Człowiek, który pisze emocjonalnie, z głębi serca, człowiek, który nie stosuje politpoprawności, wali prosto z mostu, zawsze bedzie miał wrogów i przyjaciół. Taki właśnie ja jestem.
– Cii, ciii, daj spokój – wołają małego serca. A drudzy, jak zwykle z siekierką w ręku, lub kastetem na palcach będą przykładać.
Będzie krótko, bez kurtuazji i wieloznaczności. Żeby wszyscy mogli zrozumieć.
Czy wszyscy blogerzy, którzy tu przyszli, wiedzieli, że Iza Roztworowska jest jedną z założycielek tego portalu? Ja nie wiedziałem. Przyszedłem tu wyłącznie ze względu na Asadowa. I już. Na Nowym Ekranie Circ raczej omijałem, bo nie mamy za dużo punktów wspólnych. I tak było dobrze i spokojnie. A nie, jak tu, na Legionie, już pewien obsesjonat stwierdził, że ja (no sami widzicie, jakie to śmieszne) rozwaliłem NE. No, no, takiej mocy w sobie nie widziałem.
Tutaj Circ niestety unikać się nie dało. Komentuje praktycznie wszystko. Urągliwie, z wyższością i złośliwością. Niestety, nie tylko ja miałem takie odczucie. Kilkanaście osób wyraziło identyczną opinię.
Postanowiłem zareagować, mając złudną nadzieję, ze się opamięta.
Dyskusja rozwijała się w miarę prawidłowo; normalne za i przeciw, jak to powinno być.
Do momentu, aż Leonarda, osoba niezwykle prawa, odnalazła akta własności portalu, gdzie rzeczona Iza Roztworowska widnieje, jako właścicielka. Asadow wyjaśnił niedopatrzenie i ja mu wierzę.
Lecz jak to wygląda na zewnątrz? Kolejna afera, podobna do Nowego Ekranu. Faktyczną właścicielką Legionu jest osoba o skrajnie radykalnej postawie. Do niej na portal zdecydowanie bym nie przyszedł. Klub Dyletantów ma ludziom dawać radość, pokazywać jak lepiej żyć i uczyć, co to jest dobro i piekno.
Na to niestety usłyszałem, że nawet święty Tomasz z Akwinu, cz św. Franciszek z Asyżu, to nie święci z bajki Circ. Ręce opadają.
Mam głęboką nadzieję, że siły nam wrogie, nie będą dążyć do rozbicia Legionu. W szczególności Asadowi i Parasolnikowi życzę jak najlepiej.
Natomiast ja, oskarżony osobiście przez takiego dziwoląga jak tfur-ja, o rozbijanie Legionu, usuwam się w cień i okresowo przestaję tutaj pisać.
Okres ten jest mi również potrzebny na nabranie świeżego powietrza, bo wokół Circ za bardzo pachnie kryptą. Rozejżę się wkoło i się zastanowię.
Zostańcie z Bogiem
// Klub Dyletantów ma ludziom dawać radość, pokazywać jak lepiej żyć i uczyć, co to jest dobro i piekno.//
No to co to jest dobro i piękno?
Co jest żródłem dobra i piękna? Klub Dyletantów, Legion, partia?
Jeśli człowiek nie będzie odwoływał się do źródeł, ale w sobie upatrywał, zawsze popadnie w nad-człowieczyzm, a to zawsze kończy się upadkiem.
//Na to niestety usłyszałem, że nawet święty Tomasz z Akwinu, cz św. Franciszek z Asyżu, to nie święci z bajki Circ. Ręce opadają.//
Proszę o cytat żródłowy.
I nie jestem właścicielką, Asadow też nie jest. Nie da się być właścicielem ludzi, bo portal to blogerzy.
Mam nadzieję, że zobaczy Pan w końcu, jak ma niepoukładane w głowie, a innym chce układać i dawać ”dobro i piękno”.
Coś się Panu wydaje i chyba pora się przebudzić z tego snu.
“nawet święty Tomasz z Akwinu, cz św. Franciszek z Asyżu, to nie święci z bajki Circ.”
No co Ty?
Circ w samym środku to Rzymianin. Ona na czele, a za nią Miliony.
Legion to jej środek do celu – do wdrożenia Prawa = nicponiom zero pobłażliwości, tylko kopa w dupę. Bez dwulicowej fałszywej frazeologii kato-okrągłostołowej…
To jej życiowa rola do odegrania.
IR.
Marszałkini naszego e-Rzymu.
e-Lord z myszką-buławą.
A Św. Franciszek i św. Tomasz to pacyfiści przeca, a Circ to wojownik szlachetnej krwi. Smoka pogromca. Pagony przypiął jej sam Michał Archanioł (“Któż, jak nie Bóg”).
O kompromisie ma Circ takie mniemanie, jak ja o prawach pokonanych ze szczętem rozbitków.
Od takich ludzi się nie odchodzi.
Takim ludziom się pomaga.
Paweł
26 lutego 2013 godz. 07:07
Chyba przesadziłeś.
To baronessa Munchausen dziwnie pojetego kościoła
Janusz! Nie chcesz zobaczyć czym skończy się przedstawienie? Zawsze będziesz ten pierwszy, przynajmniej u mnie. Pamiętaj!
Ciekawe, że od rana polują na Twoje posty. Świętobliwa zamiast o tej porze być na porannym nabożeństwie pełni dyżur, by ustawić tzw. myślenie.
Zauważ, że 3obieg wyraźnie na coś czeka.
circ
26 lutego 2013 godz. 06:39
Droga Izo! Lesiu nosił w klapie plastikową plakietkę z Matką Boską i ludzie się na to nabrali, aż do czasu, kiedy nadeszła informacja, że nosi ją nawet do piżamy.
Tadeuszu, jesteś ostatnią osobą z którą chciałbym się pożegnać.
Ja muszę przemyśleć, czy na prawdę służę złej sprawie.
Jeżli wydaje wam się, że ktoś tu będzie walczył z wami o dominację to się mylicie. Możecie se nawet załozyć związki zawodowe.
Kaszanka!
circ
26 lutego 2013 godz. 07:59
Zgodnie z regulaminem proszę cię byś przestała pisać pod moimi wpisami.
Po prostu banuję ciebie u mnie.
Czy to naprawdę taki problem włączyć funkcję banowania?
To przecież żenujące, kiedy np.Jazgyni pod swoim art. musi czytać, że nie wie “co to dobro i piękno” “ma niepoukładane w głowie” oraz “Coś się Panu wydaje i chyba pora się przebudzić z tego snu”
Co to ma być? Myślę,że to zwyczajne chamstwo i każdy powinien mieć prawo wyłączyć taki koment (jeśli chce, bo taka odpowiedź też świadczy o kulturze)
Moim zdaniem, niewiele różni się od napastliwości bara-bar z NE.
Banowanie, rozwiązałoby ten problem.
Tylu fajnych blogerów tutaj przyszło.
Była mowa o nieatakowaniu katolików, o dobrym klimacie a pozostało nawoływanie do obudzenia się ze snu??
//@jazg
Po prostu banuję ciebie u mnie.//
Dobrze. Dostosuję się chętnie do regulaminu.
Jazg – zostań, wszystko się ułoży, a opinie niech się nadal ścierają. Jesteś jednym z moich ulubionych autorów, więc nie wolno Ci tego robić :) Pozdrawiam
Witam Autora!
Jak widać tradycji stało się zadość, bo bolszewicka czujność rewolucyjnych szwadronów zawsze czujnie strzeże aby zachowana była czystość urojonego dogmatu.
Dziwne zaś jest to (a może bardzo charakterystyczne?), że właśnie na tym polega aktywność rewolucyjna, aby wyłącznie dopilnować czy jakaś myśl nie okazała się “niepoukładana w głowie” i nie obaliła tym sposobem tego co samą prawdą objawioną być musi.
Tak więc cenzor naszych myśli czuwa, zaniedbując w ten sposób swoje katolickie powinności, aby nie zamieszać nieopacznie innym w głowach.
Do złudzenia przypomina mi to czasy gdy trzeba było uważać na to co się mówi, bo wtedy “prawomyślni” życzliwi poruszą ten problem na egzekutywie.
Chyba ktoś naprawdę ma mocny nieporządek w swojej głowie jeśli sądzi, że się uda wejść dwa razy do tej samej wody?
Wniosek mój jest z tego taki:
Stare usiłuje wrócić stosując różne do tego metody, ale sądzę- i się nie mylę- że są to czcze nadzieje.
Pozdrawiam jazgdyni:))))
OZU nie zgadzam się. Przyszłam tu za Tobą jak owca. Hanka, Ewka,Cyborg,wszyscy PT Dyletanci.Wasz GENSEK ( to ja, przypominam)ogłasza ALERT. Z urzędu. Obecność obowiązkowa. Dyscyplina dyletancka też.
Co do mnie. Po błaganiach i wyznaniach czas na pogróżki. ( nie mam czasu szukać złego gliny do tej roli).
Będę Cie molestować, żebyś wrócił.Wymyślę jeszcze coś gorszego. Mam znajomych w Kamiennym Potoku. Przyjadę.
Wiesz, że jesteś moją muzą. Nieraz to mówiłem.
Jakże miło byłoby usiąść na rozpostartym kocu z widokiem na Czorsztyn i w swoim własnym rytmie gadać o tym co lubimy. Generalnie o naprawianiu świata.
Dlaczego z tego powodu z nas się śmieją? Przecież, my oprócz rozmawiania chcemy coś czynić. Naprawiać, uczyć.
Gdy piszę coś więcej o inteligencji, by nie było mętliku w głowach, to spotyka się to z żartem.
Gdy Hania pisze o własności, to też nie ma zrozumienia.
Oczywiście, to nie powód do obrażania się.
Lecz chwila wytchnienia przyda się.
Ps. Jak znam siebie, to długo nie wytrzymam/
Poza tym, nie można tego robić Markowi.
Pss. Ale widzisz, Dako bał się tu przyjść.
@jazgdyni
Eeee, tam.
Przewrażliwiony jesteś – jak panienka ;-)
Przecież ta pani wymądrza się tak wobec wszystkich. Weź sobie zobacz, co mi napisała pod Twoim ostatnim postem “pyszałek jazg”.
Przypisała mi swoje własne cechy. Tak już ma.
I należy jej współczuć, jeśli ona nie widzi jakie sieje wokół spustoszenie i jak rani innych. A może to lubi, tak jak RR-Ka na salonie. Takie psychiczne sado-macho.
Zresztą sama pisze, że jej nie można obrazić – może sprawia jej to przyjemność.
To, co mnie boli i niepokoi, to “kalizm” Asadowa w pacyfikowaniu konfliktów. Jej wolno, bo “ona taka jest” innym nie, bo to ataki ad personam, a te są zabronione.
Zaczekaj OZ-u z tym zawieszaniem jeszcze trochę. Może to “honorowe” banowanie pomoże.
grazss 09:51 PM
Słusznie Waćpan prawisz:))))
Pozdrawiam:)
To ja się pytam : czy ja mam grać ??
Dostałem pol.sł. napisania czegoś do działu nauka, czegoś pozytywnego. Latam, zbieram, szukam, kombinuję. Chcę pisać, i co ?!
Znowu jałowa dyskusja ?
@AdNovum:
> grazss 09:51 PM
> Słusznie Waćpan prawisz:))))
Grazss to chyba Waćpanna… jeśli mnie pamięć nie myli.
:)
@cyborg
Grać!
@grass
Już rozwiązałem problem IP i e-maili więc będzie możliwość usuwania komentarzy pod własnymi postami. Asadow musi tylko znaleźć chwilkę żeby moją łatę zainstalować na serwerze.
Jazgdyni będzie mógł sobie pokasować wszystkie komentarze Circ i nie będzie takiego problemu.
Freedom 10:08
O!
Jeśli tak jest to przepraszam i mam nadzieję, że mi
Waćpani (Waćpanna???)
wybaczy mój nieświadomy nietakt???
Pozdrawiam.
@jazgdyni –no–, sam powiedz-no powiedz – jaki ma sens, zbanowanie Circ po twoim “Żegnam”?
Gdzie, tu logika, inteligencja o-o kulturze;)”nie.wspomnę” ? Dziwisz się, że Cię lubięInaczej? BoLubięCię! Chcesz wszystko/wszystko ci wytłumaczę, tylko się wyśpię/całą noc pracowałem/. Przeproszę Panią Izę Brodacką Falzmann (za “Be”niezamierzone w nazwisku) opowiem “JeJ”dowCipek, wykonam parę telefonów, rozwiozę “spłdzone papierzyska z plterka” itd…
No, powiem Ci więcej – jak Circ się zgodzi – niech napisze u siebie Notkę /tu zbanowałeś Ją/ tylko z jednym słowem “PRAWDA:”…
Tam “staniemy” i będziemy pisać tylko my, i nie do siebie, a o PRAWDZIE-wszystko. Notka stała, jak “szachownica”.
Nie-wpuszczamy nikogo więcej – tylko; Ty (+znajdz sobie jeszcze kogoś) no i Circ ..i ja. Taka czwóreczka-stała i ta sama stała notka, wpisy jak w grze w szachy – terminy dowolne. Nic w stosunku do siebie i do siebie, wszystko prosto-nie-prymitywnie, zrozumiale i przystępnie, możemy pisać i …parę lat. ……..
Gramy? Chcecie – to zaczynajcie
Idę spać dalej!
Miłego Dnia Wszystkim
@Cyborg
Grać!!!
Rzecz ze śmiesznej staje się straszna.
Nie policzę ile razy na takich Niepoprawnych mnie wyzywano od agentów, obrażano członków mojej najbliższej rodziny. To dużo, dużo gorsze niż cokolwiek, co napisała Circ autorowi tej notki.
A mimo to ja stamtąd nie odeszłem sam, tylko mnie zbanowano. A miałem poważniejsze powody odejść niż Jazgdyni obrażać się na Circ.
To jest dziecinada!
Czy tak trudno, kurde mol, poczekać aż Asadow wrzuci moje łaty i sobie będzie mógł Jazgdyni kasować komenty Circ pod swoimi notkami do woli? Już wczoraj zapowiadałem, że nad tym pracuję. Dziś to już tylko kwestia wrzucenia poprawek przez adminów na serwer.
Ludzie, jak rany – nie bądźcie dziećmi.
@cyborg: wiedząc jak jesteś wrażliwy na niektóre kwestie powiem Ci (powiem w formie zawoalowanej, stosownie do publicznego forum), że ja się nie zdecydowałam na pisanie na Legionie. Przyszłam tu, bo tu przeniesiono “jaja” czyli najlepszy na świecie ośrodek wypoczynkowy i regeneracyjny, zbiorowisko złotych ludzi.
Z uwagi na okoliczności powstania Legionu, obawiam się podanego dalej scenariusza. Scenariusz ów jest taki: zostajemy zwabieni na Legion (marginesowo: zauważ, że chamstwo Circ na NE przycichło akurat wtedy, gdy zaczął on erodować, nie wiem czy to przypadek, czy przygotowanie terenu, myśleć można różnie), poświęcamy swój czas robieniu tu pracy u podstaw (a tym samym uwiarygodniamy Legion), potem fiki-miki i okazuje się, że “bez kropki” albo ktoś inny (po kolei wszyscy Dyletanci) nie są mile widziani. No i basta.
Druga strona tego medalu jest taka, że osoba Circ jest znana w necie. Bycie kojarzonym z nią to hmmm… jakby tu nieobraźliwie… no, źle świadczy o zdrowiu psychicznym.
@jazgdyni: Ozu!!! Sama nie wiem co robić. Wciąż się zastanawiam nad modus vivendi. Szkoda mi tego miejsca i idei, jaką Legion zdawał się w sobie nosić. Szkoda mi pracy Asadowa. Szkoda mi sumy tego wszystkiego, co przynoszą ze sobą Dyletanci. Boli mnie brak możliwości pracy u podstaw (tj. Legion zdawał się dawać na to miejsce i sposobnośc).
Co robić, by nie powtórzyć wolty jaka się stała na NE? Nie wiem.
Wiem za to:
– emocje są złym doradcą,
– rugowanie “z obiegu” samodzielnych i tęgich umysłów, to jak powtórka z historii,
– rugowaniu temu nie należy się więc poddawać,
– szkoda jednak sił na szamotanie się, na spalanie energii tylko i wyłącznie w celu, by udowodnić iż się nie jest wielbłądem (zamiast siania dobra, piękna i pracy u podstaw).
Tych pauz można by nastawiać jeszcze parę. Jak zawsze w życiu jest dużo za i dużo przeciw.
Osobiście życzę Ci dobrych wiatrów (tak na morzu, jak w necie) i czekam(y) na powrót naszego marynarza.
Przyłączając się do chóru błagających, lamentujących i żądających, bardzo proszę Jednego Z Najlepszych Autorów aby się namyślił i zawrócił swoją łódeczkę z powrotem do portu Legionu.
@ Kropka
Wyraziłaś obawy wielu. Ja tu również przyszłam dla Dyletantów i dłuuugo nie mogłam zebrać się, by napisać notkę. Do dzisiaj nie wiem, czy to na pewno moje miejsce. Poza tym – do nas samych, bez licznej publiczności, wolę gadać przy wódeczce i kolacyjce, fejstufejs. Portal do tego nie jest mi konieczny. A mam wrażenie, że publiczność odstraszamy. No, może nie My.
Więc jeszcze raz, trzeci raz, ta
modlitwa św. Tomasza z Akwinu. /wklejona przez Ptacha/:
Panie, Ty wiesz lepiej, aniżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary.
Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat
i przy każdej okazji.
Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.
Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym, rozumnym, lecz nie narzucającym się.
Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam,
ale Ty, Panie, wiesz, że chciałbym zachować do końca paru przyjaciół.
Wyzwól mój umysł od nie kończącego się brnięcia w szczegóły i daj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy.
Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień w miarę jak ich przybywa, a chęć wyliczania ich staje się z upływem lat coraz słodsza.
Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchiwania ich.
Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć ale proszę cię o większą pokorę i mniej niezachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi.
Użycz mi chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić.
Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać.
Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy to jeden ze szczytów osiągnięć szatana.
Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i niespodziewanych zalet w ludziach. Daj mi Panie łaskę mówienia im o tym.
Janusz, chodź, idziemy na wódkę. To najlepsze wyjście w tej chwili.