On zapowiada wprost: ‘Będziemy czyścić myszki miki’. Czyli wystawa, która została sporządzona przed jego kadencją, wcześniej, dosłownie jeszcze kilka tygodni temu była, istniała i mogła być oglądana, ma być ‘oczyszczona’. Właśnie z ojca Maksymiliana Kolbego, z Witolda Pileckiego, z rodziny Ulmów i kto tam wie, co jeszcze im przyjdzie do głowy. Co to jest ‘myszka miki’? To jest sformułowanie całkowicie obraźliwe. Sprowadzanie wszystkiego do absurdu, czyli pokazywanie rzeczywistości nie taką, jaka ona jest, czyli nie historia jest opisywana, tylko histeria propagandowa i ideologiczna.
−∗−
Jaki pan, taki kram. O ideologicznej demolce w Muzeum II Wojny Światowej – Leszek Żebrowski
−∗−
Dodaj komentarz