Usłyszałem kilka dni temu rewelacyjny dowcip sytuacyjny idealnie wpisujący się w ostatnie wydarzenia w Polsce. Pani dyrektor teatru w Poznaniu nazwała papieża Franciszka ch.. Pan Janusz Palikot uznał że należy kuć żelazo puki gorące i na jednym z mitingów przed kamerami powiedział wieloznacznie, a dla wierzących jednoznacznie że „ch.. należy nazywać ch…m”. Na to wszystko chór protestujących intelektualistów sztuki i nauki stanął po stronie pani dyrektor, choć wielu z tych dyżurnych autorytetów wcześniej pisało listy protestacyjne przeciw „językowi nienawiści” wobec Anny Grockiej, co można uznać za hucpę i paskudne moralne zakłamanie gdyby nie mądrość ludowa którą pozwoliłem sobie nieco podrasować.
Humor rozbraja nadęte miny, obnaża głupotę i daje nam ten ważny dziś dystans wobec otaczającego nas świata. Dlatego też choć debiutant w klubie ronina nazywał Stanisława Janickiego ministrem dla przekory i podkreślenia niewłaściwego jego zachowania, to właśnie pan minister roninowy ma tu racje. My potrzebujemy humoru jako odtrutki na paradoksy polityki i ludzką podłość. Stąd też choć brzuch mnie bolał ze śmiechu gdy usłyszałem ten kawał na temat Anny Grockiej i Janusza Palikota walczyłem ze sobą czy powinienem go publikować. Nie jest to żart dla katolików śmieszny, choćby w kontekście Wielkanocy, ale swą trafnością po prostu jest naszą obroną przed szaleństwem jakie nas otacza.
Oto on:
Po mitingu pan poseł Janusz Palikot pyta posłankę Annę Grocką o przygotowania do świąt Wielkiej Nocy:
- Będziesz malowała jajka na Wielkanoc?posłanka odparła:
- A wiesz Janusz lata mi to koło ch..
Pomyślałem sobie w środę i w czwartek jak wiele w tych słowach ostentacyjnego odrzucenia , jak wiele smutku i szaleństwa. I gdy tak to analizowałem doszedłem do wniosku – wiele jest mądrości w słowach ukrzyżowanego abyśmy modlili się o naszych wrogów. Czym bowiem różnimy się od wyznawców Zeusa czy Jowisza jeśli modlimy się wyłącznie o naszych bliskich? Jak pomyślałem tak też uczyniłem i przed posiłkiem rodzinnym przy stole głośno poprosiłem Ojca Niebieskiego przez wzgląd na Jego Syna o posła Janusza i posłankę Annę.
Dlatego też apeluję do Ciebie drogi czytelniku zrób to co ja, i zawołaj w swoich prośbach, przy dziękczynieniu o tych naszych rodaków którzy nam źle życzą. Módlmy się przez Ojcze nasz.. o miłosierdzie i łaskę dla Janusza, Anny, Ewy, Donalda, Stefana, Lecha i wielu innych którzy w tym naszym polskim piekiełku zgubili sens życia i wspólnoty narodowej.
Ta modlitwa to coś więcej niż ratunek dla bliźniego, to oczyszczenie naszych serc z goryczy jaka rodzi się ze złych słów naszych przeciwników. Kiedy to uczynimy nasz problem oddamy Bogu Wszechmogącemu który przez wzgląd na mękę i śmierć swojego Syna a naszego Zbawiciela uczyni to co uczyni.
Zostańcie więc w Pokoju.
Bardzo fajnie ominęłeś możliwość pozwania Cię przez P.Poseł GRODZKĄ, piszącą się
przez de-zet. ;-)))
kawał mierny, wezwanie- ważne.
znam człowieka, który jako dziecko w czasie II.w.św. modlił się i za Niemców a gdy to wyszło na jaw, nieźle dostał w twarz
Nic dodać nic ująć. Pozdrawiam
Od lat chodzi podejrzenie, że wszystkie baby to huje. Anna Grocka może być w końcu namacalnym dowodem..
ja tej “pani” nie znam i poznawać nie chcę a błędu nie poprawię nawet pod groźbą usunięcia notki ze strony. ;P
Wesołych Świąt
baby to h.. ale jak by miały h.. to by były taakie chłopy że hej!
jak to mierny? protestuję!
tyle dwuznaczności to ja w 2 zdaniach w życiu nie widziałem. To jest genialne w swojej prostocie i kwintesencja paradoksu obecnych wulgarnych działań zdegenerowanej elity.
—————————————-
Po 2WŚ kiedy nastała komuna, kumoszka siedziała pod kościołem z rozłożonym fartuchem. Ludzie przechodzili i wrzucali monetę prosząc o modlitwę.
Przyszedł jeden gość wrzucił pieniążek i poprosił:
– babko pomódlcie się żeby był pokój!
Zaraz po nim przyszedł inny rzucił pieniążek i poprosił:
– babko lepiej pomódlcie się żeby była wojna bo tego pokoju wytrzymać nie można.
Bidna starowinka nie wiedziała co wybrać i stwierdziła:
– nie pokój, nie wojna, niech więc będzie szarpanina – i o to się pomodliła.
A skąd ty wiesz, że ona przypadkiem nie nosi go w kieszeni jako etui na cygaro? Hę?
W takim razie inny niewybredny :
-dzwoni Palikot do Biedronia : gdzie k …. jesteś ?!
– jak to gdzie, na Grodzkiej ! – odpowiada Biedroń
– A miałeś być w Kaliszu !
———-
Dobranoc się z Państwem ! 8-o
Po pierwsze, to nie jest tak, że istnieje świat, który nas otacza.
No i?