Sto lat medycyny rockefellerowskiej „ustaliło”, że istnieją tysiące odmiennych, odrębnych i unikatowych chorób, zaburzeń i zespołów. I każde ma przyczynę. W przypadku wielu chorób przyczyna „nie została jeszcze odkryta”. Czytaj: „Tworzymy fikcję. Nie mamy uzasadnienia dla nazywania tych chorób chorobami”.
−∗−
W menu na dziś danie s-f. Czy mogą istnieć choroby bez przyczyny? Jak powstają? W jaki sposób naukowcy i lekarze próbują tłumaczyć ich występowanie? A może to wszystko, to zwyczajny sposób na biznes? O tym w poniższym felietonie.
Zapraszam do lektury.
___________***___________
Czym jest choroba bez przyczyny?
Choroba bez przyczyny to model biznesowy.
Sporządzasz listę objawów. Mówisz, że wiele osób doświadcza takiego właśnie zespołu objawów.
Przyklejasz tej liście objawów etykietę. Nadajesz nazwę. Nazwę choroby, zaburzenia lub syndromu.
Z biegiem czasu, poprzez promocję, nazwa się przyjmuje.
Finansujesz badania, aby znaleźć przyczynę tej choroby. Te badania mogą trwać bardzo długo. Możliwe, że bez końca.
W międzyczasie opracowujesz i sprzedajesz leki na tę chorobę. To pieniądze.
Ciągle zgłaszasz „postęp” w poszukiwaniu przyczyny. „Na początku szukaliśmy czynników środowiskowych. Ale teraz wiemy, że przyczyna jest prawie na pewno genetyczna. Docieramy do konkretnej dysfunkcji genetycznej…”
Z biegiem czasu zapomnieniu ulega kwestia: czy naprawdę istnieje jedna choroba z jedną przyczyną?
A teraz pomyśl. Jeśli nie możesz zweryfikować jednej przyczyny, to nie masz choroby. Masz tylko oryginalną listę objawów.
Przykładem może być choroba Alzheimera. Innym może być mikrocefalia (dzieci urodzone z małą głową i uszkodzeniem mózgu). Wydaje się, że nazwy chorób potrafią przekonywać. „Cóż, jeśli istnieje nazwa, etykieta, to musi istnieć unikatowa choroba”.
Błąd.
Jeśli jest nazwa, etykieta, to są pieniądze.
Pieniądze na badania, rozwój leków, pieniądze ze sprzedaży tych leków, a także szczepionek.
Badacze mają za zadanie sprawić, by lista objawów wydawała się przekonująca. „Przeprowadziliśmy badania mózgu. Istnieją niezwykłe podobieństwa między pacjentami z chorobą X. Jak widać na tych skanach, na rycinie A…”
Znowu, nic z tych rzeczy. Brakuje zweryfikowanej przyczyny. Dlatego nie ma uzasadnienia dla używania nazwy choroby lub twierdzenia, że odkryłeś unikalną chorobę.
Ale to nie ma znaczenia, ponieważ model biznesowy działa dobrze.
Oto kolejny przykład. ADHD. Czy znaleziono jedną przyczynę tej listy objawów? Nie. Dlatego nie ma testu laboratoryjnego na ADHD. Brak testu potwierdzającego diagnozę ADHD. Ponieważ test wykryłby, że przyczyna jest obecna u pacjenta – i nie ma powodu do szukania.
W rzeczywistości, jeśli przeanalizujesz pełny katalog wszystkich tak zwanych zaburzeń psychicznych – jest ich około 300 – okaże się, że nie ma żadnego testu laboratoryjnego dla ŻADNEGO z nich. Ani jednego. Każde tak zwane zaburzenie to po prostu lista zachowań, które zostały zebrane razem przez komisje psychiatrów i nadano im nazwę. ADHD. Choroba dwubiegunowa. Depresja kliniczna. I tak dalej.
Ale to nie ma znaczenia. Ponieważ model biznesowy działa. Pieniądze napływają. Leki się sprzedają.
Pójdźmy jeszcze dalej. Sto lat medycyny rockefellerowskiej „ustaliło”, że istnieją tysiące odmiennych, odrębnych i unikatowych chorób, zaburzeń i zespołów. I każde ma przyczynę. W przypadku wielu chorób przyczyna „nie została jeszcze odkryta”. Czytaj: „Tworzymy fikcję. Nie mamy uzasadnienia dla nazywania tych chorób chorobami”.
Naukowcy twierdzą, że w przypadku wielu innych chorób znaleziono przyczyny. Najpopularniejszy rodzaj podłoża choroby? Wirus.
Wirus, którego nigdy wcześniej nie widziano. Wirus, który został „odkryty” w laboratorium.
Laboratorium — jak już szczegółowo omówiłem — które nie pozwala osobom z zewnątrz, naprawdę niezależnym obserwatorom, zobaczyć co się tam naprawdę dzieje.
Z tej przyczyny i jeszcze kilku innych, nie ma rzetelnego powodu, by sądzić, że te wirusy są faktycznie odkrywane. Są rzeczywiście prawdziwe.
Co pozostawia nas z tysiącami list objawów.
Ale zawsze istnieje model biznesowy. Pełny model rockefellerowski jest wart biliony dolarów. Coraz więcej dolarów każdego dnia.
Leki i szczepionki to $$$ zysku.
Spędziłem dekady pokazując ich toksyczność.
Oto bardzo ciekawa sztuczka medyczna. Kryminalna sztuczka. Naukowcy twierdzą, że istnieje zaburzenie mózgu zwane ABC, ale nie znaleźli jeszcze przyczyny. Rodzic ma dziecko z poważnymi problemami i zabiera je do lekarza. Lekarz stawia diagnozę: „Tak, ten chłopiec ma ABC”.
Rodzic wychodzi i robi rozeznanie. Okazuje się, że lista objawów ABC może być wynikiem szczepionki. I rzeczywiście u chłopca pojawiły się poważne problemy wkrótce po szczepieniu.
Rodzic wraca do lekarza i mówi: „Myślę, że mój syn ma powikłania poszczepienne”.
Lekarz mówi: „To niemożliwe. Chłopak cierpi na ABC. Przeprowadzaliśmy badania chłopców z ABC i wielu z nich nigdy nie było zaszczepionych. Więc kiedy pan mówi, że przyczyną ABC u tego chłopca jest szczepionka, to wykluczamy to”.
I rodzic nie wie, co robić.
Oczywiście trik polega na tym, że nigdy nie udowodniono, że ABC jest unikatowym zaburzeniem. To tak naprawdę NAZWA nieudowodnionego zaburzenia. Badania, o których mówi ten lekarz, są zupełnie nieistotne.
ABC to zaburzenie bez udowodnionej przyczyny. Dlatego to w ogóle nie jest żadne zaburzenie. To tylko lista objawów.
Chłopiec tego rodzica ma po prostu wiele z tych objawów. Nabył je – wraz z powikłaniami – dzięki szczepionce. Jeśli chcesz nazwać to, co ma chłopiec, nazwij to: powikłaniami poszczepiennymi.
A nie ABC.
Częścią modelu biznesowego ABC jest: „Używamy tej etykiety choroby, aby uniknąć konieczności płacenia ogromnych odszkodowań za szkody spowodowane przez szczepionkę”.
Jeśli znaczenie tego tricku nie dociera do kogoś, to podam inną, tym razem rażąco przesadną analogię.
Inżynierowie twierdzą, że istnieje zjawisko zwane “skołowaniem rzecznym”. Jest unikatowe, ale przyczyna nie została jeszcze znaleziona. Podstawowym objawem jest to, że łodzie na rzekach mają skłonność do tonięcia.
Joe wypływa swoją łodzią na rzekę. Przepływa pod mostem, który zawala się i niszczy jego łódź. Joe ledwo uchodzi z życiem. Po sześciu miesiącach wychodzi ze szpitala i pozywa kilka stron.
Ale przegrywa sprawę. W sądzie biegli zeznają, że jego łódź ucierpiała z powodu “skołowania rzecznego”. Dlatego zatonęła. Wiele badań dotyczących “skołowania” pokazuje, że zawalanie się mostów nie miało miejsca, gdy „następowało zatonięcie”. Dlatego zawalenie się mostu nie było przyczyną zaburzeń w łodzi Joego, czyli “skołowania rzecznego”.
Czym jest więc choroba bez przyczyny?
To model biznesowy.
______________________
What is a disease without a cause?, Jon Rappoport, February 4, 2022
Uzupełnienia:
Izolacja zabobonów czyli co by tu jeszcze zsekwencjonować
Ponieważ nie ufam opracowaniom opartym na badaniach prowadzonych w prestiżowych laboratoriach, do których nie dopuszcza się żadnych niezależnych osób z zewnątrz. I tak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o rzekomą izolację […]
______________________
Wzór na pandemię czyli jak zbudować iluzję
Ponad wszystkimi innymi iluzjami, głównym oszustwem jest: „epidemia to jedna choroba lub zespół wywołany przez jeden bakcyl”. Sprzedaje się to z pomocą nieustannej propagandy. Większość ludzi się na to nabiera. […]
______________________
Wirus kłamstwa i konsekwencje nieistnienia
Ostatnio wzrosło zainteresowanie jednym lub dwoma dokumentami, które cytowałem kilka miesięcy temu. Dokumenty te ujawniają oszustwo u samych podstaw testu na wirusa, który nie istnieje. Dokumenty, napisane przez twórców testu, […]
______________________
Okiem lekarza – implozja profesji
Rząd najwyraźniej osiągnął to, czego próbowali ubezpieczyciele medyczni, komisje lekarskie i szpitale, ale jeszcze im się nie udało: całkowitą kontrolę umysłu lekarzy. I wraz z tym umarł ostatni ślad szacunku, […]
______________________
Narzędzia korporacyjnego systemu medycznego
Bez względu na okoliczności, pójście lub przyjęcie do jakiegokolwiek szpitala stało się niezwykle niebezpieczne, zwłaszcza jeśli wykazywane objawy są uważane za związane z covid, takie jak przeziębienie, grypa, zapalenie płuc […]
O ile nie jestem entuzjastą poprzedniej hipotezy roboczej w jednym z jej elementów (*) Jona Rappaporta, to tutaj trafił w sedno, opisując główne koło zamachowe machiny śmierci nazywanej potocznie “współczesną medycyną”.
Wiele chorób określanych dziś jako choroby o nieznanej etiologii (nieznanych przyczynach) leczonych za pomocą drogich i toksycznych preparatów, jest żyłą złota dla pracujących w tym szemranym interesie ludzi: naukowców, ekspertów, farmaceutów, aptekarzy, lekarzy, analityków, pielęgniarek i polityków.
Zwrócę szczególną uwagę na tzw. choroby autoimmunologiczne, dla których jedną z ogniw w łańcuchu przyczynowo-skutkowych są tzw. …szczepionki. I nie chodzi tu tylko o powszechnie znane i słynne trutki.
Ostatnią uwagą, którą poczynię jest to, że zaczęło się to nie od klasycznych szczepionek, lecz od takich do których dodawane są substancje powodujące odczyny alergiczne i powikłania.
Jest rzeczą charakterystyczną, że współczesna medycyna nie diagnozuje lub czyni to po łepkach, nie leczy tylko zwalcza objawy w niekończący się sposób podając różne “drogie leki”, powodujące kolejne schorzenia.
Tak właśnie widzę ów biznesowy model.
__________________________________________________________
(*) Postrzegam ten mechanizm w którym działają liczne fałszerstwa na poziomie
1)badań klinicznych
2)diagnostyki (wiele przypadków jest czymś innym, mających inną przyczynę)
3)leczenia (brak skutecznego leczenia- eliminacja profilaktyki i skutecznych preparatów na rzecz toksycznych wynalazków przynoszących krociowe zyski)
Osobom naiwnym polecam, aby przeczytały (ze zrozumieniem) ulotki dołączane do tzw. leków.
Jeśli chodzi o poprzednią hipotezę – do mnie przemawia o tyle, że autor wskazuje na wpisy w dokumentach CDC/FDA, które dla większości [państw] są wyznacznikiem. Poza tym podmiana wzorników dla testów PCR, o czym też była [przynajmniej u mnie] mowa. Co w takim razie te testy wykrywały? Dlaczego funkcjonowały kiepskie wzorniki skoro wirus był [rzekomo] wyizolowany? Co z wieloma dużymi i znanymi laboratoriami i instytutami, które zapytane, nie potrafiły wykazać się odpowiednimi izolatami. Przecież nagle nie poszli wszyscy na urlopy. Itd. Wątpliwości jest z pewnością mnóstwo. Nie jestem pewien czy kiedykolwiek dojdziemy prawdy.
Natomiast kompletnie na mnie nie działają wrzutki [ponoć] informatyków, którzy wskazują na ‘tysiące badań’. Podejrzewam, że raczej ktoś pomylił ilość opracowań z wynikami w wyszukiwarce. :)
Testy PCR, jak wiemy, są niewiarygodne i to z niejednego powodu. Nawet gdyby wykryły domniemany materiał, to aby stwierdzić zachorowanie w sensie stanu choroby potrzebne jest inne badanie /klasyczne/. Każdy z nas jest nosicielem rożnych bakterii i wirusów i ten fakt nie decyduje czy jesteśmy zdrowi czy chorzy. Pięknym przykładem jest przypadek naszej łyżwiarki, która będąc całkowicie zdrową poddała się testom w Chinach i nie została dopuszczona do startu z powodu pozytywnego wyniku. Czy czegoś się nauczyła? Nie wiem.
Przede wszystkim nie mogą być używane do testowania ludzi. O czym mówił sam jego twórca. Jeszcze w 2019r.
Tak tu sobie sympatycznie konwersujemy, a na świecie ktoś ewidentnie odgwizdał ‘koniec pandemii’. Oczywiście będzie się to jeszcze jakoś ciągnąć do wiosny, ale chyba ‘pierwsze uderzenie’ za nami.
Co dalej? Możemy się pozakładać.
Niedawno w amerykańskim FED powrócono do rozmów o ‘elektronicznym pieniądzu’, a już u nas ‘zarezonowało’.
Ktoś ma nadzieję, że władze nie będą ‘nadużywać’?
Złoty z okresem ważności. Prezes Giełdy o cyfrowej walucie
__________________________
Czy może najpierw numer ‘na głodniaka’?
Symulacja “Food Chain Reaction” – “gry głodowe” z 2015 roku
__________________________
Pozostaje jeszcze ‘następna pandemia’ czyli wirus gorączki krwotocznej. Ale on jeszcze jest ‘na zwierzętach’ i nie podzielił się informacją kiedy zdecyduje się przeskoczyć na ludzi.
Jak widać jest w czym wybierać…
Tzw. pandemia tylko ‘zawiesiła’ starania w kwestii obrotu bezgotówkowego.
Emisariusze diabła rozpoczęli dyskusje z abp Gądeckim o I etapie likwidacji gotówki, CzarnaLimuzyna, 14 grudnia 2019
Pamiętam, że gdzieś to już linkowałem. Może jeszcze ktoś. Warto rzucić okiem. Info dla sieciowych archeologów: osiągalna.
LINK
Niedawno chyba Superstacja wyemitowała film “Wyścig z czasem” z 2011.
Nie słyszałam wcześniej o tym filmie, a jest kolejną lekturą obowiązkową. Pokazuje świat, w którym jedyną walutą jest czas, zliczany przez jakąś systemową sztuczną inteligencję, a każdy ma na przedramieniu wirtualny wyświetlacz z cyframi, bardzo przypominający wytatuowany numer z Auschwitz. Każda upływająca sekunda odejmuje sekundy z wyświetlacza, wskazując skracanie się czasu życia. Polecam, bo w 2011 jeszcze nikt nie proponował paszportów covidowych.
Niestety chociaż paszporty zaczynają być passe, technika pozwala już na śledzenie naszego życia jak w filmie, chociaż – mam nadzieję – telefony, smartfony, czy jeszcze inne wynalazki – nie mają funkcji zakończenia nam życia np po nieuiszczeniu abonamentu, albo rocznego podatku.
https://www.cda.pl/video/1036783a0
Można się zastanawiać, czy to tylko wizja hollywoodzkich filmowców, czy scenariusz na przyszłość. W sumie jedno w tym filmie jest prawdą: wszystko co kupujemy za pieniądze zarobione ciężka pracą, jest faktycznie kupiony za czas, jaki straciliśmy, poświęciliśmy na tę pracę.
Jedna z ostatnich recenzji filmu “Wyścig z czasem”:
_Zen_
Inaczej się ogląda ten film wiedząc że Chiny zapowiedziały na 2022 wprowadzenie cyfrowej waluty z terminem ważności. Nadal uważacie, że to słaby film?
https://www.filmweb.pl/reviews/recenzja-filmu-Wyścig+z+czasem-12142
To chyba było w TV Puls, ale nie pamiętam na pewno. Faktycznie, ciekawe ‘inspiracje’ mieli autorzy.
Istnieją takie przekonania, że ponoć wszystko, co tu robimy nie ma sensu. Serio. Ale to tematy na inne czasy. :)