Czas na niepolskiego prezydenta nie nastał nagle. Ta możliwość nigdy nie zniknęła, a nawet została utrwalona po „okrągłym stole” wyborem sługi Moskwy – komunistycznego generała Jaruzelskiego. Potem w kolejności byli: „ Bolek” tajny współpracownik komunistycznych służb, dwie kadencje Kwaśniewskiego, komunisty będącego członkiem formacji, której pierwszy człon założyli agenci Kominternu podlegli GRU. Był Lech Kaczyński, podsemita i zdrajca lizboński, a następnie sprawiający wrażenie dybuka – Komorowski, patron marszu od niepodległości z herbem w postaci orła z czekolady.
Aktualnie kończy się szkodliwa kadencja Andrzeja Dudy, który został zdiagnozowany swego czasu jako „idiota w starożytnym sensie tego słowa”. Łukasz Warzecha, który moim zdaniem ujmuje sprawy zbyt delikatnie, powiedział o prezydencie PiS „Duda nie ma jaj”.
Dlaczego byli wybierani?
„Taka świecka tradycja”, i nie chodzi bynajmniej o żydowskie żony, lecz o tępotę “suwerena” i wsparcie, które uzyskiwali ze względu na brak polskości w sensie braku poczucia polskich obowiązków. W praktyce jest to brak zdolności ich pojmowania i wykonywania zgodnie z sentencją „Polakiem jestem i mam obowiązki polskie”.
Tradycja, a gwoli precyzji ten nikczemny zwyczaj pojawił się w czasie upadku I Rzeczpospolitej, a potem został utrwalony przez okupantów w czasie pierwszej komuny, będąc dziś kontynuowanym przez kolonizatorów III RP.
Kto następny?
Prawie wszyscy aktualni kandydaci na prezydenta to członkowie „koalicji chanukowej” reprezentujący obce, sprzeczne z polskimi, interesy przedstawiane w mediach jako „polska racja stanu” dosypywana codziennie Polakom do porannej kawy w formie propagandowej trucizny. Wszystkie różnice programowe jakie można dostrzec w rzekomo innych narracjach wynikają ze specyfiki, m.in. ze stopnia ogłupienia i demoralizacji, poszczególnych elektoratów. Żadna z tych deklarowanych różnic nie przełożyła się nigdy na polityczną praktykę. I tak na przykład Olakom, elektoratowi KO, można już mówić wprost, powtarzając słowa Tuska „polskość to nienormalność”, a tym co jest lepsze to „unijność” w połączeniu z nową cnotą, którą ogólnie można określić mianem qrwofilii. Dla odmiany „słomianym patriotom” popierającym PiS, którzy nie są aż tak bardzo zdemoralizowani, ale równie skutecznie zmanipulowani, opowiada się inną bajeczkę udekorowaną symboliką patriotyczną.
Radosław zwany zdradliwym
Sikorski powiedział, że w czasie poprzednich pozorów (wyborów) stawką była „praworządność” i dlatego kandydatura Trzaskowskiego była uzasadniona. Dziś stawką jest „bezpieczeństwo” i to z tego powodu On (Sikorski) jest najlepszym kandydatem.
Absolutny fałsz. Fałsz zgodny z sowieckim kanonem stosowanym w demokracji liberalnej „słowa nie oznaczają nic lub oznaczają swoje przeciwieństwo”. W praktyce chodzi o leworządność i niebezpieczeństwo. Niebezpieczeństwo wyboru dwóch antypolskich opcji. O “alternatywie dla idiotów” wypowiedział się Radek Pogoda:
(Gorszym jest) Sikorski, bo ma własne poglądy i przekonania. Dupiarz to puste naczynie, w które da się wlać cokolwiek, ale nie ma gorszego zła, niż takie, które ma własne cele.
Adam Wielomski uprościł to do schematu wyboru dwóch opcji: „brytyjskiej” (Sikorski) lub „niemieckiej” (Trzaskowski) dodając: opcji polskiej brak. Nie można też zapominać o ponadczasowym zarządzie powierniczym potomków Kaina. Innym, słusznym przekazem, od czasu wyboru Trumpa, raczy nas Jacek Bartosiak dodając Francję z Macronem. Czy kolejny prezydent III RP, zgodnie z 35 letnim zwyczajem, również okaże się polskawy?
“Głupsi razem”… to bardzo liczna grupa Olaków, która będzie po raz kolejny starać się podtrzymać opisany zwyczaj.
ROP PROPONUJE JEDNEGO KANDYDATA PRAWICY NA PREZYDENTA – PROF. ANDRZEJA NOWAKA ?
“Podzieleni jesteśmy słabsi’ – to chyba najprostsza i najbardziej konkretna odpowiedź na to, dlaczego społeczeństwo patriotów powinno działać razem, a partie polityczne ze środowiska prawicowego powinny wyznaczyć jednego kandydata na prezydenta.
Przez różne przykre sytuacje musiał przechodzić nasz naród. Historia pokazuje jednak, że siła, która pozwala Polsce powstać niczym feniks z popiołu, nie tkwi w rękach władzy, jednak w patriotycznej miłości obywateli. Tak jak powiedział prof. Andrzej Nowak w wywiadzie z Piotrem Zwiefką w odcinku Bez Cenzury#20, naszą wadą narodową jest to, że od wielu lat wygląd naszego państwa jest całkowicie zależny od rządu. Jesteśmy świadkami, jak w Polsce kierunek sprawowania władzy staje się skrajnie autorytarny. Naszym interesem narodowym jest walka o polskość, o to, żeby u władzy były osoby kompetentne, mające na uwadze interes kraju – nie tylko Europy.158
Och! Kanapa zaskrzypiała.
Przedstawimy wam wspólnego kandydata, który wszystkich ‘pogodzi’, a nas wypromuje. No, bo to przecież my go zaproponowaliśmy, prawda?
Jeżeli te, pardon, odgrzewane kotlety, to jest propozycja tego całego ROPu, to znaczy, że intelektualnie to jest jakaś… otchłań naiwności. I niewzruszonego przekonania o słabej pamięci wśród ludzi. Poza tym kandydat na wybrańca narodu z ramienia wzbudza emocje jak na grzybobraniu. A tym się wyborów raczej nie wygrywa.
Ale skoro sobie tak dywagujemy, to ja podejrzewam, że naczelnik postawi na młodość i elastyczność. Plus małżonka z aparycją. Przynajmniej na pierwszy rzut oka. Czyli ni mniej ni więcej tylko… pan Tobiasz.
Marketingowcom sugeruję natychmiastowe zdetonowanie wszystkich obszarów potencjalnego wylęgu żartów związanych z tym imieniem. Z serialem z zamierzchłych czasów pt. ‘Korzenie’ [ang. ‘Roots’] włącznie.