Naukowcy oszacowali ilość potrzebnej energii oraz emisję gazów cieplarnianych przy wytwarzaniu sztucznej wołowiny i porównali to z tradycyjną ekologiczną produkcją mięsa. Stwierdzono, że zwiększanie skali produkcji przy użyciu obecnych metod laboratoryjnych było bardzo energochłonne.
−∗−
Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org
__________***__________
Sztuczne „mięso” hodowane w laboratorium może być nawet gorsze dla środowiska
Według ostatnich badań „mięso” hodowane w laboratorium może być potencjalnie gorsze dla środowiska niż prawdziwa wołowina i może dawać jeszcze większy ślad węglowy.
Wynika to z zatwierdzonej przez USDA decyzji FDA z 21 czerwca dającej zielone światło dla sprzedaży konsumentom amerykańskim mięsa hodowanego w laboratorium.
GOOD Meat, firma, która hoduje w swoich laboratoriach mięso na bazie komórek, ogłosiła w czerwcu zgodę USDA na sprzedaż swoich produktów.
Zwolennicy mięsa hodowanego w laboratorium, które jest hodowane z komórek zwierzęcych, było wychwalane przez aktywistów za to, że jest bardziej przyjazne dla środowiska niż wołowina, ponieważ zużywa mniej ziemi, wody i nie wytwarza gazów cieplarnianych w porównaniu do hodowli bydła.
Stany Zjednoczone dołączają do Singapuru jako jedynego kraju dopuszczającego mięso „hodowane na komórkach” do spożycia przez ludzi.
Na razie tylko kurczaki przeszły oficjalny proces zatwierdzania przez rząd, z oznaczeniem „bez zastrzeżeń”, które zezwala na dystrybucję, ale wieprzowina i wołowina będą musiały poczekać.
Jednak wstępne [nierecenzowane] badanie wykonane przez naukowców z University of California w Davis wykazało, że wpływ mięsa wytwarzanego w laboratorium lub mięsa „hodowanego” [cultivated] na środowisko prawdopodobnie będzie „o rząd wielkości” wyższy niż jego naturalnego odpowiednika, w oparciu o obecne i krótkoterminowe metody produkcji.
Sztuczne mięso może w rzeczywistości wymagać więcej energii niż mięso organiczne.
Amy Quinton z Wydziału Nauk o Żywności University of California w Davis ogłosiła wstępne wyniki badania wpływu na środowisko mięsa hodowanego w laboratorium w raporcie z 22 maja.
Naukowcy oszacowali ilość potrzebnej energii oraz emisję gazów cieplarnianych przy wytwarzaniu sztucznej wołowiny i porównali to z tradycyjną ekologiczną produkcją mięsa.
Stwierdzono, że zwiększanie skali produkcji przy użyciu obecnych metod laboratoryjnych było bardzo energochłonne.
Mięso hodowane w laboratorium jest produkowane przy użyciu wysoce rafinowanych lub oczyszczonych pożywek wzrostowych, które są składnikami używanymi do namnażania komórek zwierzęcych i jest podobne do tego, w jaki sposób firmy biotechnologiczne wytwarzają swoje leki.
Zespół University of California w Davis odkrył, że wpływ na globalne ocieplenie mięsa laboratoryjnego wytwarzanego przy użyciu tego procesu jest od czterech do dwudziestu pięciu razy większy niż średnia w przypadku wołowiny detalicznej.
„Jeśli firmy muszą oczyszczać podłoża wzrostowe do poziomu farmaceutycznego, zużywają więcej zasobów, co następnie zwiększa wpływ na globalne ocieplenie” – powiedział Derrick Risner, doktorant UC w Davis, główny autor badania.
„Jeśli ten produkt będzie nadal wytwarzany przy użyciu metody „farmaceutycznej”, będzie to gorsze dla środowiska i droższe niż konwencjonalna produkcja wołowiny” – dodał.
Naukowcy mają nadzieję, że produkcja sztucznego mięsa będzie bardziej energooszczędna
Konsorcjum UC Davis Cultivated Meat, które kierowało badaniem, to grupa naukowców, inżynierów, przedsiębiorców i edukatorów badających mięso hodowane w laboratorium.
Przemysł sztucznego mięsa planuje w przyszłości wytwarzać mięso hodowane w laboratoriach przy użyciu głównie składników lub kultur spożywczych, które wykorzystują mniej energochłonne składniki i procesy farmaceutyczne.
Liczą na to, że ulepszenia w rozwoju technologii, metodą „od farmacji do żywności” [pharma to food], udoskonalą wytwarzanie sztucznych produktów mięsnych.
Inne cele obejmują ustanowienie i ocenę linii komórkowych, które można wykorzystać do hodowli mięsa i poprawy struktury hodowanego mięsa.
D. Risner stwierdził, że jeśli laboratoryjne mięso nie stworzyło burgera bardziej przyjaznego dla klimatu, to nadal można wyciągnąć cenną naukę z tej próby.
„Może nie prowadzić do produkcji mięsa przyjaznego dla środowiska, ale może na przykład prowadzić do tańszych farmaceutyków” – dodał.
„Moje obawy budziłoby po prostu zbyt szybkie zwiększenie skali i zrobienie czegoś szkodliwego dla środowiska”.
W USA rozpoczęto produkcję
Na razie tylko w kilku miejscach będzie wytwarzane mięso z hodowli komórkowej do użytku publicznego.
Upside Foods oraz Good Meat z Kalifornii będą najpierw dystrybuować swoje produkty w Bar Crenn w San Francisco oraz w restauracji znanego szefa kuchni José Andrésa, China Chilcano, w Waszyngtonie.
China Chilcano po raz pierwszy zaserwuje „Anticuchos de Pollo” firmy Good Meat w tygodniu rozpoczynającym się 31 lipca w ramach ekskluzywnego menu degustacyjnego w cenie 70 USD za osobę, tylko w przypadku rezerwacji, a następnie będzie dostępne tylko w bardzo ograniczonych ilościach.
Dyrektor operacyjna firmy Upside Foods, Amy Chen, powiedziała Scientific American, że ich produkt będzie opatrzony regularną, okrągłą etykietą kontrolną USDA.
Sztuczne mięso będzie miało na etykiecie napis „hodowane na komórkach”.
Obie firmy twierdzą, że ich sztuczne mięso z kurczaka podczas produkcji będzie wykazywać o 92 procent mniejszą emisję dwutlenku węgla i zużywać o 95 procent mniej gruntów.
Tymczasem rzecznik Good Meat powiedział w wywiadzie dla Townhall, że proces produkcyjny jest nadal kosztowny.
„Bioreaktory i infrastruktura wspierająca wymagana do produkcji mięsa hodowlanego nie są tanie w projektowaniu, budowie i eksploatacji”, powiedział rzecznik, porównując technologię do przemysłu elektronicznego, gdzie „koszty spadną z czasem”.
Good Meat stwierdziło, że należy wykonać jeszcze kilka kroków, zanim ceny spadną.
Rzecznik powiedział, że ich laboratorium skupiło się na ulepszeniu procesu zwiększania gęstości komórek, projektowaniu większych pojemników do hodowli mięsa oraz tworzeniu bardziej przystępnych cenowo i wydajnych składników odżywczych do karmienia komórek.
Risner powiedział Townhall, że laboratoryjny przemysł mięsny skorzystałby na stworzeniu łańcucha dostaw aminokwasów, który mógłby zwiększyć obecne wielkości produkcji.
„Osiągnięcie masowej produkcji komercyjnej zajmie dużo czasu” – kontynuował rzecznik.
Good Meat wierzy, że gdy mięso z hodowli komórkowej wejdzie do masowej produkcji, sprzedaż wzrośnie, gdy opinia publiczna stanie się bardziej świadoma produktu.
Rzecznik powiedział, że potrawy sprzedawane w Singapurze otrzymały już powszechnie wysokie oceny od gości, po uzyskaniu zgody regulacyjnej w tym wyspiarskim kraju pod koniec 2020 roku.
_______________
Lab Grown Artificial ‘Meat’ May Actually Be Worse for the Environment, Bryan Jung, July 20, 2023
−∗−
Powiązane tematycznie:
Wegański fanatyzm czyli co z tym mięsem
Kiedy histeria klimatyczna jest nieskuteczna, te same grupy próbują odstraszyć ludzi od mięsa, wykorzystując fałszywe obawy zdrowotne. Widzieliśmy to ostatnio w kwestii mięsa, a także w przypadku urządzeń na gaz […]
−∗−
Dla zainteresowanych.
W tekście źródłowym jest błędnie podawany link do materiału w serwisie Townhall. Autorowi prawdopodobnie chodzi o poniższy tekst:
Lab Grown Meat Could Be Terrible for the Environment, Jacob Mathews, July 18, 2023
Ludzki organizm nigdy nie pozyska ze sztucznej żywności wszystkich potrzebnych składników, z których przecież sam wytwarza najróżniejsze rzeczy. Nie chodzi tylko o pozyskanie białka, minerałów lub witamin. Z powodu złej diety jest mnóstwo zaburzeń, a nawet chorób, których nigdy przedtem nie było. I znów zarobi farmaceutyczna mafia. Na niezbędnych suplementach oraz na nowych “lekach”.
Właśnie na tym polega świat według psychopaty: żeby było coraz głupiej, coraz drożej, coraz gorzej. W tym wektorze działania są wytrwali, uparci, niezawodni. Dlatego potęgi diaboliczne, którym zależy na zniszczeniu tego świata, tylko takich wystawiają na swych gauleiterów: na różne kluczowe stanowiska i do władzy. Są niezawodnym źródłem chaosu, gdyż rozsadza ich wciąż rosnący zasób nieuporządkowanej energii i muszą nim obdarzać otoczenie, prowadząc do niepewności i rozproszenia. W umyśle ludzkim prowadzi to do kolejnych wybłyśnięć coraz głupszych rozwiązań i teorii, wprowadzanych do realizacji z coraz większym rozmachem i w przekonaniu o własnej racji. Taki człowiek przypominać zaczyna coraz bardziej demona, golema albo syfilityka w zaawansowanym stadium kiły mózgu (Lenin, Nietzsche, Al Capone, Hitler, Idi Amin, Baudelaire, Piłsudski). Jedynym sposobem na takiego jest wysadzić go w powietrze, ale zwykłe ładunki raczej tu nie wystarczą.
Mafia satanistyczna czerpie satysfakcje z ogłupiania normalsów i rechocze gdy podtykają im psychodeliczne produkty, ideologie i rozwiązania. A paletę mają obszerną: od mordowania pod nazwą aborcji i eutanazji, przez handel dziećmi i pedofilię, wprowadzanie chemicznej żywności, aż do nawozu z ludzkich zwłok. Doprawdy aż skóra cierpnie, że normalsi nie wyłapują tych psychopatycznych, zbrodniczych oligarchów w przeważającej części żydowskich i nie wsadzają ich do więzień i psychiatryków. A co niektórym przydałoby się krzesło elektryczne. Nie ma możliwości wygrać z tym złem w inny sposób jak rzeczywiście, wystrzelić ich do piekła, właściwego dla nich miejsca.
!!!!!!…
Artykul, ktory stawia problem sztucznego miesa mniej atrakcyjnego ze wzgledu na koszty zuzycia energii, jest artykulem propagujacym sztuczne mieso metoda podprogowa.
Idąc tym tropem…
Nie piszmy o kradzieżach w mieście, bo propagujemy tym samym złodziejstwo i to podprogowo. :)
A tak na poważnie. Zwracam uwagę, że to uniwersytet w Kalifornii, czyli gniazdo szerszeni. Oni “krytykują partię z troski o partię”, a nie dlatego, że ludzie się potrują. Osoby pamiętające czasy słusznie minione wiedzą o co chodzi.
Myślę, że na tym etapie propagandy, technologii podprogowej i psychomanipulacji głębokiej można już mówić o stanie hipnozy coraz większych grup społecznych. Coraz trudniej będzie im dostrzegać to, co my widzimy i przekonywać ich do tego, o czym tu piszemy, gdyż takie portale nie należą do ich obszaru świadomej percepcji a informacje tu podawane zaburzają ich hipnotyczny błogostan. A gdy będziemy nalegali, wtedy coraz bardziej będą nas odczytywać jako element wrogi.
Niestety, taki jest los jaki sami wybrali, bo od zawsze wpatrywali się w ekraniki zamiast czytać książki.