Czy publiczne osądzanie jest dozwolone?
Osoby publiczne podlegają krytyce publicznej. Słowo powinno być odpowiedzialne, wyważone. Do tego zdolni są ludzie moralni, czyli ludzie wiary. Słowo musi być sługą prawdy głoszone z odwagą.
Przez media idzie słowo przemysłowo zakłamane, podane tak, by ludzi modelować dla niewolnictwa, bezradności i zakłamania, to to jest pewien rodzaj zbrodni bezkrwawej.
Trudno od polityka niemoralnego w życiu osobistym wymagać dobrej służby krajowi.
Bez prawdy funkcjonującej my ani nie wyzwolimy kraju ani nie uratujemy siebie od potępienia.
Bitwa o prawdę to jest bitwa o wszystko, więcej niż o cywilizacje, to jest bitwa o całe dzieje zbawienia.
Nie z każdym człowiekiem, nie w każdej sytuacji należy wchodzić w potyczkę
Czasami szkoda słów. O niektórych ludziach Pan Jezus powiedziałby nie rzucać pereł przed wieprze
Słowem można zabić, słowem można uleczyć
Zanim będziemy modlić się o pokój najpierw trzeba się modlić o prawdę i sprawiedliwość, które zastosowane doprowadzą do pokoju, a początkiem jest uczciwe użycie słowa.
Mamy do czynienia w 80% ze społeczeństwem, a jedynie w 20% z narodem… /Marek Skowroński/
Taką pesymistyczną przepowiednie znalazłem na Face, ciekaw jestem opinii redakcji, Czarnej Limuzyny, AlterCabrio i innych.
—-
Można oczywiście “śmieszkować” i “memować” do woli, ale … trzeba spojrzeć na sprawę serio i napisać prawdę. Problem z tą prawdą jest tylko taki, że jeśli miałbym napisać wprost o pewnych rzeczach, to naraził bym się na bardzo szybką reakcję, jakby to ująć, organów utrzymujących fikcję państwowości…
Umówmy się zatem, że wszystko co mam do przekazania to tylko i wyłącznie moje -obawy… Do których póki co mam jeszcze prawo…
Zatem… “obawiam się”, że:
⚫ Ta jesień i zima dla osób mieszkających w Polsce będą najtrudniejszym czasem w ich życiu. Bez względu na to czy masz 80 lat i (wszystko już przeszedłeś) czy 20 i jesteś dopiero larwalną formą dorosłego człowieka.
⚫ Obawiam się, że wraz z początkiem jesieni nastąpi skokowy “dynamizm” wszystkich bodźców wykorzystywanych obecnie w tak zwanym “zarządzaniu strachem” … co spowoduje niespotykaną dotąd panikę ….
⚫ Obawiam się też, że w okresie tym wystąpi szereg zdarzeń zagrażających bezpieczeństwu o charakterze prowokacji i obawiam się, że władze będą te prowokacje wykorzystywały do jeszcze większego podsycania paniki i strachu w społeczeństwie.
⚫ Obawiam się, że obecna inflacja jest jedynie formą przejściową i że już niebawem inflacja “niespodziewanie” wystrzeli do wysokości nieznanych w Europie od czasów wielkiego kryzysu początku XX wieku.
⚫ Obawiam się, że już niebawem okaże się, że Polski system finansowy zbankrutował, oraz że państwo Polskie nie będzie w stanie realizować swoich zobowiązań społecznych…
⚫ Obawiam się, że – Począwszy od października przez około 4 miesiące czeka nas totalna dezorganizacja i chaos. Na każdym polu. Energetycznym, finansowym, zaopatrzeniowym, społecznym, “zdrowotnym”, etc … i obawiam się, że będą to zdarzenia celowo podsycane przez “rząd” polski.
⚫ Obawiam się że… w tym okresie naruszane będą wszystkie prawa związane ze swobodą obywatelską, swobodą prowadzenia działalności gospodarczej, przemieszczania sie i prawem własności … Z bezwzględnością i na skalę jakiej jeszcze nad Wisłą nie było.
⚫ Obawiam się, że w Polsce planowane jest coś w rodzaju “Stanu Wojennego” tyle że będzie on wprowadzony pod inną nazwą… Z zastosowaniem przepisów prawnych jeszcze dziś nie istniejących … i obawiam się, że są one właśnie w tym momencie tworzone.
⚫ Obawiam się, że ów “stan wojenny” związany będzie z jednoczesnym zamachem stanu i pozbawieniem Polaków możliwości zmiany rządu.
⚫ Obawiam się, że po upływie tych kilku miesięcy w okolicy lutego Polakom zaprezentowane zostanie rozwiazanie, na które zdecydowana większość społeczeństwa nie będzie chciała się zgodzić …
⚫ Obawiam się, że w ciągu najbliższego pół roku naruszona zostanie integralność granic Polski….. Jednak nie w sposób spodziewany, nie poprzez ingerencję państw sąsiednich – a poprzez celowe i dawno już uzgodnione działanie rządu polskiego …
⚫ Obawiam się, że wraz z rozwojem sytuacji pod pretekstem “przywrócenia bezpieczeństwa” z terenów Polski południowo-wschodniej oraz z zachodnich okręgów Ukrainy na żądanie USA powstanie coś w rodzaju “Eksterytorialnej Strefy” z Amerykańskimi bazami wojskowymi…. Obawiam się, że teren ten nie będzie podlegał żadnej z obu państwowości i że będzie nowym tworem państwowym.
⚫ Obawiam się, że przed tym faktem, na tym terenie dojdzie do szeregu bardzo głośnych prowokacji i działań zmierzających do wywołania paniki w celu ułatwienia ewakuacji z tej przestrzeni miejscowej ludności…..
⚫ Obawiam się, że szereg prowokacji i związana z nimi medialna propaganda staną się dla władzy pretekstem do przeprowadzenia działań uderzających w Naród Polski … a przede wszystkim w osoby uznawane przez władze za – niewygodne.
⚫ Obawiam się, że w Polsce planowana jest całkowita delegalizacja obecnej opozycji i że już dziś planowana jest pacyfikacja i represje opozycjonistów.
⚫ Obawiam się, że już od jesieni tak zwani “niewygodni ludzie” będą w Polsce znikać jeszcze częściej niż obecnie i że listy “niewygodnych ludzi” już są przygotowane.
⚫ Obawiam się, że polskie władze przygotowują już planowany “bunt społeczny” i że już mają przygotowanych “liderów” którzy mają go poprowadzić….
⚫ Obawiam się, że obecne działania polskiego rządu doprowadzą w ciągu najbliższego pół roku do kompletnej izolacji Polski (lub tego co z niej do wiosny zostanie) na arenie międzynarodowej… Zwłaszcza z naszymi zachodnimi sąsiadami …
⚫ Obawiam się też, że rząd polski nie jest do wszystkiego powyższego przygotowany i że w finale własnych intryg zostanie “ograny” przez USA … postawiony przed faktem dokonanym… i że od pewnego momentu nie będzie już kompletnie panował nad rozwojem sytuacji…
Ale, to dopiero początek…. moich obaw.
Przede wszystkim zachęcam wszystkich do wysłuchania załączonej we wpisie rozmowy w całości z ks. Markiem Bąkiem i redaktorem Skowrońskim.
Odpowiedź:
Zadał Pan nam pytanie pod wpisem, który jest ważny dla nas Polaków ponieważ jesteśmy rozbici duchowo, intelektualnie i emocjonalnie, a tym samym mamy poważne problemy z myśleniem w ogóle, nie wspominajac o logice.
Kluczem jest prawda.
To co Pan zamieścił nawiązuje do trwających już procesów. Pyta Pan o eskalację. W większości przypadków jest to bardzo prawdopodobne, bo już się dzieje w różnym zakresie scenariusza.
Mam wątpliwości co do delegalizacji tzw. opozycji, bo zagranica ma tam aktywa, które są jej potrzebne. no chyba, że będzie to częścią scenariusza
Mam też uwagę co do sformułowania “polski rząd”. Oczywiście, nie jest to “polski rząd” w sensie idei i realizowanych obowiązków.
Ja takim dywagacjom chciałbym przeciwstawić potrzebę uświadamiania rodaków oraz optymistyczna wizję. Jeżeli 10% narodu zacznie działać w sposób zdeterminowany i bezwzględny, to odzyskamy Polskę. Ale do tego są potrzebna jest konsekwencja w realizowaniu rzeczy, o których mówiono na filmie oraz w innych naszych wpisach.
Dziękuję za zamieszczenie tej rozmowy. Ks. Marek Bąk w sposób prosty i jasny przedstawia nam nasze błędy, o których być może wiemy, ale nie zdajemy sobie sprawy jakie wyrządzają szkody, nam i innym, z którymi obcujemy. Warto wysłuchać tej rozmowy kilkakrotnie i zastanowić się co należy zmienić w naszym życiu.
Jeszcze lepiej , niż kilkakrotne słuchanie tej rozmowy, jest słuchanie katechez ks. Marka w Radiu Chrystusa Króla, codziennie o 9.00 lub o 16.00.
Dziś była mowa o duchu tego świata, który gdy przeniknie człowieka, prowadzi do lęków i przewidywań , m.inn. jak te wyrażone powyżej.
Stąd właśnie pochodzi tak częste skupianie się na zaspokajaniu własnych pragnień, niecierpliwy aktywizm czy szukanie poczucia bezpieczeństwa w drugim człowieku bądź w dobrach tego świata.
Zatruta kondycja duchowa uniemożliwia pojmowanie spraw Bożych , usprawiedliwia własne grzechy,pomnaża swoje pożądania, które utożsamia ze szczęściem.
Próby powrotu do Boga odbywają się na płaszczyźnie ucuć i emocji wraz z jednoczesnym brakiem rezygnacji dóbr tego świata…co jest niemożliwe.
Doświadczenia własnej słabości ukazują , że przeciwstawienie się duchowi tego świata i własnej naturze wymaga rozumu i woli wspieranej łaską Boga.
Prosimy nie panikować! Apostołowie spanikowali w Wieczerniku i potem żałowali przez całe życie, aż po śmierć męczeńską, której pragnęli z woli Pana, by odkupić swe winy małych dusz (z wyjątkiem Jana, który jeden nie spanikował, zakończył więc życie w późnej starości, choć na zesłaniu, gdzie ze spokojem pisał swą Ewangelię). My, ludzie wiary, wiemy że nad wszystkim panuje nasz Ojciec i Stwórca w swoim Świętym Planie i wszystko, absolutnie wszystko wraz z każdym włosem policzonym na łbach tych ścierw, zależy od Jego woli.
Ma być dopust – to go przyjmiemy z pokorą i nadzieją, że z Jego pomocą i pomocą Naszej Ukochanej Matki, również to przetrwamy. A ścierwa zlądują tam, gdzie ich miejsce: w piekielnym chlewie i wcale nie jestem pewien, czy to nie stanie się o wiele prędzej, niż przypuszczamy. Musi jeszcze- zgodnie z Bożym Planem ujawnionym w Apokalipsie i Księdze Daniela – dopełnić się miara niegodziwości, aż przyjdzie wielkie Oświetlenie sumień i wszystko, łącznie z nami samymi, stanie się po tym inne niż dziś nawet jesteśmy w stanie to przypuścić.
Gościu nie panikuje lecz wyraża swoje obawy.Pokojowymi(bezkrwawymi) sposobami porządku w Polsce nie zaprowadzimy.Twierdzę,że w najbliższej przyszłości tego porządku nie będzie.Pogłębia się i pogłębiać będzie chaos i dezinformacja państwowa.Mamy przegwizdane,a panika nam nie pomoże.