I Pan Jezus tak uczynił. Złe duchy weszły w świnie, świnie się potopiły, a ludzie tego kraju byli wolni od opętanych. I stało się, że po tym fakcie, prosili Jezusa by odszedł z ich granic, bo naruszył to, co było ich grzeszną równowagą. Mieli opętanych, mieli i świnie. Przystosowali się do tego i przyzwyczaili. Gdy Pan Jezus zabrał im opętanie ludzi, utracili przy tym i świnie. I dlatego z Jezusem nie chcieli mieć już nic do czynienia.
To jest obraz jak trudno się niektórym ludziom nawrócić, uwolnić. Bo każdy grzesznik ma swoje jakiegoś rodzaju ‘świnie’, których nie chce utracić. Dlatego woli nie utracić swoich ‘świń’ niż mieć bliskość i obecnego w życiu swoim Jezusa.
−∗−
Opętani wyszli Mu naprzeciw – ks. Marek Bąk
−∗−
O wolności i męstwie Lota – ks. Marek Bąk
−∗−
Dodaj komentarz