Co cwańsi przedstawiciele niechcianej przez nikogo partii, już się przefarbowują w nowe barwy. Łże-prawica pisowska w osobie Łukasza Schreibera i jego kamaryli zawiera sojusz wyborczy z bydgoską Konfederacją! https://www.youtube.com/watch?v=Yl6RSzHV6Lc
Tak, chodzi o tego samego Schreibera, który zawsze grzecznie głosował za aborcją i ma za żonę znaną w mediach “celebrytkę” i “walczącą o prawa kobiet” lewaczkę. Oczywiście, kogo sobie bierze to jego sprawa, ale dokonując takich wyborów niech nie stroi się przed kamerami w szatki prawicowca pod szyldem “Bydgoskiej Prawicy Łukasza Schreibera”.
Co na to Marcin Sypniewski, lider bydgoskiej Konfy? Cieszy się z tego aliansu, czemu daje wyraz w mętnej gadce godnej Wiplera. Ciekawe, czy przyklaskuje temu zarząd partii? Czy kierownictwo Konfy godzi się na takie szkodzące wizerunkowi Konfederacji związki z wyliniałymi pisiorskimi lisami? Jeśli tak, to już na pewno mają o jeden – mój – głos mniej. Mam nadzieję, że na tę zagrywkę nie dadzą się nabrać inni zwolennicy Konfy – pomimo jej wielu karygodnych błędów, jednak wciąż tej, jaką znamy z ciekawych, super-inteligentnych potyczek słownych z lewactwem w wykonaniu Bosaka, czy z odważnych katolicko-narodowych wystąpień Brauna…
Wprawdzie tym razem chodzi “tylko” o “sojusz” przed wyborami samorządowymi (Bydgoszcz jest we władaniu lewactwa), ale od takich niby drobnych kompromisów lokalnych zaczyna się proces gnicia i ostatecznie rozpadu partii. Czy Konfederacja nie może wystąpić sama? Nawet, jeśli nie oznacza to zwycięstwa? Czy bowiem naiwnie uważa, że zyska cokolwiek na tej symbiozie ze zgraną, obrzydłą większości prawdziwych patriotów partią? I czy nie widzi, że mając w swym łonie tak wielu ludzi niewyraźnych, strzygących okiem na różne strony polityczne, a pewnie także i rozbijaczy, bardziej i mniej ukrytych do czasu, aż nie nadejdzie ich czas – może sobie pozwolić na mezalians ze swoim dotychczasowym przeciwnikiem, ryzykując całkowitą utratę tożsamości?
Przecież Schreiberowi chodzi jedynie o fotel prezydenta miasta i używa Konfy jako trampoliny. Smutne to, oj smutne. Ale było do przewidzenia.
Konfederacja bez libertarian Mentzena i Wiplera będzie mieć większą szansę na zmianę, lecz bez Brauna zatonie w głównym ścieku.
A Bosak niedawno poparł demokratyczne prawo lewicy do istnienia w polityce.
I właśnie z tej okazji krótka sonda. Popierasz stanowisko Bosaka?
1. TAK
2. NIE
3. Nie mam zdania
4. Legia Warszawa jest najlepsza
Pan Łukasz… Pamiętam jak w czasie ‘pandemii’ udzielał wywiadu dziennikarce. Na pytanie o konieczność zachowywania tzw. ‘dystansu społecznego’ nawet na ulicy i to pomiędzy osobami razem zamieszkującymi, odpowiedział z zaciśniętymi zębami: ‘Aby uniknąć zbędnych interwencji’. I na co teraz liczy? Na słabą pamięć? Jak wytłumaczy rozpowszechnianie głupot, którym dziwił się nawet jeden z dyrektorów amerykańskiej FDA?
A może to niegrzeczne, aby podejrzewać, że chodziło o tresurę obywateli? O wywoływanie permanentnego strachu? O to, aby ludzie zaczęli się bać nawet własnego cienia? Aby wdrukować ludziom do głów, że wciąż są obserwowani i obaw, że na każdym kroku ‘robią coś złego’?
Ciekawe jak w ramach kampanii wyborczej wytłumaczy potencjalnym wyborcom np. mandat w wysokości 12 tysięcy złotych dla 18latka za jazdę na rowerze? Albo zgon kobiety na SORze po 36 godzinach z rozlanym wyrostkiem? Albo martwych pacjentów znajdywanych na parkingach przed szpitalami, bo odeszli oczekując na wynik testu?
A teraz z Konfą pójdą razem, bo pewnie ‘chcą zrobić coś dla Polski’?
Darujcie sobie. Nic nie zrobicie, bo nie potraficie i nie chcecie! Już to widzieliśmy.
Na tym Portalu, w takiej kwestii? To chyba pytanie retoryczne. :)
W. Cejrowski to nie jest mój ulubieniec, ale z tym ‘wszyscy won’, to miał trochę racji.
Miejscowym nawet przez myśl by to nie przeszło.
____________
Tłum. autom.
Słowenia zwraca kary z powodu Corony!, 02.02.2024
Ale Konfederacja to libertarianizm – liberalizm.
Nie słyszałem Brauna i Bosaka krytykujących libertarianizm swoich koalicjantów.
JKM jest guru dla Brauna.
Z wikipejsów:
Libertarianizm pierwotnie był terminem określającym niektóre poglądy lewicowe[2][3], takie jak anarchokomunizm, anarchosyndykalizm, egoizm i mutualizm.
Poglądy libertarian na pieniądz są zazwyczaj zbieżne ze zdaniem przedstawicieli tzw. szkoły austriackiej, wedle której emisja pieniądza winna być domeną prywatnych banków komercyjnych.
Generalnie wszystkie odłamy libertarianizmu są zgodne w tym, iż rząd nie powinien zajmować się kwestiami monetarnymi. :D
pl.wikipedia.org/wiki/Libertarianizm
liberalizm to herezja
Konfa jak każda partia w III RP, może obiecywać, kłamać i manipulować oraz zawierać wszelkie sojusze, jednak ten głos najważniejszy, ostateczny popierający należy do wyborców. Mając to na uwadze, zapisuję minus w kajeciku Konfie do wyborów.
Pisiorstwo teraz w pełni ukazuje światu swoje, mówiąc językiem Michalkiewicza, obfajdane kalesony. Kim oni są bez “waadzy”, te przedszkolanki z powiatu, bufetowe ze stacji Paputkowo Górne, ci perukarze teatralni i wszelka lichota powyciągana z kapelusza przez kurdupla z Żoliborza, byle któryś nie przerósł “Piłsudskiego bis”, zwłaszcza wzrostem. Tak powstała doskonała partia miernot powiatowo-sołtysich, podobna do platfusów, jednak bez tego ich ostatecznie jakiegoś tam złodziejskiego sznytu z Bałut.
Pisiory są nadętymi arbuzami z grządki i jeśli teraz stracą swe limuzyny i gabinety, kim będą? Co umieją? Nic. Z powrotem na taboret, do dojarni. Dlatego posuną się do wszystkiego, absolutnie wszystkiego, aby przylepić się jak żaba do jakiegoś nawet oblepionego guanem kopyta.
A Bosak niedawno poparł demokratyczne prawo lewicy do istnienia w polityce.
I właśnie z tej okazji krótka sonda. Popierasz stanowisko Bosaka?
1. TAK
2. NIE
————–
Nie wiem jak brzmiała ta deklaracja poparcia ani w jakim kontekście padła ale zajmę stanowisko.
Sonda jest sformułowana dosyć przewrotnie.
Jeżeli ktoś odpowie TAK będzie oznaczało, że popiera obecność lewactwa w Sejmie i wypada z dobrego towarzystwa.
Jeżeli powie NIE to według mnie oznacza, że jest lekko oderwany od realiów politycznych.
Bosak jest wicemarszałkiem Sejmu w którym jest lewica i deklaracja, że lewicy nie powinno tam być jest odważne ale nie rozsądne z punktu funkcjonowania na tym stanowisku.
Jak się bawimy w demokrację trzeba uznać, czy nam się to podoba czy nie, że część elektoratu chce aby lewactwo miało reprezentację.
Stanowisko Bosaka jest dla mnie zrozumiałe co nie oznacza, że uważam, że miejscem lewicy powinien być Sejm a jakiś rezerwat.
Hasło “wszyscy won” jest fajne jak wiele bon motów.
Dlaczego zagłosujesz na Konfę skoro ona jest taka niefajna?
Dlaczego nie zagłosujesz na Konfę, przecież taka fajna jest?
Popieram stanowisko Piko. Dodam od siebie, że w moim odczuciu a może i samego Bosaka, lewoskrętność jest patologią mózgu, więc na tej zasadzie należałoby też odmówić wstępu na Wiejską wszelkim innym dewiantom, funkcjonującym jednak w życiu publicznym. Jak np. damskim bokserom, kleptomanom, narkomanom, alkoholikom, nimfomankom i in. Florian Znaniecki do dewiantów (tzw. nadnormatywnych: chodzi o nadaktywność ocierającą się o fanatyzm ideowy, a pewnie i takich w Sejmie nie brakuje) zaliczył m.in. Kartezjusza, Piłsudskiego, Adama Mickiewicza, Immanuela Kanta, Mussoliniego.
Zaś socjalistami niestety byli w Polsce tacy utalentowani, poza wszystkim innym, ludzie, jak Zofia Nałkowska, Maria Dąbrowska, Czesław Miłosz i jeszcze sporo innych by się znalazło. Rozgraniczenie jest więc trudne, bo cechy pochodzące z różnych kategorii, np.poglądy socjalistyczne a zarazem talent literacki, zachodzą w człowieku na siebie dachówkowato i raczej trudno jest to rozsupłać i ocenić, nawet wicemarszałkowi Sejmu.
Artyści z reguły mają dobre serduszko i dobrze z tym, że nie ma specjalnych powodów by decydowali o gospodarce i organizacji państwa.
A filozofów trzymać jak najdalej od rządzenia.
Napoleon podobno w Egipcie zareagował na niespodziewany atak przeciwnika komendą – „osły i uczeni do środka”
a Bismarck powiedział:
Acht und achtzig Professoren und Vaterland, du bist verloren.
Coś jest na rzeczy.
Część elektoratu chce aby lewactwo występujące pod nazwą lewicy miało
reprezentację. Natomiast większość elektoratu ma i tak reprezentację lewactwa, która udaje, że nim nie jest. Czyż nie tak?
Jeżeli nawet Bosak jest “zmuszony” zaplątać się we własne sznurowadła to wg mnie winna jest temu ordynacja wyborcza jako fundament partyjniackiej pseudodemokracji i zabetonowania systemu.
Tylko JOW-y. Wtedy by się okazało kogo ludzie chcą wybierać bo teraz to mają większość składająca się z różnych odcieni dewiantów i post- i neo-bolszewików.
Niestety, cała demokracja jak i KAŻDY z jej systemów wyborczych jest jedną wielką patologią. Ona ze swej definicji otwiera ścieżkę do władzy kucharkom, co już z życzliwością ocenił Lenin, zarazem nie likwidując oligarchii wyzyskiwaczy, jaka zostaje skrzyknięta pod nazwą “reprezentacji narodu” w postaci różnych biur, komitetów i innych gremiów opiniotwórczych wraz z mediami, ochrzczonymi nazwą “strażników wolności słowa”. Tworzą oni szczelny front wokół koryta przejętego dla siebie i swych fagasów, manipulując w długofalowych projektach zabezpieczających naiwnym i zgłodniałym zaszczytów plebsem, któremu rzuca się ochłapy (patrz modelowy przykład z ostatnich dekad jak pani Henia, zwrotnicowa z Wrzeszcza czy obecny rozszalały na podsuniętym mu koniku na biegunach “sekretarz stanu” Kołodziejczak).
Tylko taki, niestety, nieustannie będący pod wpływem mędrzec, jak Churchill, mógł demokrację wychwalać. Chyba, że cynizmu było w nim więcej niż promili. A zapewne jedno i drugie.
Zwracam uwagę Szanownym Panom, a w szczególności Piko i Pokutującemu Łotrowi na:
Tak, Tak, Nie, Nie.
Z tego względu oraz na to czym jest naprawdę jest lewica, której mamy dawać prawo do stanowienia…prawa (!) Lewica nie narodziła się w czasie Rewolucji Francuskiej, nie narodziła się z polityki, lecz jest częścią natury ludzkiej mającej skłonność do grzechu, który powoduje zło.
Rozdział lewicy od państwa zawsze był określony w prawie – mniej lub więcej. Rzeczy złe (w różnym stopniu) zawsze były w prawie zabronione i karane.
Teoretycznie jest zakaz propagowania ustrojów totalitarnych i nie jest przestrzegany. Teoretycznie jest zabroniony kontakt pedofilów i innych zboczeńców z dziećmi i teoretycznie jest karany, ale są wyjątki w formie permisywnej “edukacji seksualnej”
Nastał czas, w którym lewica zmienia prawo, aby ustanowić państwo wyznaniowe- konfesja ideologiczna neomarksizmu z elementami lgbt postulująca porządek totalitarny w oparciu o jawnie sformułowany zamordyzm: sanitarny, klimatyczny i jakikolwiek, który przyjdzie na myśl psychopatom.
Stanowisko polityczne katolika powinno opierać się na prawdzie, a nie na consensusie z degeneratami.
Ależ drogi CzL! Dzięki za pouczenie, ale przecież my próbujemy jedynie zrozumieć mechanizmy dopuszczania tych ludzi do stanowisk, i to z nędznych pozycji racjonalnych, opartych na ograniczeniach i niedoskonałości człowieka oraz mechanizmów, jakimi się posługuje. A ty zaraz nam tu “tak tak, nie nie”. Oczywiście, jest to nasz wektor Boży. Ale w chlewni, jaką jest polityka, dominuje nie taki język jak dzwon, ale chrumkanie nad korytem. Normalny człowiek do polityki nie wchodzi. Dotyczy to również Bosaka; życząc mu jak najlepiej, tylko czekam na dzień, kiedy i on zacznie chrumkać.
Nie wpuszcza się za opłotki lub, jak jest w tym przypadku, za mury miasta, państwa, królestwa, złoczyńców, nawet wtedy kiedy są postrzegani przez demokratyczna większość jako swoi lub są wyczekiwani.
Polityka powinna być czymś poważnym dla ludzi godnych urzędów, mogących spełnić swój obowiązek służby państwu, narodowi. Nie widzę powodu dla którego mielibyśmy rezygnować i tolerować odstępstwo.
Z przyczyn również psychologicznych stanowisko jakie zajmuje Bosak lub inni jest niczym innym jak ustawianiem się w roli przegranych. Przegranych, bo akceptujących istniejący nieporządek.
Napisałeś:
No, właśnie… do polityki powinni wchodzić tylko normalni czyli nie lewica. Taka powinna być norma bez której nigdy nie podniesiemy poziomu powyżej koryta.
Opinie Lenina jako “autorytetu” sobie darujmy.
Przytacza Pan przykłady beneficjentów obecnego systemu wyborczego.
Nikt kto jest przez korycie go nie zmieni, więc JOW-y to tylko pobożne życzenie z mojej strony. Podobno jowy są w Wielkiej Brytanii, m.in. chyba mają tam trochę lepiej niż u nas i raczej kucharki tam nie zostają posłami.
Gra w trzy karty, niby wszyscy wiedzą, a zawsze znajdą się chętni.
Kiedyś czytałem o Garrinch”y, takim piłkarzu brazylijskim. Miał tylko jedną umiejętność, zwód z lewej nogi. Jako, że czasy były już telewizyjne, a nie dało się tego rozpracować, to posłużono się filmem i klatka po klatce analizowano, jak on ten zwód robi, aby nauczyć obrońców.
No i w końcu rozpracowano o co chodzi.
I obrońcom pokazano, objaśniono i wytłumaczono, a oni, co oczywiste wszystko zrozumieli, no bo i jakże inaczej.
No i w efekcie statystyka wygranych pojedynków, owego Garrinchy z obrońcami, po tych szkoleniach zwiększyła się.
Ot, co.
Opinie Lenina jako “autorytetu” sobie darujmy.
A zna Pan / Pani coś takiego jak poczucie humoru? Nie wyczuł Pan / Pani ironii mego zdania? I jak tu dyskutować, jeśli ktoś w ogóle może sądzić, że na Legionie cytuje się Lenina jako autorytet. No trudno, takie czasy nadeszli.
w Wielkiej Brytanii, m.in. chyba mają tam trochę lepiej niż u nas i raczej kucharki tam nie zostają posłami.
Ma Pan / Pani wyidealizowany obraz Wielkiej Brytanii.
Cały czas jest mi wciskane coś, czego nie powiedziałem. Nie zamierzam dyskutować, czy lewica powinna czy nie być dopuszczona do władzy. Od początku do końca jestem wrogiem lewicy i to nie prawicowcy wsadzili mnie kiedyś za te poglądy do komunistycznego więzienia. Jednak uważam, że skoro Polska po wyjściu ze 150 lat niewoli wybrała kiedyś zamiast restytucji monarchii – demokrację i ma ją w różnych wersjach do dziś – ustrój, który uważam za najgłupszy i najniesprawiedliwszy, gdzie decyduje rachunek matematyczny a nie jakość, to ma się takie skutki, że np. Bosak zmuszony jest gadać publicznie “demokratyczne” głupstwa, w które, jak sądzę prywatnie nie wierzy.
A szlachetne hasło, aby normalni wchodzili do polityki, bo bez tego “nie podniesiemy poziomu powyżej koryta” całym sercem wspieram, tyle że nie widzę praktycznego zastosowania tego wezwania. Gdyż według mnie, sama polityka w całości jest korytem i o koryto zasadniczo w niej chodzi. A jak może koryto podnieść siebie powyżej koryta?
Jezus nie raz wyraził swą opinię o władcach tego świata. Gdyby uważał inaczej, to Ewangelie byłyby opowieścią o tym, jak wysłuchawszy próśb wyborców, zgodził się zostać przywódcą zwycięskiego powstania zelotów przeciw Imperium a następnie królem Judei (z Judaszem jako ministrem skarbu). Na szczęście – wskazał nam inną drogę.
Jako sympatyk Konfederacji Korony Polskiej (bo jeszcze nie widzę takiej informacji) chcę zaznaczyć, że w/w odcięła się od pomysłu bydgoskiej „Konfy” :) Co do sondażu odpowiedź moja jest taka, że demokracja to głupi ustrój, można by jeszcze zapytać czy sataniści też by mogli, co by na jedno chyba wyszło. Gdybyśmy mieli monarchię nie było by takich problemów. Obecnie nazwali by to „totalitaryzmem” :) Tylko różnica jest taka, że król chyba składał przysięgę Bogu a taki Stalin … zresztą Stalin zaprowadzał demokrację ludową :)
Pan Krzysztof prosił, aby informować. No, to przekazuję informację…
Krzysztof Bosak, Po raz kolejny ktoś upowszechnia w sieci spreparowane informacje na mój temat
_______________
Czy jest wiarygodny? W końcu podpisał…
Konfederacja Gietrzwałdzka – lista sygnatariuszy
_______________
Z drugiej strony, inny pan Krzysztof informuje, kto z tamtych terenów często się wywodzi. Oczywiście, jest to bardzo luźne skojarzenie. Od 27:15.
Tekturowe państwo czyli lud polski temu przyklaskuje – Krzysztof Baliński
_______________ _______________ _______________
Konfa… Raczej amorficzny ruch, który tylko przybrał formę partii politycznej. Ani tam pieniędzy, a i fajnych dziewcząt też nie za wiele. To czym chcą elektorat przyciągnąć? ‘Merytorycznym’ pyskowaniem? Nawet pan Prezes z konkurencji zrozumiał, że pewien anturaż jest konieczny i pojawiły się spędy w amerykańskim stylu i ‘aniołki prezesa’ [albo ‘PiSu’, bo już nie pamiętam]. Lecz jest to ruch na tyle istotny, że ma już wmontowane mechanizmy bezpieczeństwa. Niestety, mogą zostać wykorzystani przez różnych niecnych wichrzycieli, np. jako środek nacisku o ‘patriotycznym zacięciu’ i wtedy zaczną pojawiać się środki finansowe, a i sympatycznych harcerek nie zabraknie. Do telewizji zaproszą i nie wyśmieją itd.
Obok powstaje Ruch Obrony Polaków [kolejnych trzech tenorów: Gadowski, Piech, Sumliński], który im pewnie trochę głosów uszczknie, ale popełnia podobny błąd, czyli ruszają bez zaplecza. Własnego zaplecza. Póki co ruszyli w teren.
Ciekawi tematu mogą poszukać info jak przepadła 1Polska Konrada Daniela. Też interesujący casus. Ale to dla koneserów tematu.
Zamiast upatrywać kolejnego ‘zbawcy’ w postaci tej czy innej partii [i wszczynać awantury na forach internetowych z Bogu ducha winnymi ludźmi], może warto pofatygować się na jakieś spotkanie przedwyborcze, zadać kilka pytań. Np. o aparat alimentacyjny, zaczepny, ochronny. Czy są zaznajomieni z przemocą państwa? Czy w razie czego potrafią wytworzyć struktury konspiracyjne jakby ich kto tam przydusił? Czy są na to przygotowani? Czy może po staremu zwołają konferencję prasową i poskarżą się pani przedszkolance?
Samoorganizację mają na poziomie ‘jak widać’. Na dzień dzisiejszy wkurzone kobitki z Koła Gospodyń Wiejskich by ich rozgoniły. Jak się nie ogarną, to będą robić za kozła ofiarnego czy innego wroga zastępczego.
Przepraszam, że komuś marzenia demoluję.
Jeżeli kogoś nie stać na wyrażenie publicznie swoich poglądów tzn. je ukrywa lub gorzej ma takie jakie mówi, to nie widzę nadziei, że zdobędzie się na czyn na miarę tego co należy się najpierw Bogu, a potem Ojczyźnie
Poniżej jego wypowiedź o lewicy w sejmie i w polityce. Z tego poziomu nigdzie nie ruszymy/Link/
“Na tym polega demokracja” czyli reprezentacja głupoty i zła proporcjonalnie do poglądów ogółu.
“autorytet” jest/było w cudzysłowie, nieprawdaż?
a humor mi niestety nie dopisuje… nie każdy musi mieć
“Zwracam uwagę Szanownym Panom, a w szczególności Piko i Pokutującemu Łotrowi na:
Tak, Tak, Nie, Nie”. (a co inne od złego jest)
Bardzo się cieszę, że w przestrzeni internetowej są tacy ludzie jak AlterCabrio, Czarna Limuzyna i inni. W was nadzieja, że swoim działaniem – słuszną, pryncypialną krytyką – spowodujecie zmiany (po przez uświadamianie), które zaowocują wyjściem z bagna demokracji a przynajmniej wyeliminowanie lewicy z wpływu na życie publiczne.
Chciałbym Panom tylko nieśmiało uświadomić, że teraz rewolucji nie da się zrobić, że super diagnoza Kisiela: “wziąć za mordę i wprowadzić liberalizm” (rozumiany klasycznie) jest nie do wykonania (póki co).
To nie są czasy, gdy Antonio Salazar uchronił Portugalię nie tylko przed „republiką kolesi”, ale również przed zagrożeniami ze strony totalitarnej lewicy – od komunizmu po narodowy socjalizm i masonów. Za nim stała armia. A za takimi zmianami u nas na pewno stanął by Legion Ekspedyta ale to chyba trochę za mało.
Cóż, przyjmuję do wiadomości, że jestem letni. W ramach łapania odpowiedniej temperatury zawołam – na pohybel lewicy i dwulicowcom strojącym się w konserwatywne piórka.
Wywołali mnie do tablicy, to odpowiem. :)
Uwaga CzL o kwestii ‘Tak, Tak, Nie, Nie’ jest jak najbardziej logiczna. Jest to sygnał na konsekwencję w poglądach. Jeżeli jedna z czołowych postaci partii cieszącej się, powiedzmy że sympatią Autora tejże uwagi, zaczyna wywijać takie hołubce światopoglądowe, to chyba nic dziwnego, że zareagował.
Dowody? Proszę…
Czy lewica ma prawo wtrącać się do polityki?
Motto : “Myślę, że postulat rozdziału państwa i lewicy jest kluczowy dla żywotności duchowej, politycznej i gospodarczej Polski”.
Jednym z najsilniej działających tabu, które spętało umysł, a tym samym możliwość skutecznego działania u przeciętnego „prawicowca”, jest pogląd polegający na tym, że lewica ma prawo do istnienia w „demokratycznym porządku” świata.
Tabu nowego porządku, powstałe w czasie, gdy Rewolucja Francuska mordowała dziesiątki tysięcy niewinnych ludzi, uczyniło ostatecznie w XX wieku z „prawicy” karykaturę –wierzącą zabobonnie w status quo stworzonego przez lewicę świata.
*
Czy lewica ma prawo wtrącać się do polityki? Część druga
Czy istnieje prawicowa wersja kradzieży? Czy istnieje prawicowa wersja morderstwa? Jedni odpowiadają, że tak, inni mówią, że w momencie popełnienia przestępstwa dana osoba traci status osoby prawej.
*
Dlaczego prawica w Polsce jest aż tak głupia? [Półprawda was zniewoli]
Wielka wojna antypolskiej lewicy
Suwerenem jest Bóg
Pacyfizm i brak kary śmierci jako skutek odchodzenia od nauczania katolickiego
W archiwum jest więcej.
Można moje komentarze potraktować jako ‘pryncypialną krytykę’, ale czy lepiej będzie dawać ludziom fałszywą nadzieję i nie informować, jak takie organizacje funkcjonują i do czego [świadomie bądź nie] mogą być użyte? Warto odświeżyć definicję. W dzisiejszym rozumieniu partia to korporacja. Drzewiej bywało, że tak nazywano siłę odśrodkową, która może rozsadzić ustrój. Dziś partie raczej nie są zagrożeniem.
Da się, tylko jeszcze nie czas. Paru zdenerwowanych przyjechało ostatnio na kontynent. Wystarczy włączyć TV z zagranicznym serwisem. Co prawda zdjęli już ręczniczki z głów, ale majchery i gnaty wciąż w użyciu.
Z tą półkolonią angielską to nie ma co przesadzać. Co jest takiego urzekającego w tej cegle w stylu ‘o sobie samym do potomności’? Recenzje? Bo mieszkańcy nadal na zmywak jeżdżą. Zdesperowani do tego stopnia, że niektórzy nawet W-wę wybierają.
A za armią kto? Bo przecież ktoś musiał na nią łożyć.
Nie, ponieważ ‘mamy to’, znamy i nie lubimy. I to od dawna. Jedynie sztafaż się zmienia.
Raczej rozpalony, tylko obiekt westchnień niezbyt… zrozumiały.
Nikt nikomu nie broni takich czy innych uczuć. Tylko żeby potem znowu nie było “Chcielimy dobrze, ino znowu nam… nie pozwolono“. :)
“=teraz rewolucji nie da się zrobić=
Da się, tylko jeszcze nie czas”.
Toć napisałem póki co.
“=Za nim stała armia.=
A za armią kto? Bo przecież ktoś musiał na nią łożyć”.
Proponuję przeczytać linkowaną książkę.
Często przekręcany jest ten cytat z Norwida:
“Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala,
czy ten, co mówić o tym nie pozwala?
(…)”.
Ekspedyt krytykuje bo nie musi kłaniać się okolicznościom. I słusznie.
Grzegorz Braun jest nagminnie zagadywany w wywiadach o relacje w konfie i za każdym razem wymiguje się od konkretnej oceny – taki konformista niezłomny :)).
Nie, gdyż rządzenie jest funkcją, którą poznajemy po owocach, a nie mierzymy mianem. O rezultatach wspomniałem wyżej.
“Nikt nikomu nie broni takich czy innych uczuć.” – Toć napisałem :)
W pewnym sensie historia się powtarza. W pewnym sensie. Były nadzieje związane z PiS, ale bardzo szybko skrewili razem z Dudą kompromitując się bez reszty aż do poparcia zbrodniczych rozwiązań w czasie psychodemii.
Ja, Krzysztofa Bosaka obdarzałem spontaniczną sympatią mając nadzieje na jego niezłomność w kwestiach zasadniczych.Grzegorz Braun jest konsekwentny i nie dyskredytuje swoich kolegów z koalicji, ale jak długo wytrzyma?
Chodzi o demonstrowaną postawę osób publicznych, która jako przykład ma wpływ na ludzi. Chodzi o to, że od pewnego poziomu świadomości bazującej na prawdzie nie można akceptować patologii. Bosak swego czasu na TT, kilka lat temu powtórzył mój postulat o rozdziale lewicy od polityki. Kojarzył mnie, bo mnie wymieniał w pewnym kontekście. Żałuję, że nie skopiowałem tego tweeta. Nie wiem czy było to jego autorskie przemyślenie czy go zainspirowałem, ale to napisał.