszenia do udziału w synodzie otrzymało zbyt wielu uczciwych biskupów.
Nieprzytomne parcie na “POSTĘP” przyniesie rozwalenie Kościoła i nie wiadomo czy jest to celem czy tylko skutkiem.
Ojciec Święty Benedykt XVI wiedział co mówi, gdy powiedział że “Kościół przetrwa w małych wspólnotach”.
Katolik jest posłuszny Chrystusowi.
Chrystus wypowiedział się konkretnie i precyzyjnie na temat rozwodów a Św. Paweł wypowiedział się konkretnie i precyzyjnie o sodomitach i NIKT W KOŚCIELE KATOLICKIM NIE MA TU NIC WIĘCEJ DO DODANIA.
A jeśli ma to sam wyłącza się z Kościoła.
On mówi wprost o faryzeuszach i o ich zgniliźnie, a nie o tradycjonalistach w ogólności. Fakt, że wciska Pan Papieżowi nie jego słowa jest znamienny. Może to kwestia ulegania manipulacji diabelskich mediów.
//Już w październiku przyszłego roku będziemy mogli obserwować cyrkową ekwilibrystykę „postępowych” biskupów nad Pismem Świętym, gdy będą usiłować przekreślić słowo Boże odnośnie rozwodników i pedałów.//
A tu znów jest Pan jasnowidzącym prorokiem, zapewne z nadania Chrystusowego.
Natchnione górne rejestry skali i proroctwa z wysokiego nadania to raczej Pańska domena.
Ja opieram się tylko na tym co można było przeczytać o najprzewielebniejszych manipulacjach adwokatów “tyłolubnych” na minionym synodzie.
Wiele mówiące jest również zdymisjonowanie kard. Burke przez papieża Franciszka oraz próba zablokowania wypowiedzi hierarchów afrykańskich przez kard. Kaspera na minionym synodzie.
Nie jest to wiedza niedostępna i niepotrzebne tu proroctwa ale dziękuję za tak wysoką ocenę mojej skromnej osoby.
//On mówi wprost o faryzeuszach i o ich zgniliźnie, a nie o tradycjonalistach w ogólności. Fakt, że wciska Pan Papieżowi nie jego słowa jest znamienny. Może to kwestia ulegania manipulacji diabelskich mediów.//
Proszę jeszcze raz przeczytać to co Pan napisał a potem proszę przeczytać tytuł tej notki.
Nie ja jestem autorem notki i jej tytułu, zatem zarzucanie mi “ulegania manipulacji diabelskich mediów” jest cokolwiek nieprecyzyjne i proszę ten zarzut skierować do właściwego adresata.
Pozdrawiam
Szanowny space, w rzeczy samej masz rację, to circ “orzekła”, jak w tytule niniejszej notki, że wypowiedź dotyczy tradycjonalistów.
Obrzydliwe jest zamieszczanie tu treści, które, w świetle interpretacji przez circ, dzielą katolików. zagadkowe jest to że nic tak nie działa na circ jak płachta na byka jak tradycjonaliści.
Czy szanowny space uważasz, że jest to faktycznie tak olbrzymie zagrożenie dla Kościoła?
Obrzydliwe jest zamieszczanie tu treści, które jako jedyne wzmagają aktywność na tym portalu, wyzwalając postawy polemiczne —- bo powiedzmy wprost – portal ten umiera, a jedyną szansą na jego przetrwanie jest wzbudzanie fermentu.
Pani circ będzie więc prawdopodobnie coraz częściej zamieszczać tu takie “wkurwy” aby napędzać komentarze. Choć nie umiem przewidywać przyszłości, wydaje mi się wielce prawdopodobne, że to miejsce będzie z tego żyło – z sianaia fermentu. Bez bagna umrzecie.
Cudowne zaś jest to, że Polacy mają autorytety we własnej rodzinie, wśród własnych pasterzy i jak patrzę na jakiekolwiek nadęte zero któremu wydaje się może wpływać na cokolwiek i na kogokolwiek to śmiech mnie ogarnia.
Tak kochani, kiedyś myślałam o tym miejscu z radością a teraz mogę do niego podchodzić jedynie humorystycznie.
P.S. 1
Pani circ zaś proponuję Różnaniec, co z pewności przyjmie Pani z radością, bo do manipulacji nie ma talentu.
P.S. 2
Wielce Szanowna Pani Circ, dlaczego nie rekomenduje Pani wszystkich najnowszych wypowiedzi x. prof. Guza? Do tej pory zawsze miało to miejsce…. z wyjątkiem odczytu w którym prof. Guz mówi to, co jest dla Pani teorii nie wygodnie.
Prosimy o jasny komunikat, czy nadal zgadza się Pani z prof. Guzem czy może prof. Guz nie spełnił Jaśnie Wielce Szanownej Pani oczekiwań.
Przepraszam. Czyli to nieporozumienie jest efektem manipulacji, czyli kłamstwa, albo w najlepszym wypadku – dziwacznej niefrasobliwości w doborze tytułu. A jedno i drugie to domena złego. Wiedząc, że źródło może być zatrute, zaleca się zatem ostrożność w formułowaniu wniosków! Zwłaszcza, gdy mowa o Głowie Kościoła. Tyczy się to obu stron tej “waśni”. Ten, kto uważa, że ma rację, nie może w spokoju sumienia upodabniać się w sposobie argumentacji do tego, z kim dyskutuje, tak że poziom jest obniżany.
Także pozdrawiam!
Ja nie uważam tzw. tradycjonalistów za zagrożenie, choć nie wiem, o jakiej tu mowa definicji. Nie docierają jednak do mnie argumenty z “odwracaniem się do Chrystusa” w Tabernakulum, ponieważ istotna jest postawa serca. Sam jednak niemal zawsze, z małymi wyjątkami klękam do Komunii Św. Uważam za niepokojącą wiadomość, ze II Sobór zniósł możliwość odprawiania Mszy Trydenckiej! Później została ponoć ta możliwość przywrócona, ale nie rozumiem tego, jeśli to prawda (prawda to?). Rozumiem dopuszczenie innych form kultu poza sztywnymi ramami, ale nie rozumiem zabraniania tych tradycyjnych. Uważam za potencjalne zagrożenie modernizm i wpływy protestanckie oraz “ekumenizm” w takiej formie, że sugeruje się równorzędność religii. Jestem jednak ostrożny w wyciąganiu wniosków i cierpliwy, wiedząc że Kościół przetrwa, a Jezus szczerze szukającym Go długo błądzić w ciemnościach nie pozwoli. Pamiętam zarazem, że Chrystus oczekuje w pierwszej kolejności miłosierdzia, potem zaś ofiary. W miłosierdziu zawarta jest postawa szacunku nawet do tego, z kim się nie zgadzamy.
Pani osobiste opinie o Ekspedycie są brzydkie i nieuczciwe.
Poproszę o linki do tych “niewygodnych” materiałów ks. Guza!
Msza trydencka była zakazana całkowicie. Potem JP II pozwolił ja sprawować tym kapłanom, którzy mieli zezwolenie swojego biskupa, a wreszcie Benedykt XVI wydał dokument Motu Prioprio zezwalający wszystkim kapłanom na sprawowanie tej liturgii bez pytania kogokolwiek. Więcej jest tu:
http://digital.fides.org.pl/Content/1014/17-Miazek.pdf
, a jeszcze więcej można się dowiedzieć wpisując te dwa słowa w google czy coś podobnego.
A linki do wykładów, które “zapomniała” tu wstawić pani Circ są takie
http://www.pch24.pl/tv,synodalny-zakret,32613
http://www.pch24.pl/tv,sw–piusa-x-rozprawa-z-modernizmem,32468
Dobrze jest też zajrzeć na przykład tu:
http://www.pch24.pl/niemieccy-kardynalowie-wciaz-brna-w-herezje—w-sprawie-rozwodnikow-i-homoseksualistow-sa-nadzieje-na-zmiany-,31659,i.html
Oczywista Bóg się obroni, także i Kościół Rzymsko Katolicki przetrwa. Jednak gwałcenie zwykłego rozsądku i normalnej uczciwości … Któż stanie w ich obronie?
Ptasznik z Trotylu już chyba niedługo dostanie taką karę jak ja. Dziękuję Panu za to co Pan robi. Swego czasu profesor powiedział mi, że za swoje starania na tutejszym portalu zostanę świętym. Na szczęście mnie wy…. i błyszczę tylko łysiną. Na szczęście, bo nie jestem pewien czy święci mogą pić mocniejsze alkohole. Teraz Panie Ptaszniku wygląda na to, że Pan się dorobi aureoli.
Dziękuję też pani Kasi za trzeźwą ocenę sytuacji. Powinien Pani podziękować Asadow, ale pewnie się wstydzi, albo boi.
I jeszcze
http://www.pch24.pl/w-co-gra-abp-forte–to-on-wprowadzil-homo-paragrafy-do-dokumentu-synodalnego,31565,i.html
Dziękuję za wyjaśnienia i linki.
Im nie zależy by msza trydencka była zezwolona (Sobór jej nie zakazał, tylko ograniczył). Im zależy by obecna forma rytu była zakazana.
Przeczytaj co pisze ks. Jan Draguła, teolog.
http://tygodnik.onet.pl/wiara/ciaglosc-i-zerwanie/4tbxq
Jeśli nie będziemy słuchać się papieży, oznaczać to będzie większy problem, mianowicie przerwanie sukcesji apostolskiej w Kościele, a to będzie katastrofa.
Kościół już to przerabiał.
Czy Felley jest większym teologiem od Benedykta? I czy to Fellay ma sukcesję apostolską?
Pani Kasiu.
Czy my się nie znamy?
http://www.katolik.pl/czy-jezus-chrystus-jest-zalozycielem-kosciola-,287,416,cz.html
Jezus jest obecny w Kościele cały czas, bo Kościół jest jego mistycznym ciałem.
Kto nie słucha Kościoła ten nie słucha Jezusa. Przykładem są protestanci.
Proszę nie protestantyzować katolickiej religii.
Psy w liście apostoła Pawła to poganie atakujący Kościół Jezusowy wewnątrz lub zewnątrz Kościoła, a okaleczeńcy to ci zydzi którzy weszliby do Kościoła ale pod warunkiem zachowania w nim obowiązku obrzezania.
Na straży jedności nauki i wiary stoi papież. Ten kto jest posłuszny Magisterium Kościoła czyli papieżowi i jego biskupom jest chrześcijaninem. Ten kto narzuca Kościołowi swoje warunki, lub odrzuca nieomylność papieży w kwestiach wiary i obrzadku jest psem jak np. protestanci, czy tradycjonaliści oraz wszelkie sekty i odstępstwa, lub okaleczeńcem czyli tym który nie umie pozegnać się z tradycją judaistyczną.
Fałszywi prorocy ( ze strony Maruchy np) nie mogą się tego doczekać i coraz to głoszą że już, już, zaraz Kościół popadnie w pedalstwo. Nie ma na to na razie dowodów, bo lobby homoseksualne w Kościele ma się coraz gorzej i jest skutecznie wymiatane.
Drugą sprawą jest Ewangelizacja grzeszników, zboczeńców też, nie można im odmawiać wstępu do kościoła, bo zaraz podniosą się głosy, że trzeba też wyrzucić cudzołożników, złodziei, kobiety po aborcji, i każdego grzesznika, a grzeszny kapłan jest nieważny. Już to mieliśmy za Husa.
Kopanie Kościoła było zresztą modne wśród lewaków i komunistów, jak nie za to, to za co innego, a ostatecznie za własną głupotę wynikającą z błędów poznawczych.
http://www.pch24.pl/a-zwloki-kopal-prokurator,32570,i.html
Nawrócona komuna zwleka do Kościoła wszelkie błędy. Dziś uwierzyła w Kościół, ale tamten, który niszczyła, nie ten który jest ciągle w Drodze, a którego tak trudno zrozumieć, jeśli ma się umysł zarażony ideologią. Faryzeusze zawsze kilka kroków z tyłu.
Taki paradoks.
//Msza trydencka była zakazana całkowicie. //
Nie znalazłem informacji na ten temat. Osoba, która mi taką informację przekazała, obiecując linki, wycofała się z tego. Okazuje się jedynie, że wycofano naukę tego rytu w seminariach, a nie sprawowanie tego rytu. Tak sprostowała mi to osoba podająca wcześniej tę informację.
Informacje w Wikipedii nie potwierdzają zakazu.
Zatem proszę o potwierdzenie Pańskiej informacji lub zanegowanie jej. Jeśli nie dostanę oficjalnego potwierdzenia zakazu, okaże sie, że cały mój niepokój znów był sprawką użytecznych idiotów diabła, którzy są jego narzędziami w sianiu fermentu! APAGE, SATANAS!
Panie Jacku , dzięki za dobre słowo. Tu na tym portalu już tylu świętych … gdzie nie spojrzeć to jakaś aureola, aż się w oczach mieni. ;-))
Ja się nie kwalifikuję.
Na straży jedności nauki i wiary powinien stać papież.
Papież stoi na straży jedności nauki i wiary , o ile nie głosi nauki sprzecznej z nauką WSZYSTKICH swoich poprzedników.
Tą kwestię rozstrzygnął już dość dawno temu Św. Tomasz z Akwinu.
Ciekawie wygląda w tym aspekcie usunięcie Mszy Świętej Wszechczasów z Kościoła Katolickiego w wyniku Soboru Watykańskiego II.
Skoro Jan Paweł II musiał wydawać osobiste pozwolenia na jej odprawianie i to za zgodą biskupa miejsca, to znaczy że BYŁA ONA ZABRONIONA (ciekawe przez kogo i jakim prawem i kto za to odpowie).
Na coś co nie jest zabronione nie potrzeba przecież pozwolenia.
W akcie promulgujacym Mszę Św. “Trydencką” Św. Pius V dość konkretnie wypowiedział się o tych którzy chcieliby zabraniać jej odprawiania, lub zmienili cokolwiek w jej porządku.
Olewamy Św. Piusa V , bo to było już tak dawno ?
A psy już zostaw w spokoju.
Popatrz Pan, Panie Jacku.
Niedługo okaże się że wraz z komunistycznym prokuratorem, kopaliśmy obaj zwłoki śp. Ks. Teodora Kaczmarka, bo takie skojarzenie można odnieść po zamieszczeniu przez Circ artykułu z Polonia Christiana akurat w kontekście tej dyskusji.
Na taki chwyt propagandowy jest chyba jakaś nazwa ale w tej chwili wyleciała mi z głowy.
Pod podanym już Pani adresem http://digital.fides.org.pl/Content/1014/17-Miazek.pdf
są słowa
co chyba należy rozumieć, że istniał taki zakaz.
Proszę czytać podawane linki, a dopiero potem wołać Apage.
Bardzo uprzejmie, ale i stanowczo proszę. Więcej dowodów nie będę dla Pani szukał. Proszę o trochę samodzielności.
Niektórym trudno jest opanować mieszkającego w ich wnętrzu lokatora.
Mnie spory teologiczne w wykonaniu wojskowych, byłych wojskowych i podobnych zupełnie nie interesują.
Zresztą po prawdzie opinie takich osób w żadnej sprawie mnie nie interesują.
Bo, że ważę je sobie lekce to chyba oczywiste.
Kto jest na świecie władny sądzić, co powinien papież i decydować ”o ile”?
Wojsko? Podrzędni księża mianujący się sami biskupami?
Jakbyś czytał listy posoborowe JPII to byś wiedział, że JPII przypominał, że msza nie jest zabroniona i biskupi winni wyznaczać księży do jej odprawienia na każdą prośbę wiernych co wynikało z faktu, że w seminariach już nie uczono starego rytu, bo na Zachodzie ludzie i tak na niego nie chodzili bo był za długi.
Nikt nie odpowie, bo nie ma na ziemii sędziego który sądził by papiezy.
Ponadto w Kościele każdy odpowiada przed Bogiem.
Ty się lepiej pytaj kto odpowie za komunizm i błędy Rosji.
Nie zgadzam się. W tym samym dokumencie mamy:
//Mszał z 1962 roku, Papież zwraca uwagę na ten fakt, nie został nigdy prawnie odwołany, i w konsekwencji posługiwanie się nim pozostawało w zasadzie zawsze dozwolone. W momencie wprowadzania Mszału Pawła VI nie wydawało się koniecznym wydawanie norm dotyczących poprzedniego Mszału. Prawdopodobnie zakładano, że nie będzie większych tutaj problemów, a jeśli powstaną, to zostaną rozwiązane w danym miejscu.//
A zatem Stolica Piotrowa z Głową na czele tutaj sama sobie nie przeczy, gdyż Benedykt nie umożliwia czegoś, co było zabronione, jedynie klaryfikuje pewne kwestie, które okazały się problematyczne. Żadne regulacje nie zabraniały prawnie stosowania starego Mszału, a jedynie otwierały Kościół na nowe możliwości! A ja byłem wielce zaniepokojony tym, że Kościół jest w tej sprawie wewnętrznie sprzeczny na tak wysokim szczeblu. Okazuje się, że niesłusznie, uległem propagandzie kolegi, który – choć inteligentny i rzetelny w wielu sprawach – tutaj dał się zwieść i wprowadził mnie w błąd. Kolejna dla mnie nauczka i utwierdzenie w przekonaniu, że powinienem być jeszcze bardziej cierpliwy i powściągliwy w wygłaszaniu jakichkolwiek kontrowersji wobec Mistycznego Ciała Chrystusa i Jego Namiestnika! Zalecam to samo, inaczej przysługujemy się Złemu, siejąc zamęt, niepokój, lęk i podziały: “divide et impera”? – APAGE, SATANAS!
;-))))))
dawno się nie uśmiałam na tak barokową grzeczność
Wiele dokumentów SW II było tak napisanych, aby można je było czytać na wiele sposobów. A po drugie, dokumenty to jedno, a praktyka to drugie. Pamiętam wielką radość (w niektórych kręgach) kiedy Benedykt XVI uwolnił “tridentinę”, ale widocznie było to zwykłe zakłamanie, a papież niepotrzebnie się fatygował pisząc Motu Prioprio.
Osobiście byłem na kilku mszach trydenckich odprawianych przy drzwiach zamkniętych właśnie dlatego, że biskup o to prosił. Było to już po papieskiej deklaracji, że zezwolenia są niepotrzebne. Ówczesne wydanie zgody na takie msze w naszym mieście było obwarowane i takim warunkiem, że nie będzie “reklamy” tej mszy. Do dziś w żadnym kościele, żaden ksiądz nie powiedział, że jest taka msza odprawiana, gdzie i kiedy.
To nie są zakazy i utrudnienia.
To normalna troska o propagowanie wiedzy o historii Kościoła.
Dokonywana tu interpretacja tych faktów (o których wiele razy pisałem)dokonywana jest w sposób nasuwający złe myśli o interpretatorach. Niestety.
Dla mnie sprawa jest klarowna. Nie interesuje mnie decyzja biskupa, jeśli jest sprzeczna z wolną Papieża. Mamy oczywistą hierarchię i wiadomo, czyj głos decyduje. Jeśli biskup robi jawnie coś wbrew Papieżowi, wtedy trzeba pisać listy do góry.
Motu Prioprio było widocznie potrzebne, bo pojawiły się problemy z interpretacją dokumentów. To zamieszanie natomiast, trwające nadal, jest niepotrzebne.
Jak mnie jakaś kwestia nie interesuje, to się o niej nie wypowiadam.
Musi Pan mieć wiele pracy wchodząc na wszystkie fora i wszystkie dyskusje, by wpisać tam informację, że nie jest Pan zainteresowany. Rozumiem, że tam gdzie jest Pan zainteresowany, to dla odmiany Pan nie wchodzi i niczego nie wpisuje.
OTO POSTĘP
Pochwała dla proaborcyjnych zakonnic
http://www.pch24.pl/amerykanskie-zakonnice—festiwal-milosci-zamiast-kar,32770,i.html
Nie ma na to jednego dowodu. Jest komisja która pojechała sprawdzić ”doniesienia prasowe” i niczego nie znalazła.
Mam wierzyć doniesieniom agenckich mediów bardziej niż komisji papieskiej?
Już to przerabiamy w Polsce od dawna.
Polonia Christiana “agenckim medium” ???????
Przecież kilka wpisów wyżej sama powoływałaś się na to “agenckie” medium.
Rozumiem. Mądrość etapu.
Dobre i moralne jest to co służy rewolucji.
Złe i niemoralne jest to co rewolucji nie służy.
Czysta dialektyka talmudyczna. :-))
Przyjrzyj się swoim błędom poznawczym, bo to one skutkują myśleniem w stylu Maruchy.
Jeśli ufasz jakiemuś człowiekowi lub medium w całości i bezkrytycznie bo używa nazwy chrześcijańskie, musi to skutkować katastrofą umysłową.
Mnie w tę metodę poznawczą nie wciągniesz.
Towarzysze z WSI na biskupów !!!
Generał D. na kardynała !!!
A Marucha na proroka i moralnom wykładnię.
Tudzież patriotycznom.
Ta Marucha o której stale wspominasz to jakaś dzieciobójczyni czy Baba Jaga ?
Kiedy Ty powołujesz się na portal internetowy to wszystko jest OK i medium jest wiarygodne.
Kiedy ja powołuję się na to samo źródło to nagle staje się ono “agenckie” i skutkuje “katastrofą umysłową” tylko dlatego że artykuł nie odpowiada Twoim tezom.
To jakaś groteska.
Panie Zapinio,
Wyjątkowo odpowiem Panu bo skacze Pan wokół nie mając odwagi chwycić zębami za nogawkę.
Jestem co prawda byłym żołnierzem ale karierę zakończyłem na szczeblu zaledwie dowódcy kompanii, m.in. dlatego że w przeciwieństwie do Pańskiej Mentorki miałem w pogardzie dialektykę marksistowsko/talmudyczną.
Znajomości wśród generalicji nie posiadam a tym bardziej w WSI.
Znam kilka wrednych bab ale Maruchy akurat nie znam.
Mam nadzieję że to wyjaśnienie wystarczy i przestanie mnie Pan nagabywać.
Życzę równowagi i wygodnych butów.
Panie Ptaszniku. Ja to interpretuję tak: po pierwsze mam za mało danych, co się tam naprawdę działo. Po drugie można przypuszczać, że większość zakonnic jednak działa dobrze i dla dobra Kościoła. Po trzecie, skoro tak, to co mają wysłannicy Kościoła w przekazie podkreślać? Dobro, czy zło? Zła mamy za dużo w mediach, Kościół ma się skupiać na tym co dobre, bo to Bóg jest od sądzenia. Wreszcie, jeśli są jakieś ogromne i karygodne zaniedbania, o których niesłusznie zapomniano, albo nawet pochwalono, to należy pamiętać, że nawet i w Stolicy mogą być masońskie, żydowskie i sowieckie krety, które największy sukces osiągają wtedy, kiedy my zaczynamy wątpić w Kościół, Jego moc, rozpuszczamy szkodliwe ploty i dalej rozsiewamy niepokój wśród wiernych, miast mówić o tym, co dobre w Kościele. Wiem, że to trudne. Łatwo się jest podniecać spiskami i widoczną czasem zgnilizną, trudniej skupić się na tym, co piękne i pełne pokoju, a tego jest Kościół pełen (a nie zepsucia i złego “postępu”) bo to nie jest krzykliwe i medialne i agenci podobni w przekazie to “Gajowego Maruchy” nigdy o tym nie wspomną.
Bóg się rodzi, moc złego truchleje i dajmy sobie zatem spokój ze śledzeniem kosmatego, bo nigdy nic dobrego z tego nie wyniknie.
A pewnie, pewnie.
I tylko te wredne google w 0.1 sekundy wyszukuje 520 odpowiedzi na zapytanie “ptasznik z trotylu marucha”.
Nieznajomość to jak widać wyższa forma znajomości…:-)))).
Prawdomówność to ważna cnota i Pan ją posiada w dużych ilościach.
W tej sytuacji aż boję się wnioskować co do wagi pozostałych Pańskich deklaracji
Pani Circ nie jest moją mentorką, ale gdyby zechciała nią być poczytałbym to sobie za zaszczyt.
Jak widzę ma Ona w swoich internetowych zapasach jeden podstawowy problem. Jej adwersarze z reguły są od Niej głupsi (niektórzy znacznie),daleko mniej sprawni intelektualnie, ale za żadne skarby nie chcą się do tego przyznać.Przede wszystkim sami przed sobą…
Buty mam znakomite (Badura), równowagę trzymię.
I doprawdy nie wiem skąd Panu przyszło do głowy, że ja Pana “nagabuję”… ?
Kłaniam.
Ta Marucha tu ubek, który wywala ze swojej strony ludzi rozumnych. Wszyscy tam piszą na kopyto Maruchy. Obalają Dzienniczek siostry Faustyny, papieży, mszę i przewracają wszystko w Kościele na lewą stronę.
Mają swoją wersję świętości i historii.
Daj spokój sprawom w których masz niedostateczne informacje, bo to nie ma sensu.
Skąd wiemy co tam się dzieje? Mamy informacje z piatej ręki. Nie raz już przyłapałam PCH na kosmicznej naiwności i lekkim traktowaniu żródeł-jak poszukać skąd wyszły rewelacje które głoszą trafiamy na stronki Bractwa PiusaX.
Byłam tu w Krakowie na kilku spotkaniach organizowanych przez PCH i współdziała z nimi S. Papież, który prowadzi kilka inicjatyw, m. in Stowarzyszenie Fides et Ratio, przyglądam mu się od lat i widzę, jak w swoje cenne nieraz inicjatywy wplata tradycjonalistyczne oksymorony. Nieraz mu o tym mówiłam, ale to beton, jak Pan Jacek, albo agent, bo wiele na to wskazuje biorąc pod uwagę wiele innych szczegółów które tu przemilczę.