Wiesz, widziałem i rozmawiałem z bardzo znanymi celebrytami. Niektórzy z nich wydają się roztaczać wokół siebie blask. Czy istnieje sposób na zmianę mojego DNA, abym mógł emitować ten blask?
Panie Smyth, jeśli Rzeczywistość miałaby plan, to pozostałaby tam, gdzie jest i powiedziała, że nie może się zmienić. Rzeczywistość jest formą propagandy.
−∗−
Tłumaczenie relacji z, jak się okazuje, pierwszego kontaktu z inteligencją pozaziemską. Rozmowa o Rzeczywistości, sztuce i, oczywiście, polityce. Nie obyło się bez rozbieżności i reperkusji. //AlterCabrio
Istota pozaziemska, zadufana w sobie Persona ziemska oraz Świnia
Nie było żadnego statku ani lądowania.
ET po prostu dołączył jako lśniąca patykowata postać w salonie Jamesa Smytha III, przewodniczącego Międzynarodowego Stowarzyszenia Muzeów Sztuki. Był późny wieczór i Smyth był sam.
Przewodniczący nie odczuł szoku. ET powiedział: „Wybrałem ciebie jako mój pierwszy kontakt, ponieważ masz powiązania w polityce i mediach”.
„Mógłbym zasponsorować konferencję”.
„Chcę porozmawiać prywatnie”.
„Oh. Tak. Oczywiście”.
Wtedy nastąpiła ta wymiana:
Wie pan, panie Smyth, najważniejszym tematem, jaki mógłbym poruszyć, jest Rzeczywistość.
Często myślałem o tym, spacerując późną nocą po pustych korytarzach pustego muzeum…
Rzeczywistość jest elastyczna. Ale żeby to zobaczyć, człowiek musi wykorzystać swoją wyobraźnię. W przeciwnym razie Rzeczywistość może wydawać się blokiem ze stali.
Wiesz, widziałem i rozmawiałem z bardzo znanymi celebrytami. Niektórzy z nich wydają się roztaczać wokół siebie blask. Czy istnieje sposób na zmianę mojego DNA, abym mógł emitować ten blask?
Panie Smyth, jeśli Rzeczywistość miałaby plan, to pozostałaby tam, gdzie jest i powiedziała, że nie może się zmienić. Rzeczywistość jest formą propagandy. Im bardziej zagłębiasz się w propagandę, tym bardziej zdajesz sobie sprawę, że same podstawy – na przykład przestrzeń i czas – są prowizoryczne.
Jeden z naszych byłych prezydentów, Bill Clinton, był bardzo zainteresowany UFO. Znam Billa. Może uda mi się zorganizować spotkanie w jednym z muzeów w Nowym Jorku. Rozgłos byłby ogromny. Mógłbym cię przedstawić, wygłosić krótką przemowę. To byłaby zbiórka pieniędzy na cele charytatywne.
Niektóre z najbardziej przekonujących i opresyjnych Rzeczywistości, panie Smyth, są zbudowane na niczym. To właśnie znajdziesz na samym dnie poszukiwań, jeśli zagłębisz się wystarczająco mocno. Kiedy to ujawnisz, ludzie będą mieć szansę się obudzić. Hipnotyczny trans, w którym się znajdują, ma tendencję do zanikania.
Co tydzień odwiedzam fryzjera. Mam stały termin spotkania. Mój krawiec uszył dla mnie kilka różnych rodzajów brytyjskich garniturów. Ale czegoś brakuje w moim wizerunku. Czy są jakieś sztuczki, których mógłbyś mnie nauczyć? Chcę przekazać poczucie… Chcę, żeby ludzie stawali na baczność, kiedy wchodzę do pokoju.
Ludzie specjalizują się w uzależnieniu od rzeczywistości. Są przekonani, że to, co widzą i czują, jest wszystkim. Ta Jedna Rzeczywistość. Ale istnieje potencjalnie nieograniczona liczba Rzeczywistości, które można wymyślić. Jednostka je wymyśla.
Kiedyś rozważałem start w wyborach do Senatu. Miałem wsparcie finansowe. Ale w końcu nasz zespół zdecydował, że po prostu nie mam rozpoznawanego nazwiska. Przyszedł Jimmy Carter i porozmawiał z nami. Powiedział, że uważa, że nie pasuję do polityki. To byłaby zupełnie inna ścieżka kariery niż ta, którą ostatecznie wybrałem. Myślę, że moja rodzina była rozczarowana. Nasza córka jako dziecko wybrała się na wycieczkę po Białym Domu i była zakochana w pomyśle, żeby tam zamieszkać…
Niektóre z największych odkryć, jakich dokonuje człowiek, wynikają z wyobrażenia sobie, jaka MOŻE być Rzeczywistość w porównaniu z tym, jaka JEST. Widząc jedno i drugie obok siebie… wtedy zmienia się postrzeganie i myślenie.
Sześćdziesiąt lat temu Metropolitan Museum kupiło pomniejszego Rembrandta. Nigdy nie przyciągnął tłumów, jakich oczekiwała Rada. Teraz najważniejsi darczyńcy chcą go sprzedać. Poprosili o moją opinię. Zamiast pisać raport, zrobię prezentację wideo. Zastanawiam się, czy ściągnąć tu ekipę filmową do domu, czy przemawiać na tle rzeki i majestatycznej panoramy miasta.
Wymyślanie nowych Rzeczywistości powoduje radykalnie pozytywne zmiany w procesach chemicznych komórek ciała, poziomie hormonów i innych mniej dostrzeganych energii. Widzieliśmy, jak to się stało z Rodinem.
Na drugim piętrze Metropolitan mamy uroczego Rodina. Chciałem przenieść go do holu, ale zostałem przegłosowany. Zasadniczo Rada zaczęła grać przeciwko mnie.
Na głębokim poziomie większość ludzi jest zaprogramowana za pomocą prymitywnych koncepcji symetrii, równowagi, harmonizacji i organizacji. Automatycznie odrzucają wszystko, co wykracza poza te parametry, jako dysonans i szum. Ignorują całe wszechświaty.
Moja dobra przyjaciółka Melania Trump przyszła do mnie z propozycją uruchomienia objazdowej wystawy poświęconej historii zachodniej mody. Myślałem, że to odważny pomysł. Ale atmosfera polityczna była trująca. Po prostu nie mogliśmy wzbudzić zainteresowania. Gazety z Nowego Jorku ścigały mnie z całą zawziętością. Jeden z reporterów nazwał mnie nawet „faszystą w owczej skórze”. Czy możesz w to uwierzyć? Właśnie rozmawialiśmy o kapeluszach. Kapeluszach i sukienkach. I nagle stałem się Mussolinim.
W Tybecie piętnaście wieków temu, zanim klasa kapłanów wprowadziła się ze swoim metafizycznym bagażem i założyła teokrację, adepci mieszkali w zimnych górach i uprawiali ćwiczenia, które miały im pokazać raz na zawsze, że wszechświat jest produktem umysłu. Od tego momentu jednostka może zmieniać przestrzeń i czas. Może sprawić, że las zniknie i pojawi się ponownie.
Naprawdę nie chciałbym przerywać, ale muszę odebrać telefon z Japonii. W przyszłym miesiącu sprowadzamy kilka rysunków Hokusai. Minister kultury to mój stary przyjaciel. Jego syn i moja córka pojechali razem do Princeton. Ale kiedy tylko zechcesz wrócić—
– Istota pozaziemska wykonała niewielki ruch i zmieniła pana Smytha w dużą świnię.
Świnia krążyła po pokoju, wąchając meble.
Wtem świnia powiedziała: „Zapomniałam wspomnieć, że jedna z doradczyń prezydenta Bidena ds. polityki zagranicznej jest byłą członkinią Stowarzyszenia Muzealnego. Ma letni domek na obrzeżach Brattleboro. Może mogłabym zorganizować wam spotkanie, byście usiedli i porozmawiali. Wiele lat temu, kiedy przyjechała do nas pracować, byłam jej mentorem w zakresie pozyskiwania funduszy i kształtowania renomy. Darczyńcy chcą być łączeni publicznie ze swoimi darami na różne sposoby”.
Istota pozaziemska upuściła kolbę kukurydzy na podłogę i zniknęła.
Kilka miesięcy później, po występach w Face the Nation, Meet the Press i PBS News Hour, świnia ogłosiła, że ubiega się o miejsce w Senacie USA. Jej pierwsze wyniki w sondażach wystrzeliły w niebo.
Jednak ponieważ była na liście jako Republikanin, przywódcy nowojorskiej Partii Demokratycznej byli zaniepokojeni. Kamala Harris przyleciała z Waszyngtonu i spotkała się z profesjonalistami od PR-u w Instytucie Rockefellera.
Dwa dni później Anthony Fauci wycofał się z życia publicznego, a prezydent Biden zaproponował świni wolne stanowisko głównego doradcy ds. koronawirusa w Białym Domu.
Przyrzekając służyć narodowi w czasie kryzysu, świnia się zgodziła. Powiedziała dziennikarzom: „Podążam za nauką, tak jak mój dobry przyjaciel dr Fauci. Szczepionka jest wyjątkowo bezpieczna i skuteczna. To jedyne wyjście z lockdownów i koryta rządowych dotacji. W ten sposób uzyskamy odporność stadną…”
________________
The Extraterrestrial, the self-important Earth Person, and the Pig, Jon Rappoport, June 8, 2022
−∗−
Jaka jest Rzeczywistość to przekonamy się w pełni po drugiej stronie życia. Najważniejsze żebyśmy czuwali i trwali w łasce uświęcającej, bo wtedy po śmierci czeka nas Niebo (nawet jeśli przez czyściec). Ważne też, aby tu na ziemi w miarę możliwości odsuwać świnie od władzy. Bo chyba lepiej przejść na drugą stronę życia otoczonym bliskimi i po wiatyku niż na arenie np przez zęby lwów.
Bo chyba lepiej przejść na drugą stronę życia otoczonym bliskimi i po wiatyku niż na arenie np przez zęby lwów.
Niekoniecznie. Rozliczni święci modlili się o dar męczeństwa w ostatnich chwilach życia, bo tym ziemskim bólem można jeszcze sobie w ostatniej chwili wiele odkupić a konto czyśćca. Więc męczeństwo jest też Łaską. Podobnie zresztą, jak i wymarzona przez Pana spokojna śmierć wśród bliskich.Bóg udziela jednego lub drugiego, zależnie od indywidualnej księgi win i zasług każdego z nas.
To też prawda. Faktycznie są ludzie, którzy preferują śmierć męczeńską. Jeśli chodzi o czyściec, to rzeczywiście omija on tych, którzy umierają śmiercią męczeńską, tak samo jak tych co umierają pod odpuście zupełnym.
Jednak w czasie pokoju dla katolików, kiedy nie ma prześladowań prawdopodobnie więcej ludzi osiąga zbawienie, chociaż może w sposób mniej bohaterski.
w czasie pokoju dla katolików, kiedy nie ma prześladowań prawdopodobnie więcej ludzi osiąga zbawienie
Rad bym wiedzieć, skąd Pan czerpie te optymistyczne informacje. Czas bez wojny sprzyja wygodom zaś komfort ciała i zabieganie o rozkosze odbywa się z zaniedbywaniem ducha. Przykładem służą spoganione tzw. zachodnie demokracje, a teraz również i Polska, gdzie pożądanie wygód przesłoniło wszystko inne łącznie z Bogiem. Zaś czas ucisku lub niedostatku umieszcza człowieka wewnątrz zagadnień eschatologicznych i pcha do szukania otuchy w Bogu. “Cierpienie żłobi nam duszę, krzesze w niej iskry Boskie” pisał Mickiewicz.
Od 313 r. kiedy to Konstantyn otworzył na oścież drzwi swojego państwa Chrystusowi, liczba katolików (a tym samym zbawionych jeśli w wierze i łasce do końca wytrwali) znacznie wzrosła. Przez setki lat możliwość korzystania z sakramentów odpustów, prowadzenia życia w SAKRAMENTALNYM małżeństwie znacznie się upowszechniła. “Cierpienie, które żłobi nam duszę” to praca nad sobą, wyrzeczenie w życiu zakonnym, nie niszczonym przez różne kasaty, kiedy świnie do władzy dochodzą. Pewnie, że zawsze jest grupa ludzi, którzy będą zabiegać o komfort ciała i rozkosze, tylko w jakiej sytuacji jest im łatwiej to realizować, w świecie katolickim czy pogańskim? No i pytanie kiedy pojawiły się te spoganiałe demokracje? Czy nie wtedy, kiedy świniom udało się już POZABIJAĆ wielu prawych duchownych w czasie różnych rewolucji socjalistycznych i socjalistycznych okupacji katolickich narodów?
Ogólnie rzecz biorąc podziwiam tych którzy są gotowi na męczeństwo, albo nawet go pragną, bo sam im do pięt nie dorastam. Dlatego tacy jak ja bardziej pragną odchodzić z tego świata w państwie, gdzie króluje Chrystus a nie dopuszczone do władzy świnie.
Pięknie napisane. W tych słowach jest Duch Boży.
Chciałbym ten dzisiejszy czas ucisku widzieć radośnie, jako Czas Łaski. Szatan ujawnia nam już zupełnie bez wstydu i nawet w pośpiechu, bo wie, że czasu ma coraz mniej, swe plany i swoich ludzi na ziemi, ale działa przeciw sobie. Jak każda pycha pędzi ku otchłani, którą mu przeznaczono na wieki, wraz ze swymi ofiarami porwanymi Bogu.
Trzeba przez to przejść, bo inaczej nie oddzielą się owce od kozłów ani kąkol od ziarna, aby go rzucić w ogień. Na naszych oczach ruszyło nareszcie Boże wiejadło i plewy, głupstwa, kłamstwa, nędza, lichota, zaprzaństwo i inne śmiecie człowieka podniosły się z klepiska i coraz gęstszą chmurą kołują, aż będą chciały zasłonić nam słońce. Ale Bóg nie zostawia nas samych z tą ohydą. Mamy słowa proroków, które nas wzmacniają, mamy Eucharystię, którą w Polsce możemy przyjmować nawet co dzień i cały olbrzymi arsenał środków ratunkowych, które Kościół zgromadził przez 2 tysiąca lat. Kto chce, może czerpać pełnymi garściami i przemieniać siebie.
Pozdrawiam i dziękuję za b.ciekawe wpisy.
Pana postawa jest zrozumiała. Ale niech Pan pamięta, że są świadectwa, iż Bóg nawet w tej ostatniej chwili przed męczeństwem okazuje nam Swą miłość. Św. Wawrzyniec w ogóle nie czuł bólu, gdy go obracano na rozpalonym ruszcie, nawet kazał – ironicznie – jeszcze sobie o tu, drugi bok przysmażyć, bo przeoczyli. Prorokowi Danielowi groźne lwy nie uczyniły krzywdy, choć miały go rozszarpać. Także młodzieniaszkowie przechadzali się chwaląc Boga w piecu ognistym. A Anna Dąbska, która rozmawiała z duszami, podaje dialog swój z gen. Fieldorfem, gdy opowiedział jej, że odczuwał wszystko tylko do momentu ustawienia go na szafocie. Potem już tylko poczuł obejmujące go ramiona Boga i radość z połączenia się z Nim. Podobnie Janusz Korczak opowiada Dąbskiej, że wraz z dziećmi znalazł się w komorze gazowej wciąż opowiadając im bajki i uspokajając je, aby się nie bały, aż zaczęły wołać, że idzie ku nim piękna pani, która ich ogarnęła uściskiem i wszyscy nagle pofrunęli za nią.
Maria Valtorta zapytywała w pewnej chwili Jezusa o śmierć męczeńską, na co jej odpowiedział (nie umiem w tej chwili w siedmiu tomach jej świadectw znaleźć tego fragmentu, niech mi Bóg wybaczy). Czy naprawdę sądzi, że On stoi obok i patrzy, jak Jego wybrani giną w mękach?… Nie, On nie jest Bogiem, który chce sycić się ich bólem.
Z tego by wynikało,że większym cierpieniem jest nasz strach przed męką niż sam moment męczeństwa. Gdy po próbie wierności, jaką Bóg nam zadał i gdy zgodziliśmy się na śmierć męczeńską, już nie musimy składać kolejnej ofiary bólu. Nim dojdzie do kaźni, już obejmuje nas Bóg.
Słyszałem o tych szczególnych łaskach w chwilach męczeństwa. Jednak myślę, że lepiej jest jak trwa na ziemi Chrystusowy pokój. Jak ludzie mają SWOBODNY dostęp do sakramentów, Biblii, pism religijnych. Myślę też, że liczebnie więcej ludzi wtedy osiąga zbawienie (chociaż może jakościowo nie aż w tak wysokim stopniu świętości).
Oczywiście, pokój jest łaską Bożą. A wojna, ucisk ZAWSZE dziełem szatana.
I o to chodzi, żeby słudzy szatana mieli jak najmniej do gadania.