Wczoraj [4.10.2022] poznaliśmy dane dotyczące mobilizacji w Rosji. Dziś upłynęły dokładnie dwa tygodnie od wydania przez Putina dekretu w tej sprawie. Dowiedzieliśmy się, że kilkakrotnie więcej potencjalnych żołnierzy uciekło z Rosji niż zostało zmobilizowanych. Według danych Forbes:
“Od chwili ogłoszenia mobilizacji, czyli w ciągu niespełna dwóch tygodni, z Rosji wyjechało do 700 tysięcy osób. Poinformował o tym Forbes powołując się na źródła w administracji rosyjskiego przywódcy. Najwięcej – do 200 tysięcy Rosjan – wyjechało do Kazachstanu. Obywatele Federacji Rosyjskiej uciekają do państw, które nie zamknęły dotychczas granic dla Rosjan. Uciekają przede wszystkim mężczyźni w wieku poborowym. W tym czasie, czyli w ciągu minionych niespełna dwóch tygodni, do armii rosyjskiej udało się zmobilizować ponad 200 tysięcy osób.
Ucieczka nie tylko przed wojskiem, ale też w proteście
Rosjanie uciekają z kraju nie tylko przed powołaniem do armii, ale również w proteście przeciwko rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Według niezależnych dziennikarzy – ogłoszona przez Władimira Putina częściowa mobilizacja uzmysłowiła Rosjanom, że wojna trwa naprawdę, a cynkowe trumny z ciałami poległych żołnierzy są już na każdej ulicy w każdym mieście.
Rosjanie uciekają głównie do krajów, które nie wprowadziły dla nich obowiązku wizowego.” {TUTAJ(link is external)}.
Według portalu Interia.pl:
“Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu obwieścił sukces “częściowej mobilizacji” w tym kraju. Jak wskazał kremlowski propagandysta, do wojska trafiło 200 tysięcy osób. Jednocześnie Szojgu zaznaczył, że celem mobilizacji jest powołanie 300 tys. przyszłych żołnierzy.
Jak przekazał we wtorek minister obrony Rosji Siergiej Szojgu, na poligony trafiło około 200 tys. osób. (…) – Poinstruowałem, aby zapewnić każdemu niezbędne zestawy ubrań i inne przedmioty, aby mianować ich na stanowiska wojskowe. Szkolenie kadr odbywa się na 80 poligonach i w sześciu ośrodkach szkoleniowych – przekazał Szojgu, cytowany przez prokremlowską agencję INTERFAX.
Warto zauważyć, że w sieci pojawiły się nagrania oraz zdjęcia z jednostek, do których trafili zmobilizowani. Według relacji brakuje im nie tylko sprzętu i odpowiedniego ubioru, ale nawet… miejsc do spania.” {TUTAJ(link is external)}.
Dane z Kazachstanu potwierdza tamtejsze MSW:
“Ponad 200 tys. Rosjan wjechało do Kazachstanu od 21 września, gdy w Rosji ogłoszono mobilizację na wojnę z Ukrainą, a wyjechało z Kazachstanu 147 tysięcy – powiedział we wtorek szef MSW Kazachstanu Marat Achmetżanow.
Dane o ponad 200 tysiącach przybyłych Rosjan minister podał dziennikarzom na marginesie spotkania rządu – relacjonuje agencja Interfax-Ukraina. “Wczoraj do naszego kraju wjechało ponad 7 tysięcy obywateli Federacji Rosyjskiej, a około 11 tys. wyjechało. Ci, którzy przyjeżdżają, wyjeżdżają” – powiedział Achmetżanow.” {TUTAJ(link is external)}.
Nie wiadomo, gdzie pojechali ci, co wyjechali z Kazachstanu. Gruzja, Kazachstan, Estonia, Mongolia – do każdego z tych krajów przyjechało co najmniej kilkadziesiąt tysięcy rosyjskich mężczyzn w wieku poborowym. Portal Polskieradio24.pl przytacza artykuł z Politico:
“Im większa mobilizacja sił, tym gorzej dla Rosji? Politico wskazuje skutki uboczne poboru”
Prezydent Rosji Władimir Putin najprawdopodobniej zdoła zmobilizować 300 tys. rezerwistów na wojnę na Ukrainie. Ale od czasu ogłoszenia mobilizacji do Gruzji i Kazachstanu wyjechało już ok. 360 tys. mężczyzn. Mówiąc najprościej, im bardziej Kreml się zmobilizuje, tym więcej mężczyzn będzie próbowało opuścić kraj, a to ma ogromne konsekwencje dla gospodarki. A Rosja nie ma planu rozwiązania tego problemu, twierdzi Politico. (…) Mężczyźni, którzy teraz opuszczają Rosję, są w wieku produkcyjnym – ich wyjazd to ogromna strata dla sił zbrojnych. Ale zarówno mobilizacja, jak i ucieczka tak wielu ludzi stworzy kolejny problem – brak wykwalifikowanych pracowników w każdym sektorze. A w kraju nie ma ustalonego systemu utrzymania ciągłości społeczeństwa w czasie wojny.” {TUTAJ(link is external)}.
W ciągu kilku ostatnich dni mnożą się informacje o tym, iż choć granice Rosji nie są formalnie zamknięte, to rosyjska straż graniczna nie chce wypuszczać ludzi z kraju. Czy to zachęci Rosjan do walki?
Dodaj komentarz