Globaliści od wielu lat próbują zmienić nazwę i przepakować swój program Nowego Porządku Świata, a Wielki Reset był tym, co wymyślili. Zamiast brzmieć nieszkodliwie, termin ten grozi systemowymi wstrząsami i wymazaniem przeszłości. Kiedy coś „zresetujesz”, zwykle wraca to do zera – pustej planszy, której inżynierowie mogą użyć do przepisania kodu i funkcji. Ale co to tak naprawdę oznacza?
−∗−
W menu na dziś danie ostrzegawcze. Tekst dotyczący prawdziwych planów globalistów spod znaku Wielkiego Resetu. Czy to, co zamierzają zrobić ma być jeszcze gorszą wersją komunizmu jaki znamy z historii? Czy system panujący w dawnym Związku Radzieckim to tylko łagodniejsza odmiana tego, co ma nadejść? Czy możliwa jest totalna dystopia? Analiza Brandona Smitha.
Zapraszam do lektury.
____________***____________
Czym jest „Wielki Reset” i czego tak naprawdę chcą globaliści?
Po raz pierwszy usłyszałem frazę „Wielki reset” w 2014 roku. Christine Lagarde, która była wówczas szefową MFW, nagle zaczęła głośno mówić o globalnej centralizacji. Był to program, o którym na ogół ledwie wspominano w ciemnych zakamarkach instytucjonalnych białych ksiąg i na tajnych spotkaniach elit bankowych. Ale teraz ci ludzie zaczęli o tym mówić głośno.
Lagarde wzięła udział w sesji Pytań i Odpowiedzi w ramach Światowego Forum Ekonomicznego, a pojęcie „resetu” było z rozmysłem podnoszone. Projekt był niejasny, ale jego podstawowym źródłem było radykalne odejście od obecnych ekonomicznych, społecznych i politycznych modeli świata na rzecz globalnie scentralizowanego i zintegrowanego systemu lub „Nowego Porządku Świata”, że się tak wyrażę…
Należy pamiętać, że dopiero co przeskoczyliśmy przez pożary międzynarodowego załamania kredytowego, które rozpoczęło się w 2008 roku i przez lata powodowało niepewność na rynkach. Banki centralne wrzuciły do systemu pakiety stymulacyjne o wartości dziesiątek bilionów dolarów tylko po to, by podtrzymać przetrwanie. Niektórzy z nas w mediach alternatywnych wierzyli, że te działania nie miały na celu ratowania gospodarki, a jedynie zamianę jej w zombie poprzez dewaluację waluty i inflację. I że już wkrótce ten twór zombie zwróci się przeciwko nam i spróbuje pożreć nas żywcem, a tylko bankierzy centralni będą wiedzieć, kiedy dokładnie to nastąpi.
Pomyślcie o krachu z 2008 roku jako o Pierwszym Etapie programu Resetu. Globaliści stawali się coraz bardziej zarozumiali i byli gotowi ujawnić swoje plany opinii publicznej.
Dyskusja Lagarde w ramach WEF odbyła się również w czasie, gdy Klaus Schwab przedstawiał swoją koncepcję Czwartej Rewolucji Przemysłowej, która jest nieco bardziej postępowa w stosunku do tego, czego naprawdę chcą globaliści. Podekscytowany mówił o prawdziwym „globalnym społeczeństwie” i świecie, w którym ludzie zwracają się do sztucznej inteligencji (AI) jako lepszego środka zarządzania. Sugerował nawet, że prawa będą ostatecznie dyktowane przez sztuczną inteligencję, a sądy będą zarządzane przez roboty.
Oczywiście przyznał, że nie może się to wydarzyć bez okresu ekonomicznej dekonstrukcji, w której ludzie i rządy będą musieli wybierać między poświęceniem w imię stabilności, a ciągłym bólem w imię trzymania się „starych sposobów”. Spójrzcie na to w ten sposób: Wielki Reset to działanie lub chaos, a Czwarta Rewolucja Przemysłowa to zamierzony rezultat lub planowany „porządek”. To znaczy, że jest to nowy porządek stworzony z zaaranżowanego chaosu.
Tak, brzmi to jak złowieszcze science fiction, ale pamiętajcie, że są to ludzie, którzy cieszą się pełną uwagą wielu naszych przywódców politycznych i obracają się w towarzystwie centralnych bankierów z Rezerwy Federalnej [FED]. Powiem to jeszcze raz: zwolennicy Wielkiego Resetu i IV Rewolucji Przemysłowej, którzy chcą najpierw całkowicie podkopać, a następnie odtworzyć nasze społeczeństwo i sposób życia, to bliscy partnerzy naszych narodowych przywódców i tych samych bankierów, którzy mogliby taki reset wymusić przez umyślne załamanie.
Globaliści od wielu lat próbują zmienić nazwę i przepakować swój program Nowego Porządku Świata, a Wielki Reset był tym, co wymyślili. Zamiast brzmieć nieszkodliwie, termin ten grozi systemowymi wstrząsami i wymazaniem przeszłości. Kiedy coś „zresetujesz”, zwykle wraca to do zera – pustej planszy, której inżynierowie mogą użyć do przepisania kodu i funkcji. Ale co to tak naprawdę oznacza?
Czego NAPRAWDĘ CHCĄ globaliści? Oto szczegóły, na ile mogę to wykazać lub poprzeć dowodami, czym właściwie jest „Wielki Reset” i jakie programy mają nadzieję wprowadzić:
Całkowita globalna centralizacja gospodarcza
Niektórzy mogą twierdzić, że przecież już mamy globalną centralizację gospodarczą, ale nie rozumieją, co to tak naprawdę oznacza. Podczas gdy wszystkie krajowe banki centralne są członkami MFW i Banku Rozrachunków Międzynarodowych [BIS] i przyjmują polecenia od tych instytucji, globaliści chcą otwartego globalnego zarządzania finansami, prawdopodobnie za pośrednictwem MFW.
Innymi słowy, nie wystarczy, że potajemnie manipulują gospodarkami, używając krajowych banków centralnych jako pełnomocników. Chcą przestać się ukrywać i wyjść na jaw jako wspaniałomyślni władcy, za których się uważają.
Ostatecznym celem pełnej centralizacji jest wymazanie samej idei wolnego rynku i umożliwienie garstce ludzi mikrozarządzania każdym aspektem handlu i biznesu. Nie chodzi tylko o wpływy, chodzi o imperium gospodarcze. Ale aby stworzyć globalny bank centralny, muszą najpierw wdrożyć plan jednej światowej waluty.
Światowy system jednej cyfrowej waluty
MFW od lat (przynajmniej od 2000r.) mówi o wykorzystaniu koszyka specjalnych praw ciągnienia [Special Drawing Rights] jako podstawy globalnej waluty. Około dziesięć lat temu Chiny zaczęły zaciągać biliony dolarów długu tylko po to, by zakwalifikować się jako członek systemu SDR, a MFW zasugerował, że w ostatecznym rozrachunku, system stanie się cyfrowy. Wszystko, co jest potrzebne, to odpowiedni rodzaj kryzysu, aby zaszokować opinię publiczną i nakłonić do posłuszeństwa.
Było to widoczne w szczytowym momencie lockdownów w pandemii covid i groźby katastrofy gospodarczej, kiedy globalistyczne instytucje zaczęły sugerować, że SDR z MFW mogą być używany jako siatka bezpieczeństwa dla narodów, oczywiście zawierająca też zobowiązania. Ale poza napięciem związanym z pandemią, istnieje znacznie większy kryzys. Mianowicie kryzys stagflacyjny, który już stoi w progu. W obliczu spadku liczby walut narodowych i coraz większego kwestionowania statusu światowych rezerw dolara, nie mam wątpliwości, że globaliści skorzystają z okazji, aby zaoferować społeczeństwom swoją cyfrową walutę jako rozwiązanie.
Nowy system byłby przez jakiś czas bardziej walutą fantomową. SDR byłby spoiwem lub wsparciem, podczas gdy waluty krajowe pozostałyby w obiegu, dopóki ramy cyfrowe nie staną się wszechobecne. MFW i stojący za nim ludzie staliby się de facto światowym bankiem centralnym, z mocą kierowania kursami wszystkich gospodarek narodowych poprzez mechanizm jednej waluty.
Od strony mikroekonomicznej każda osoba byłaby teraz zależna od cyfrowej waluty lub kryptowaluty, która usuwa wszelką prywatność w handlu. Wszystkie transakcje byłyby śledzone i byłoby to wymagane ze względu na samą naturę technologii blockchain i cyfrowych zapisów. Elity finansowe nie musiałyby wyjaśniać tego śledzenia. Wszystko, co musiałyby powiedzieć, to „Tak działa technologia. Bez zapisu to nie działa”.
Globalny System Kredytu Społecznego
Zło tkwiące w globalizmie było łatwo widoczne podczas niedawnych lockdownów i gwałtownego parcia na tyranię medyczną. Pomimo faktu, że według dziesiątek oficjalnych badań mediana śmiertelności z powodu covid wynosiła tylko 0,27%, cały kontyngent polityków i światowych przywódców WEF dostawał piany na ustach, głosząc, że istnienie covid daje im prawo do całkowitej kontroli życia ludzi.
Klaus Schwab i WEF z radością ogłosili, że pandemia była początkiem „Wielkiego Resetu” i Czwartej Rewolucji Przemysłowej, stwierdzając, że kryzys covidowy stanowi doskonałą „szansę” na zmiany.
Paszporty szczepionkowe zostały na szczęście pokonane przez wiele konserwatywnych czerwonych stanów w USA, co doprowadziło do całkowitego odejścia od takiej polityki w większości zachodniego świata. Byliśmy wolni przez lata, podczas gdy wiele niebieskich stanów i innych krajów stanęło w obliczu autorytaryzmu, co spowodowało wiele problemów dla globalistów. Trudno jest wprowadzić globalną medyczną dystopię, kiedy ludzie na całym świecie mogą spojrzeć na konserwatystów w USA i zobaczyć, że żyjemy całkiem dobrze bez kontroli.
Paszporty szczepionkowe należy rozumieć jako pierwszy krok w kierunku czegoś innego – początku masowego systemu kredytu społecznego, podobnego do tego, który jest obecnie używany w Chinach. Jeśli uważasz, że ‘kultura unieważniania’ [cancel culture] jest dzisiaj koszmarem, pomyśl tylko, co by się stało, gdyby kolektywistyczny motłoch miał moc zarzucenia ocenami [review bomb] twojego konta kredytu społecznego i ogłoszenia, że jesteś wyrzutkiem? Wyobraź sobie, że mają moc, by po prostu odciąć ci możliwość zdobycia pracy, robienia zakupów w sklepach spożywczych, a nawet zablokowania ci dostępu do twoich pieniędzy? Bez twojej uległości wobec kolektywu dostęp do normalnych artykułów pierwszej potrzeby byłby niemożliwy.
Tego właśnie chcą globaliści, jak otwarcie przyznali na początku pandemii, a paszporty szczepionkowe miały byc wstępem do tego technokratycznego horroru, gdybyśmy my, konserwatyści, nie trwali przy swoim.
Nie będziesz mieć nic i będziesz szczęśliwy do 2030r.
„Gospodarka dzielenia się” [Sharing Economy] (czasami również określana równolegle jako „kapitalizm interesariuszy”) to koncepcja, która od kilku lat krąży w WEF. Media na każdym kroku próbowały szerzyć kłamstwa i dezinformację, twierdząc, że taki plan nie istnieje. Ale znów otwarcie to przyznają.
Gospodarka współdzielenia jest zasadniczo gospodarką komunistyczną, ale sprowadzoną do dziwacznego minimalizmu, którego nawet ludzie żyjący w Związku Radzieckim nie musieli doświadczać. Struktura jest opisywana jako rodzaj społeczeństwa opartego na komunach, w których ludzie zamieszkują lokale [typu Section 8 Housing -tłum.] ze wspólnymi kuchniami, wspólnymi łazienkami i prawie żadną prywatnością. Cała nieruchomość jest wynajmowana lub wypożyczona [borrowed]. Wszystkie samochody są wypożyczane i współdzielone [shared], większość środków transportu to środki transportu zbiorowego, podstawowe przedmioty osobiste, takie jak komputery, telefony, a nawet przybory kuchenne mogą być udostępniane lub wypożyczane. Jak mówi WEF, nic nie będziesz posiadać.
Bycie szczęśliwym z tego powodu to już inna sprawa.
Argumentem przemawiającym za tego rodzaju społeczeństwem jest oczywiście to, że „zmiany klimatyczne” i słabości ekonomii konsumenckiej wymagają, abyśmy obniżyli nasz standard życia prawie do zera i dla dobra planety porzucili świętą ideę posiadania własności.
Pomińmy już fakt, że globalne ocieplenie spowodowane węglem jest farsą. Według NOAA temperatury na świecie wzrosły tylko o 1 STOPIEŃ CELSJUSZA w ciągu stulecia. Były to dane, które klimatolodzy próbowali ukryć lub zatuszować przez lata, ale teraz są one dostępne dla wszystkich. Nie ma dowodów na globalne ocieplenie wywołane przez człowieka. Żadnych dowodów.
Globaliści planują wykorzystać ekologię jako wymówkę dla centralizacji co najmniej od 1972 roku, kiedy to Klub Rzymski opublikował traktat zatytułowany ‘The Limits To Growth’ [„Granice wzrostu”]. Dwadzieścia lat później opublikowali książkę zatytułowaną ‘The First Global Revolution’ [„Pierwsza globalna rewolucja”]. W dokumencie tym szczególnie zalecają wykorzystanie globalnego ocieplenia jako narzędzia:
„Poszukując wspólnego wroga, przeciwko któremu moglibyśmy się zjednoczyć, wpadliśmy na pomysł, że zanieczyszczenie, groźba globalnego ocieplenia, niedobory wody, głód itp. spełniają te wymagania. Zjawiska te w swej całości i wzajemnych oddziaływaniach stanowią wspólne zagrożenie, z którym wszyscy muszą się zmierzyć. Ale określając te niebezpieczeństwa jako wroga, wpadamy w pułapkę, przed którą ostrzegaliśmy już czytelników, a mianowicie mylenie symptomów z przyczynami. Wszystkie te zagrożenia są spowodowane ingerencją człowieka w procesy naturalne i tylko poprzez zmianę postaw i zachowań można je przezwyciężyć. Prawdziwym wrogiem jest więc sama ludzkość”.
Powyższy fragment pochodzi z rozdziału 5 – The Vacuum, który obejmuje ich stanowisko w sprawie potrzeby globalnego rządu. Cytat jest stosunkowo jasny: trzeba wyczarować wspólnego wroga, aby skłonić ludzkość do zjednoczenia się pod jednym sztandarem, a elity postrzegają katastrofę ekologiczną, spowodowaną przez samą ludzkość, jako najlepszą możliwą motywację.
Przedstawiają rozwiązanie koncepcji gospodarki współdzielonej [shared economy] tak, jakby to był nowy i odważny pomysł. Jednak tym, czego globaliści ostatecznie chcą dla swojego Wielkiego Resetu, jest fala społecznego odwrotu od wolności i indywidualnego dobrobytu i powrotu do bardzo dawnego sposobu zachowań, podobnego do starożytnego feudalizmu. Stajesz się chłopem pracującym na ziemi należącej do elit lub państwa i nigdy nie będziesz mógł tej ziemi posiadać.
Jedyna różnica polegałaby na tym, że w dawnym imperium feudalnym chłopi nie mogli posiadać ziemi z powodu systemu klasowego. Tym razem nie będziesz mógł posiadać niczego, w tym ziemi, ponieważ chęć posiadania czegokolwiek jest „samolubna” i destrukcyjna dla planety.
Całkowita kontrola informacji
Prawda jest w dzisiejszych czasach towarem rzadkim, ale wcale nie tak rzadkim, jakim będzie, jeśli te elity dostaną to, czego chcą. Globaliści są dziś o wiele bardziej szczerzy w swoich programach niż kiedykolwiek wcześniej i podejrzewam, że dzieje się tak, ponieważ wierzą, że będą w stanie bezkarnie na nowo napisać historię dzisiejszych wydarzeń po tym, jak nastąpi Reset. Myślą, że przejmą świat informacji i będą w stanie redagować naszą pamięć kulturową na bieżąco.
Media głównego nurtu nazywają to wszystko „teorią spiskową”. Ja nazywam to rzeczywistością spiskową. Trudno zaprzeczać otwarcie artykułowanym oświadczeniom samych globalistów. Jedyne co te media mogą zrobić, to próbować maksymalnie przekręcać informacje, aby utrzymać opinię publiczną z dala od tego, co należałoby zrobić, czyli oczyścić z globalistów nasz kraj i być może cały świat.
Jeśli tego nie zrobimy, nadejdzie czas, kiedy nic, z tego co tu napisałem, nie zostanie zapamiętane i nie będzie żadnych dowodów na istnienie planu Resetu. Establishment wyeliminuje z pisanej historii wszystkie wzmianki o nim, pozostawiając jedynie bajkową opowieść o tym, jak to świat się zawalił, a mała organizacja „wizjonerskich” globalistów ocaliła go od zapomnienia poprzez nową religię centralizacji.
_______________
What Is The “Great Reset” And What Do The Globalists Actually Want?, Brandon Smith, April 1, 2022
Uzupełnienia:
Dystopia czyli nowe szaty komuny
(…)społeczeństwo nie powinno już opierać się na narracji politycznej, ale na faktach i liczbach naukowych, w ten sposób rozwijając czerwony dywan dla rządów technokracji. Ich idealny obraz jest tym, co […]
_______________
“Ludzie zdają się być ślepi na to, co nadchodzi”
Nikt nie chce płacić wyższych podatków, aby ci, którzy nie chcą pracować, mogli marnować zasiłki socjalne. Ale odruchowe reakcje, które wspierają takie programy, ostatecznie doprowadzą do systemu kredytu społecznego, UBI […]
_______________
‘Build Back Better’ czyli ‘Ordo ex Chao’ na nowo?
Ta „fundamentalna transformacja gospodarcza” zostanie dokonana bez zgody suwerennych państw narodowych, dziejąc się „nawet poza rządami światowych przywódców”. (…) ta transformacja będzie kosztować „biliony, a nie miliardy dolarów” i będzie […]
_______________
Great Reset – wygramy teraz albo przegramy na zawsze
Oszustwo z Covid przerażało, demoralizowało i szkoliło naiwniaków i ignorantów oraz zapoczątkowało masę chorób i zgonów wywołanych zastrzykiem. Oszustwa związane ze zmianą klimatu stworzyły populację przepełnioną fałszywym niepokojem. A teraz […]
_______________
Kontrola cen, ograniczenia podróży. Co jeszcze?
Szok cen energii w połowie lat 70. doprowadził do redukcji maksymalnej dozwolonej prędkości na terenie kraju z 70 mil na godzinę do 55 mil na godzinę. Redukcja prędkości o 21% […]
W ramach lekkostrawnego deseru, nieco humoru (czyli tak jak zwykle):
Ostatnio wpadło mi w ręce dość pokaźne (450 stron) dzieło izraelskiego historyka, myśliciela i futurologa Yuvala Noaha Harariego.
Recenzja na okładce głosiła: „Jego książki czytają i polecają m.in. Bill Gates, Mark Zuckerberg oraz… Barack Obama”.
Zrobiło mi się słabo… ale zacisnąłem zęby i zacząłem czytać.
Już na samym początku autor przywalił mi taką oto dedykacją:
„Książkę tę poświęcam z miłością MOJEMU MĘŻOWI Itzikowi, za jego bezgraniczną ufność i błyskotliwość, mojej mamie Pninie… bla, bla, oraz mojej babci Fanny… ble, ble…”.
– A zatem dzieło politpoprawne, ultranowoczesne i LGBTQprzyjazne. – pomyślałem.
Wiedziałem już, że będzie ciężko…
W środku znalazłem dobrze znany bywalcom naszego portalu stek schwabopodobnych, transhumanistycznych bajdurzeń, kpiny i szyderstwa dotyczące religii, tradycji i metafizyki oraz pochwałę radosnego nihilizmu, reklamowanego tutaj jako „dążenie do prawdy”. Po drodze, autor rozprawił się także z całym stekiem szkodliwych mitów, w tym z wyjątkowo szkodliwym mitem dot. tzw. „mordów rytualnych”.
Ostatecznie przeczytałem poniższe zdanie:
„Osobiście cieszę się, że pochodzę nie od brutalnych zdobywców świata, lecz z mało znaczącego narodu, który rzadko wtykał nos w cudze sprawy”.
Niestety, nie miałem siły by walczyć dalej…
Wyborny komik z tego Harariego, pełen podziw.
Generalnie, nie polecam owego kłamliwego bryku, chyba że komuś bardzo by się nudziło…
No i zapomniałem o najważniejszej rzeczy…
Opisywane tu dzieło miało tytuł “21 lekcji na XXI wiek”. Czyli… co musimy zrobić dziś by przygotować się na świat jutra?
Nieśmiało podpowiadam za Harariego: Przeczytać i zrozumieć “Raport z Żelaznej Góry” o którym zapewne tu już pisano…
W porządku przyrodzonym wszystko chyba zależy od tego jak zachowają się resorty siłowe.
Chyba nikt u nas nie recenzował “Raportu…” a to jest jeden z głównych wyrzygów (pardon) marksistowsko-globalistycznych, zainspirowany jeszcze w latach 1960-tych przez, niestety, świetlanej pamięci prezydenta JFK. i wskazujący na konieczność wojen, pandemii oraz terroru ekologicznego w drodze ludzkości do Nowego Wspaniałego Świata. Może da się namówić AlterCabrio?
Popieram wniosek!
@ Pokutujący Łotr & Myślozbrodniarz
Dziękuję za zaufanie, ale raczej niewiele nowego mógłbym wnieść.
Wbrew pozorom ktoś z naszych Komentatorów linkował już te rzeczy pod jednym z moich styczniowych wpisów.
Link do wzmiankowanego komentarza tutaj.
Źródło przytoczonych fragmentów (2015r):
„Raport z żelaznej góry” scenariuszem dla Nowego Porządku Świata (NWO)
W kontekście przewijających się nazwisk warto rzucić okiem na
Trzech tenorów czyli kto kołysał Klausa
Niestety, pod drugim linkiem tekstu o Raporcie już nie ma:
https://ekspedyt.org/2022/04/02/great-reset-czyli-prawdziwym-wrogiem-jest-sama-ludzkosc/%E2%80%9ERaport%20z%20%C5%BCelaznej%20g%C3%B3ry%E2%80%9D%20scenariuszem%20dla%20Nowego%20Porz%C4%85dku%20%C5%9Awiata%20(NWO)
A scenariusz negowania Raportu (“oficjalne” zaklinanie, że to fake, żart itd.) wypisz wymaluj, jak po opublikowaniu Protokołów Mędrców Syjonu. Natychmiast daje głos jakiś Rostow na wysokim stanowisku, który “oficjalnie” zaprzecza i wytycza kierunek, co wolno o tym tekście mówić, a co nie.
Przypomina się maksyma ślusarza z anegdoty przytoczonej przez Myślozbrodniarza: nie ma rzeczy autentyczniejszej i ciekawszej, niż “teorie spiskowe”.
Przepraszam, ale coś się musiało zaplątać. Link już poprawiony.
Wrogów człowieka jest więcej, i knują znacznie dłużej niż się niektórym wydaje.
Zrównoważony Rozwój to kolejna idea wrogów człowieka.
Ten zydowski Wielki Reset to biznesplan dla zydowskiej oligarchii. Nazwać go trzeba Wielka Chciwość. Szwab mówi w nim do swoich: patrzcie na czym będziemy zarabiać, na wszystkim co się tylko da! Od wypożyczania ubrań gojom, do handlu ich organami, ludźmi do zysku na eutanazji i resetowaniu państw. Niech sobie rządzący nie myślą, że reset nie dosięgnie państw. Skoro unia już szantażuje Węgry i Polskę, to żydzi w rządzie światowym wymuszać będą haracz na całych państwach i obalać administratorów tych państw jednym pstryknięciem. Żydowska Chciwość, mam nadzieję, że to okaże się dla tych usłuznych, pozytecznych idiotów o jeden most za daleko.
nie łatwo byłoby oczyścić tylko nasz kraj bo w nim u władzy są już wtyki Klausa,np długopis i paru innych znanych w rządzie..