Jak się okazuje, cichy podbój – przy użyciu biznesu, „oświecenia” oraz tzw. „demokracji parlamentarnej” – nie dotyczył wyłącznie Europy. Niektóre stare cywilizacje się oparły, inne przynajmniej próbowały się opierać. Kolejne przykłady ekspansji, zainicjowanej w II połowie XVI wieku, uświadamiają nam w sposób pogłębiony naszą obecną sytuację.
−∗−
Salon Ludzi Wolnych – Zawód pożyczkodawca – S03 E05
−∗−
Poprzednie odcinki:
Salon Ludzi Wolnych – Miłosierdzie i wdzięczność
Tym razem poznamy spektakularne, niezwykle wymowne przykłady zbliżania się świata katolickiego i żydowskiego pod koniec XVI wieku. Także przedsmak tego, co z takiego zbliżenia wynikało. Naszą uwagę zwróci wyrafinowany sposób […]
___________
Salon Ludzi Wolnych – Naród wybrany S03 E01
– Dopiero w ostatnich trzydziestu latach ujawnione zostały przed szerszą publicznością warunki geopolityczne, społeczne i przede wszystkim technologiczne umożliwiające szybkie przechodzenie do finału. – Co pan ma na myśli? – […]
___________
Salon Ludzi Wolnych – Czy cywilizacja żydowska zamieszana była w tworzenie Bestii?
– Najbardziej drapieżni Żydzi, o ile nie zostaną w sensowny sposób ograniczeni, posuną się do każdej zbrodni, kradzieży i występku. Zwłaszcza gdy jest to zbrodnia, kradzież i podłość w skali […]
___________
Salon Ludzi Wolnych – Żydowski komunizm i żydowski mistycyzm
Żydowski komunizm, podobnie jak komunizm brukselski – czyli umysłowa kompromitacja brukselskich polityków i brukselskich urzędników – zostały przez pana Marka potraktowane ironicznie. Z kolei żydowski mistycyzm … jak najbardziej serio. […]
−∗−
Ciekawi mnie powód, dla którego p. Chodorowski najważniejszym centrum spotkania kultury żydowskiej z chrześcijańską czyni Pragę, zwłaszcza z okresu panowania zwariowanego cesarza Rudolfa II Habsburga (1552-1612). Rzeczywiście, małych czapeczek kręciło się tam wokół niego mnóstwo, ale głównie dlatego, że cesarz miał opinię ześwirowanego okultysty i na pewno trudno uznać go za “drugiego po papieżu”, jak chce p. Chodorowski, tak wysoko usytuowanego zwierzchnika chrześcijaństwa. Był to władca niepoważny i małe czapeczki dobrze czuły nosem, że tu da się nieźle zarobić. Trudno więc tę lichwę nazywać “spotkaniem dwóch kultur”. O wiele poważniejszy proces toczył się w Wenecji, gdzie ścierały się prawdziwe ciemne i te trochę jaśniejsze moce ówczesnego świata. Był tu ogromny napływ Żydów z Turcji i Azji Mniejszej, którzy zresztą dla odizolowania się (ciekawe zjawisko) od chrześcijan utworzyli w Wenecji dla siebie pierwsze w świecie getto. Zakładali też masowo drukarnie i cała wywrotowość antychrześcijańska szła w świat przez oficyny właśnie weneckie (tzw. “czarna szlachta” wenecka czyli wykrzyżowane rody żydowskie i włoskie), a potem także oficyny holenderskie i szwajcarskie (z państw katolickich np. Francji je usuwano). To na Lagunie toczyło się rzeczywiste starcie między “tezą i antytezą” (chrześcijaństwo versus antychrystianizm i odwrotnie).