Możliwe, że za chwilę spotkam się z druzgocącą krytyką, za przytaczanie tu na tej szacownej stronie opinii pastora o Kościele Katolickim.
Bardzo proszę o potraktowanie tego tekstu jak o wstępu do dyskusji. Prosze o przekonanie mnie i innych, że to nie pastor ma rację, a biskupi Kościoła. Proszę o udowodnienie, że on kłamie, lub przynajmniej się myli.
za: http://naszeblogi.pl/36792-episkopat-idzie-za-glosem-palikota
EPISKOPAT IDZIE ZA GŁOSEM PALIKOTA
2013-03-05 20:49
Półtora roku temu człowiek z Biłgoraja wskazał “dobrą” drogę dla kościoła katolickiego w PRL-bis:
“My proponujemy samo dobro dla Kościoła – żadnych polityków, żadnej gry politycznej, tylko wierni Kościoła mogą od swoich podatków, które muszą zapłacić, odpisać kwotę 2,5 procent i przeznaczyć to w części lub całości na m.in. kościół taki czy inny. To powoduje, że Kościół nie będzie uzależniony od dotacji z budżetu i gry politycznej, tylko od obywateli (…).” wrzesień 2011
Prawie natychmiast po tym haśle głos zabrał następca abpa Życińskiego:
“Obywatel decyduje o tym, gdzie trafia dwa procent jego podatku: jeden na działalność instytucji pożytku publicznego oraz drugi dla wskazanego przezeń Kościoła czy związku wyznaniowego. Gdyby strona rządowa zgodziła się na takie rozwiązanie, byłoby to korzystne zarówno dla Kościoła, jak i dla państwa. Gotowi jesteśmy do zastąpienia w ten sposób Funduszu Kościelnego, który jest przeżytkiem.” abp. Budzik październik 2011
Dziś “Biskupi zaakceptowali decyzję ws. odpisu podatkowego na Kościół”:
“Biskupi podczas wtorkowego zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski zaakceptowali decyzję w sprawie wysokości odpisu podatkowego na Kościół. (…) dobrowolny odpis podatkowy na Kościoły i związki wyznaniowe w wysokości 0,5 proc. zakłada roboczy kompromis, który 21 lutego zawarły zespoły konkordatowe: kościelny i rządowy. Odpis ma zastąpić Fundusz Kościelny.” kard. Kazimierz Nycz.
W zasadzie to zestawienie nie wymaga komentarza poza może jedną uwagą – ostateczny kompromis (0,5%) w porównaniu z proponowanymi na początku przez P-ta 2,5%, pokazuje jasno jak wielkie przełożenie mają na episkopat komuniści i jak bogate muszą być zasoby teczek personalnych polskich hierarchów (bo tłumaczenie ich decyzji zwykłą głupotą w głowie mi się nie mieści).
Przypomnę jeszcze mój komentarz do tych planów, który napisałem w październiku 2011 (“ABP. BUDZIK USTAMI PALIKOTA?!”):
“W propozycji Palikot/Budzik nie chodzi jednak o właściwe ustalenie relacji kościół-obywatel-państwo. Chodzi o zniszczenie kościoła katolickiego – i piszę to jako ideowy przeciwnik tego kościoła i potencjalny beneficjent układu P/B.
Z dawnej potęgi kościoła katolickiego została już w Polsce tylko potęga materialna. Jego hierarchia skompromitowała się najpierw powszechną współpracą agenturalną z SB, a potem odmową poddania się lustracji, czyli mówiąc językiem ulicy „kryciem kapusiów”. Po 89’ roku porzuciła całkowicie troskę o ducha narodu i zajęła się grą z politykami o powiększanie swego majątku. W tej przepychance przy korcie nie brzydziła hierarchów nawet otwarta współpraca z dawnymi SB-kami. Kulminacją zdrady narodowej, a raczej jej unaocznieniem, było zachowanie hierarchów po katastrofie nad Smoleńskiem, a szczególnie podczas walki Polaków z Bronisławem Komorowskim o krzyż na Krakowskim Przedmieściu.
Kościół jest jednak nadal groźny dla postępactwa wszelkiej maści swą potęgą materialną. To, że dziś kontroluje ono Episkopat, nie odsuwa trwale groźby, że to może się zmienić. Proszę wyobrazić sobie sytuację, gdyby majątek kościoła katolickiego został skierowany na służbę narodowi i odnowy moralnej. Ileż to Telewizji Trwam, rozgłośni radiowych czy gazet na najwyższym poziomie technicznym można by skierować na front ideologiczny? Takiej perspektywy nie mogą przegapić „przyjaciele” kościoła z koalicji Tusk/Palikot. I stąd propozycja apb. Budzika…
Kto dzisiaj dobrowolnie dawałby podatek na kościół katolicki? Patrioci? Nie, oni są zgorszeni jego zdradą. Obojętne „centrum” naszego społeczeństwa? Tych skutecznie się odstraszy przeróżnymi aferami pedofilskimi „brzuchów przepasanych”, które lada moment zdominują przekaz reżimowych telewizji. A postępactwo swoje podatki skieruje na „kościoły” sodomitów, które wyrosną niebawem jak grzyby po deszczu…”
Budzik to mój abp, podczas ingresu powiedział między innymi takie słowa:
“Pozwólcie, że na koniec z całą pokorą nawiążę do słów Ojca Świętego Benedykta XVI, jakie wypowiedział na początku swojej posługi. Odnoszą się do Ewangelii, którą dzisiaj odczytaliśmy. “Módlcie się za mnie – mówił Papież – abym nauczył się bardziej miłować Pana. Módlcie się za mnie, abym się nauczył bardziej miłować Jego trzodę – ciebie, Kościele święty, każdego z was z osobna i wszystkich razem. Módlcie się za mnie, abym nie uciekał z obawy przed wilkami”.
Ta ostatnia prośba wydawała się wówczas zaskakująca. Dzisiaj już się nie wydaje. Ani w odniesieniu do Ojca Świętego, ani w odniesieniu do nas. Mamy wręcz wrażenie, że całe stada drapieżnych wilków osaczają Chrystusową owczarnię.”
Benedykt xVI miał na myśli wilki w owczych skórach, a nasz abp kogo?
Chyba same owieczki?
Jako uczeń swego poprzednika, ma taki sam zwyczaj podpisywania swoich listów kierowanych do wiernych >>Wasz Pasterz>>
Zdziwią się bardzo nasi umiłowani pasterze kiedy policzą ile owieczek gotowe jest oddawać im te 0,5%.
Trudno zaprzeczyć choćby jednemu słowu z tego artykułu.
Poza tym na byle organizację zajmującą się np psami czy gejami można oddawać 1%, do tego duże darowizny, na partie i komitety wyborcze ogromne sumy ustawowe, a na KK tylko 0,5%? Ludzie nieprędko do tego przywykną, wolą dać w kopercie czy na tacę więcej.