Unieszkodliwienie psychiczne przez eliminację indywidualności

(…)pozwolenie ogółowi społeczeństwa na samodzielność, przedsiębiorczość, samowystarczalność i pełną umiejętność czytania i pisania jest przekleństwem dla autorytarnego elementu społeczeństwa i jest uważane przez potężne „elity” za śmiercionośną broń przeciwko ich rządom i dominacji.

−∗−

Tłumaczenie felietonu Gary D. Barnetta na temat kondycji dzisiejszego społeczeństwa w USA i przyczyn, które spowodowały ten stan. Polskiemu Czytelnikowi do przemyśleń. /AlterCabrio – ekspedyt.org/

_____________***_____________

 

Większość tej populacji została unieszkodliwiona psychicznie przez eliminację indywidualności

„Wolność oznacza wolność od sił i okoliczności, które uczyniłyby z człowieka rzecz, co narzuciłoby mu bierność i przewidywalność materii. Według tego testu władza absolutna jest przejawem najbardziej wrogim ludzkiej wyjątkowości. Władza absolutna chce zamienić ludzi w plastyczną glinę”. – Eric Hoffer

Wielu zastanawia się, dlaczego dzisiaj rzeczy są takie, jakie są. Dlaczego wyjątkowe i suwerenne jednostki gromadzą się masowo w dużych grupach (jako jedność), dlaczego dążą do mentalności stadnej i ją przyjmują, i dlaczego domagają się dominującego rządu, skoro takie zachowanie może prowadzić jedynie do utraty tożsamości i eliminacji wszelkiej krytycznej myśli. Nie dzieje się to z powodu braku intelektu, nie dzieje się to z powodu celowego pragnienia zniszczenia własnej wolnej woli, jest to wynikiem celowego długoterminowego planowania klasy rządzącej i dobrowolnej akceptacji tej zależności przez masy. Ta technika polega w istocie na używaniu ludzi jako majątku ruchomego, niewiele różniącego się od zwierząt, przez tych nielicznych wybranych w społeczeństwie, których celem jest kontrolowanie wszystkich pozostałych. To ludzie wykorzystują i nadużywają ludzi w ramach polityki. Dlatego w pierwszej kolejności stworzono (państwowy) rządowy system szkolnictwa. A w dzisiejszym wysoce technologicznym środowisku ten zaprojektowany eksperyment udowadnia nikczemnym „elitom” i ich kontrolowanym pionkom w rządzie swoją wartość.

Nic z tego, jak wspomniano powyżej, nie było ani nie jest przypadkowe pod żadnym względem, ponieważ pozwolenie ogółowi społeczeństwa na samodzielność, przedsiębiorczość, samowystarczalność i pełną umiejętność czytania i pisania jest przekleństwem dla autorytarnego elementu społeczeństwa i jest uważane przez potężne „elity” za śmiercionośną broń przeciwko ich rządom i dominacji. Eliminacja jednostki na rzecz kłamstwa, które mówi o „dobru wspólnym”, ogłupianie i indoktrynacja każdego pokolenia dzieci, od niemowlęctwa do dorosłości, poprzez zorganizowaną degradację intelektualną oraz propagowanie i promowanie ogólnej postawy nieistniejącej „równości” i roszczeniowości, prowadzi bezpośrednio do uzależnienia od państwa.

Badać naszą odległą przeszłość, to wędrować po świecie, który jest całkowitym przeciwieństwem tego totalitarnego piekła, jakim jest dzisiejsza Ameryka. Ameryka, która została dobrowolnie poddana nielicznym. Spowodowane jest to całkowitym załamaniem się jednostki w społeczeństwie, zastąpionej trybikami w machinie wystraszonych, niemyślących, zależnych, konformistycznych, zagubionych dusz, ukrywających się w kolektywnej masie, zdezorientowanych ludzi pozbawionych celu. To społeczeństwo, niegdyś niezależnych, wolnych ludzi, pozwoliło innym przejąć kontrolę nad swoim życiem, zamiast zaakceptować siebie i dążyć do życia jako pewna siebie jednostka. Stało się tak, ponieważ większość z nich przekazała swoje dzieci systemowi rządowemu nastawionemu na zniszczenie ich motywacji, ich indywidualnych talentów oraz ich wyjątkowych zdolności do życia, wzrastania, pomyślnego rozwoju i podążania własną ścieżką, bez przeszkód ze strony jakiejkolwiek nielegalnej władzy, zwłaszcza mając na uwadze szkody wyrządzone przez ohydny „publiczny” (rządowy) system szkolnictwa.

Według badań potwierdzonych przez „The Columbian Phenix and Boston Review” w 1800r. „żaden kraj na ziemi nie może się poszczycić większym odsetkiem mieszkańców znających podstawy nauki ani mniejszą liczbą mieszkańców, którzy nie potrafią napisać i przeczytać własnego nazwiska, niż Stany Zjednoczone Ameryki”. Umiejętność czytania i pisania była w Ameryce obsesją już od 1642 roku. W Massachusetts dzieci musiały być w stanie czytać i rozumieć zasady religii i prawa kapitałowe obowiązujące w tamtym czasie w kraju. Thomas Jefferson stwierdził nawet w latach siedemdziesiątych XVIII wieku:

„Ci, którym powierzono władzę, z biegiem czasu oraz powolnymi działaniami przekształcili ją w tyranię i uważa się, że najskuteczniejszym sposobem zapobiegania temu byłoby oświecenie, na ile to możliwe, umysłów ogółu ludzi”.

Przez większą część XVIII i przez cały XIX wiek umiejętność czytania i pisania była w tym kraju niemal powszechna, ale ta historia to coś więcej. Podstawowa umiejętność czytania i pisania to jedno, ale wnikliwa i aktywna umiejętność czytania i pisania to już inna sprawa. W przeszłości podstawowa umiejętność czytania i pisania była tylko początkiem, ponieważ zdobywanie ogromnej wiedzy, umiejętność inteligentnego komunikowania się z innymi w rozmowie oraz umiejętność pisania i skutecznego przedstawiania myśli i informacji było powszechne. Nawet w tak zaawansowanym jak na ówczesne czasy społeczeństwie, potrzeba było znacznie więcej, aby pozostać wolnym i zamożnym. To był niezależny duch jednostki, motywacja przedsiębiorczości, samodzielność i wysoki stopień pewności siebie.

Większość z nich pragnęła pracować na własny rachunek, mieć własne firmy, i bez względu na to, czy ktoś zaczynał pracę jako uczeń/czeladnik czy nie, chciał wykorzystać całą zdobytą wiedzę i atuty, aby wkrótce pracować dla siebie. W dawnych czasach większość firm była mała i w prywatnych rękach, w tym oczywiście ogromna liczba małych gospodarstw rolnych, a zainteresowanie pracą na „etacie” dla kogoś innego było rzadko brane pod uwagę. Przerażający korporacjonizm Ameryki zmienił to wszystko i aby odniósł on sukces w służbie klasy korporacyjnych magnatów i nowego rządu, konieczne było ogłupienie społeczeństwa. A jakie może być doskonalsze rozwiązanie indoktrynacji całego społeczeństwa niż więzienna egzystencja, pranie mózgu i ośrodki szkolenia posłuszeństwa zwane „publicznymi” (rządowymi) szkołami?

Teraz umiejętność czytania i pisania nabrała zupełnie nowego znaczenia. Wysoki odsetek nadal ma być „piśmienny” (umieć czytać), ale tylko na tyle, by móc rozumieć ich polecenia, a nie być intelektualnie świadomym i zdolnym do omawiania ważnych spraw sprzeciwiającego się społeczeństwa. Mają być po prostu dużą grupą trutni wykonujących pracę swoich panów zamiast pracować dla siebie. To jest dzisiejsza Ameryka, kraj słabości, uległości, nacjonalizmu i kultu państwa. Wszyscy żyjący pod uciskiem tyranii, zamiast w społeczeństwie złożonym z inteligentnych, szczęśliwych i moralnych obywateli, przedsiębiorców, krytycznych myślicieli i dysydentów.

Tak długo, jak ludzie oczekują, że rząd będzie im dawał coś kosztem innych, dopóki będą uważać rządowy „dobrobyt” za prawo, tak długo, jak będą oczekiwać ochrony lub wzbogacenia się dzięki rządowym prawom i polityce, tak długo jak masy patrzą na kolektywne stado zamiast na siebie, tak długo, jak ta populacja nadal „wybiera” i akceptuje swoich politycznych panów, i dopóki ludzie nie staną się w pełni niezależnymi, odpowiedzialnymi za siebie jednostkami – państwo będzie rządzić a naród zostanie skazany na niewolę.

Całkowita negacja lub wyeliminowanie państwa wraz z jego ohydnymi instytucjami znacznie ułatwiłoby ludziom ponowną akceptację idei jednostki, krytycznego myślenia, samostanowienia, niezależnego istnienia i odzyskania utraconej wolności.

„Nauczanie domowe, prace na rzecz społeczności, podejmowanie ryzyka i doświadczenia, duże dawki prywatności i samotności, tysiące różnych praktyk – jednodniowych lub dłuższych – to wszystko potężne, tanie i skuteczne sposoby na rozpoczęcie prawdziwej reformy szkolnictwa. Ale żadna szeroko zakrojona reforma nigdy nie zadziała, aby naprawić nasze zniszczone dzieci i nasze zepsute społeczeństwo, dopóki nie przeforsujemy włączenia rodziny jako głównego motoru edukacji do idei „szkoły”. Jeśli używamy edukacji do odrywania dzieci od rodziców – i nie miejmy złudzeń, jest to najważniejsza funkcja szkół, odkąd John Cotton ogłosił to jako cel szkół w Bay Colony w 1650r., a Horace Mann jako cel szkół w Massachusetts w 1850 roku – będziemy nadal oglądać horrory, które mamy teraz”. ~ John Taylor Gatto, Ogłupianie nas: ukryty program nauczania obowiązkowego

Linki referencyjne:

Literacy in early America

The Ultimate History Lesson–John Taylor Gatto and Richard Grove

_________________

The Bulk of This Population Has Been Rendered Mentally Harmless by the Elimination of Individuality, Gary D. Barnett, March 10, 2023

−∗−

Powiązane tematycznie:

Nic tak nie obnaża poziomu głupoty społeczeństwa jak demokracja
Jesteśmy w sytuacji w pewnym sensie nie do odwrócenia, ponieważ jesteśmy krajem posiadanym przez kogoś z zagranicy. Wicepremier Morawiecki w rozmowie z Bronisławem Wildsteinem w roku 2017 Głupota polskiego społeczeństwa […]

_________________

Piątka z psychologii czyli jak nas kontrolują
Świat to zagmatwane miejsce. Ludzie robią rzeczy, które nie mają żadnego sensu, myślą o rzeczach, które nie są poparte faktami, znoszą rzeczy, których nie muszą znosić, i zaciekle atakują tych, […]

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!