W 1858 roku mała Francuzka Bernadetta Soubirous ma objawienia w grocie Massabielle w Alpach pirenejskich. Objawia jej się Biała Pani – jak sama ją z początku nazywa, gdyż tak naprawdę nawet nie spodziewa się, że może to być Chrystusowa Matka. Pani objawia się jej zawsze tak samo, wcześniej zapowiadając swe przybycie. Prosi o modlitwę różańcową, podczas której uważnie słucha modlitwy dziecka, bierze zaś w niej udział i chwali Boga razem z dziewczynką podczas Chwała Ojcu…, a czyni to z rozpromienionym obliczem. Bernadka o tych widzeniach informuje miejscowego proboszcza, który początkowo w żaden sposób nie daje wiary temu, co przekazuje kilkunastoletnia chłopka. Prosi jednak, by zapytała przy kolejnym objawieniu o imię Zjawy. Dziewczyna czyni to, i otrzymuje odpowiedź niezwykłą, bo wypowiedzianą w narzeczu pirenejskich górali – Que soi L’immaculada couception. Musi pobiec do proboszcza i mu to przekazać, ale czegoś podobnego w życiu nie słyszała – “Jestem Niepokalane Poczęcie, Jestem Niepokalane Poczęcie, Jestem Niepokalane Poczęcie”, powtarza na okrągło przez całą drogę, by nie zapomnieć, wszak słowa to nieznane i niezrozumiałe, dla dziecka, które jest na wpół analfabetą i nie ma pojęcia o dogmatach, a z modlitw zna tylko różaniec. Gdy proboszcz słyszy imię, nieruchomieje, przecież to sama Maryja potwierdza dogmat uchwalony w Kościele trzy lata wcześniej – O NIEPOKALANYM POCZĘCIU NMP. Maryja nie nazywa siebie: jestem niepokalanie poczęta, ale jestem NIEPOKALANE POCZĘCIE!!!, co potem w 1937 roku wyjaśnia braciom św. Maksymilian,
“to tak jakby wziąć biel i białość, Maryja jest tą Białością samą, niczym nieskażoną”*. *Konferencje ascetyczne
Oczywiście objawienia Maryi i liczne cuda przy źródle bardzo nie były w smak umysłom postępowym i światłym masonom, zarządzili, by “unieszkodliwić” małą Pastuszkę – jakież to przewotne, oni tacy “wielcy i możni”, boją się małej analfabetki, jakże mały i śmieszny, i nieporadny jest diabeł, by kneblować dziecko, “pacyfikować” dziewczynkę. Więc najpierw chcieli zrobić z niej wariatkę – jakież to podobne do tego, co się dziś wyrabia, chcesz komuś zamknąć usta? Uznaj go powszechnie za czubka i udowodnij to motłochowi, jak uwierzy – dobrze, masz sprawę z głowy – barbarzyństwo to zdumiewa, a zdaje się być nieśmiertelne. Kiedy masoństwo nie mogło znaleźć “haka” i dowodu na “czubkowatość” dziewczęcia, postanowili uciec się do podstępnego acz prymitywnego fortelu. Pokazali Dziewczątku portret ówczesnej cesarzowej Eugenii (ostatnia monarchini francuska, kobieta wielce kochająca Boga, słynąca z wielkiej urody i intelektu). Obraz poniżej pochodzi z zasobów Wikipedii.
– Czy ta pani, którą widzisz w grocie, jest tak piękna, jak ta, na tym portrecie? (Bernadka doskonale wiedziała, że to cesarzowa).
– Ta pani? To jest nic w porównaniu z Najświętszą Maryją!!! TO JEST NIC!!!!
Zaistniał więc protokół “o obrazę cesarskiego majestatu” .
Wkrótce cesarzowa odpisała:
“Ależ ta mała pastuszka jest mądra, bo i czymże jest istota ludzka wobec majestatu Najświętszej Maryi Panny! Jestem przekonana, że nie ma we Francji prokuratora tak nierozsądnego, aby żądał ukarania tego dziecka za wypowiedzenie prawdy religijnej”.
Tak Niebo zamknęło usta bluźniercom masonom i lud mógł spokojnie pielgrzymować do Groty Objawień i dostępować licznych uzdrowień. Masoństwo nie chciało dać wiary w objawienia? Nie, oni może bardziej wierzyli w te objawienia niż protestanci, ale to im nie pasowało, “trzęśli portkami”, bo lud zaczął gromadnie chwalić Maryję, a to zakrawało na nieposłuszeństwo, na myślenie katolickie, ludzie prości dostępowali spektakularnych cudów i zjawisk. Francja była wtedy w wichurze zmian politycznych i społecznych, szerzył się wojujący ateizm i namiętna walka z Kościołem Katolickim
Posiłkowałam się książką: Henry Lasserre, Niepokalana z Lourdes, można zamówić tutaj: http://wydawnictwo.niepokalanow.pl/index.php?products=product&prod_id=208
1. Po górach, dolinach rozlega się dzwon,
Anielskie witanie ludziom głosi on:
Ref.: Ave, Ave, Ave Maryja,
Zdrowaś, Zdrowaś, Zdrowaś Maryja.
2. Bernadka dziewczynka szła po drzewo w las,
Anioł ją tam wiedzie, Bóg sam wybrał czas.
Ref.: Ave, Ave …
3. Modlitwę serdeczną szepczą usta jej:
Zdrowaś bądź, Panienko, łaski na nas zlej.
Ref.: Ave, Ave …
4. Pokornej mej prośbie odpowiedź swą daj:
Kto jesteś, o Pani, przed nami nie taj.
Ref.: Ave, Ave …
5. Klęczącej Bernadce rzekła Pani ta:
Poczęciem Niepokalanym jestem Ja.
Ref.: Ave, Ave …
6. O, gwiazdo najświętsza wiedź nas w niebios kraj.
I wieczną szczęśliwość, o Boże, nam daj.
Ref.: Ave, Ave …
Dziękuję Ci, Niepokalana, dziękuję, Bernadko, dziękuję także Tobie, Oleńko :)
Dziękuję i ja, zwłaszcza że akurat 16-go rano samoistnie zadumałem się nad św. Bernadettą. Bóg zapłać!
Chwała Bogu przez Niepokalaną !!!
Rycerzu :-)
Zerknij i wypełnij najpierw tutaj: http://mi-polska.pl/wpis-do-mi.php
Potem tutaj:
Chwała i cześć! :)
Dzięki za wskazania, rozważam właśnie MI-1 i zastanawiam się nad uwagą nr:
//
2. Nic nie obowiązuje pod grzechem, choćby najmniejszym; miłość bez granic ku Sercu Przenajświętszemu Pana Jezusa, aby jak najwięcej dusz jak najściślej z Nim przez Niepokalaną połączyć, jest naszym jedynym bodźcem.//
Jak Ty to rozumiesz?
Jeżeli np. w coś się zaangażowałeś dla Rycerstwa, prowadzisz jakąś grupę, czy inną działalność i nagle się okazuje, że nie możesz tego robić z jakichś powodów (brak czasu, obowiązki rodzinne) i musisz to porzucić, to nie masz grzechu z tego powodu nawet najmniejszego. Najważniejsze w drodze do świętości jest wypełnianie swoich podstawowych obowiązków – w Twoim przypadku ojca, męża – i ta miłość ku Bogu, o której tutaj pisze św. Maksymilian, czyli podobnie jak Augustyn: “Kochaj, i rób, co chcesz”.
Są różne formy realizowania celu MI, ale to są tylko środki, które nie mogą stać się celem same w sobie. Dlatego, jak się nie zrobi tego, czy tamtego, to nie ma grzechu – bo to tylko pomoce.
A teraz tłumaczy Ci kapłan-franciszkanin, któremu pokazałam Twoje pytanie :-):
“Ona zetrze głowę twoją” (Rdz [a] 3,15).
“Wszystkie herezje samaś zniszczyła na całym świecie” (Of[icjum] NMP).
Milicja Niepokalanej [2]
“Ona zetrze głowę twoją” (Rdz [b] 3,15).
“Wszystkie herezje samaś zniszczyła na całym świecie” (Of[icjum] NMP).
I. – Cel: Starać się o nawrócenie grzeszników, heretyków, schizmatyków itd., a najbardziej masonów i o uświęcenie wszystkich pod opieką i za pośrednictwem Niepokalanej.
II. – Warunki: 1) Oddać się całkowicie Niepokalanej jako narzędzie w Jej niepokalanych rękach.
2) Nosić “Cudowny Medalik”.
III. – Środki: 1) O ile możności raz na dzień zwrócić się do Niepokalanej z tym aktem strzelistym: “O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za masonami” (można dodać na końcu i szczególne jakieś intencje).
2) Wszelkie środki (byle godziwe), na jakie pozwala stan, warunki i okoliczności, co zostawia się gorliwości i roztropności każdego; przede wszystkim zaś “Medalik Cudowny”.
Uwaga: 1) Środki (pod n[umerem] III) są tylko polecone.
2) Nic nie obowiązuje pod grzechem choćby najmniejszym; miłość ku Prz[enajświętszemu] Sercu P[ana] Jezusa, aby jak najwięcej dusz jak najściślej z Nim przez Niepokalaną połączyć, jest naszym jedynym bodźcem.
Akt poświęcenia się NMP Niepokalanej
O Niepokalana, nieba i ziemi Królowo, Ucieczko grzesznych i Matko nasza najmiłościwsza, Ty, której Bóg cały porządek miłosierdzia powierzyć raczył, ja N. N. niegodny grzesznik rzucam się do stóp Twoich kornie błagając, abyś mnie całego i zupełnie na rzecz i własność swoją przyjąć raczyła i uczyniła ze mną wraz ze wszystkimi władzami mej duszy i ciała i z całym mym życiem, śmiercią i wiecznością, cokolwiek Ci się podoba.
Użyj także, jeżeli zechcesz, mnie całego bez żadnego zastrzeżenia, do dokonania tego, co o Tobie powiedziano: “Ona zetrze głowę twoją”, jako też: “Wszystkie herezje samaś zniszczyła na całym świecie”, abym w Twoich [c] niepokalanych i najmiłościwszych rękach stał się użytecznym narzędziem do zaszczepienia i najsilniejszego wzrostu Twej chwały w tylu zbłąkanych i obojętnych duszach, a w ten sposób do jak największego rozszerzenia błogiego Królestwa Najśw[iętszego] Serca Jezusowego; albowiem, gdzie Ty wejdziesz, tam łaskę nawrócenia i uświęcenia wypraszasz, przez Twoje bowiem ręce wszelkie łaski z Najsł[odszego] Serca Jezusowego na nas spływają.
V. Dozwól mi chwalić Cię, o Panno Przenajświętsza.
R. I daj mi moc przeciwko nieprzyjaciołom Twoim.
Dziękuję! :) Już myślałem, że jak tylko świadomie zgrzeszę, to już wszystko przepada i do spowiedzi trzeba iśc żeby dalej móc działać dla Niepokalanej, że tak surowy był ten pierwszy statut Założycieli :D Ale przyznam, że w tym punkcie widzenia też jest coś pięknego… niesamowitą siłę daję!