Kiedy psychopaci zdobywają władzę i dobrobyt — a więc stają się patokracją — stają się skłonni do uznania siebie za kryterium normalności, a tym samym ludzi normalnych za wadliwych
Osobnicy psychopatyczni i część innych dewiantów tworzą ponerogennie aktywną siatkę porozumień mafijnych
W pisanej przez niego trzykrotnie[i] książce “Ponerologia Polityczna. Nauka o naturze zła w adaptacji do zagadnień politycznych” — psycholog Andrzej Łobaczewski pisze:
“W każdym kraju świata osobnicy psychopatyczni i część innych dewiantów tworzą ponerogennie aktywną siatkę porozumień, po części wyobcowaną z więzi społecznej normalnych ludzi. Wydaje się także, że pewna inspiracyjna rola psychopatii właściwej w tej siatce jest zjawiskiem powszechnym. W poczuciu swojej odmienności zdobywają oni specyficzne doświadczenie życiowe i odkrywają swoje odmienne sposoby działania i walki o byt. Ich świat pozostaje zawsze podzielony na “my i oni”, na ich światek o swoistych prawach i obyczajach i tamten świat im obcy, który ma swoje przemądrzałe idee i obyczaje, wedle których oni bywają moralnie potępiani.
Ich poczucie honoru, szczególnie tych inspiratorów, nakazuje im oszukiwać i wyszydzać tamten świat ludzki, obiecać, zapewnić, podpisać, a niczego nie dotrzymać, jest postępowaniem właściwym. Przecież “tamci” są komicznie naiwni. Uczą się także i tego, jak ich osobowości mogą wpływać traumatyzująco na ludzi normalnych i wyzyskiwania tego jako środka terroru użytecznego dla osiągania swoich celów. Ten podział na dwa światy jest trwały i nie znika nawet wtedy, kiedy udało się im zrealizować ich marzenie młodości i zdobyć władzę nad “masami” ludzi normalnych. Jest to tragiczny dowód biologicznego uwarunkowania tego dziwnego podziału
Jak utopia młodości, rodzi się wśród takich ludzi marzenie o takim świecie, o takim ustroju społecznym “sprawiedliwym”, gdzie oni nie będą odtrącani, ani przymuszani do podporządkowywania się obyczajom i prawom, których sens jest dla nich trudno zrozumiały. Marzą o takim świecie, w którym dominowałby ich sposób przeżywania i pojmowania rzeczywistości – prosty i radykalny. Oczywiście, w takim ustroju mieliby zabezpieczony dobrobyt bezpieczeństwo, bo oni stworzą nową władzę. Tamci odmienni, ale bardziej sprawni w różnych zawodach, powinni pracować, aby im to zapewnić. O taki nowy wspaniały świat gotowi są walczyć, dla niego cierpieć i zadawać cierpienia tamtym. W imię takiej wizji można zabijać ludzi, których los nie budzi współczucia, bo są odczuwani jako niezupełnie współgatunkowi. Nie mają pełni świadomości tego, że dla tamtych ludzi będzie to świat koszmarny i dlatego będą stwarzać opór, który może trwać przez pokolenia.”
Podporządkowanie człowieka normalnego osobnikom psychicznie nienormalnym działa na jego osobowość traumatyzująco, fascynująco, zniekształcająco i nerwicorodnie. Dzieje się to w sposób, który unika zazwyczaj dostatecznej kontroli świadomości. Mimo więc oporów, psychicznie zmienione tworzywo przenika do jego osobowości. Taka więc sytuacja pozbawia człowieka jego naturalnego prawa do zachowania własnej higieny psychicznej, dostatecznej autonomii swojej osobowości i częściowo możliwości używania swojego zdrowego rozsądku. W świetle więc prawa naturalnego, jest to rodzaj krzywdy i bezprawia, które mogą występować na każdą skalę społeczną. Niestety, nie są one wymienione w żadnym kodeksie prawa.”[ii]
* * * * *
Postsowiecka, agenturalna władza w PRL-bis, nienawidząc uczciwej oraz myślącej części społeczeństwa — sama działa jako znacząca siła destruktywna w państwie. Jest to postsowiecka i postkomunistyczna agenturalno-mafijna i antynarodowa władza. Jest to władza tworząca swój “światek o swoistych prawach i obyczajach”, w jakim odbieranie instrukcji przez posłów PO od mafii w czasie spotkań na cmentarzu — nie jest kryminalnym czynem prawnie zabronionym, nie jest także i aferą hazardową. Jest to postsowiecka władza, działająca jak władza sowiecka, a więc władza gotowa nawet do “wyrzynania watah”, byleby tylko — nawet za cenę zniszczenia państwa oraz Narodu — utrzymać się przy ukochanej przez nich władzy…
Właśnie w ten sposób psychopatyczni przywódcy PRL-bis “odkrywają swoje odmienne sposoby działania i walki o byt” — o czym szerzej pisze Andrzej M. Łobaczewski w znakomitej “Ponerologii Politycznej.”
“Kiedy psychopaci zdobywają władzę i dobrobyt — a więc stają się patokracją[iii] — stają się skłonni do uznania siebie za kryterium normalności, a tym samym ludzi normalnych za wadliwych.”[iv]
Pisząc o narastaniu takiej rakowej narośli w społeczeństwach, narośli nazwanej patokracją — Łobaczewski pisze o zjawiskach makrosocjalnych.
[i] “The original manuscript of this book went into the furnace minutes before a secret police raid in Communist Poland. The second copy, painfully reassembled by scientists working under impossible conditions of violence and repression, was sent via courier to the Vatican. Its receipt was never acknowledged — the manuscript and the valuable data lost. In 1984, the third and final copy was written from memory by the last survivor of the original researchers: Andrew Łobaczewski. Zbigniew Brzezinski blocked its publication. After half a century of suppression, this book is finally available.”
Cytowane za: Andrzej M. Łobaczewski “Political Ponerology (A Science on The Nature of Evil adjusted for Political Purposes)”, Red Pill Press, 2nd edition, Canada 2007.
[ii] Cytowane za: “Ponerologia naukowa”, http://arkadiusz.jadczyk.salon24.pl/66327,ponerologia-naukowa.
[iii] “Pathocracy is a disease of great social movements followed by entire societies, nations, and empires. In the course of human history, it has affected social, political, and religious movements as well as the accompanying ideologies… and turned them into caricatures of themselves… This occurred as a result of the … participation of pathological agents in a pathodynamically similar process. That explains why all the pathocracies of the world are, and have been, so similar in their essential properties.”
Cytowane za: “Political Ponerology: A Science on The Nature of Evil adjusted for Political Purposes” with commentary and additional quoted material by Laura Knight-Jadczyk.
[iv] Andrzej Łobaczewski “Ponerologia polityczna”, http://pracownia4.wordpress.com/2011/08/10/psychologia-i-psychiatria-pod-panowaniem-patokracji.
Psychopaci zawsze są wśród nas. W spokojnych czasach my badamy ich zachowania, lecz w okresach niepokojów oni nami rządzą.
— Ernst Kretschmer (1888–1964), niemiecki psychiatra
*Science Quotes by Ernst Kretschmer
The psychopaths are always around. In calm times we study them, but in times of upheaval, they rule over us.
— Ernst Kretschmer (1888–1964), niemiecki psychiatra
Gestalten und Gedanken (1963), 94, trans. P. Lerner.
Za: http://todayinsci.com/K/Kretschmer_Ernst/KretschmerErnst-Quotations.htm
—————————
Notka sprzed kilku lat. Myślę, że teraz warto ją przypomnieć.
Tak będzie kończyć partia miłości. W uściskach Niesiołowskich, Millerów, Palikotów i drobniejszych szaleńców
(…)
I – śmiem twierdzić – rozpoznanie metod rządzenia i celów nastąpiło dzięki coraz większej świadomości, że tak naprawdę do władzy dorwała się szajka, bez zasad, bez zdolności, bez żadnych ograniczeń, bo w bardzo szybkim czasie opanowała równocześnie wszelkie instytucje mające kontrolować władzę. Od dawna wypisuję tu, że rządzi nami moralny margines i z każdym miesiącem ekipa Tuska dostarcza ludziom coraz więcej na to dowodów. Praktycznie prawie każdego z członków rządzącej ekipy można nazwać kłamcą, a wielu z nich oszustem, w ogóle nie trwożąc się o wynik ewentualnego pozwania przed sąd.
W tym stanie rzeczy wielu porzekręciarzy z ostatnich lat i wcześniejszych, bez względu na dotychczasowe podziały polityczne, bratają się już gdzieś w ponurych zakamarkach, by solidarnie bronić swych ciemnych, antypolskich interesów. W atakach na zbliżające się zmiany, tym samym językiem mówią już tacy, jak Niesiołowski, jak Kuczyński, Miller, szmaciarz z Biłgoraja i jego najemnicy, nie wspominając o dziennikarskich hienach, których nazwisk brzydzą się już klawiatury przyzwyczajone do pewnego poziomu kultury.
(…)
Cytat za:
http://wpolityce.pl/dzienniki/dziennik-tomasza-domalewskiego/57729-tak-bedzie-konczyc-partia-milosci-w-usciskach-niesiolowskich-millerow-palikotow-i-drobniejszych-szalencow
Andy* – wspaniała notka, na czasie, mocna i pomocna dla samo-świadomości naszej:
http://usfiles.us.szc.pl/pliki/plik_1258202764.pdf /Renata Ziemińska/
Dzięki Ci
Wspaniała notka, jak zwykle…mocna i pomocna dla naszej samo-świadomości:
http://usfiles.us.szc.pl/pliki/plik_1258202764.pdf …Renata Ziemińska
Dzięki Ci
napisałem dwa kom enty, ale się nie ukazują? Co jest?
Nie wiem dlaczego te komentarze się nie pokazały.
Może admin będzie coś wiedział.
Nic nie wpadło w sidła moderacji.
Mnie się tak dzieje czasem, że mi komenty znikają, jeśli sieć klęka tuż przed klinięciem “Opublikuj komentarz”, ale wtedy zwykle widać, że coś się zbiesiło, bo strona się nie ładuje.
hmmm , widzę te komenty w spamie, chyba wystarczy zatwierdzić, są linki do pdf’ów a to może być potencjalne zagrożenie pewnie dlatego :)
Dzięki.
Tfurze, przepraszam – nie pomyślałem o zasobniku spamowym.
O ile pamiętam, to nie można u nas teraz komentować nie mając konta, więc wyłączę akismeta.
Mam nadzieję, że to się nie powtórzy.
Ten mechanizm znany jest w historii jako “równanie w dół”. Dziś to jeden z podstawowych objawów faszyzmu.
Pan to powie Steinbachowej…
Faszyzm Steinbachowej, odwetowy, w imieniu “rasy nadludzi” jest przejrzysty i bez tego. Nikt dziś nie pozwoli, by ten faszyzm przeszedł. To tylko straszak propagandowy. Nie tego faszyzmu mamy się dziś bać przede wszystkim.
Niemcy patokrację od dawna mają wkomponowaną w swój system wciąż faszystowski. Potrafią ściągać podatek i od prostytucji. Mogą sobie łapówki wliczać w koszty.
A za tym idzie korupcja i to sabotująca styk państwowego i prywatnego zwłaszcza w krajach ekspansji faszyzmu niemieckiego.
Efekt np widać, gdy UE płaci państwom członkowskim za otwarcie ich rynku na produkcję z krajów “starej unii” – nawet faszystowska propaganda głosi, że Niemcy są “płatnikiem netto do budżetu Unii – a jakimś “cudem” 85% tych pieniędzy c CAŁYCH “dotacji” od razu wędruje do Niemiec w formie zleceń dla niemieckich firm i zakupów.
Mało tego, kolejny mechanizm “równania w dół” powoduje, że aby skorzystać z “pomocy unijnej” trzeba wyłożyć “wkład własny”. Ten biedniejszy już i tak tym, że zwinął swój przemysł, przetwórstwo, a nawet zwija rolnictwo, tym, że musiał wysłać kwiat swojej młodzieży za granicę w poszukiwaniu pracy, żeby odebrać to co mu NALEŻNE BEZ ŁASKI, teraz musi się zapożyczać.
I to znów w bankach z zasady niemieckich.
Tam następują kolejne gwałty i pożyczone pieniądze od razu wracają do Niemiec, a dług Państwa Polskiego znowu staje się motywem “równania w dół”: niszczenia już resztek tego, co w Polsce wartościowe, samodzielne i rozwojowe, narzędziem kolejnych szantaży, nacisków i kolejnych korupcji, by uzyskiwać kolejne “pożyczki” na spłatę odsetek – z jednej strony;
a z drugiej strony – rządy faszystowskich namiestników, wywłaszczanie większości społeczeństwa już osłabionej materialnie, okłamanej faszystowską propagandą, dobijanej wielokrotnymi i zabójczymi podatkami, niezdolnej do samoobrony, bo pozbawionej ochrony dóbr wspólnych Narodu, zwłaszcza Państwa powołanego kiedyś w tym właśnie celu – razem tworzenie SYSTEMU NIEWOLNICZEGO DLA “ZRÓWNANYCH W DÓŁ”.
Faszyzm to związek korporacji prywatnych z władzą państwową, przy czym stopniowo coraz mniej w nim widać tej “władzy państwowej” , a coraz więcej “korporacji prywatnych”, coraz więcej faszystowskiej “piątej władzy ekonomicznej” i faszystowskiej “czwartej władzy medialnej”.
Coraz bardziej te korporacje prywatne wyrastają na naszą okupacyjną superwładzę sprawowaną z ukrycia, nadwładzę, która nas “równa w dół”, jak z komuny wymordowała najlepszych synów naszej Ojczyzny, a resztę “równała w dół” – “inteligenta z robotnikiem, robotnika z chłopem, a chłopa z ziemią”.
Komunizm, czy socjalizm są faszyzmami nie tylko ze względu na aspekt “równania w dół” – to też faszyzmy spełniający definicję podstawową – nie służą jakimś klasom uciemiężonym, to tylko kłamliwa propaganda – one od początku są finansowane przez korporacje prywatne i im mają służyć.