“Nie wolno się bać, strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic.
Jestem tylko ja.”
Powyższy fragment z Diuny jest zaledwie małym obszarem wtajemniczenia w proces tworzenia człowieka, którego wola jest w stanie zapanować nad zwierzęcą naturą. Zapanować, ale nie niszczyć jej w sobie. To co wyparte zawsze wraca, czasem z siłą niszczącego żywiołu. Osiągnięta sprawność może ułatwić dokonywanie wyborów najlepszych, czyli wyborów moralnych. Ważnym elementem tworzenia samego siebie jest proces rozwijania w sobie męskości lub kobiecości.
Inny fragment odnoszący się do rozumu/”MĄDROŚĆ I GŁUPOTA W REFLEKSJI SW. TOMASZA Z AKWINU“/
„Stosownie do cielesnej kompleksji, jesteśmy bardziej lub mniej zwróceni ku wyobrażeniom albo uczuciom pożądania zmysłowego, mianowicie do gniewu, strachu itp. Ponieważ jednak człowiek może umysłem i wolą poskromić wytwory wyobraźni oraz uczucia pożądania zmysłowego, -z układu gwiazd nie wynika dla człowieka żadna konieczność działania, lecz jedynie pewna skłonność, której ludzie mądrzy nakładają właściwą miarę. Toteż Ptolemeusz powiada w swoich ’Stu słowach’, że ’mądry człowiek panuje nad gwiazdami’ tzn. nad skłonnością, jaka wynika z układu gwiazd. Natomiast głupcy dają się przez nią całkowicie prowadzić, jak gdyby nie używali rozumu. Niewiele się pod tym względem różnią od zwierząt, jak to czytamy w Psalmie: ’Człowiek, kiedy przebywa w dostatku, nie używa rozumu; można go porównać do zwierząt nierozumnych, bo stał się do nich podobny’ (Ps 48, 13). Ale, jak powiada Salomon, ’liczba głupców jest nieskończona’ (Koh 1, 15 —Wlg) i tylko w nielicznych rozum panuje doskonale.
Poniżej “techniczne” aspekty tzw. inicjacji do męskości oraz relacji Ojciec-Syn.
Oj, niedobrze, niedobrze !
Czyżby mężczyźni w redakcji przeszli inicjację, którą zaleca ten specjalista od psycholgii Younga?
Broń nas Boże przed takimi wojownikami !
Ale Szanowna Pani chyba nie zamierza zmieniać płci i deliberować o męskiej inicjacji? To domena mężczyzn i dla mężczyzn.
To jest poza Pan powołaniem i predyspozycją, jak mniemam. Natomiast, polecam implementację ze Św. Tomasza (w samym wpisie)
Inicjacja, o której mówi dr Z.W.Dudek jest naturalnym etapem w rozwoju każdego mężczyzny, obecną w każdej kulturze. Nie ma jej w antykulturze, gdzie płeć jest wtłoczona w ideologię.
Nie zamierzam zmieniać płci, nie zamierzam manipulować naturą… ale pomarzyć chyba można…o prawdziwych a nie tylko deklarowanych mężczyznach – katolikach, których tyle w dzisiejszym świecie co kot napłakał.
Inicjacja, o której mówi dr Z.W.Dudek jest naturalnym etapem w rozwoju każdego mężczyzny, obecną raczej w każdej naturze niż kulturze.
Natomiast tylko w kulturze, i to nie każdej,(…)” człowiek może umysłem i wolą poskromić wytwory wyobraźni oraz uczucia pożądania zmysłowego,(…)” której tylko ludzie mądrzy nakładają właściwą miarę. (T.v Aq)
Ta mądrość bierze się z bojaźni Bożej,jako łaska i której brak jest w innych kulturach.
specjalista od psycholgii Younga
Pani Jaspis zapewne chodzi o psychologię Junga? Nie pierwszy raz namawiam Panią do sięgania po słowniki i leksykony, zanim się coś palnie.
Zgadzam się, ale jako osoba mocno związana z naturą i kulturą, lubiąc dopełnienia muszę uzupełnić: o prawdziwych a nie tylko deklarowanych kobietach – katoliczkach, których tyle w dzisiejszym świecie co kot napłakał.
W każdej kulturze szanującej naturę. Dziewczynkom pomagają kobiety, chłopcom mężczyźni lub starsi rówieśnicy.
Dopełnienia i uzupełnienia sobie a życie sobie.
Główną, wiodącą rolę w tym świecie pełnią mężczyźni.
Kobiety są tylko do pomocy.
Gdzie ci mężczyźni, prawdziwi tacy?
Czy znalazł się chociaż jeden taki, znaczący (polityk, profesor, kapłan czy biskup), który by powiedział Morawieckiemu, głośno,z ambony, z katedry lub TV, że w Polsce powinien obowiązywać Boży ład a nie zielony ład?
Czy znalazł się taki, który by powiedział, że w świecie ludzi wierzących, którzy sa w zdecydowanej mniejszości demokracja na nic się nie przyda?
(…)Zanik narodu następuje z powodu swawoli i bezwstydu grzechu.
Lud Boźy przestał zważać na przykazania.
Dlatego my, potęga węglowa, nie mamy węgla .
Co zostało z naszej ojczyzny, powierzonej M.Bożej i powołującej się na swój chrzest?
Przewrotność i ogłupienie tego narodu…to szczególnie złe cechy.
Skąd ten rozdźwięk u ludzi jednego narodu?
Gdy ludzi łączy tylko jeden,pokaleczony język …to zbyt mało.
Potrzebny jest jeden duch, jedna wiara, jedna miłość !
Ojczyzna to nie ziemia i zdobycze cywilizacyjne ale Bóg w ludziach, miłpść między nimi i rodzinność.
Tymczasem…jak to w rodzinie, matka feministka, ojciec – rozdeptany mężczyzna a syn szuka relacji z drugim mężczyzną i wybiera się do szpitala psychiatrycznego bo już nie może wytrzymać z samym sobą.
Tak się często dzieje gdy człowiek żyje wg zasad a nie wg przykazań.
(Z dzisiejszej katechezy Ks. Marka)