Drugim etapem burzy mózgów jest to analiza pomysłów przez ekspertów. W tym wypadku musi wystarczyć porównanie pomysłów zaprezentowanych w dyskusji z ich koncepcjami. Oto one.
Polska – koncepcje obrony
Koncepcje poszczególnych partii dotyczące obronności. PO i PSL rządzą więc można powiedzieć, że ich koncepcja jest, to co jest. Koncepcja SLD jest podobna usprawnianie tego co jest, armia 80 tysięczna, liczenie na sojuszników. Palikot chce ograniczenia wydatków na wojsko o połowę.
PiS chce 100 tys wojska i 50 tys Obrony Terytorialnej. Wzorowanie się na modelu szwedzkim i fińskim. Niedawno chyba szef szwedzkiej armii stwierdził, że jest się ona w stanie bronić przez tydzień. Polska przez godziny. Jest to jednak jakiś postęp.
http://obronanarodowa.pl/artykuly/display/analiza-koncepcji-reformy-sil-zbrojnych-rp-w-programach-wyborczych-najwikszych-partii-politycznych-w-wyborach-parlamentarnych-w-2011-r/
„Polska musi być zabezpieczona przed nagłymi wtargnięciami ograniczonych sił wojskowych na jej terytorium państwowe. Mogą to być działania zanarchizowanych jednostek wojskowych, w razie destabilizacji sytuacji wewnętrznej u sąsiadów, lub wspomniane „karne ekspedycje”, przewidziane przez rosyjską doktrynę wojenną. Dlatego system obrony Polski powinien gwarantować maksymalną eliminacje zaskoczenia takimi działaniami. Polska powinna w szczególności rozwijać służby rozpoznania i systemy wczesnego ostrzegania. W centrum zainteresowania winno znaleźć się lotnictwo, wojska obrony powietrznej i wojska WRE (walki radiowo elektronicznej). Zadaniem obrony byłoby sparaliżowanie nagłego ataku przeciwnika przeprowadzonego środkami napadu powietrznego, a nie tylko przy pomocy wojsk lądowych. Właściwą tendencją przebudowy sił zbrojnych jest zapowiadany rozwój wojsk powietrzno-manewrowych (dywizja kawalerii powietrznej), chociaż warto ten zamiar skorygować możliwościami materialnymi i finansowymi kraju. Ponadto Polska powinna korzystać z doświadczeń takich państw jak Szwecja czy Szwajcaria i rozbudować system obrony terytorialnej. Nasycenie terenu oddziałami przygotowanymi do walki z lotnictwem i bronią pancerną, uzbrojonymi w przenośnie wyrzutnie pocisków kierowanych i amunicje precyzyjnego rażenia powinno stanowić czynnik odstraszający dla potencjalnego agresora, który będzie wiedział, że na każdym skrawku Polski napotka dobrze zorganizowaną obronę.”
1994
http://szeremietiew.pl/czego-potrzebuje-wojsko/
Newsweek.pl: Gen. Koziej mówi, że Polsce wystarczyłaby armia 80-tysięczna., gdyż na taką nas stać, ale za to dobrze wyszkolona i wyposażona.
Romuald Szeremietiew: 80 tysięcy – chodzi o to, aby zmieścić się na jednym stadionie? Jak dotąd mamy armię coraz mniejszą, ale wcale nie lepiej wyszkoloną i uzbrojoną. Ponadto rzecz nie w ilości żołnierzy. Najpierw trzeba ustalić jakie zadania obronne ma wykonać armia. Następnie odpowiedzieć sobie ilu będziemy potrzebowali żołnierzy do ich wykonania. Istotą strategii obronnej jest takie przygotowanie obrony, aby potencjalny agresor uznał, że napaść będzie nieopłacalna. Czy z armią, która pomieści się na jednym stadionie, możemy liczyć, że agresor się jej wystraszy? Dlatego zawsze optowałem za budowaniem silnej obrony terytorialnej zdolnej do prowadzenia masowych działań nieregularnych. Nawet najpotężniejsza armia, boi się wojny asymetrycznej (partyzanckiej) i bardzo ostrożnie podejmuje decyzję o wejściu do kraju, w którym poczynione zostaną przygotowania do takiej obrony. Wystarczy wspomnieć jak potoczyła się wojna sowiecko-fińska w 1939 roku, lub uświadomić sobie dlaczego Niemcy nie pokusiły się o zajecie Szwajcarii w czasie II wojny światowej
„Do tego w MON twierdzi się, że do 2030 roku nie grozi Polsce żadna wojna. Nie wiem skąd oni mają takie informacje. Nie mówią też co będzie po tej dacie.”
„Mówi się, że dziś Wojsko Polskie jest w stanie nas bronić dwa dni.
Romuald Szeremietiew: To optymistyczny scenariusz. Myślę, że raczej trzeba mówić o godzinach”
2011
http://m.newsweek.pl/polska,-armia-zmiesci-sie-na-stadionie-,81676,2,1.html
Koncepcja Obrony Narodowej (terytorialnej) Szeremietiewa
„Liczebność wojsk OT miała osiągnąć około 10 tys. żołnierzy z możliwością rozwinięcia do 120 tys. w razie wystąpienia stanów kryzysowych i wojny.”
http://obronanarodowa.pl/artykuly/display/koncepcja-utworzenia-wojsk-obrony-terytorialnej-w-silach-zbrojnych-rp-wedlug-dr-hab-romualda-szeremietiewa
Koncepcja płk Marczaka
„Strategiczne skutki zaniechania tworzenia OT
Kontynuacja blokady tworzenia OT oraz destrukcja stworzonych w latach 1991 – 1999 podstaw nowoczesnej OT Polski grozi następującymi konsekwencjami strategicznymi:
1. Bezbronnością Polski, recydywą stanu z XVIII w: “bezbronnego stepu /…/ drogi publicznej dla obcych wojsk” (określenie stanu Polski przez C. v. Clausewitza w “O wojnie”).
2. Powtórzeniem strategicznego błędu sprzed 1939 (brak OT, AK tworzono dopiero po… klęsce wrześniowej) kiedy wobec braku powszechnej OT wojska operacyjne były pozbawione jakichkolwiek szans obrony terytorium Polski.”
http://obronanarodowa.pl/artykuly/display/koncepcja-strategiczna-ot-wedlug-plk-r-dr-hab-jozefa-marczaka
„Nasze szczególne zaniepokojenie wynika z braku strategicznej, długoterminowej koncepcji restrukturyzacji Sił Zbrojnych RP we wszystkich obszarach działalności i nagminnym podejmowaniu działań sprzecznych, głównie w:
– głębokiej demilitaryzacji Państwa Polskiego;
– pseudo profesjonalizacji Wojska Polskiego;
– degradacji szkolnictwa wojskowego i polskiej myśli wojskowej;
– próbie łamania ustawy w sprawie stałego, minimalnego poziomu finansowania Sił Zbrojnych RP w roku budżetowym i tym samym upolitycznianiu wojska;
– postępującej degradacji przemysłu obronnego, w tym stoczni Marynarki Wojennej RP oraz jednostek badawczo-rozwojowych pracujących na rzecz obronności.”
Z listu wyklętego stowarzyszenia Pro Militio do szefa BBN Szczygły 2009
Organizacje paramilitarne jako jeden z filarów obrony
http://js1010.pl/artykuly/inne/rola-organizacji-paramilitarnych-w-systemie-obronnym-kraju
Mark Kajdas – koncepcja obrony terytorialnej i sporo linków w temacie, też o jej szwedzkim modelu.
http://marekkajdas.nowyekran.pl/post/81121,klub-ruch-narodowy-na-ne-rozwazania-programowe-nad-wojskiem-i-obrona-narodowa
PS
Moje podsumowanie dyskusji, pomysłów z http://www.ekspedyt.org/r-zaleski/2013/02/07/2306_klub-rozwoju-polski-temat-nr-1-wojsko-burza-mozgow.html
będzie jutro. Polecam tez polemikę z tym działaniem http://www.ekspedyt.org/torin/2013/02/08/2726_polemika-z-postem-klubowym-wojsko-romana-zaleskiego.html
Wojsko i wojskowe zabawki są drogie. Żeby sobie na nie pozwolić trzeba mieć normalną gospodarkę, to znaczy niesocjalistyczną. Ponadto, w państwie o gospodarce niesocjalistycznej rośnie bogactwo obywateli, mają tedy solidną argumentację, aby tego państwa bronić. U nas nie mają :(
“tylko kilkanaście z nich można nazwać organizacjami o charakterze paramilitarnym. Rozpatrując niektóre z nich można wymienić kilka głównych organizacji, które są najodpowiedniejsze do prowadzenia Obrony Terytorialnej w kraju:
Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej
Związek Harcerstwa Polskiego
Liga Obrony Kraju
ZS „Strzelec” OSW
ZS „Strzelec” RWN
ZS „Strzelec”
Związek Strzelecki
Pilskie Stowarzyszenie Airsoftu „Scorpio”
Dolnośląskie Porozumienie Miłośników Airsoftu
Stowarzyszenie Organizatorów Imprez Airsoftowych
Stowarzyszenie Zwolenników Airsoftu, Survivalu i Etosu Rzeczypospolitej.”
http://js1010.pl/artykuly/inne/rola-organizacji-paramilitarnych-w-systemie-obronnym-kraju
Polecam cały artykuł, bo jest tego warty, niezłe pomysły, poukładane to zostało logicznie. Nie zgadzam się jednak z przypisaniem roli OT tylko działań nieregularnych, czy w praktyce raczej po zakończeniu regularnej wojny, wg mnie którą przegramy w kilka godzin, a zasadniczo minut jeżeli zniszczą wrażliwe miejsca na starcie. OT na co wskazuje sama nazwa ma BRONIĆ POLSKI, ma bronić lokalnych ojczyzn, czyli także sztywna obrona, ale z głową żeby ta jednak była ofiara krwi warta była jej przelania, ekonomia wojny, trzeba zadać duże straty, zyskać na czasie, a nie polec jak owce w rzezi. Odrzucam koncepcje wyłącznie lekkiej piechoty, OT ma mieć ciężką broń, tyle że tańszą, prostszą, używaną, np zamiast artylerii samobieżnej to ciągnioną, rozkładaną z części. Zamiast drogich ppk SPIKE, to tańsze odpowiedniki itd. Możemy mieć nawet samoloty, bo przecież KAŻDY latający cywilny można uzbroić, wyposażyć w jakieś detektory do zbierania danych. Lecąc bardzo nisko będą trudno wykrywalne, a jakie pole do popisu mają modelarze lotniczy z LOK np, przecież to drony… tak naprawdę ;)
Upieram się przy tezie iż potrzebna nam jest nowa, ogólnokrajowa organizacja, bo każda z tych tutaj ma jakieś braki, trzeba org zespalającej ich cechy, zalety. Ludzie nie chcą odwołania wyłącznie do etosu piłsudczyzny, więc po co uparcie stawiać na Strzelców? Harcerze to grzeczne organizacje zawsze prorządowe z natury, a tu nie jest spory problem z nierządami III RP, z nieudolnymi samorządami ginącymi całymi gminami podczas np powodzi. Airosft itd pierdoły org paramilitarnymi? Bez jaj. To tylko uzupełniająco, w ramach szkolen początkowych itp
Trzeba nam twardej organizacji opartej na sieci podobnej do tej jaką ma OSP. Zatem parafie, większe wsie, osiedla miejskie, nawet nie gmina, a niżej podstawowe drużyny, plutony. Trzeba to paramilitarne OSP opracować w koncepcji organizacyjnej, poszukać grona założycieli i wystartować. Oczekuję że np miejscowy batalion (po maks mobilizacji wojennej) będzie jednak bronił swojej gminy, a nie tylko organizował zasadzki na drodze na małe patrole, konwoje z zaopatrzeniem itd. Nie mogą być obrońcy uzbrojeni wyłącznie w karabinki z paroma magazynkami i granaty.
Ostatecznie moga tak byc wyposazeni, bo nie ma kasy, na grube berty, ale nie moga isc pod czolg nawet T50, ani Mi24 na niekierowanych, bo bedzie mielone. Trzeba skonczyc z wizjami ruskimi rozpoznania bojem. Niech oni rozpoznaja bojem, jak ich stac.
Nasi maja WIEDZIEC gdzie jest odyniec, podnecic, a wtedy mozna go rozsadzic nawet byle gownem kombinowanym w piwnicy. Sam na to wjedzie. Schodzic z linii strzalu, a nie dumnie wytrzymywac becki. Kulej, nie Ali..
Dostosowac taktyke do walki Dawida z Goliatem. Taka kase mamy, czy mozemy miec. Na gale w wadze ciezkiej to nas nie stac, ile bysmy batonow z cukrem nie wpierdzielili, jako jednostki nieregularne. I odskoczyc, niech liza rany. Moze na nasze miejsce nadleci nasza kawaleria i ich pogoni, albo bojowa jednostka el, ktorej nawet nie zauwazysz i zrobi z nich rzeszoto, w absolutnej, niezmaconej ciszy…
Ainc szot, lan francoz..morderczy krolik..
Co Ci z tego, ze taki OSP zrobi stronghold w remizie. W najlepszym razie bedziesz mial mit polskiej poczty. Wszystkie jednostki biorace udzial, status – eliminated.
OSP jest tylko doskonałym przykładem umocowania trwałej, tradycyjnej, pożytecznej, wręcz NIEZBĘDNEJ organizacji społecznej SAMOOBRONY, mają swoją robotę, nie przeszkadzajmy im, to ich tak na nic z wielu z powodów, chodzi o całkiem osobną organizację, może niekiedy i sąsiadująca siedzibą z OSP, ale wątpię.
To powinno być odludzie, w pobliżu przecież składy amunicji przynajmniej strzeleckiej, granaty, materiały wybuchowe, zapewne granaty do granatników itd. Nie bardzo wspieram zbrojownie powiatowe, to za daleko na czas wojny gdzie każdy ruch jest pod obserwacją, ostrzałem np dronów; docelowo muszą być bliżej. W powiecie może najcięższa broń, największe składy rezerwowe. Zgadzam się z tym co mówisz, byle nie oczekiwać iż OT obywatelska będzie nasycona elektroniką tak jak wojsko operacyjne. Zamiast radaru pod zastosowania artylerii mogą być obserwatorzy, słowem czynnik ludzki ma decydować, a nie gadżety, dopływ danych od wojska operacyjnego, których zapewne i tak nie będzie. Nie spodziewajmy się agresji całkiem przestarzałym sprzętem, takowy ma tylko Białoruś w okolicy. Ukraińcy i Rosja modernizują czołgi, wymienią stare na nowsze, to samo z BWP, tylko nam zostały BWP1, ale to właśnie doskonałe wozy dla obywatelskiej OT, spokojnie można je przerobić na cokolwiek zechcemy, np na samobieżne baterie OPL.
Piszesz o kasie, tzn o jej braku na cięższy sprzęt, nawet na podstawy lekkiej piechoty, ale czy podarowanie przez wojsko takiego uzbrojenia formacjom paramilitarnym (warunkowo) jest drogie? Sami go odbiorą na swój koszt transportu, logistyki, magazynowania itd A tymczasem wojsko, tzn MON woli to złomować, czy sprzedać za grosze, albo trzymać aż całkiem straci wartość. Nawet niesprawny sprzęt cywile mogą usprawnić, przydatny sprzęt ma nie tylko wojsko, ale policja itd. Niewątpliwie trzeba to umocować na nowo w prawie, ustawach, o tym się mówi i cóż z tego, musimy zacząć lobbing mocniejszy.
Jeżeli w 10 tys garnizonów parafialnych, czy 2500 gmin i rejonach obrony zostanie średnio wyeliminowanych po 10 agresorów, po jednym opancerzonym pojeździe, czy innej jednostce cięższego uzbrojenia, to jakiej armii trzeba żeby nas trwale spacyfikować? A to TYLKO wstępna faza obrony regularnej, dalej dopiero się zacznie już bez ciężkiej broni, acz nie całkiem. Ostrzelać cel z moździerza, katiuszy, granatników zawsze można. To się da rozłożyć na części.
Nie mamy innego atutu poza ILOŚCIĄ obrońców, swoim terenem, determinacją. Tego zabrakło w 1939 i dlatego przegraliśmy. Obrońców było o wiele mniej od agresorów, to się w głowie nie mieści, na dodatek agresorzy mieli przewagę techniczną. Tylko ilością i wyszkoleniem obrońców możemy zrekompensować inne mankamenty, ale jednak bez zbędnej daniny krwi jak np na początku Powstania Warszawskiego… Odskoczyć? Gdzie? Zagranicę jak po 17 września 1939, jak po nieudanych powstaniach? Mała miejscowość to nie wielkie miasto, należy przygotować poważne schrony pod ziemią i tyle. Tam można odskakiwać od wroga na czas morderczego ostrzału, bombardowania. Nie muszą być drogie, atutem może być brak wiedzy o nich, czyli nie będą celnie bombardowane. Pod ziemią należy chować i cięższą broń, przecież nie pod plandeką, siatką maskującą… chyba nasze złudzenia.
Dlatego trzeba kopiować tanie i efektywne partyzantki z 3go świata. Kałachy,RPG, Stingery – my produkujemy Gromy, terenówki, działko zamontowane na pace, łącznosć radiowa albo przez skype. Informacja w necie.
USA w Afganistanie z tym kilka lat wygrać nie może.
Ostatnio jak tu po 39 obce wojska były, to planowały zostawić 15 % Polaków. Reszta miała iść do piachu. Masz czego bronić.
Cięższa broń jest potrzebna, żeby rozwalić czołg, samolot, budynek. Teraz taka broń jest bardzo lekka. Pociski termobaryczne załatwiają sprawę budynków. Gromy samolotów,RPG wszelakie czołgów.
“Twierdzą nam będzie każdy próg”
Chyba mamy znowu nieporozumienie, na ktore musze wydac literek komputrowych. Przeciez nie mam nic przeciw OSP, czy podobnej strukturze organizacyjnej. Chodzi mi o taktyke dzialan i skostnialosc, wrecz betonowatosc czesto szczebli dowodzenia i ich wyobrazen dobrze wypelnionego obowiazku.
Pamietasz, kto OSP przewodzi..
Ja takiej org nie dam kodow do maszyn. Bo moge je na plocie rownie dobrze wypisac. Z reszta, zadnej org nie dam. W tym rzecz…
W rodzaju broni, na ktora mam skrzywienie, kwestia kontrwywiadu ma znaczenie kluczowe. Przy wrogiej penetracji sys leze. Moi beda spadac jak liscie na jesieni, a ja strasznie nie lubie glupio gubic ludzi. Dlatego nie moge dawac/czy sprzedawac maszyn takiemu OSP, czy jak ta cholera bedzie sie nazywac, ale moge ich wspierac w dzialaniu formacja wlasna. Wszystko mi jedno, czy to beda harcerze, paintbolocy, strzelcy, czy oddzialy reguralne. Moge wspoldzialac, albo moge to robic tak, zeby nikt nie zauwazyl, ze sie mieszam;p
Nawet nie potrzebuje zaproszenia. Z daleka widac gdzie sie blyska..:)
Bez problemu wykryje walke z odleglosci 200km. Styka?:)
“Nie spodziewajmy się agresji całkiem przestarzałym sprzętem, takowy ma tylko Białoruś w okolicy. ”
Przeciez ja nie o tym! Napisalem, ze nawet t50 rozjedzie tych mysliwych smialych z fuzjami, nie ze beda atakowac t50, bo nic lepszego nie maja. Maja..
“na czas wojny gdzie każdy ruch jest pod obserwacją, ostrzałem np dronów”
No, jak nie bedziesz mnie mial, to tak moze wygladac. Jak bede, to sie o nich az tak nie martw. Juz oni beda mieli swoje problemy i uwierz, ze przed startem bedzie sie skur.. modlil o…
Nie zdejme Ci z karku odrzutocow i to bedzie moje utrapienie. Szybka smierc. Operator namacany moze miec czasu tylko na: O kur..!
Polowa mojej walki nie dzieje sie ogole tam gdzie blyska. Jesli operator o tym zapomni to nie zyje i ma lomot odemnie, za to ze glupio zginal.
“BWP1, ale to właśnie doskonałe wozy dla obywatelskiej OT, spokojnie można je przerobić na cokolwiek zechcemy, np na samobieżne baterie OPL. ”
Koszty utrzymania i serwisu..
Moze tak – Gdyby nadciagnal saniami sniety mikolaj i dal ci do tego OT 20 F22, to co Ty bys bidny z tym poczal i skad wzial na paliwo, nie mowiac o reszcie?
Taka bron reczna specjalnie jesc nie wola. Taki BWP juz troche wola. Zwykly dostawczak potrafi ciagac tysia, albo lepiej miesiecznie, a taki BWP? A to masz surowke dopiero, troche trzeba go stuningowac godnie..
“Nie mamy innego atutu poza ILOŚCIĄ obrońców…”
Smiem watpic w istnienie wymienianych atutow.
w ’39 formalna ilosc piechoty byla imponujaca.
Odskoczyc taktycznie, a Ty co? Juz do rumuni? Nieregularnymi nie pchaj sie w zwarcie. Bo cie zmiecie. Dystans i poldystans. Fanga w nos i odskok, niech macha cepami. Doskok – fanga, odskok. W koncu sie przewroci. Gdyby czas na nudy marnowal, mozna pomoc i w kolanko..
Pamietaj, ze nie bedziesz sam walczyl z jakims enigmatycznym panstwem, tylko z gosciem odpowiedzialnym za dany odcinek/zadanie i on moze najwyzej zawolac kolegow, ale bedzie z tym zwlekal, zeby nie bylo, ze sobie sam nie radzi, co mu co najmniej utrudni awanse i bedzie sie bal drwin. Tak samo nie zagoni sie w poscigu, bo przed plutonem potem go postawia.
a ja spotkałem się z przedstawicielem takiego wojska w Niemczech
ale nie fetyszyzujmy też nieregularnych (improwizowanej ot), to nawet nie armia osłonowa, starczy jak pomoże z przeszkalaniem rezerw, wychowaniem, a w razie z wartą, logistyką, odstraszaniem i wiązaniem sił. jedno działo im na nic, granatniki miny i pepance starczą może i moździerz się znajdzie. Marek chciałby z nich robić baony Obrony Narodowej i bronić miast pewnie z tarczą cywili, przecież to wystawianie się na zniszczenie, nikt się nie będzie pieścił z amatorami tylko walił ostro jak w terrorystów. co komu z dział spod lenino. trzeba mieć zapasowe centra dowodzenia, łączności, magazyny choćby i w postaci ośrodków kryzysowych w gminach, wszystkich na raz specnaz i rakiety nie obrobią na tyłach a potem zaminuje się drogi, wystawi warty i skieruje rezerwy gdzie każą. będzie czas to i pobawi się w umocnienia albo puści maniaków na dywersję. bronić się nie da, szarpać, opóźniać, przerywać- tak. partyzantkę szybko rozwalą a AK niech się bawi, gdy kraj zajęty a przybywają całe eszelony- konspira to desperacja dla przetrwania a nie wojsko.
” Nieregularnymi nie pchaj sie w zwarcie. ”
Nieregularni mają broń KRÓTKIEGO zasięgu, trochę logiki ;) Zwarcie jest wpisane w temat zatem automatycznie, ale sztuka polega na tym żeby szybko zrobić swoje i spadać. Zatem trzeba wroga podpuścić blisko, a później niekoniecznie trzeba zginąć podczas “odskoku”, wystarczy się schować pod ziemię czekając na kolejnych… i na to akurat będzie dość czasu, na wycofanie się na otwartym terenie na pewno nie… Zwarcie jest nieuniknione, dlatego tez polemizuje z Romanem, którzy wierzy w te RPG i inne takie lekkie tylko zabawki strzelające na 100-500 metrów skutecznie jako tako. Trzeba solidnych dział bezodrzutowych, moździerzy przynajmniej poręczniejszego kalibru “polskiego” 98mm, ale i artylerii po prostu żeby przywalić z daleka w cele lekko opancerzone czy jakiś łatwy cel, np zaopatrzenie, sztab. Czy parunastu ludzi nie wytoczy z piwnicy działa choćby popularnej S60-tki 57mm? Z tego można rozwalić Rosomaka z dwóch kilometrów, nie mówiąc o śmigłowcu, dronie, bo to działko przeciwlotnicze, kwestia lepszych zapalników.
Zdaje się że jako nieliczny pasjonat lansuję koncepcję także ciężkiej OT, ciężkiego woja obywatelskiego, nieregularnego. Była na to okazja po 1989 dziejowa, ile to broni poszło na marne… Pojazdy można napędzać różnym paliwem, w tym alkoholem, olejem, gazem, teraz są możliwości jego pozyskiwania z rolnictwa. Trzeba wymienić i przystosować silniki, przeprosić koniki… konik zawsze działo, jaszcza pociągnie. Koło mnie ostały się jeszcze ze 3…
I te GROM-y… raczej liczmy na inne, tu będą obostrzenia, OT obywatelska nie może liczyć na naszą nowoczesną broń. To nierealne, chyba że już podczas wojny coś dostaniemy, ale wcześniej trzeba poćwiczyć…. Poza tym potrzebne nam rakiety przeganiające samoloty jeszcze wyżej, dużo wyżej, dalej, inaczej wiadomo, rozwalą nas z pułapu ponad 3 km i nic im nie zrobimy… chyba że działka S60 wyciągniemy, albo te niemieckie z II wojny 88mm, a jeszcze lepiej 122mm, te ostatnie to były potwory, jak czołg z tego oberwałby, to chyba urwałoby mu wieżę.
Myślę że coś się ruszy w temacie OT, to nie może być już etap zamknięty z winy AWS, który dał się ograć UW, takim jak bul. Szkoda. Jednak pamiętajmy że także PiS dobijał OT, ale i tak była to słaba idea, sponiewierana. Brakło obywatelskiego podejścia, na to było za wcześnie ponad dekadę temu.
Cywile do schronów, albo ewakuacja z miast. Tu nie ma alternatywy, bronić się takim wojskiem można TYLKO w miastach, terenach gęsto zabudowanych. Inne zaś poważnego wojska mieć nie będziemy może nigdy.
“bronić się nie da”
A co to za hasło na takim portalu? Zgroza :)
Nieprawda :) A Grozny? Wojna to desperacja z samej definicji, straty do końca października 1939 były ZNIKOME w cywilach, ale co było dalej podczas okupacji i “wyzwalania” przez sowietów? Taniej jest krwawo się bronić ponosząc duże straty jednak głównie wśród obrońców pod bronią, od zdania się na terror, niełaskę okupanta. Mamy erę NWO, można załatwić CAŁY NARÓD (naprawdę ostateczne rozwiązanie przy którym metody poprzedników to pikuś) skażeniem wody, powietrza, jedzenia, środowiska życia, szczepieniami, lekami, sterylizacja, degeneracja DNA. Za duże ryzyko, zatem trzeba się bronić do upadłego jak NIGDY dotąd w historii Polski i taka strategia już sama w sobie działa zniechęcająco, odstraszająco.
Ewentualne okrucieństwo agresora pokazuje się w światowych mediach jak to Niemcy zrobili z Katyniem sowieckim, opinia światowa (nie w tamtym przypadku, to znamienne) będzie naciskała na agresora, ludobójcę i na naszych tfu sojuszników żeby “coś” zrobili.
Przeciez czytales uwaznie “kompanie w natarciu”, nie? Broniacy poszedl w zwarcie? Nie. Jakie straty zadal i iloma ludzmi?
A moglo byc zabawniej gdyby nie przerwano mu cwiczen. Wyraznie zalowal. Dopiero sie rozgrzewal i mial ich niezle wymacanych…
bronić sie nie da setką chłopów z remizy przeciw natarciu czy nalotom, trzeba zaminować, namieszać ostrzelaniem zwiadu, wysłać drużynę pepanców na polowanie. niech gonią w polu i głupieją zamiast rozwalać miasteczka. do tego trzeba zwiadu, obserwacji czyli łączności i paru grup na zasadzki, nękanie oby i sąsiedzi pomogli. wojo będzie zajęte. miast gęsto ale będą omijane pierwszym rzutem w pogoni za wojem i zajmowaniem tras, świetna a ciężka okazja by dowalić i przerwać linie zanim będą mieli komfort wygniatania obrony. właściwie ogłupić i spowolnić bo niszczycieli z bwp-ami nie styknie na jakąś pogoń. na pewno miny, zapory, łączność, współdziałanie. wsie, osiedla i miasteczka odpadają. najpierw trzeba wybić zwiad, mozliwe bwp-y, mieć trochę opl by zniechęcić do desantu…
Nie najgorzej kombinujesz..
Wstyd.
Naprawdę wstyd same zachowawcze postawy. Tymczasem nasze “siły zbrojne” przygotowują się do przejęcia należnego nam Madagaskaru. Już w tym celu odbywają stosowne szkolenia.
http://www.rp.pl/artykul/68342,980116-Polscy-komandosi-w-Gujanie-Francuskiej.html
Trochę wiary w naszych światłych przywódców